WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień pięćdziesiąty pierwszy

    Sobota, 17 kwietnia 2010 Kategoria Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Postanowiłem skoczyć w okolice śluzy w Ratowicach. Miała wyjść zdrowa siedemdziesiątka, ale nie wyszła. Wyszedł chociaż najdłuższy dystans w tym roku.

    Trasa:


    Na Placu Dwojga Imion stały rokraczone dwa tramwaje - można byłoby to uznać za przepowiednię mojej wyprawy:
    Tramwajowe zdarzenie © WrocNam


    Znowu w tym roku nie udało mi przejechać na Diabelskim Młynie:
    Młyn i most © WrocNam


    ZOO już pełne życia:
    Pelikany © WrocNam


    Wysuszona Śluza Bartoszowice:
    Osuszona Śluza © WrocNam


    Musiałem przez chwilę bawić się w strażaka - ktoś podpalił kawałek miedzy między łąkami:
    Ślady podpalenia © WrocNam


    Przejeżdżałem koło budowanego mostu na Odrze pod Kamieńcem, gdzie wyrastają z ziemi samotne słupy energetyczne:
    Samotny srebrny słup © WrocNam


    Ktoś chyba lubi średniowiecze:
    Nowoczesny zamek © WrocNam


    Przy pomniku upamiętniającym obozy pracy pod Czernicą (który kiedyś pokazała Vampire, a ja nie potrafiłem go znaleźć) pojawiły się dęby pamięci oraz tablica upamiętniająca Katyń i wypadek pod Smoleńskiem:
    Pomnik pod Czernicą © WrocNam

    Nowa tablica © WrocNam

    Treść tablicy © WrocNam

    Pierwszy dąb © WrocNam

    Certyfikat dębu © WrocNam

    Drugi dąb © WrocNam

    Trzeci dąb © WrocNam


    Na Śluzie w Ratowicach widać wysoką wodę, woda stoi też na polach - można prawie ryż uprawiać:
    Wysoka woda w Ratowicach © WrocNam


    Postanowiłem zrobić sobie ciekawe zdjęcia swojej maszyny:
    Maszyna w ruchu © WrocNam


    Parę minut po tym zdjęciu, mijałem Siechnicę, kiedy poczułem, że coś mnie zaczyna nosić. Myślę sobie flak - nic to, klejenie dętki i do przodu. Zostało około 20 km do domu. Doprowadziłem rower sto metrów do stacji benzynowej - już myślałem, że pompować nie będę musiał. Zaczynałem brać się do zdejmowania koła, kiedy zobaczyłem:
    Przetarta opona © WrocNam


    Był to koniec jazdy, zaczęło się: maszerowanie - dworzec w Siechnicach (dwie godziny do pociągu) - czekanie na autobus (okazało się, że już nie ma miejsca, kierowca chciał mnie brać, ale nie było za bardzo jak się wpakować) - maszerowanie do Świętej Katarzyny na pociąg i znowu czekanie (ponad godzinę). Wreszcie wsiadłem o 16.04 do Wrocławia i po pięćdziesięciu minutach, z przesiadką na Głównym, byłem w domu.

    Na peronie w Świętej Katarzynie:
    Figurka w Świętej Katarzynie © WrocNam


    Wyjście z sytuacji (oznaczenia nowych wyjść z Dworca Głównego):
    Drogowskaz kolejowy © WrocNam
    Dane wycieczki: 47.00 km (0.00 km teren) czas: 02:00 h avg:23.50 km/h

    Komentarze
    Kuba rozpruwacz! Nieźle pochlastałeś tą oponkę. Ciekawe na czym?
    Galen
    - 12:07 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj
    Taki samochód to byłby naprawdę ideał ;-)
    Wydaje Ci się tylko, że nie jesteś w stanie zobaczyć masy normalnych (a w gruncie ciekawych) rzeczy wokół Ciebie.
    Pozdrawiam i życzę szerzej otwartych oczu ;-)
    WrocNam
    - 02:47 poniedziałek, 19 kwietnia 2010 | linkuj
    Najlepiej jak by jechał za nami samochód serwisowy, taki jak na wyścigach kolarskich - napoi, nakarmi, koło wymieni a jak trzeba to by do domu odwiózł.. ;D
    Tak się zastanawiam jak to jest że potraficie w zwykłym słupie dostrzec coś nie zwykłego, ja bym go nawet nie zauważył..
    mattik
    - 09:55 niedziela, 18 kwietnia 2010 | linkuj
    mattik - żeby być przygotowanym na najgorsze, to trzeba by było holować drugi rower ;-). Wożę ze sobą łatki, dętkę, spinkę do łańcucha, komplet narzędzi, ale o oponie jeszcze nie myślałem ;-)
    Trasa może być jeszcze ciekawsza, jeśli nie wyskoczy się na 94 (chciałem trochę zaoszczędzić czasu), tylko przetnie się ją i pojedzie lokalnymi drogami np. przez Św. Katarzynę.

    gruntzWR - chwilę po tym, jak zrobiłem zdjęcie, też się dowiedziałem, że nie jest samotny. Stał po prostu jako ostatni, a reszty nie było widać przez drzewa. Muszę się w takim razie kiedyś przejechać zobaczyć linię w Twoich okolicach.

    Pozdrawiam
    WrocNam
    - 05:10 niedziela, 18 kwietnia 2010 | linkuj
    Pech... :(

    Zdjęcie roweru na tle auta ciekawe, niczym fotomontaż ;)
    A słup nie jest samotny :)
    Po mojej stronie tworzą ciekawy ciąg. Od stacji elektroenergetycznej "Pasikurowice"
    EOW - kolejna obwodnica Wrocławia
    gruntzWR
    - 21:33 sobota, 17 kwietnia 2010 | linkuj
    Jak pech to pech, często takie akcje dzieją się daleko od domu. To najlepszy przykład że zawsze trzeba być przygotowanym na najgorsze nieszczęścia ;)
    A swoją droga ciekawa trasa, muszę się kiedyś wybrać na to śluzę.. ;)
    mattik
    - 18:35 sobota, 17 kwietnia 2010 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ncich
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl