Dzień osiemdziesiąty szósty
Do pracy normalnie, choć o nienormalnej godzinie. Ale tak to jest w czasie urlopu. Powrót również normalny.
Podczas ruszania z jednych świateł usłyszałem niepokojące puknięcie dochodzące z tylnego koła i poczułem dziwne bicie tylnego koła. Po zatrzymaniu się stwierdziłem pękniętą szprychę. Ze względu na jutrzejszy wyjazd podjechałem do najbliższego warsztatu i załatwiłem sprawę (20 zł).
Kolejna dwójka wyłoży kasę do budżetu miasta, a ze SM przyszło kolejne wezwanie - nie mogło wczoraj? Spędziłem w komendzie ponad godzinę.
Podczas ruszania z jednych świateł usłyszałem niepokojące puknięcie dochodzące z tylnego koła i poczułem dziwne bicie tylnego koła. Po zatrzymaniu się stwierdziłem pękniętą szprychę. Ze względu na jutrzejszy wyjazd podjechałem do najbliższego warsztatu i załatwiłem sprawę (20 zł).
Kolejna dwójka wyłoży kasę do budżetu miasta, a ze SM przyszło kolejne wezwanie - nie mogło wczoraj? Spędziłem w komendzie ponad godzinę.
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj