WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Na stację umyć rower.
    Piątek, 26 grudnia 2008 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Na stację umyć rower.
    Chciałem wybrać się gdzieś przewietrzyć umysł i spalić trochę kalorii, ale okazało się wczoraj, że złamała się jedna ze szprych i koło się zdrowo scentrowało.

    Dziwne zachowanie się koła zauważyłem w wigilię. Najpierw myślałem, że to flak, ale zsiadłem z roweru i pokręciłem kołem i już widziałem bicie. Miałem jeszcze nadzieję, że to obluzował się chwyt koła. Wczoraj ściągnąłem koło, umyłem i sprawdziłem szprychy - jedna poszła do piachu i koło przez to się scentrowało.

    W poniedziałek trzeba podjechać do warsztatu. Podjechałbym jutro, ale mamy zarezerwowane bilety do kina na ranny seans i nic z tego. Dane wycieczki: 1.00 km (0.00 km teren) czas: 00:04 h avg:15.00 km/h

    Komentarze
    Poranek... ech dzisiejsze dzieci już nie wiedzą co to... :-)
    Paniętam swój pierwszy. Bardzo się bałem pod koniec, bo nagle sobie uświadomiłem, że ta bajka trwa już tak strasznie długo, a wokół ciemno... ciekawe co powiedzą rodzice, że tak długo mnie nie było....
    djk71
    - 09:04 sobota, 27 grudnia 2008 | linkuj
    Wiem, że wymiana to fajna zabawa, dlatego zostawiam to fachowcom ;-)
    Dodatkowo to szprycha pod kasetą, której sam raczej nie dałbym rady odkręcić. Więc to kolejna przyczyna przeczekania do poniedziałku. Wykorzystam ten czas na porządne wyczyszczenie roweru.

    Wybieramy się na poranek - kolejny "Bond, James Bond"! Zostały już tylko poranne i późnowieczorne seanse.
    Pzodrawiam
    WrocNam
    - 18:31 piątek, 26 grudnia 2008 | linkuj
    Rano do kina? A na co to?! :)

    Michał, może spróbuj sobie sam wymienić szprychę - fajna zabawa. :D

    Pozdrawiam!
    Mlynarz
    - 17:49 piątek, 26 grudnia 2008 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl