WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wyjazd podwójnie udany:
    Sobota, 13 grudnia 2008 Kategoria Krasnale, Miasto, Praca | Aktywność:



    Wyjazd podwójnie udany:
    1. Przekroczyłem 4.000 km w tym roku
    2. Widziałem Rowerowego Boga - Cześka.
    Poza tym przyjemne z pożytecznym.
    Musiałem podjechać do pracy, żeby przygotować wysyłkę ważnych dokumentów na poniedziałek, a potem podwieźć je do podpisu i do człowieka, który przewiezie je do Warszawy.
    W drodze do pracy zobaczyłem jakiegoś rowerzystę, pozdrowiłem i dopiero, kiedy go minąłem, skojarzyłem (na 99%) - to był Czesiek. Nie mogłem zawrócić, bo się śpieszyłem. Może będzie jeszcze okazja się spotkać.
    Po załatwieniu spraw w pracy, obwodnicą śródmiejską na Gaj. Stamtąd do domu.

    Ponownie krasnale przy WPW (z różnych stron i w lepszym świetle niż ostatnio):


    Przejście pod Pl. Strzegomskim w trakcie remontu (ciekawe, jak długo pozostanie nienaruszone):


    Dzisiejszy łup:


    Akcja wyglądała tak:
    Ruszam spod domu, przejeżdżam koło pobliskiego bloku, widzę trzech chłopaczków (na oko 10-12 lat) przy ścianie bloku, rozglądają się, jeden wyciąga coś z kieszeni i zaczyna malować na ścianie. Nikt z przechodzących chodnikiem kilku osób nie zwraca uwagi. Ja po hamulcach i pytam się co robią. Coś tam burknęli i zaczęli odchodzić. Odjechałe kawałek dalej i patrzę na nich, a oni na mnie. Przeszli za róg bloku, a we mnie odezwała się wewnętrzna podejrzliwość. Zawróciłem i podjeżdżam do gości. Wyciągam rękę i mówie, zeby oddali sprej. Trzymający go popatrzył na kolegów i oddał bez słowa. Wsadziłem do kieszeni i ostrzegłerm, żeby już czegoś takiego nie próbowali, bo inaczej się skończy. Dopiero w pracy, kiedy przekładałem z kieszeni puszkę do plecaka, zobaczyłem, że to nie sprej, tylko sztuczny śnieg. Trochę się pośmiałem, ale uważam, że lepiej przeciwdziałać za młodu, niż potem oglądać jakieś bohomazy na odnowionych murach. Mam nadzieję (chociaż wątpliwą), że to będzie dla nich jakaś nauczka. Dane wycieczki: 30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:24.00 km/h

    Komentarze
    Byłeś jedynym tego dnia, z którym się pozdrowiłem na trasie. :)

    Zrozumiałem.... dziękuję. :)

    Pozdrawiam - sledzik5
    Anonimowy tchórz - 09:31 wtorek, 16 grudnia 2008 | linkuj
    Dzięki Ci, Anonimowy, za potwierdzenie.
    Hmmm, "Boga" to taki rowerzysta, który nie zważając na przeciwności losu i pogody, pokonuje miesięcznie ponad 1000 lub 2000 km, tak że rocznie wychodzi koło 20k (albo więcej) ;-)

    PS. Starałem się, dając za wzór osobę, o której rozmawiamy, zachęcić mojego tatę (starego jednośladowego wyjadacza polskich szos) do rozpoczęcia opisywania swoich wypraw na BS. Ale jest trochę oporny i woli papier ;-).
    Pozdrawiam i proszę Cię, Anonimowy, o przkazanie moich pozdrowień Cześkowi :-D
    WrocNam
    - 20:46 poniedziałek, 15 grudnia 2008 | linkuj
    Możesz więc być pewien na 100%, że to był on. ;)
    POzdrawiam

    Ps. Co to jest "Boga"?
    Anonimowy tchórz - 15:18 poniedziałek, 15 grudnia 2008 | linkuj
    Żeby być dokładnym - zobaczyłem go na Łużyckiej, niopodal przystanku koło cmentarza.
    WrocNam
    - 14:25 poniedziałek, 15 grudnia 2008 | linkuj
    "... zobaczyłem jakiegoś rowerzystę..."

    Na jakiej ulicy go zobaczyłeś?
    Ja też go widziałem. ;-)
    Anonimowy tchórz - 13:13 poniedziałek, 15 grudnia 2008 | linkuj
    Mój dzielnicowy też nie wygląda jak A. ;-) Śmiejemy się z Natką, że dzięki naszej współpracy na początku tego roku, ostatnio awansował (był chyba na jakimś kursie dla ">").
    Kosma, medali mi nie trzeba, ale dzięki, tylko więcej takich jak ja.
    Do patrolu jestem pierwszy - odpowiedni strój już mam, a wyposażenie się znajdzie. Patrol może być nawet zroweryzowany ;-)
    Jahoo, nie musisz zaraz zmieniać pracy. Twoja też nadaje się do czynienia dobra ;-)
    WrocNam
    - 18:51 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    Asiczko Myślę, że dla przykładu powinnaś WrocNamowi dać medal :D i jak się zgodzi to będzie pionierem wrocławskiego patrolu cywilnego :D :D :D
    kosma100
    - 10:23 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    Michał jestem z Tobą Chyba zmienię pracę, żeby móc robić to co TY :)
    A propos społecznych patroli temat ten wałkuje się już ładnych parę lat U zachodnich sąsiadów bliższych lub dalszych te pomysły już dawno weszły w życie A u nas się nadal tylko wałkuje :/
    P.S. Jestem z Ciebie dumna :) Takich ludzi nam trzeba :D
    jahoo81
    - 10:20 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    WrocNam Masz rację - też jestem "ZA".
    Niestety dzisiejsza znieczulica pozwoli Ci umrzeć na zawał w środku miasta, zdewastować Twój majątek ale jak podczas odkurzania włączę głośniej muzykę to dzielnicowy jest zaraz pod moimi drzwiami (i nie wygląda tak jak A... :D) :(
    Dlatego popieram Twoje zachowanie w 100 % :D :D :D
    kosma100
    - 10:16 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    Bardzo żałuję i kajam się, że nie zatrzymałem się i nie pogadałem z Cześkiem i nie uścisnąłem jego boskiej ręki. Ale po pierwsze mijaliśmy się z prędkością względną gdzieś 50-60 km/h, a po drugie BARDZO mi się śpieszyło. Ale nadrobię to i nie zapomnę, Kosma, o Tobie. Będę polował na niego na wrocławskich ulicach ;-)

    A dzieciaki trzeba uczyć od małego poszanowania porządku (ręce bym łamał i kary przywalał za smarowanie po budynkach i innych obiektach).
    Zastanawiam się czy nie wykorzystać złupionego śniegu do walki z osłami samochodowymi, np stającymi w niedozwolonych miejscach albo wymuszających pierwszeństwo ;-)

    ORMO..., to były czasy! ;-) Ale teraz też się myśli o patrolach społecznych, np to.
    WrocNam
    - 07:56 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    Hehehhehe historia ze "sprayem" rozbawiła mnie :D :D :D
    Na przyszłość niech Pan patrzy czym dzieciaki malują - śmnietanki w sprayu też proszę nie odbierać ;p
    A Cześka trzeba było pozdrowić od Moni(cz)ki - szkoda, że tego nie zrobiłeś :(
    Pozdrawiam ;)
    kosma100
    - 00:39 niedziela, 14 grudnia 2008 | linkuj
    Kiedyś to się nazywało ORMO ;)
    djk71
    - 23:08 sobota, 13 grudnia 2008 | linkuj
    jahoo, właśnie na to liczę ;-) Jestem taka Niewidzialna Ręka :-D
    Część mieszkańców mojego bloku ma spokój, a część mnie nienawidzi (szczególnie ta młodsza i palacze), za akcje przeciwko młodym wysiadaczom na klatce, którzy już czują respekt. Jeden z nich kiedyś nazwał mnie "społecznikiem" i chyba tak jest.
    Pozdrawiam
    WrocNam
    - 23:03 sobota, 13 grudnia 2008 | linkuj
    Nie mógłbym pracować w policji, bo za bardzo mnie wkurza przekraczanie granic prawa i nic bym nie robił tylko prostował rzeczywistośc ;-)
    Pozdrawiam
    WrocNam
    - 22:54 sobota, 13 grudnia 2008 | linkuj
    No ładnie :) Wrocławska Policja i mieszkańcy na pewno będą Ci dozgonnie wdzięczni :)
    :P
    jahoo81
    - 22:51 sobota, 13 grudnia 2008 | linkuj
    No wypad rzeczywiscie sie udal. Ty w policji pracujesz, czy co:):) jak detektyw:)
    pozdro
    maciek320bike
    - 22:09 sobota, 13 grudnia 2008 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa osiep
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl