Dzień sto ósmy
Wykorzystując ostatni dzień urlopu planowałem dojechać do Środy Śląskiej od południa i powrócić północną drogą. Niestety pogoda pokrzyżowała trochę plany.
Ruszyłem rano, kiedy powietrze było jeszcze rześkie i skierowałem się na zachód. Po drodze zauważyłem, że zmieniono ustawienie automatu biletowego przy Lotniczej - jeszcze niedawno stał obrócony w stronę DDR:
Potem lekko pomyliłem drogi i zamiast skręcić w jednym miejsc, pojechałem prosto, przez co wbiłem się w osiedle i dojechałem tam, gdzie nigdy jeszcze nie byłem. Pozwoliło mi to jednak na zobaczenie kolejnych umocnień Festung Breslau przy Ślęzie:
Cały czas w drodze na zachód towarzyszył mi mocny wiatr w twarz, a zachodnie niebo pokrywały ciemne chmury. Po zatrzymaniu się na jednym z rozjazdów zdecydowałem, że tempo nie pozwoli mi na dotarcie w krótkim czasie do celu, a zapowiadane od około 11 deszcze nie umilą dalszej jazdy i postanowiłem wracać do Wrocławia.
Z powrotem jechało się już milej bo wiatr działał dopingująco.
Sprawdziłem stan przygotowań do Euro 2010 (oczywiście 2012 - dzięki Rafał! - to przez ENH 2010) - zaczyna być widać już trybuny:
Na Świdnickiej okazało się jednak, że nie jest jasne kiedy mają się odbyć mistrzostwa bo odliczanie się zakończyło:
Dla odwiedzających Wrocław z okazji ENH 2010 przygotowano różne drogowskazy:
Na Rynku zaczęto rozbijać namioty przed mającym się odbywać piknikiem policyjnym, o którym nie ma słowa w żadnym z mediów:
Pół kilometra przed domem spadły z nieba pierwsze krople deszczu - godzinę przed zapowiadanym czasem.
Trasa:
Ruszyłem rano, kiedy powietrze było jeszcze rześkie i skierowałem się na zachód. Po drodze zauważyłem, że zmieniono ustawienie automatu biletowego przy Lotniczej - jeszcze niedawno stał obrócony w stronę DDR:
Prawidłowo ustawiony automat© WrocNam
Potem lekko pomyliłem drogi i zamiast skręcić w jednym miejsc, pojechałem prosto, przez co wbiłem się w osiedle i dojechałem tam, gdzie nigdy jeszcze nie byłem. Pozwoliło mi to jednak na zobaczenie kolejnych umocnień Festung Breslau przy Ślęzie:
Bunkierek przy Ślęzie© WrocNam
Cały czas w drodze na zachód towarzyszył mi mocny wiatr w twarz, a zachodnie niebo pokrywały ciemne chmury. Po zatrzymaniu się na jednym z rozjazdów zdecydowałem, że tempo nie pozwoli mi na dotarcie w krótkim czasie do celu, a zapowiadane od około 11 deszcze nie umilą dalszej jazdy i postanowiłem wracać do Wrocławia.
Z powrotem jechało się już milej bo wiatr działał dopingująco.
Sprawdziłem stan przygotowań do Euro 2010 (oczywiście 2012 - dzięki Rafał! - to przez ENH 2010) - zaczyna być widać już trybuny:
Las żurawi© WrocNam
Na Świdnickiej okazało się jednak, że nie jest jasne kiedy mają się odbyć mistrzostwa bo odliczanie się zakończyło:
Ile dni zostało?© WrocNam
Dla odwiedzających Wrocław z okazji ENH 2010 przygotowano różne drogowskazy:
Śpieszący się© WrocNam
Drogowskazy ENH© WrocNam
Na Rynku zaczęto rozbijać namioty przed mającym się odbywać piknikiem policyjnym, o którym nie ma słowa w żadnym z mediów:
Policyjny obóz© WrocNam
Pół kilometra przed domem spadły z nieba pierwsze krople deszczu - godzinę przed zapowiadanym czasem.
Trasa:
Dane wycieczki:
50.00 km (3.00 km teren) czas: 02:15 h avg:22.22 km/h
Komentarze
Ile razy zaglądam na Twój blog to mam chęć na przeprowadzkę...
djk71 - 20:30 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
O widzę że obok mojego bloku wczoraj wycieczkowałeś ;) Pozdrawiam
wojtekn - 20:06 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
O widzę że obok mojego bloku wczoraj wycieczkowałeś ;) Pozdrawiam
wojtekn - 20:06 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
Oj takie drogowskazy niejednokrotnie by się przydały:)
Kajman - 19:56 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
A EURO to mamy 2012 a nie 2010 no chyba, że jak na złość postanowili nam przesunać termin na wcześniej, żeby nas jeszcze bardziej dobić:).
A ten bunkier to koło mnie :) biker81 - 19:26 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj
Komentuj
A ten bunkier to koło mnie :) biker81 - 19:26 sobota, 24 lipca 2010 | linkuj