Dzień sześćdziesiąty pierwszy
Po dwudniowym bezrowerowaniu, do pracy i z powrotem.
Wszystko w porządku, każdy może się reklamować jak chce, tylko kim, u licha, jest Ave Maria?!?:

Kolejne zgłoszenie do SM. Mogłem mu zaproponować, żeby policzył klientowi, na którego czekał, trochę więcej:

W pracy zaczyna brakować miejsca na rowery (oprócz tych, później przyjechał jeszcze jeden):
Wszystko w porządku, każdy może się reklamować jak chce, tylko kim, u licha, jest Ave Maria?!?:

Nagrobek© WrocNam
Kolejne zgłoszenie do SM. Mogłem mu zaproponować, żeby policzył klientowi, na którego czekał, trochę więcej:

Taksówkarz© WrocNam
W pracy zaczyna brakować miejsca na rowery (oprócz tych, później przyjechał jeszcze jeden):

Pracowy parking© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Komentarze
Czasem jeżdżę Legnicką po południu jednak ostatnio częściej wybieram drogę wzdłuż Popowickiej (bez świateł jest szybciej).
tajemniczyjogurt - 18:58 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj
Widzę, że często jeździsz Legnicką. Może się kiedyś minęliśmy?
tajemniczyjogurt - 06:26 sobota, 1 maja 2010 | linkuj
Komentuj