Krótka (42,195 km) przebieżka
Krótka (42,195 km) przebieżka na Maratonie Wrocławskim.
Czas brutto 3.45.48 (czas netto koło 3.43) - poniżej moich planów (chciałem pobić życiówkę - 3.29). Miejsce 389 na 1042 kończących (67 w kategorii).
Wykończyły mnie chyba dwie estakady (Klecińska i Gądowianka). Do 23 km biegłem na czas koło 3.15. Potem na dystansie 19 km straciłem ponad pół godziny.
Ale nie było źle. Może trochę zimno, ale znośnie. Udana impreza.
Dobiegam do mety:
Za linią mety:
Obiekt zmagań:
Przebieg trasy:
Bardziej podobała mi się edycja medali z wrocławskimi zabytkami, ale zmienił się organizator i wzór medalu.
Czas brutto 3.45.48 (czas netto koło 3.43) - poniżej moich planów (chciałem pobić życiówkę - 3.29). Miejsce 389 na 1042 kończących (67 w kategorii).
Wykończyły mnie chyba dwie estakady (Klecińska i Gądowianka). Do 23 km biegłem na czas koło 3.15. Potem na dystansie 19 km straciłem ponad pół godziny.
Ale nie było źle. Może trochę zimno, ale znośnie. Udana impreza.
Dobiegam do mety:
Za linią mety:
Obiekt zmagań:
Przebieg trasy:
Bardziej podobała mi się edycja medali z wrocławskimi zabytkami, ale zmienił się organizator i wzór medalu.
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Komentarze
35 tys. ludzi na starcie...
Masakra!
Nawet nie myślałem, że tylu ludzi lubi biegać. :)
Mlynarz - 11:09 środa, 1 października 2008 | linkuj
Masakra!
Nawet nie myślałem, że tylu ludzi lubi biegać. :)
Limit zawsze jakiś jest (w Polsce zazwyczaj 6 godzin), chociaż np. w czasie maratonu nowojorskiego podobno honorują każdego, kto pokona trasę - nawet po czasie 24 godzin ;-).
Trasa co prawda jest już zamknięta, ale sędziowie jeszcze czekają. To się nazywa szacunek dla uczestników. I sama atmosfera! Miałem okazję biec w Paryżu (35 tys. ludzi na starcie, nie było prawie wolnych miejsc na poboczach - wszędzie kibice, cały czas doping), Polsce dużo brakuje ;-)
Pozdrawiam
WrocNam - 16:23 wtorek, 30 września 2008 | linkuj
Trasa co prawda jest już zamknięta, ale sędziowie jeszcze czekają. To się nazywa szacunek dla uczestników. I sama atmosfera! Miałem okazję biec w Paryżu (35 tys. ludzi na starcie, nie było prawie wolnych miejsc na poboczach - wszędzie kibice, cały czas doping), Polsce dużo brakuje ;-)
Pozdrawiam
Jak to?! Nie ma żadnego limitu na maratonie?! :D
To, że Ci się nie chce to normalna ludzka rzecz. :)
Przecież nie jesteśmy zawodowcami. :D
A to, że Ci się chciało pobiec już w 21 maratonach... szacunek! :)Mlynarz - 10:24 wtorek, 30 września 2008 | linkuj
To, że Ci się nie chce to normalna ludzka rzecz. :)
Przecież nie jesteśmy zawodowcami. :D
A to, że Ci się chciało pobiec już w 21 maratonach... szacunek! :)
Zacząłem biegać maratony równe 10 lat temu - więc wychodzi średnio 2 w roku ;-)
Wrocławski był pierwszy w tym roku, miałem ochotę na początku sezonu na dwa kolejne (Warszawa i Poznań), ale jeden już był i odpadł ze względów zdrowotnych, a drugi.... głupio przyznać, ale mi się nie chce :-/
Staram się biegać cały rok, ale nie jest to niestety ostatnio bardzo systematyczne (może stąd i zniechęcenie).
Pozdrawiam i życzę Wam zaangażowania - trzymam za słowo, ze spotkamy się za rok na starcie (żeby zmieścić się w limicie wystarczy przejść całą trasę ;-D).WrocNam - 05:26 wtorek, 30 września 2008 | linkuj
Wrocławski był pierwszy w tym roku, miałem ochotę na początku sezonu na dwa kolejne (Warszawa i Poznań), ale jeden już był i odpadł ze względów zdrowotnych, a drugi.... głupio przyznać, ale mi się nie chce :-/
Staram się biegać cały rok, ale nie jest to niestety ostatnio bardzo systematyczne (może stąd i zniechęcenie).
Pozdrawiam i życzę Wam zaangażowania - trzymam za słowo, ze spotkamy się za rok na starcie (żeby zmieścić się w limicie wystarczy przejść całą trasę ;-D).
WrocNam a ile maratonów trzaskasz w roku?
Myślę, że motywacji Ci nie zabraknie. :)
Pozdrawiam!Mlynarz - 20:25 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
Myślę, że motywacji Ci nie zabraknie. :)
Pozdrawiam!
Nieźle Wrocnam, to chyba biegasz ze 3/4 w roku??
blase - 18:47 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
Będę Was wspierał w przygotowaniach.
A ten maraton to był mój dwudziesty pierwszy. Może już niedługo będzie 22. Jeśli tylko starczy mi motywacji ;-)WrocNam - 17:05 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
A ten maraton to był mój dwudziesty pierwszy. Może już niedługo będzie 22. Jeśli tylko starczy mi motywacji ;-)
Ja nastawiam się na wrocławski, jeśli mi się spodoba...
to się zobaczy z innymi. :DMlynarz - 12:29 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
to się zobaczy z innymi. :D
Młynarz pytanie jeszcze który maraton? Wrocławski czy jakiś wcześniej? ;>
blase - 08:21 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
Blase może będziemy motywować się nawzajem w przygotowaniach przedmaratonowych. :)
Byłoby fajnie.
Jest sporo czasu więc może uda się do tego przygotować. :D
Pozdrawiam!Mlynarz - 04:05 poniedziałek, 29 września 2008 | linkuj
Byłoby fajnie.
Jest sporo czasu więc może uda się do tego przygotować. :D
Pozdrawiam!
O kurcze niezły wyczyn, gratuluje. Ile maratonów masz już w nogach?
Młynarz, słowo się rzekło biegniemy za rok ;Pblase - 08:59 sobota, 27 września 2008 | linkuj
Młynarz, słowo się rzekło biegniemy za rok ;P
ja dodam od siebie że (przynajmniej w moim wypadku) rowerkowanie bardzo dobrze wpływa na ogólna kondycje.
Po wakacjach mam najlepszy czas w klasie w teście Kupera i w biegu na 2000m ;)
a mówi się że to całkiem inne partie mięśni pracują ;?
noerror - 21:04 piątek, 19 września 2008 | linkuj
Po wakacjach mam najlepszy czas w klasie w teście Kupera i w biegu na 2000m ;)
a mówi się że to całkiem inne partie mięśni pracują ;?
Zobaczymy. :)
Na razie podziwiam Ciebie i jesteś dla mnie motywatorem. :)Mlynarz - 21:36 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Na razie podziwiam Ciebie i jesteś dla mnie motywatorem. :)
Prawda, prawda ;-)
Dzięki, Młynarz - to chyba ze zmęczenia ta pomyłka (już wprowadzona korekta).
I mała poprawka Twojego komentarza: nie "kiedyś", tylko w "przyszłym roku" :-D. Gorąco namawiam Cię na start (to już za 363 dni). Przy Twoich wyczynach rowerowych dołożyć mały trening biegowy (chociaż taki też chyba masz) i maraton zaliczony. A jaka satysfakcja.
PozdrawiamWrocNam - 19:32 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Dzięki, Młynarz - to chyba ze zmęczenia ta pomyłka (już wprowadzona korekta).
I mała poprawka Twojego komentarza: nie "kiedyś", tylko w "przyszłym roku" :-D. Gorąco namawiam Cię na start (to już za 363 dni). Przy Twoich wyczynach rowerowych dołożyć mały trening biegowy (chociaż taki też chyba masz) i maraton zaliczony. A jaka satysfakcja.
Pozdrawiam
A czas chyba miałeś 3:43 a nie 4:43, prawda? :)
Mlynarz - 17:45 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Wielki szacunek!
To jest po prostu coś!
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się do Ciebie dołączyć na trasie maratonu ale to wymaga olbrzymiej pracy!
Myślę, że wynik czasowy nie jest najważniejszy, bo według mnie, na maratonie zwycięzcą jest każdy kto dobiegnie do mety!
Pozdrawiam!Mlynarz - 17:38 poniedziałek, 15 września 2008 | linkuj
Komentuj
To jest po prostu coś!
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się do Ciebie dołączyć na trasie maratonu ale to wymaga olbrzymiej pracy!
Myślę, że wynik czasowy nie jest najważniejszy, bo według mnie, na maratonie zwycięzcą jest każdy kto dobiegnie do mety!
Pozdrawiam!
