Na krasnalowym polowaniu
Korzystając z trwającego urlopu i wciąż trwającego roku szkolnego wyruszyłem na polowanie na "szkolno-przedszkolno-sportowe" krasnale.
Ogólnie było to wielkie kręcenie się po Wrocławiu (wyrywkowo): Strzegomska - Fabryczna - Gądowianka - Bulwar Ikara - Gądowianka - Klecińska - Inżynierska - Narcyzowa - Bzowa - Oporowska - Grabiszyńska - Promenada Staromiejska - Świdnicka - Mennicza - Piaskowa - Sienkiewicza - Prusa - Wyszyńskiego - Purkyniego - Kotlarska- Rynek - Mennicza - Kazimierza Wielkiego - Św. Mikołaja - Legnicka.
Najpierw na Fabryczną sprawdzić doniesienia o nowym krasnalu. Albo plotka, albo jestem ślepy. Znalazłem tylko pamiątkową tablicę:
Przy okazji zdjęcie zmodyfikowanego otoczenia krasnala Fugera - dostał lampkę, żeby mógł po zmroku liczyć pieniądze:
Następnie na Bulwar Ikara uwiecznić krasnala Pilotka:
Stamtąd w okolice Inżynierskiej odwiedzić nowego krasnala Narcyza:
Z ul. Narcyzowej tylko mały skok na Oporowską z nadzieją zobaczenia Kibica. Udało się:
Żeby nie było, że to prawdziwy kibic (pewnie niektórzy się ucieszą):
Kiedy ruszam spod stadionu okazuje się, że miały tam ostatnio miejsce jakieś straszne sceny i jest prowadzone śledztwo:
Następnie test nowej nawierzchni na Grabiszyńskiej (pozytywny) i jestem w okolicach krasnala Żaczka. Trwa jednak przerwa i nie chce mi się przeciskać z rowerem przez tłum dzieciaków i ich rodziców. Ruszam dalej. W ciągu kilku minut zbliżam się do krasnala Ołbiniusza, nie zapominając o zahaczeniu stosunkowo nowego przybytku, jakim jest Kafe Szalet:
Krasnal czekał już na mnie:
W drodze na Rynek zobaczyłem w nietypowym miejscu plakaty akcji promującej jazdę na rowerze (na forum GW już na ten temat dyskutowaliśmy):
Szkoda, że nikt (chyba władze miasta) nie postara się o całkowite (krzaczory już wycięte) uporządkowanie i zagospodarowanie tego terenu:
Na Rynku wystawa fotografii lotniczych z roku 1947 (pisał już o niej Młynarz):
Okolice Rynku:
Okolice mojego miejsca na ziemi:
Z Rynku podejmuję drugą próbę odwiedzenia Żaczka. Udaje się:
Uradowany udanymi łowami wracam do domu.
Wczoraj, kiedy żona wybierała buty, ja przyuważyłem niezłą maszynę:
Zaś dzisiaj widziałem jak zaczęto rozbierać rusztowania na częściowo odremontowanym Bunkrze na Strzegomskim. Nie ma jak wykorzystanie każdej wolnej chwili na trening (gość w środku kadru między podawaniem desek podciągał się na rurach):
Ogólnie było to wielkie kręcenie się po Wrocławiu (wyrywkowo): Strzegomska - Fabryczna - Gądowianka - Bulwar Ikara - Gądowianka - Klecińska - Inżynierska - Narcyzowa - Bzowa - Oporowska - Grabiszyńska - Promenada Staromiejska - Świdnicka - Mennicza - Piaskowa - Sienkiewicza - Prusa - Wyszyńskiego - Purkyniego - Kotlarska- Rynek - Mennicza - Kazimierza Wielkiego - Św. Mikołaja - Legnicka.
Najpierw na Fabryczną sprawdzić doniesienia o nowym krasnalu. Albo plotka, albo jestem ślepy. Znalazłem tylko pamiątkową tablicę:
Tablica na hali© WrocNam
Przy okazji zdjęcie zmodyfikowanego otoczenia krasnala Fugera - dostał lampkę, żeby mógł po zmroku liczyć pieniądze:
Krasnal Fuger z lampką© WrocNam
Następnie na Bulwar Ikara uwiecznić krasnala Pilotka:
Krasnal Pilotek© WrocNam
Stamtąd w okolice Inżynierskiej odwiedzić nowego krasnala Narcyza:
Krasnal Narcyz© WrocNam
Z ul. Narcyzowej tylko mały skok na Oporowską z nadzieją zobaczenia Kibica. Udało się:
Krasnal Kibic© WrocNam
Żeby nie było, że to prawdziwy kibic (pewnie niektórzy się ucieszą):
WKS Śląsk© WrocNam
Kiedy ruszam spod stadionu okazuje się, że miały tam ostatnio miejsce jakieś straszne sceny i jest prowadzone śledztwo:
Zarys© WrocNam
Następnie test nowej nawierzchni na Grabiszyńskiej (pozytywny) i jestem w okolicach krasnala Żaczka. Trwa jednak przerwa i nie chce mi się przeciskać z rowerem przez tłum dzieciaków i ich rodziców. Ruszam dalej. W ciągu kilku minut zbliżam się do krasnala Ołbiniusza, nie zapominając o zahaczeniu stosunkowo nowego przybytku, jakim jest Kafe Szalet:
Kafe Szalet© WrocNam
Krasnal czekał już na mnie:
Krasnal Ołbiniusz© WrocNam
W drodze na Rynek zobaczyłem w nietypowym miejscu plakaty akcji promującej jazdę na rowerze (na forum GW już na ten temat dyskutowaliśmy):
Akcja rowerowa© WrocNam
Szkoda, że nikt (chyba władze miasta) nie postara się o całkowite (krzaczory już wycięte) uporządkowanie i zagospodarowanie tego terenu:
Bastion Ceglarski© WrocNam
Na Rynku wystawa fotografii lotniczych z roku 1947 (pisał już o niej Młynarz):
Zdjęcia lotnicze I© WrocNam
Okolice Rynku:
Zdjęcia lotnicze II© WrocNam
Okolice mojego miejsca na ziemi:
Zdjęcia lotnicze III© WrocNam
Z Rynku podejmuję drugą próbę odwiedzenia Żaczka. Udaje się:
Krasnal Żaczek© WrocNam
Uradowany udanymi łowami wracam do domu.
Wczoraj, kiedy żona wybierała buty, ja przyuważyłem niezłą maszynę:
Ekstra rower© WrocNam
Zaś dzisiaj widziałem jak zaczęto rozbierać rusztowania na częściowo odremontowanym Bunkrze na Strzegomskim. Nie ma jak wykorzystanie każdej wolnej chwili na trening (gość w środku kadru między podawaniem desek podciągał się na rurach):
Trochę sportu w pracy© WrocNam
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:40 h avg:16.20 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj