Dzień czterdziesty pierwszy
Piątek, 1 kwietnia 2011
Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
W południe do warsztatu odebrać samochód, co okazało się trudne bo po krótkiej jeździe próbnej okazało się, że nadal jest niesprawny - panowie mechanicy byli bardzo przejęci i będą walczyć dalej z materią. Mają zrobić wszystko, żeby bolid był sprawny w przyszłym tygodniu.
Po drodze do warsztatu odnalazłem dwa murale z planu, a dwóch innych nie udało mi się odnaleźć:
Niedaleko ktoś stworzył śmieszny chodniczek:
Kanał Powodziowy wygląda jak górska rzeczka - czyżby przygotowania do wiosennych roztopów?:
Zahaczyłem też o kontrowersyjny herb Wrocławia - ktoś zrobił kiedyś modyfikację, a teraz część od razu chce zniszczyć, a część zostawić jako pamiątkę minionych czasów:
Na Placu Grunwaldzkim udało mi się uchwycić wreszcie Przystanek Literacki - jedna skrzynka z propozycją książki, druga czeka na listy przystankowiczów:
Po drodze złapałem też w obiektyw kolejną wielbicielkę jazdy po chodniku - chociaż po dzisiejszym kolejnym mailu z SM, która odstępuje od ukarania ze względu na "uporczywe unikanie kontaktu ze Strażą Miejską, nie stawianie się na wezwania" (czyli można sobie olewać ich listy), miałem chwilę zwątpienia, ale mam już skargę do komendanta SM i prezydenta i wezwanie pójdzie swoją drogą.
Po drodze do warsztatu odnalazłem dwa murale z planu, a dwóch innych nie udało mi się odnaleźć:
Mural - Daszyńskiego I© WrocNam
Mural - Daszyńskiego II© WrocNam
Niedaleko ktoś stworzył śmieszny chodniczek:
Ślady stóp© WrocNam
Kanał Powodziowy wygląda jak górska rzeczka - czyżby przygotowania do wiosennych roztopów?:
Strumyczek© WrocNam
Zahaczyłem też o kontrowersyjny herb Wrocławia - ktoś zrobił kiedyś modyfikację, a teraz część od razu chce zniszczyć, a część zostawić jako pamiątkę minionych czasów:
Herb ze swastyką© WrocNam
Na Placu Grunwaldzkim udało mi się uchwycić wreszcie Przystanek Literacki - jedna skrzynka z propozycją książki, druga czeka na listy przystankowiczów:
Przystanek Literacki© WrocNam
Po drodze złapałem też w obiektyw kolejną wielbicielkę jazdy po chodniku - chociaż po dzisiejszym kolejnym mailu z SM, która odstępuje od ukarania ze względu na "uporczywe unikanie kontaktu ze Strażą Miejską, nie stawianie się na wezwania" (czyli można sobie olewać ich listy), miałem chwilę zwątpienia, ale mam już skargę do komendanta SM i prezydenta i wezwanie pójdzie swoją drogą.
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Komentarze
a za ścianą z rowerowym ptakiem mam treningi :)
na tych parkujących to już chyba tylko KK, prawie jak kodeks karny, ale jednak karny k... blase - 17:14 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
na tych parkujących to już chyba tylko KK, prawie jak kodeks karny, ale jednak karny k... blase - 17:14 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
Niby wiem o tym, ale wciąż jest w szoku jak fantastycznym miastem jest Wrocław - nie dot. maila od SM :-)
djk71 - 07:58 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj