Miasto i okolice
Korzystając z ładnej pogody ruszyłem trochę pokręcić po mieście i okolicach.
Trasa: Wrocław (Legnicka - Kazimierza Wielkiego - Szewska - Grodzka - Wybrzeże Wyspiańskiego - Wały - Opatowicka) - Trestno - Blizanowice - Siechnice - Prawocin - Sulimów - Św. Katarzyna - Zacharzyce - Wrocław (Mościckiego - Gazowa - Armii Krajowej - Wiśnowa - Hallera - Klecińska - Na Ostanim Groszu - Legnicka).
Na Wałach, którymi jechałem od ZOO do Kładki Opatowickiej, zauważyłem dużo biegaczy i nordicwalkingowców. Oraz jak zwyklekupę jeżdżących parami rowerzystów, których nijak nie można wziąć ani z prawej, ani z lewej, ani środkiem.
Wyłożona jakże przyjazną rowerzystom i pieszym nawierzchnią odremontowana częściowo Promenada Staromiejska:
Odnowione i niedługo otwierane Muzeum Miejskie w Pałacu Królewskim, na którego zapleczu znajduje się ogród barokowy z rzeźbami, które dawniej znajdowały się na skwerze przed budynkiem Uniwersytetu:
Przy okazji zwiedzania Wrocławia z Tatą, natrafiłem na wrocławską siedzibę mormonów:
Również podczas pieszego zwiedzania zobaczyłem, a w czasie rowerowania uwieczniłem zaproszenie na Seminarium Odnowy Wiary (Galen uwiecznił je również):
Mimo, że nie na Legnickiej, to też ładne (pełno tego we Wrocławiu):
Przy ZOO i przy Kładce Opatowickiej dało się zauważyć dosyć wysoki poziom wody:
We wrocławskim ZOO niedźwiedzie już nie śpią tylko wygrzewają się na słońcu:
Kamień graniczny między miastem Wrocław a powiatem wrocławskim (ciężko już coś z niego odczytać):
Na jednym ze stawów koło Siechnic (na którym jest śluza) spotkałem wdzięczną modelkę (wdzięcznego modela), którą/ego chyba wielokrotnie spotyka(ł) Czesiek:
W cieniu wielkiej ... elektrociepłowni (z podrowieniami dla Vampire). Zawsze robią na mnie wrażenie chłodnie kominowe. Te w Siechnicach to w sumie maluszki - Łagisza to dopiero coś, szczególnie ostatnio dobudowana:
Przez Siechnice do cmentarza, na którym mapa wskazywała krzyż pokutny. Kolejny potężny (koło 1,9m), obok niego starty stary nagrobek:
Na cmentarzu tablice pamiątkowe, jakich trochę w okolicy się znajduje:
W kierunku Świętej Katarzyny postanowiłem popedałować trochę terenem. Okazało się, że wyglądam tak strasznie, że przepłoszyłem stadko saren:
Potem już przez Św. Katarzynę, Brochów na "Obwodnicę Śródmiejską". Szczególne wrażenie zrobił na mnie łącznik między Zarzycami a Bieńkowicami i dalej Brochowem - to każdy rowerzysta i kierowca musi przeżyć.
Tym, którzy to zrobili, trzeba by urwać ręce przy samej d... i może coś co sami narysowali - odnowiony dawny kompleks szkolny przy Poznańskiej, teraz sąd:
Remont bunkra. Ma tam być podobno muzeum Festung Breslau. Podczas robienia zdjęcia wyglądało to trochę jak za czasów wojny - schron przeciwlotniczy i samolot nad nim (na szczęście pasażerski):
Ale w sobotę nad Wrocławiem krążyły nie tylko samoloty pasażerskie. W okolicach ZOO udało mi się uchwycić trochę innego ptaszka - Boeing C17 Globemaster. Nawracał na Strachowice ze sprzętem lub po sprzęt:
Trasa: Wrocław (Legnicka - Kazimierza Wielkiego - Szewska - Grodzka - Wybrzeże Wyspiańskiego - Wały - Opatowicka) - Trestno - Blizanowice - Siechnice - Prawocin - Sulimów - Św. Katarzyna - Zacharzyce - Wrocław (Mościckiego - Gazowa - Armii Krajowej - Wiśnowa - Hallera - Klecińska - Na Ostanim Groszu - Legnicka).
Na Wałach, którymi jechałem od ZOO do Kładki Opatowickiej, zauważyłem dużo biegaczy i nordicwalkingowców. Oraz jak zwyklekupę jeżdżących parami rowerzystów, których nijak nie można wziąć ani z prawej, ani z lewej, ani środkiem.
Wyłożona jakże przyjazną rowerzystom i pieszym nawierzchnią odremontowana częściowo Promenada Staromiejska:
Promenada Staromiejska© WrocNam
Odnowione i niedługo otwierane Muzeum Miejskie w Pałacu Królewskim, na którego zapleczu znajduje się ogród barokowy z rzeźbami, które dawniej znajdowały się na skwerze przed budynkiem Uniwersytetu:
Pałac Królewski© WrocNam
Przy okazji zwiedzania Wrocławia z Tatą, natrafiłem na wrocławską siedzibę mormonów:
Siedziba Mormonów© WrocNam
Również podczas pieszego zwiedzania zobaczyłem, a w czasie rowerowania uwieczniłem zaproszenie na Seminarium Odnowy Wiary (Galen uwiecznił je również):
Zaproszenie© WrocNam
Mimo, że nie na Legnickiej, to też ładne (pełno tego we Wrocławiu):
Wiosna w pełni© WrocNam
Przy ZOO i przy Kładce Opatowickiej dało się zauważyć dosyć wysoki poziom wody:
Wysoka woda© WrocNam
Wysoka woda II© WrocNam
We wrocławskim ZOO niedźwiedzie już nie śpią tylko wygrzewają się na słońcu:
Misio© WrocNam
Rodzina misiaków© WrocNam
Kamień graniczny między miastem Wrocław a powiatem wrocławskim (ciężko już coś z niego odczytać):
Kamień graniczny© WrocNam
Na jednym ze stawów koło Siechnic (na którym jest śluza) spotkałem wdzięczną modelkę (wdzięcznego modela), którą/ego chyba wielokrotnie spotyka(ł) Czesiek:
Chyba Cześkowy?© WrocNam
W cieniu wielkiej ... elektrociepłowni (z podrowieniami dla Vampire). Zawsze robią na mnie wrażenie chłodnie kominowe. Te w Siechnicach to w sumie maluszki - Łagisza to dopiero coś, szczególnie ostatnio dobudowana:
Siechnice© WrocNam
Przez Siechnice do cmentarza, na którym mapa wskazywała krzyż pokutny. Kolejny potężny (koło 1,9m), obok niego starty stary nagrobek:
Krzyż pokutny© WrocNam
Na cmentarzu tablice pamiątkowe, jakich trochę w okolicy się znajduje:
Tablica pamiatkowa I© WrocNam
Tablica pamiątkowa II© WrocNam
W kierunku Świętej Katarzyny postanowiłem popedałować trochę terenem. Okazało się, że wyglądam tak strasznie, że przepłoszyłem stadko saren:
Wystraszone© WrocNam
Potem już przez Św. Katarzynę, Brochów na "Obwodnicę Śródmiejską". Szczególne wrażenie zrobił na mnie łącznik między Zarzycami a Bieńkowicami i dalej Brochowem - to każdy rowerzysta i kierowca musi przeżyć.
Tym, którzy to zrobili, trzeba by urwać ręce przy samej d... i może coś co sami narysowali - odnowiony dawny kompleks szkolny przy Poznańskiej, teraz sąd:
Brak słów© WrocNam
Remont bunkra. Ma tam być podobno muzeum Festung Breslau. Podczas robienia zdjęcia wyglądało to trochę jak za czasów wojny - schron przeciwlotniczy i samolot nad nim (na szczęście pasażerski):
Jak za dawnych lat© WrocNam
Ale w sobotę nad Wrocławiem krążyły nie tylko samoloty pasażerskie. W okolicach ZOO udało mi się uchwycić trochę innego ptaszka - Boeing C17 Globemaster. Nawracał na Strachowice ze sprzętem lub po sprzęt:
Boeing C-17 Globemaster© WrocNam
Dane wycieczki:
56.00 km (3.00 km teren) czas: 03:00 h avg:18.67 km/h
Komentarze
Fajną wycieczkę sobie zafundowałeś.
Szkoda, że nie wpadliśmy na siebie w Siechnicach.
Całkiem możliwe, że jak byłeś na śluzie, gdzie robiłeś zdjęcie łabędziowi to my z Krzychem w tym czasie siedzieliśmy na śluzie z Czesiem (ta gdzie był PK na MNM i gdzie zanurkowałem w błocie). Chyba z 20 minut tam byliśmy.
Ulica Mościckiego jest cool! Wczoraj z Krzychem też nią jechaliśmy do Zacharzyc. :D
Dwa razy w życiu z niej korzystałem i więcej moja noga, a właściwie koło, tam nie postanie/przejedzie.
Zamiast tego polecam pokonać ten odcinek w taki sposób - jak mieszkałem na Gaju to zawsze tak wracałem, gdy wjeżdżałem do Wrocławia od strony Zacharzyc.
Pozdrawiam! Mlynarz - 09:13 poniedziałek, 30 marca 2009 | linkuj
Komentuj
Szkoda, że nie wpadliśmy na siebie w Siechnicach.
Całkiem możliwe, że jak byłeś na śluzie, gdzie robiłeś zdjęcie łabędziowi to my z Krzychem w tym czasie siedzieliśmy na śluzie z Czesiem (ta gdzie był PK na MNM i gdzie zanurkowałem w błocie). Chyba z 20 minut tam byliśmy.
Ulica Mościckiego jest cool! Wczoraj z Krzychem też nią jechaliśmy do Zacharzyc. :D
Dwa razy w życiu z niej korzystałem i więcej moja noga, a właściwie koło, tam nie postanie/przejedzie.
Zamiast tego polecam pokonać ten odcinek w taki sposób - jak mieszkałem na Gaju to zawsze tak wracałem, gdy wjeżdżałem do Wrocławia od strony Zacharzyc.
Pozdrawiam! Mlynarz - 09:13 poniedziałek, 30 marca 2009 | linkuj