WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    R-163

    Sobota, 7 grudnia 2013 Kategoria Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Długo trzeba było w tym roku czekać na ogłoszenie terminu i miejsca odbywania się Mini Nocnej Masakry. Wreszcie pojawia się termin (07.12) i baza imprezy (zamek na wodzie w Wojnowicach).
    Ze względu na zamieszanie w pracy i zajęte dnie, mimo oczekiwania, zapominam o zgłoszeniu swojego uczestnictwa. Postanawiam jechać na "żywca" i starać się na miejscu o zarejestrowanie.
    W sobotę rano widzę jednak, że organizatorzy są aktywni na forum, wysyłam więc zgłoszenie, które zostaje zaakceptowane.
    W międzyczasie umawiam się z Marcinem na wyjazd. Stały towarzysz rowerowy, Rafał, był właśnie w trakcie zmiany miejsce stałej dyslokacji i tylko kibicował.
    W sobotę musiałem jeszcze wpaść na kilka godzin do pracy, po czym wpadłem do domu, zjadłem obiad, spakowałem się i ruszyłem na spotkanie nocnej przygody.
    Z Marcinem spotkaliśmy się na granicy naszej dzielni i ruszyliśmy pod wiatr wygasającego Ksawerego. Równym tempem przemknęliśmy przez Wrocław i niedługo potem dotarliśmy do zamku na wodzie:
    Zamek w Wojnowicach nocą © WrocNam

    Sprawnie się zarejestrowaliśmy i czekaliśmy na rozpoczęcie:
    W biurze MNM 2013 © WrocNam

    Koci dzwonek © WrocNam

    Wejście do biura MNM 2013 © WrocNam

    Zamek w Wojnowicach z duchem © WrocNam

    Przy ognisku MNM 2013 (by D. Mirowski) © WrocNam

    Wreszcie nadeszła godzina startu. Kilka słów od głównego Orga i rozdanie map:
    Kierownik MNM 2013 podczas odprawy © WrocNam

    Rozdawanie map © WrocNam

    Spokojnie analizujemy punkty i planujemy trasę. Ruszamy. Już po kilkuset metrach coś jest nie tak - pomyłka w nawigowaniu. Trzeba się rozgrzać i złapać cug nawigowania. Chwila konsternacji i jesteśmy na tropie 1. punktu:
    Zdobywam pierwszy punkt © WrocNam

    Marcin na pierwszym punkcie © WrocNam

    Potem idzie jak z płatka.
    2. punkt - zapomniany cmentarz:
    Zapomniany cmentarz © WrocNam

    3. punkt, gdzie można się ogrzać i czegoś napić. Zatapiamy się w klubowych fotelach na dłuższą chwilę:
    Zamiast lwów przed pałacem w Brzezinie © WrocNam

    Nocny pałac w Brzezinie © WrocNam

    Ciepły przerywnik na trasie © WrocNam

    Do wyboru, do koloru, do smaku © WrocNam

    Wnętrze pałacu w Brzezinie © WrocNam

    Odświeżeni ruszamy dalej. W okolicach 4. i 5. punktu przyłącza się do nas kolega Rafał ze Strzelina, z którym od tej chwili nawigujemy:
    Na cyplu bobra © WrocNam

    Dolnośląski łuk triumfalny © WrocNam

    Tniemy od punktu, do punktu:
    Zwichrowana ambona © WrocNam

    Aż w połowie trasy, zważywszy na niezły czas, robimy mały odpoczynek w Miękini:
    Ratusz w Miękini © WrocNam

    Świecąca kula w Miękini © WrocNam

    I znów odświeżeni ruszamy dalej. Łykamy kilometry i punkty, kiedy nagle czuję bicie tylnego koła - flak:
    Naprawianie usterki © WrocNam

    Bez małej awarii nie ma prawdziwej przygody. Mija kilka minut i znów jesteśmy na kursie. Punkty 14. i 15. są wymagające, bo wysoko położone - trzeba się wspinać na wzgórza: Wisielców i Słupników.
    Z "15" ruszamy na "16" i popełniamy OGROMNY błąd nawigacyjny - wylatujemy w konsekwencji poza obszarem mapy (na śladzie ruchomym w linku poniżej widać to bardzo dobrze). Tracimy z pół godziny i nadrabiamy około 5 km. Dzięki chłodnej kalkulacji Marcina nie jest tego więcej.
    Nadrabiamy asfaltem i znów jesteśmy na trasie:
    Nietypowa ambona © WrocNam

    Nad stawem w środku lasu © WrocNam

    Ostatni punkt znajduje się już niedaleko bazy rajdu - przy stawie pałacowym w Mrozowie:
    Altanka na wyspie w Mrozowie © WrocNam

    W Mrozowie © WrocNam

    Docieramy do mety kilkanaście minut przed limitem. Ogrzewamy się przy ognisku i zbieramy w drogę do Wrocławia. Niestety wiatr już prawie całkiem osłabł, więc trzeba kręcić cały czas, żeby szybko dotrzeć do domu.
    W drodze rodzą nam się myśli, żeby może dokręcić do "100", ale... może gdyby nie awaria, może gdyby nie zmyłka trasy, może gdyby było cieplej.....
    W imprezie zajęliśmy osobowo 16. i 17. miejsce (8 pod względem czasu).
    Mapa trasy:
    Mapa MNM 2013 © WrocNam

    Ślad trasy MNM 2013:

    A tu dzięki uprzejmości Michała A. i śladowi Marcina nasza wyprawa do śledzenia (trzeba wybrać mapę bez trasy i ślad rowerowy Marcina Baranowskiego oraz żeby się nie zanudzić, najlepiej wybrać w prawym górnym rogu x50).
    JESZCZE RAZ, MARCIN, WIELKIE DZIĘKI WSPÓLNE KRĘCENIE! Dane wycieczki: 93.00 km (0.00 km teren) czas: 05:00 h avg:18.60 km/h

    Komentarze
    Troszkę mały niedosyt czują po tej MNM :)
    a właściwie to dwa:)
    1. mogliśmy dokręcić do 100:)
    2. fajnie pobłądziliśmy ehh taką gafę strzelić:)

    Pozdrawiam i dziękuję za wspólne kręcenie.
    drBike
    - 14:29 wtorek, 17 grudnia 2013 | linkuj
    No właśnie, to mi bardziej pasuje, bo kojarzę to miejsce za dnia i raczej z czymś a''la mauzoleum bym skojarzył niż z łukiem triumfalnym :)
    Byłem kilkuktrotnie i polecam- urokliwe miejsce.
    Ciacho1985
    - 18:49 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
    Właśnie znalazłem TUTAJ - trzeba się tam wybrać w ciągu dnia ;-)
    WrocNam
    - 18:44 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
    Właśnie w sobotę w nocy wiatr prawie ustał, a w lesie tylko w jednym miejscu mieliśmy na drodze zwalony konar, więc spokojnie orkan sobie przeszedł przez okolice Wojnowic.
    WrocNam
    - 18:37 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
    Ten "łuk triumfalny", to w okolicach Brzezinki kojarzę. To faktycznie łuk czy pozostałość po czymś większym? Masz jakieś informacje może? :)
    Ciacho1985
    - 18:36 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
    Wiatr nie przeszkadzał w czasie zawodów? Następnego dnia byłem w lesie i widziałem sporo przewalonych drzew. Widzę, że punkty były umieszczone w fajnych miejscach :)
    tajemniczyjogurt
    - 18:21 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cyopr
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl