Dzień czterdziesty drugi
Kolejne wezwanie na pospolite rowerowe ruszenie we Wrocławiu.
Biker81 rzucił hasło delikatnej setki, które podchwyciła jeszcze trójka Bikestatowiczów: argusiol, drBike i ja.
Przed wyruszeniem na wyprawę musiałem jeszcze pojechać na Stare Miasto poszukać kantoru, bo wczoraj zapomniałem kupić trochę pieniędzy na jutrzejszy wyjazd. Potem ruszyłem na Psie Pole.
Stawiliśmy się w umówionym miejscu i pokręciliśmy pętlą gruntzWR-a dookoła Oleśnicy.
Wszystko szło jak z płatka aż do Dobroszyc, gdzie rower Rafała odmówił posłuszeństwa. Nasz przewodnik musiał nas opuścić i popedałował do Oleśnicy na pociąg, żeby spokojnie wrócić do domu.
My pozbawieni przewodnictwa prawie od razu straciliśmy orientację i trochę się pogubiliśmy, ale po paru minutach znaleźliśmy się na ustalonym szlaku.
Przemierzając kolejne kilometry, już bez przeszkód osiągnęliśmy Wrocław, gdzie argusiol nas opuścił i pojechał pooglądać żużlowców, a ja wspólnie z drBike'iem dokręciliśmy do Centrum.
Przebić się przez Wały w niedzielne popołudnie jest prawdziwym wyzwaniem.
Zdjęcia z wycieczki:
Trasa:
Podczas przejazdu powrotnego przez Rynek zobaczyłem Zająca:
Powstały wczoraj kontrapas na Ruskiej:
Wielkie dzięki za wspólne kręcenie!
Biker81 rzucił hasło delikatnej setki, które podchwyciła jeszcze trójka Bikestatowiczów: argusiol, drBike i ja.
Przed wyruszeniem na wyprawę musiałem jeszcze pojechać na Stare Miasto poszukać kantoru, bo wczoraj zapomniałem kupić trochę pieniędzy na jutrzejszy wyjazd. Potem ruszyłem na Psie Pole.
Stawiliśmy się w umówionym miejscu i pokręciliśmy pętlą gruntzWR-a dookoła Oleśnicy.
Wszystko szło jak z płatka aż do Dobroszyc, gdzie rower Rafała odmówił posłuszeństwa. Nasz przewodnik musiał nas opuścić i popedałował do Oleśnicy na pociąg, żeby spokojnie wrócić do domu.
My pozbawieni przewodnictwa prawie od razu straciliśmy orientację i trochę się pogubiliśmy, ale po paru minutach znaleźliśmy się na ustalonym szlaku.
Przemierzając kolejne kilometry, już bez przeszkód osiągnęliśmy Wrocław, gdzie argusiol nas opuścił i pojechał pooglądać żużlowców, a ja wspólnie z drBike'iem dokręciliśmy do Centrum.
Przebić się przez Wały w niedzielne popołudnie jest prawdziwym wyzwaniem.
Zdjęcia z wycieczki:
Krzyż w Pasikurowicach© WrocNam
Staw w Miodarach© WrocNam
Niczym Morze Czerwone© WrocNam
Trasa:
Podczas przejazdu powrotnego przez Rynek zobaczyłem Zająca:
Fioletowy Zając© WrocNam
Powstały wczoraj kontrapas na Ruskiej:
Kontrpas na Ruskiej© WrocNam
Wielkie dzięki za wspólne kręcenie!
Dane wycieczki:
117.00 km (0.00 km teren) czas: 05:20 h avg:21.94 km/h
Komentarze
Szkoda że nie mogę pośmigać z wrocławskim składem BS. Super wypadzik, obyście co weekend mieli takie albo i lepsze. Pozdrower
zyla82 - 02:59 poniedziałek, 4 kwietnia 2011 | linkuj
Super wycieczka! Mam nadzieję że będzie więcej takich, już ze mną w składzie ;)
mattik - 19:55 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
fajnie że mimo rzucanych kłód większości udało się zaliczyć pętelkę :)
a kontrpas wypas:) blase - 17:10 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj
a kontrpas wypas:) blase - 17:10 niedziela, 3 kwietnia 2011 | linkuj