WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień czternasty sezonu

    Czwartek, 14 stycznia 2010 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie - nadal jezdniami - DDR całkowicie nieprzejezdne na pewnych odcinkach.
    Powrót dłuższą drogą przez miasto.
    Kolega powiedział, że widział wczoraj, jak kilku chłopaczków przerabiało bałwana na popiersie:
    Zimowe popiersie © WrocNam

    Profil zimowego popiersia © WrocNam


    Już miałem ruszać po zrobieniu zdjęć, kiedy nagle poczułem się jak w filmie Hitchcocka. Ptaków było pewnie kilka tysięcy:
    Ptaki © WrocNam

    Hitchcockowe klimaty © WrocNam


    Oprócz sopli i oblodzonych elementów elewacji, zaczyna się sezon dachowych lawin:
    Lawina dachowa © WrocNam

    Lokalna lawina © WrocNam
    Dane wycieczki: 22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:17.60 km/h

    Komentarze
    Zdjęcia i tak nie oddają całej atmosfery krążących ptaków - niebo było ich pełne i jeszcze do tego ich skrzeczenie czy krakanie. Muszę się dowiedzieć, czy one tak codziennie.
    Wszystko, co spada z góry raczej nie jest przyjemne i bezpieczne (sople, lawiny czy ptasie bomby).
    Darku, ciąg jeszcze tylko niestety dwa dni potrwa - potem jadę się trochę rozerwać ;-), tak że w przyszłym tygodniu dopiero na rower najwcześniej wsiądę w piątek. Ale i tak jestem z siebie dumny.
    Pozdrawiam
    WrocNam
    - 16:26 piątek, 15 stycznia 2010 | linkuj
    Widziałem taką chmarę kilka razy... najlepiej nie wpaść w deszcz bomb;)

    Niezła nazwę ma to popiersie:D
    kundello21
    - 20:37 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Mam nadzieję, że ptaszyska nie zaatakowały!!!
    Kajman
    - 18:32 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Dzisiaj masa spadającego śniegu zahaczyła o parapet mojego okna.
    Nie chciałbym zostać znokautowany przez kilka kilogramów śniegów spadających z dachu dziesięciopiętrowego bloku...
    Masakra. :)

    Pozdrawiam!
    Mlynarz
    - 18:13 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Ten film mnie zawsze przerażał...
    Niezły ciąg masz w tym roku ;-) Tak trzymaj.
    djk71
    - 18:11 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Heh ja tez ostatnio widzialem w swoich okolicach podobne stadko ptaszysk :D Nawet nie zdazylem foty cyknac ... BTW co do mnie to wszystko oki jak zawsze jak sie wie jak upadac. Pozdrowka
    woodu16
    - 17:32 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Ty tych ptakow nie dorysowales przypadkiem? :) Dosc czesto patrze na ptaki ale takiej chmary jeszcze nie widzialem, szczegolnie nad miastem.
    mofo
    - 17:11 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Kiedyś szedłem z siostrą i na chodniku taka lawina spadła kilka cm od niej. Było tego sporo i mogło skończyć się tragicznie.
    Platon
    - 16:58 czwartek, 14 stycznia 2010 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esciu
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl