Do pracy i z powrotem.
Czwartek, 8 stycznia 2009
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy i z powrotem.
Znowu zamarznięta Odra...:
po której coś chodziło...:
a na brzegu przycupnęło stadko PTS-ów:
Podobało mi się ujęcie Księżyca i pylonu:
Księżyc bardziej z bliska:
Elektrociepłownia pracuje pełną parą:
Zaproszenie na imprezę Orkiestrową w tą niedzielę
Warto poczytać i zwrócić uwagę na liczby rowerzystów
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h
Komentarze
Widzę,że macie fajną zgraną ekipę do jeżdżenia na rowerze :) Wiadomo razem raźniej. Życzę jak najwięcej udanych wypadów. Póki co pogoda mogłaby się troszkę jednak poprawić. Pozdrawiam
Gordon - 21:26 niedziela, 11 stycznia 2009 | linkuj
Hejka!
Mnie niestety nie będzie. Dopiero co wyszedłem z choroby i na pewno skończyło by się to źle. Gdyby to jeszcze było jakiś rześkie tempo, tak żeby nie marznąć, to bym się zastanowił ale wiem, że masakry poruszają się koszmarnie wolno i przemarzł bym do szpiku...
Mam nadzieję, że Wy będziecie bawić się wyśmienicie. Do zobaczyska!
Galen - 18:39 sobota, 10 stycznia 2009 | linkuj
Asi niestety na pewno nie będzie, bo ma na 14 do pracy. :/
Ja postaram się przyjechać.
Tylko nie wiem, gdzie się spotkamy. :D
Bo pewnie będzie dużo ludzi.
Wyślę Ci na e-mail z Twojego profilu mój nr telefonu.
I jak coś to będziemy się kontaktować telefonicznie, bo ja dzisiaj będę raczej bez neta. :)
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia jutro.
Mlynarz - 12:12 sobota, 10 stycznia 2009 | linkuj
Fajne cyferki ;) Chciałbym zobaczyć dla porównania Wrocław, Kraków, Warszawę lub... Zabrze :-)
djk71 - 07:57 piątek, 9 stycznia 2009 | linkuj
Komentuj
Znowu zamarznięta Odra...:
po której coś chodziło...:
a na brzegu przycupnęło stadko PTS-ów:
Podobało mi się ujęcie Księżyca i pylonu:
Księżyc bardziej z bliska:
Elektrociepłownia pracuje pełną parą:
Zaproszenie na imprezę Orkiestrową w tą niedzielę
Warto poczytać i zwrócić uwagę na liczby rowerzystów
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h
Mnie niestety nie będzie. Dopiero co wyszedłem z choroby i na pewno skończyło by się to źle. Gdyby to jeszcze było jakiś rześkie tempo, tak żeby nie marznąć, to bym się zastanowił ale wiem, że masakry poruszają się koszmarnie wolno i przemarzł bym do szpiku...
Mam nadzieję, że Wy będziecie bawić się wyśmienicie. Do zobaczyska! Galen - 18:39 sobota, 10 stycznia 2009 | linkuj
Ja postaram się przyjechać.
Tylko nie wiem, gdzie się spotkamy. :D
Bo pewnie będzie dużo ludzi.
Wyślę Ci na e-mail z Twojego profilu mój nr telefonu.
I jak coś to będziemy się kontaktować telefonicznie, bo ja dzisiaj będę raczej bez neta. :)
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia jutro. Mlynarz - 12:12 sobota, 10 stycznia 2009 | linkuj