WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Styczeń, 2010

    Dystans całkowity:323.00 km (w terenie 18.00 km; 5.57%)
    Czas w ruchu:18:15
    Średnia prędkość:17.70 km/h
    Liczba aktywności:18
    Średnio na aktywność:17.94 km i 1h 00m
    Więcej statystyk

    Wypad zagraniczny-Bruksela

    Sobota, 30 stycznia 2010 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Nie jeździłem przez cały tydzień na rowerze ze względu na służbowy wyjazd do rowerowego miasta - Brukseli.
    Po ulicach śmiga trochę rowerzystów, nie tak wielu jak w lecie. Warunki nie były najlepsze (koło zera i popadujący czasami śniego-deszcz), lecz daleko do naszych.
    Czasu na zwiedzanie nie było za dużo, odwiedziłem tylko okolice Grand Place'u.
    Wypatrzyłem taką dostawczą maszynkę:
    Trójkołowiec © WrocNam


    Poza tym zimowy obraz katedry patronów Brukseli (w lecie chwilę spędziłem na jednej z parkowych ławeczek):
    Katedra Św. Michała i Św. Guduli © WrocNam


    Na miastem cały czas góruje kolosalny Pałac Sprawiedliwości:
    Pałac Sprawiedliwości © WrocNam


    Chwilami niebo się rozpogadzało:
    Ratusz i Księżyc © WrocNam


    Jedna z plenerowych instalacji:
    Miejskie słowa © WrocNam


    W niektórych oknach Królewskiego Muzeum Sztuki widać było cały czas błękitne niebo z chmurkami:
    Niebo w oknie © WrocNam


    W mieście stoi też trochę pozostałości z przeszłości:
    Cześć murów © WrocNam

    Średniowieczna wieża © WrocNam


    Na jednym z miejskich skwerów porobiłem sobie kilka zdjęć:
    Trzy aparaty © WrocNam

    Kolorowa trójca © WrocNam


    Więcej zdjęć z Brukseli w opisie z moich poprzednich wyjazdów: lipcowego i październikowego

    W czasie lotu z Wrocławia uwieczniłem okolice, w których rozgrywana była zeszłoroczna MNM, czyli okołokątne lasy i pola (szyba nie była największej czystości - w locie powrotnym dowiedziałem się dlaczego, bo przechodziłem procedurę odmrażania samolotu, czyli polewania go specjalnym płynem):
    Okolice Kątnej © WrocNam


    Udało mi się też zobaczyć kopalnię i elektrownię w Bełchatowie:
    Bełchatów © WrocNam


    W drodze do Brukseli goniliśmy Słońce (kiedy wsiadałem do samolotu, słońce właśnie kryło się za horyzont, kiedy wznieśliśmy się na przelotową wysokość, słońce przez prawie godzinę pozostawało własnie w takiej pozycji):
    W pogoni za Słońcem © WrocNam


    W drodze powrotnej miałem okazję siedzieć kilka rzędów od kilkorga polskich europarlamentarzystów, wracających do Polski: A. Bielana, J. Hibner, D. Jazłowieckiej, J. Kurskiego, J. Zemke, Z. Ziobro (przynajmniej tylu rozpoznałem).
    Czekając na lotnisku w Warszawie widziałem pędzącego na samolot G. Schetynę, a w samolocie do Wrocławia zauważyłem H. Śleszyńską.
    Powrót mogę uznać zatem za bardzo światowy. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Dzień osiemnasty sezonu

    Piątek, 22 stycznia 2010 Kategoria Krasnale, Miasto | Aktywność:



    Po powrocie z pracy szybki obiad i przejażdżka na Borowską do sklepu motoryzacyjnego, żeby odebrać kupiony na Allegro smar do łańcucha. Jutro będzie testowanie.
    Wykorzystując niezłe warunki pogodowo-drogowe, mimo stosunkowo niekorzystnych warunków temperaturowych (temperatura ze znanej piosenki Lady Pank), pojechałem na Ślężną i Plac Kościuszki obejrzeć dwa nowe krasnale (nazwy na razie nieoficjalne):
    Krasnal Weterynarz © WrocNam

    Krasnal Świntuszek © WrocNam


    Kiedy wracałem Legnicką do domu, jakaś niedouczona (w zakresie ruchu drogowego) lekarka z mijającej mnie karetki otworzyła okno i coś tam krzyczała o jeździe ścieżkami rowerowymi. Na światłach dojechałem do niej, znacząco popatrzyłem i tylko pokręciłem głową nad nieuctwem. Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h

    Dzień siedemnasty sezonu

    Niedziela, 17 stycznia 2010 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Znowu padał śnieg:
    :-D (bo lubię jak w zimie jest biało)
    :-( (bo jutro wyjeżdżam i jeszcze trochę śniegu może bardzo utrudnić mi pracę).

    Małe kręcenie po Wrocławiu pętlą, którą czasami biegam (Legnicka, Klecińska, Grabiszyńska, Podwale, Legnicka).

    Przy stadionie przy Oporowskiej zobaczyłem reklamę jednego starego i kilku nowych napoi - alternatywnych również dla Piasta:
    Napoje Śląska © WrocNam


    Na Promenadzie Staromiejskiej:
    Zimowa fosa © WrocNam


    Zamknięty został mostek łączący Promenadę z Podwalem. Pewnie dlatego, że otwarto nowy, a stary musi być wyremontowany:
    Zamknięty mostek © WrocNam


    Mewy mają teraz za to miejsce żeby spokojnie pokontemplować otoczenie:
    Ptasia okupacja © WrocNam


    Dziś kończy się dobra zimowa passa przejazdowa - do piątku nie wsiądę na rower.
    Spadłem z pierwszej 50 dystansów. Pojawił się za to na 1. miejscu gość z 3000 km bez wpisów na blogu (!).

    Jeszcze do poczytania - trochę śmieszne, ale w sumie tragiczne.

    Według "Faktu" we Wrocławiu tragedia. Kto chce może zagłosować! Dane wycieczki: 12.00 km (2.00 km teren) czas: 00:45 h avg:16.00 km/h

    Dzień szesnasty sezonu

    Sobota, 16 stycznia 2010 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Krótka przejażdżka zobaczyć nową postać i nowe sprzęty na ulicach Wrocławia.
    Po drodze zauważyłem na wejściem jednej z kamienic ładną zasłonkę:
    Soplowa zasłonka © WrocNam


    Na Placu Dominikańskim od kilku tygodni lub nawet miesięcy na ścianie wisi obraz pod wielce mówiącym tytułem "MI-Z":
    Miejski obraz © WrocNam


    Wczoraj Wrocław wzbogacił się o kolejną miejską rzeźbę. Mają rację ci, którzy krytykują jej ustawienie - po pierwsze: stoi w takim miejscu, że ciężko ją zauważyć:
    Gdzie jest? © WrocNam


    Zarzut drugi: wygląda jak anorektyczka. Zarzut trzeci: ze względu na to, że wpatruje się w Galerię Dominikańską, można ją uznać za "galeriankę":
    Wrocławianka © WrocNam


    Zarzut czwarty: stoi tak, że właściwie nie można jej dobrze obejrzeć ze wszystkich stron (z tyłu, w rękach trzyma kwiatek):
    Wrocławianka z Baśką © WrocNam

    Akurat rzeźbę podziwiała też znana Baśka z klatki B.

    Od kilku dni we Wrocławiu stoją też nowe stojaki rowerowe:
    Nowe stojaki © WrocNam

    Zajęty stojak © WrocNam


    Szermierz z powodu zimy dorobił się nakrycia głowy:
    Zimowy Szermierz © WrocNam


    Dzisiejsze poszukiwania smaru do łańcucha znowu zakończone porażką - chyba kupię na Allegro. Dane wycieczki: 8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:13.71 km/h

    Dzień piętnasty sezonu

    Piątek, 15 stycznia 2010 Kategoria Krasnale, Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie - nadal jezdnią.
    Powrót przez miasto w poszukiwaniu polecanego przez kundello21 smaru do łańcucha.
    W drodze zauważyłem dziwnie czerwoną plamę w miejscu gdzie zazwyczaj przesiaduje krasnal Skarbuś. Okazało się, że nadal bawi się w św. Mikołaja:
    Mikołajowy Krasnal Skarbuś © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h

    Dzień czternasty sezonu

    Czwartek, 14 stycznia 2010 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie - nadal jezdniami - DDR całkowicie nieprzejezdne na pewnych odcinkach.
    Powrót dłuższą drogą przez miasto.
    Kolega powiedział, że widział wczoraj, jak kilku chłopaczków przerabiało bałwana na popiersie:
    Zimowe popiersie © WrocNam

    Profil zimowego popiersia © WrocNam


    Już miałem ruszać po zrobieniu zdjęć, kiedy nagle poczułem się jak w filmie Hitchcocka. Ptaków było pewnie kilka tysięcy:
    Ptaki © WrocNam

    Hitchcockowe klimaty © WrocNam


    Oprócz sopli i oblodzonych elementów elewacji, zaczyna się sezon dachowych lawin:
    Lawina dachowa © WrocNam

    Lokalna lawina © WrocNam
    Dane wycieczki: 22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:17.60 km/h

    Dzień trzynasty sezonu

    Środa, 13 stycznia 2010 Kategoria Praca, Miasto | Aktywność:



    Do pracy normalnie - znowu po Osobowickiej i Obornickiej jezdnią, bo chodnikiem i DDR się nie dało.
    Powrót dłuższą drogą przez miasto.
    Miasto zaczyna obradzać soplami:
    Sople © WrocNam


    Rozpoczyna się z nimi walka:
    Czyszczenie sopli © WrocNam


    W drodze z Ostrowa zatrzymałem się na Moście Tumskim:
    Mosty Młyńskie © WrocNam


    Wiem już czego oczekiwać, kiedy zatrzymam się w pięciogwiazdkowym hotelu - np. odśnieżenia samochodu (w weekend widziałem gościa w liberii, który usuwał śnieg z jakiegoś merca). Dane wycieczki: 20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:17.14 km/h

    Dzień dwunasty sezonu

    Wtorek, 12 stycznia 2010 Kategoria Praca | Aktywność:



    W trudnych warunkach do pracy i z powrotem.
    Pieszy i rowerzysta zawsze sobie poradzi pokonać przeszkodę terenową:
    Dadzą sobie radę © WrocNam


    Trochę mrozu i kilkucentymetrowa warstwa śniegu i robota stoi - Obwodnica Śródmiejska:
    Zimowa budowa obwodnicy © WrocNam


    Zdjęcie z przygotowywania wczorajszego obiadu:
    Glazura lodowa 30% © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:13.71 km/h

    Dzień jedenasty sezonu

    Poniedziałek, 11 stycznia 2010 Kategoria Krasnale, Miasto | Aktywność:



    Pojechałem zobaczyć ślady wczorajszej bytności Alleycatowców na Wzgórzu Polskim. Przy okazji wybranie pieniędzy z bankomatu i kilka obserwacji miejskich.
    Kto by się przejmował i zajmował odśnieżaniem przejść dla pieszych w centrum miasta?:
    Przejście dla pieszych © WrocNam


    Poza tym, co to za stwierdzenia: "Atak zimy". Jest styczeń, środek zimy, więc co to znaczy atak? Gdyby takie warunki były w marcu, albo jeszcze lepiej w czerwcu, wtedy bym rozumiał określenie "atak".
    Przy Moście Piaskowym i na Bulwarze Dunikowskiego porobiłem trochę zdjęć.
    Zimowy Ostrów Tumski:
    Zamarznięta Odra z Ostrowem w tle © WrocNam

    Zimowy Ostrów © WrocNam


    Krasnalowi Praczowi spod śniegu nie wystaje nawet czubek czapki:
    Zimowy Krasnal Pracz © WrocNam


    Do walki o kawałki chleba rzucane przez ludzi stanęły drużyny Kaczek i Mew:
    Walka o paszę © WrocNam


    Na Wzgórzu, mimo padającego wczoraj śniegu pozostało jeszcze trochę naszych śladów. Jednym z zadań było zrobienie w śniegu czegoś co nazywa się orłem lub aniołkiem:
    Alleycatowe ślady © WrocNam


    Bastion Ceglarski nadal pozostaje ruiną:
    Zimowy Bastion Ceglarski © WrocNam


    Niektórzy chyba poczekają do wiosny z wyjazdem z miejsca postoju:
    Zasypani © WrocNam


    Nastąpiło duże przyspieszenie momentu rozpoczęcia Euro 2012 - 27.12.2009 (czyli 15 dni temu) było 891 dni. Jak tak dalej pójdzie Euro 2012 zacznie się na początki 2011 na nieskończonym stadionie:
    Zegar tyka © WrocNam


    Papa Krasnal dorobił się orkiestrowego listka:
    Orkiestrowy Papa Krasnal © WrocNam
    Dane wycieczki: 7.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:12.00 km/h

    Dzień dziesiąty sezonu

    Niedziela, 10 stycznia 2010 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Postanowiłem wziąć udział w organizowanym z okazji WOŚP Alleycat'cie Świątecznej Pomocy.
    Dzięki temu zasiliłem konto fundacji dodatkowymi 5 złotymi, przeżyłem kolejną przygodę, poznałem nowych ludzi i stałem się właścicielem pierwszej szprychówki:
    Pierwsza szprychówka © WrocNam


    Na miejsce startu zgłosiłem się kilka minut wcześniej i wraz z organizatorem - Pawłem - gadając na różne tematy, obserwowaliśmy rozmaite techniki pokonywania terenu i dojazdu do celu. Zebrała nas się spora jak na warunki, dziewięcioosobowa grupa wyścigowa (edit-po sprawdzeniu okazało się, że grupa miała 11 osób):
    Przed startem Alleycata © WrocNam

    Same ostre © WrocNam


    Jak to na poważnej imprezie sportowej, towarzyszył nam reporter lokalnego radia, który przeprowadzał wywiady. Nasza grupka oraz stojące samotnie przez kilka minut rowery stanowiliśmy pewnego rodzaju sensację:
    Maszyny się grzeją © WrocNam


    Kilka minut przed 14 organizator porozkładał opisy trasy zawierające miejsca, do których mieliśmy dotrzeć:
    Rozkładanie opisów trasy © WrocNam


    Już na samym początku straciłem kilka cennych sekund, myląc położenie Wzgórza Polskiego ze Słowiańskim i koniecznym sprawdzeniem na mapie. Niemniej na miejsce dotarłem nie całkiem opóźniony. Następnie musieliśmy odwiedzić dwie kwiaciarnie (Curie-Skłodowskiej, Ołbińska) i sprawdzić nazwę firmy na Czarnieckiego. Potem już tylko do mety usytuowanej na Wzgórzu Andersa:
    Oczekiwanie na dojeżdżających © WrocNam

    Na mecie © WrocNam


    Cały dochód z wyścigów został przeznaczony na konto WOŚP. Dwuosobowy zespół zwycięzców otrzymał przywilej wrzucenia wszystkich pieniędzy do skrzyneczek:
    Podział pieniędzy © WrocNam

    Zadanie zwycięzców © WrocNam

    Wrzutka © WrocNam


    Zająłem zaszczytne przedostanie miejsce (edit-po sprawdzeniu okazało się, że trzecie od końca - co nie zmienia faktu, że zabawa była przednia). Ostatni zawodnik ze względu na problemy techniczne dotarł już po rozdaniu nagród:
    Ostatni z pierwszych © WrocNam


    A pod Wzgórzem Andersa impreza dopiero się rozkręcała - grały zespoły, prowadzono konkursy, prezentowano możliwości sprzętu, dokonywano próby upchnięcia jak największej ilości ludzi w autobusie (zamiast policzyć zwykłych z pasażerów na obleganych trasach obsługiwanych przez krótkie autobusy):
    WOSP 2010 © WrocNam


    Po drodze (na Ołbińskiej) pomagałem wypchnąć samochód z bocznej uliczki na bardziej wyjeżdżoną, zaś pod domem wpychałem przez zaspę Golfa, który nie mógł zaparkować na wolnym miejscu.
    Przed wyjazdem wymieniłem klocki w tylnym hamulcu i wymieniłem tylną oponę na znalezioną wczoraj w piwnicy prawie nieużywaną Cobrę Kelly's, która pozostała po starym rowerze. Na takiej oponie z bieżnikiem, zupełnie inaczej niż wczoraj, rower rwał się do przodu. Dane wycieczki: 25.00 km (10.00 km teren) czas: 01:30 h avg:16.67 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl