Dzień pięćdziesiąty drugi
Po czyszczeniu roweru przejażdżka na dworzec kupić bilety na jutro.
Przy okazji po regulacji pękła linka od przedniej przerzutki. Niby nic, ale do piątkowego wieczora nie będę mógł nic zrobić, a w sobotę Żądło Szerszenia.
Jutro kupię jakąś linkę i piątek albo sobotę wymienię. Może ktoś mi pomoże w sobotę ją wyregulować.
Przed południem z Natką wybraliśmy się do Parku Zachodniego połazić i pokarmić wiewiórki. Wzgardziły naszymi orzeszkami bo mieliśmy same luksusowe z paczuszki (nerkowce i tym podobne):
Przy okazji po regulacji pękła linka od przedniej przerzutki. Niby nic, ale do piątkowego wieczora nie będę mógł nic zrobić, a w sobotę Żądło Szerszenia.
Jutro kupię jakąś linkę i piątek albo sobotę wymienię. Może ktoś mi pomoże w sobotę ją wyregulować.
Przemyślenia© WrocNam
Przed południem z Natką wybraliśmy się do Parku Zachodniego połazić i pokarmić wiewiórki. Wzgardziły naszymi orzeszkami bo mieliśmy same luksusowe z paczuszki (nerkowce i tym podobne):
Wiewióra© WrocNam
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:19.20 km/h
Komentarze
Bo sama frajda je rozlupywac, nie dziwie sie wiewiorce :)
Vampire - 20:36 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj
MichaŁ czym jedziesz w sobotę na szerszenia??Może jakoś byśmy się zgrali??Daj znać.
focus74 - 21:11 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj
Komentuj