WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Kwiecień, 2013

    Dystans całkowity:695.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
    Czas w ruchu:30:25
    Średnia prędkość:22.45 km/h
    Liczba aktywności:20
    Średnio na aktywność:34.75 km i 1h 41m
    Więcej statystyk

    BiP-11

    Wtorek, 30 kwietnia 2013 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Trzeba było się trochę ruszyć i popakować.
    Zrobiłem sobie 3km test. Wyszło (14 min.): albo tragicznie, albo kilometraż sobie źle określiłem i więcej nabiegałem. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-60

    Niedziela, 28 kwietnia 2013 Kategoria Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Nie wiedziałem czy drugi dzień trzebnickiego weekendu spędzę na rowerze, czy wykorzystując inny środek transportu o większej ilości kół. Karty rozdawała pogoda.
    Prognozy zapowiadały rano deszcze i kiedy wstałem rzeczywiście padało. Jednak koło 7 zaczęło się rozjaśniać i postanowiłem jednak wybrać się do Trzebnicy na dekorację zwycięzców i losowanie nagród na rowerze.
    Ruszyłem koło 7.30 najkrótszą drogą do celu i prawie od razu pożałowałem swojej decyzji - przyszła kolejna fala mżawki. Połączonej z mocnym północno-zachodnim wiatrem, czyli w tym przypadku wmordewindem. Oba te zjawiska pogodowe towarzyszyły mi przez całą drogę do Trzebnicy, dzięki czemu, w połączeniu z przemęczonymi nogami, prędkość nie była oszałamiająca i oscylowała w okolicach 20 km/h (na podjazdach spadała do 10 km/h). Przewidywałem, że dojadę na styk.
    Jednak 3 km przed Trzebnicą poczułem lekkie noszenie przedniego koła - flak. Ze względu na deszcz i niechęć do naprawy dętki w takich warunkach rozważałem dopchanie roweru do celu, na szczęście stało się to wszystko niedaleko stacji benzynowej i mogłem dokona reperacji w dość komfortowych warunkach. Szybko znalazłem sprawcę - malutkie szkiełko, którego istnienie opony z agresywniejszym bieżnikiem całkowicie by zignorowały. Ale coś za coś.
    Po założeniu łatki i dopompowaniu opon kompresorem, już bez przeszkód dotarłem na miejsce, gdzie trwały już dekoracje:
    Puchary dla zwycięzców Żądła © WrocNam

    Szybko wrzuciłem do urny losującej kupon z odpowiedziami na pytania konkursowe, które upoważniały do losowania nagród.
    Po pierwszej turze rozdawania pucharów organizatorzy urządzili losowanie nagród. Podczas słuchania pierwszego wylosowanego kuponu, poznałem swoje odpowiedzi - mam szczęście:
    Losowanie mojej wiatrówki © WrocNam

    I tak stałem się właścicielem wiatróweczki:
    Nowa wylosowana wiatrówka © WrocNam

    Postałem i pooglądałem jeszcze honorowanie zwycięzców dystansu Mega i postanowiłem ruszy do domu.
    Przestało padać, wiatr wiał w plecy i powrót był przez to o wiele przyjemniejszy.
    Wybrałem dłuższą drogę i pokonując grzbiety Kocich Gór podziwiałem przyrodę.
    W Godzieszowej zauważyłem po raz pierwszy kierunkowskaz do odnowionego parku przypałacowego (po pałacu pozostało wspomnienie i fundamenty) - ładne miejsce:
    Brama wjazdowa do parku w Godzieszowej © WrocNam

    Opis parku w Godzieszowej © WrocNam

    Wielokarmnik © WrocNam

    Siłownia w Godzieszowej © WrocNam

    Staw z wysepką © WrocNam

    Potem już prawie prosto (bo przez Rynek) do domu.
    Wieczorem zmieniłem opony na standardy i zamieniłem klocki hamulcowe, bo tył tylko udawał, ze hamuje. Zobaczymy, czy to coś zmieni.
    Trasa:
    Dane wycieczki: 63.00 km (0.00 km teren) czas: 03:00 h avg:21.00 km/h

    R-59

    Sobota, 27 kwietnia 2013 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Coroczne wiosenne zmierzenie się z samym sobą - Żądło Szerszenia 2013 organizowane przez rowerowych władców Kocich Gór.
    Przed startem na Żądło 2013 © WrocNam

    Rano wstaję, wcinam śniadanie, pakuję manatki, ładuję Mocarza na bolid i ruszam do Trzebnicy.
    Odbieram numer i pakiet startowy, a w nim tester łańcucha i skarpetki:
    Szerszeniowy tester © WrocNam

    Szerszeniowe skarpetki 2013 © WrocNam

    Przygotowuję się do startu i jestem w rozterce. Słońce próbuje przebić się przez chmury, a prognozy pogody dają sprzeczne informacje - niektóre mówią, że ma padać, niektóre, że ma być upał. Rezygnuję z drugiej koszulki, ale zostawiam rękawki (okazało się, że gdyby nie one to bym chyba nie dojechał do mety).
    Kilka minut przed startem pojawiam się w strefie ostatnich przygotowań - spotykam Rafała z Joanną, zamieniamy kilka zdań i ustawiam się na linii startu:
    Rusza wcześniejsza grupa © WrocNam

    Rafał foci © WrocNam

    W blokach przed startem (by Focus) © WrocNam

    Nad wszystkim czuwa Szef Szefów Szerszeni:
    Szef Żądła - Pan Zenon © WrocNam
    .
    O godz. 8.40 starter daje znak - ruszamy. Szosowcy szybko odskakują, a ja przyłączam się do innego roweru innego - pana Józefa, z którym sprawnie współpracując na zmianach dojeżdżamy do 60 km ze średnią prawie 30 km/h.
    Tam jak zwykle odcina mi zasilanie i przez kilka kilometrów po prostu się wlokę. Koło 70 km łapię drugi oddech i jadę dalej. Koło 90 km znów mam kryzys i na punkcie żywnościowym robię dłuższą przerwę posilając się mufinką i bananem. Zregenerowany ruszam dalej.
    W okolicach 100 km zaczyna mżyć i gwałtownie się ochładza. Zaczynają się też górki, w tym jedno z największych wyzwań - podjazd w Radłowie, gdzie znajduje się premia górska:
    Chwila oddechu przed Prababką © WrocNam

    Kilka kilometrów dalej jest kolejny ciężki podjazd - betony w Tarnowcu.
    Krążę po Kocich Górach wspinając się i zjeżdżając. Deszcz czasami się wzmaga, a czasami prawie ustaje, ale cały czas jest mokro. Wszystko mam mokre i dodatkowo zaczynają mi z zimna drętwieć dłonie. Cały czas jednak zbliżam się do upragnionej mety.
    Docieram tam z czasem jazdy prawie dokładnie takim samym jak rok wcześniej: 6h 6min, z lepszym za to czasem liczonym (mało postojów). Na szyi ląduje upragniony cenny medal:
    Zmarznięty, zmoknięty ale na mecie © WrocNam

    Medal Żądła 2013 © WrocNam

    Wcinam grohufkę (tak było napisane na kuponiku, więc tak się musiała nazywać ta zupa), kaszankę, kiełbaskę, ciasto drożdżowe i CIEPŁĄ herbatę. Mam z zimna lekką trzęsawkę, dlatego szybko docieram do samochodu i odpalam go. W tym czasie przebieram się w suche ciuchy i montuję rower na bagażniku. Potem wskakuję do CIEPŁEGO wnętrza i chwilę odpoczywam.
    Ruszam do domu na czekającą ciepłą kąpiel.
    Gdyby nie deszcz oraz silny zachodni i północno-zachodni wiatr byłoby super. A tak było bardzo dobrze - oprócz dwóch kryzysów i lekkiego stanu przedskurczowego uda, żadnych problemów.
    WYNIKI:
    Miejsce OPEN: 221 na 250
    Miejsce w kategorii: 6 na 10
    Czas jazdy: 6 h 6 min
    Czas mierzony: 6 h 19 min
    Premia górska (czas): 1 min 40s
    Premia górska (pozycja): 146 Dane wycieczki: 150.00 km (0.00 km teren) czas: 06:05 h avg:24.66 km/h

    R-58b

    Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Po pracy obiad, załatwienie kilku spraw i wyjazd na Masę Krytyczną. Spotykam Krzyśka i kilku znajomych z WIRowych inicjatyw.
    Tradycyjnie kilka minut po 18 Masa rusza na objazd Wrocławia:
    Sygnał do startu Masy © WrocNam

    Masa rusza © WrocNam

    Masa jedzie © WrocNam

    Nie trzeba samemu prowadzić roweru, żeby uczestniczyć w Masie:
    Najmłodsza uczestniczka Masy © WrocNam

    Ale pewnie za kilka lat będzie już tak:
    Najmłodsza rowerzystka na Masie © WrocNam

    Z kilkoma osobami trenujemy obstawę peletonu, żeby nabyć wprawy przed Świętem Wrocławskiego Rowerzysty.
    A Masa jedzie, albo czasami stoi:
    Na jednym z postojów © WrocNam

    Masa w całej krasie © WrocNam

    Dojeżdżamy do Rynku, na którym kontynuacja tradycyjnych elementów Masy - przemowy, apele, podziękowania i koła w górze:
    Spontaniczne przemowy © WrocNam

    Zasłuchany Krzysiek © WrocNam

    Masowa słit focia © WrocNam

    Z punktu widzenia organizatora, którego nie ma © WrocNam

    Tradycyjne koła w górze © WrocNam

    Powstaje apel, żeby się przeliczyć. Po intensywnych obliczeniach wychodzi, że do celu Masy dojechało 111 osób:
    Obliczanie wyników © WrocNam

    Wszystkie moje zdjęcia z Masy w ALBUMIE.
    Trasa (z dojazdami):
    Dane wycieczki: 20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h

    R-58a

    Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Do pracy i z powrotem.
    Dzień wcześniej wymieniłem opony na pożyczone od Rafała slicki. Trochę niestabilnie się czułem, ale to było tylko odczucie. Rower wygląda trochę dziwnie:
    Wersja wyścigowa © WrocNam

    W drodze z pracy zauważyłem, że PKP podczas remontów chwyta się wszystkich sposobów, żeby przewieźć pasażerów:
    Transport zastępczy © WrocNam
    Dane wycieczki: 19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:28.50 km/h

    R-57

    Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Przeczytałem w sieci, że z okazji Dnia Ziemi spod wrocławskiego Pręgierza o 10.00 w trasę do Londynu rusza Dominik.
    W związku z tym, że wypadł mi w miarę wolny dzień postanowiłem tam podjechać:
    STOP CO2 - Rusz się! © WrocNam

    Najpierw trochę wyczyściłem rower po sobotniej wyprawie.
    Na miejscu pojawiło się więcej reporterów niż towarzyszy rowerowych:
    Spokojne wywiady dla radia © WrocNam

    Rozrywanie przez media © WrocNam

    Po kilku minutach wywiadów cała zebrana czwórka rowerzystów (Dominik i nasza towarzysząca trójka) ruszyła w symboliczną trasę dookoła Ratusza. Zrobiliśmy dwie rundki, w czasie których porozmawiałem chwilę na temat poprzednich wypraw podróżnika. Cały czas byliśmy obserwowani przez kamerę TVN.
    Po chwili głównym bohaterem pozostał już tylko Dominik:
    Rundki przed wyprawą © WrocNam

    W pogoni za rowerem © WrocNam

    Najazd na operatora © WrocNam

    Przygotowanie do wywiadu dla TVN © WrocNam

    Byłem też umówiony z Rafałem na odbiór pożyczanych przez Rafała na Żądło Szerszenia slicków (Kenda Kwest). Zobaczymy jak się sprawią.
    Rafał - dzięki jeszcze raz!
    Po drodze podjechałem jeszcze zobaczyć przygotowywanie hełmów do założenia na wieżę kościoła św. Klary i św. Jadwigi:
    Puste miejsce na wieży © WrocNam

    Zestaw do samodzielnego składania © WrocNam

    Przygotowywanie hełmów © WrocNam
    Dane wycieczki: 7.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:21.00 km/h

    BiP-10

    Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Bieganie i pakowanie. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-56

    Sobota, 20 kwietnia 2013 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Po zajęciach do Natki a potem decyzja o wyjeździe na małą przejażdżkę.
    Chciałem zapolować na kolejną warkę Sharka, czyli najbardziej chmielone piwo w Polsce o współczynniku IBU zbliżonym do setki (zwykłe piwa mają koło 25).
    Najpierw jednak zwiedziłem wrocławskie imprezy.
    Przy Magnolii trwał Męski Świat. Były pokazy motocykli, samochodów, broni, zaprzęgów psich. Można było posłuchać rocka i oddać krew:
    Napęd jądrowy © WrocNam

    Męski świat w Magnolii © WrocNam

    Różne typy © WrocNam

    BTR © WrocNam

    GAZ-y © WrocNam

    P-lotka © WrocNam

    Zbiórka krwi podczas Męskiego Świata © WrocNam

    Koncert rockowy © WrocNam

    Amerykańskie wozy © WrocNam

    Terenówka - ciężarówka © WrocNam

    Psiaki na Męskim Świecie © WrocNam

    Psie zaprzęgi przed Magnolią © WrocNam

    Takie pokazy nie mogły się obyć bez palenia gum i cięcia blachy:
    Palenie gum © WrocNam

    Pokaz wycinania © WrocNam

    Obecne też były mobilne kawiarnie:
    Kawiarnia na kółkach © WrocNam

    Kawiarnia na trzech kółkach © WrocNam

    Pod Magnolią zaczęły kwitnąć magnolie:
    Krzew magnolii © WrocNam

    Kwitnąca magnolia © WrocNam

    Potem na Rynek i Świdnicką, gdzie trwał protest Zmielonych oraz pokazy biotechnologiczne:
    Jednomandatowe Okręgi Wyborcze © WrocNam

    Protest JOW © WrocNam

    Pokazy biotechnologiczne © WrocNam

    Izolacja DNA © WrocNam

    Wystawa biotechnologiczna © WrocNam

    Wrocławianie od środka © WrocNam

    Po obejrzeniu wrocławskich atrakcji ruszyłem w kierunku Chrząstawy do browaru Widawa.
    Kiedy tam dotarłem okazało, się że Sharka mają już tylko na kranach, a pozostałe piwa w butelkach już piłem. Zacząłem zatem wracać z pustym plecakiem. Wybrałem okrężną trasę z opcją terenową. Na początku nie było całkiem źle, potem dopiero zaczęło się brodzenie:
    Droga przez błocko © WrocNam

    Trasa przez mosty, tory, błoto i las pozwoliła mi ona zobaczyć ciekawe rzeczy:
    Dni tygodnia © WrocNam

    Mural lustrzany © WrocNam

    Twarze na fladze © WrocNam

    Bagienko © WrocNam

    Przepusty © WrocNam

    Pole wierzby energetycznej © WrocNam

    Tylko tyle pozostało © WrocNam

    Trasa udana, pogoda nieciekawa, ale bez deszczu. Podjąłem decyzję o zmianie siodła - wracam do sprawdzonego z Authora (szczególnie na czas Żądła).
    Trasa:
    /6202627 Dane wycieczki: 56.00 km (0.00 km teren) czas: 03:00 h avg:18.67 km/h

    R-55

    Piątek, 19 kwietnia 2013 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Po dwóch dniach właściwie poza Wrocławiem (Warszawa, Poznań i impreza pożegnalna kolegi) do pracy standardem.
    Powrót okrężną drogą z zahaczeniem o Natkę i Stadion Miejski.
    Po drodze:
    Największe pole krokusów © WrocNam
    Dane wycieczki: 24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h

    BiP-9

    Piątek, 19 kwietnia 2013 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Głównie pakowanie. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl