WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Zwiedzanie Brukseli

    Sobota, 4 lipca 2009 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Kiedy piszę ten wpis dokładnie miesiąc od mojego rowerowego zwiedzania Brukseli - wcześniej jakoś nie było czasu i natchnienia.
    Planując wyjazd do stolicy Belgii i jednej ze stolic zjednoczonej Europy okazało się, że będę miał wolną sobotę i część niedzieli. Zacząłem szukać jakichś atrakcji, które pozwoliłyby trochę się rozerwać w weekend. Oczywiście wybór padł na atrakcje rowerowe - okazało się, że codziennie organizowane są wycieczki objazdowe po mieście. Po spisaniu danych z internetu, postanowiłem rozpoznać warunki i teren na miejscu po dojechaniu.
    Jedną z pierwszych rzezy, która rzuciła mi się w oczy po opuszczeniu autobusu, którym przyjechałem z lotniska, była wypożyczalnia rowerów miejskich wyposażona w całkiem zgrabne mieszczuchy:
    Brukselska wypożyczalnia © WrocNam

    Brukselski rower miejski © WrocNam

    Sieć wypożyczalni dosyć gęsto wypełnia ścisłe centrum miasta (niebieskie i żółte kółka):
    Mapa rowerowni © WrocNam

    W jednym z kolejnych dni pobytu chciałem skorzystać z usług tej instytucji, jednak warunki wypożyczenia chwilowo przerosły możliwości mojej karty kredytowej i skończyło się tylko na dogłębnym poznaniu zasad.
    Chciałbym doczekać chwili, kiedy polskie (albo chociaż wrocławskie) ulice będą przypominać brukselskie (pomijając większość nawierzchni na starym mieście) - śluzy, wydzielone pasy, anulowanie zakazów. Mimo, że drogi nie są szersze niż nasze (a nawet odwrotnie), zawsze na jezdni znalazło się miejsce na wytyczenie pasa dla rowerów:
    Brukselskie ulice I © WrocNam

    Brukselskie ulice II © WrocNam

    Brukselskie ulice III © WrocNam

    Brukselskie ulice IV © WrocNam

    Brukselskie ulice V © WrocNam

    Brukselskie ulice VI © WrocNam

    Brukselski bruk © WrocNam

    Jako, że Belgia jest bardzo znana ze swoich komiksów, wszędzie widać artystyczne podejście do wolnych powierzchni na ulicach:
    Brukselski mural I © WrocNam

    Brukselski mural II © WrocNam

    Brukselski mural III © WrocNam

    Brukselski mural IV © WrocNam

    Brukselski mural V © WrocNam

    Pełno też jest w mieście różnego rodzaju rzeźb, pomników i tego typu miejskich wypełniaczy. Począwszy od najsłynniejszego - Manneken Pis'a (przebieranego kilkaset razy rocznie):
    Olewam to! © WrocNam

    Inny ubiór © WrocNam

    Kolejny ubiór © WrocNam

    Przez patrona Brukseli - Św. Michała:
    Św. Michał © WrocNam

    Patron Brukseli © WrocNam

    Po różnego rodzaju inne postacie (również z akcentami rowerowymi):
    Piotruś Pan © WrocNam

    Abstrakcyjna rowerzystka © WrocNam

    Obszczajsłupek © WrocNam

    Napotkałem też trochę miejsc, które są bezpośrednimi łącznikami z Polską:
    Polski akcent I © WrocNam

    Polski akcent II © WrocNam

    Polski akcent III © WrocNam

    Polski akcent IV © WrocNam


    W piątek po południu (po skończonym spotkaniu) odbyłem wyprawę do Waterloo, które leży około 20 km od centrum Brukseli i gdzie można dojechać komunikacją miejską. Zwiedziłem kopiec usypany ku czci poległych (wspaniały widok oraz ostrzeżenie przed wejściem dla osób nie posiadających odpowiedniej kondycji - w końcu było tam coś koło 260 stopni), panoramę bitwy (nie umywa się do Racławickiej), muzeum bitwy, kaplicę z płytami pamiątkowymi i muzeum figur woskowych, w którym napotkałem postać "Marszałka Naprzód!" - feldmarszałka Blüchera (tego od mauzoleum i pałacu w Krobielowicach, który dostał go w uznaniu zasług podczas bitwy). Obejrzałem widowisko multimedialne dotyczące bitwy i fragmenty filmu jej poświęconego:
    Waterloo I © WrocNam

    Waterloo II © WrocNam

    Plan bitwy pod Waterloo © WrocNam

    Panorama Waterloo © WrocNam

    Marszałek Blucher © WrocNam

    Tablica pamiątkowa © WrocNam

    Świetny jest język i sam wydźwięk napisów na takich płytach.

    W sobotę, po wcześniejszym załatwieniu przez internet (drogą okrężną z Polski) zapisu i opłaty za rowerowe zwiedzanie, ubrany w jedynie słuszną koszulkę pojawiłem się na rynku w miejscu zbiórki. Okazało się, że chętnych tego dnia było całe trzy osoby (para Holendrów i moja skromna osoba), zaś przewodnikiem był student Politechniki Brukselskiej. W takim kameralnym składzie pokrążyliśmy po mieście słuchając opowieści o ciekawych miejscach, delektując się pysznymi belgijskimi frytkami oraz wymieniając się uwagami na różne tematy (np. problematyki rowerowej w różnych krajach).
    Miasto można było oczywiście zwiedzać tak:
    Zwiedzanie miasta © WrocNam

    Ja podróżowałem jednak trochę inaczej - na takim rumaku (pierwszy raz na mieszczuchu przejechałem więcej niż kilka metrów - całkiem wygodnie):
    Brukselski rumak © WrocNam

    Cała wycieczka potrwała około 4,5 godziny, co pozwoliło na odwiedzenie chyba wszystkich ważnych miejsc w centrum Brukseli (kilometraż całkowicie orientacyjny):
    Zagraniczna reklama BikeStats © WrocNam

    Euro-syrenka © WrocNam

    Parlament Europejski © WrocNam

    Z wizytą w Parlamencie © WrocNam

    Pomywacze szyb © WrocNam


    Po zakończeniu wycieczki postanowiłem wypożyczyć rower i ruszyć w okolice Atomium, czyli jednego z symboli Brukseli. Z powodu braków walutowych podróż odbyłem metrem, cały czas występując w jedynie słusznej koszulce. Zwiedziłem Atomium oraz Mini Europę (wystawę miniatur słynnych budowli europejskich - Polskę reprezentowały tylko Dwór Artusa i Fontanna Neptuna - szkoda):
    Atomium © WrocNam

    Mała Europa © WrocNam

    W Atomium prezentowano między innymi różne wizje przyszłości:
    Mężczyzna przyszłości © WrocNam

    Wieczorem pokręciłem się jeszcze po mieście, zakupiłem ostatnie pamiątki i odwiedziłem po raz ostatni pierwszą na świecie galerię handlową:
    Galeria handlowa © WrocNam
    Dane wycieczki: 10.00 km (0.00 km teren) czas: 02:00 h avg:5.00 km/h

    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iepob
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl