Dzień osiemdziesiąty drugi
Do pracy bardzo okrężną drogą bo wcześniej wyszedłem z domu.
Wczoraj umówiliśmy się wstępnie na wyjazd pracowniczy czwórki rowerzystów po pracy na obserwację Mostu na Rędzinie. Dwaj nowi rowerzyści, którzy od niedawna zaganiają rowery do roboty, zrejterowali - może kiedyś indziej będą w stanie. Na wycieczkę wyraziła tylko chęć koleżanka Patrycja. Tak więc pojechaliśmy i stwierdziliśmy, że most stoi a wokół niego trwają prace wykończeniowe:
Po dojechaniu do końca Milenijnego rozjechaliśmy się, a ja postanowiłem jeszcze wykorzystać chwilę wolności i pojechałem wielkim kołem przez Klecińską do Grabiszyńskiej, dalej Piłsudskiego i Świdnicką do Kazimierza Wielkiego i już prosto do domu.
Wczoraj umówiliśmy się wstępnie na wyjazd pracowniczy czwórki rowerzystów po pracy na obserwację Mostu na Rędzinie. Dwaj nowi rowerzyści, którzy od niedawna zaganiają rowery do roboty, zrejterowali - może kiedyś indziej będą w stanie. Na wycieczkę wyraziła tylko chęć koleżanka Patrycja. Tak więc pojechaliśmy i stwierdziliśmy, że most stoi a wokół niego trwają prace wykończeniowe:
Most Rędziński© WrocNam
Pylon mostu© WrocNam
Po dojechaniu do końca Milenijnego rozjechaliśmy się, a ja postanowiłem jeszcze wykorzystać chwilę wolności i pojechałem wielkim kołem przez Klecińską do Grabiszyńskiej, dalej Piłsudskiego i Świdnicką do Kazimierza Wielkiego i już prosto do domu.
Dane wycieczki:
35.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:19.09 km/h
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj