Dzień sto dwudziesty szósty-a
W mieście organizowanych było w sobotę kilka imprez plenerowych. Po porannych obowiązkach i szybkim obiedzie około 13.30 ruszyłem w miasto zobaczyć część z nich.
Skierowałem się w okolice Hali Ludowej, gdzie miała przechodzić euromanifestacja związków zawodowych z Polski i zagranicy. Oczekiwałem, podobnie jak chyba policja, jakiejś niezłej rozróby, palenia opon, koktajli Mołotowa, wywracania samochodów, itp.:
Zanim dotarłem w okolice Hali, zobaczyłem dziesiątki zaparkowanych w okolicy Urzędu Marszałkowskiego autokarów - część oczywiście stojących na trawnikach. Nie ruszało to stojących obok funkcjonariuszy SM. Mieliby miesięczny limit mandatowy i finansowy załatwiony.
Kiedy dojeżdżałem do Mostu Zwierzynieckiego, manifestacja właśnie go mijała:
Widziałem reprezentacje kilku europejskich krajów: Czech, Słowacji, Litwy, Węgier, Niemiec, Portugalii.
W Hali związkowcy chcieli złożyć petycje na ręce ministrów finansów, którzy mieli tam spotkanie. Nieoczekiwanie, ministrowie wcześniej zakończyli naradę i w tempie ekspresowym oddalili się w kierunku lotniska (co widziałem około 12 z domu).
Ruszyłem wzdłuż kolumny i zatrzymałem się na Rondzie, gdzie złapałem czołówkę:
Potem próbując złapać ładne widoki podjechałem na przed Most Grunwaldzki, gdzie postałem chwilę i porobiłem trochę zdjęć.
Jednak po krótkiej chwili i konsultacji z jedną panią, zmieniłem miejsce na estakadę na Placu Społecznym, skąd był bardzo dobry widok:
Tam właśnie spędziłem około dwóch godzin patrząc na przechodzących i rozmawiając z poznaną panią na tematy związkowe i nie tylko. Pani okazała się (dawną) aktywistką związkową - miedzy innymi jedną z tworzących "Białe Miasteczko" parę lat temu.
A manifestacja szła:
Wybuchło w okolicy kilka petard, działały syreny, trąbki i bębny - to cały hałas związany z przejściem związkowców.
Pod koniec zauważyłem sporą grupę policjantów, eskortujących część manifestantów i już myślałem o jakiś zamieszkach. Okazało się, że eskortujący źle się ustawili w odstępach i zagęścili na końcu:
Cały czas prowadzona była inwigilacja z powietrza - krążył nad manifestacją policyjny skrzydlaty patrol:
Kiedy zobaczyłem koniec kolumny zwinąłem się i podjechałem na Rynek zobaczyć tłumy:
Było sporo ludzi, ale do pełnego zakorkowania trochę brakowało.
Po wyjechaniu ze Starego Miasta pojechałem na Wyspę Bielarską spróbować zobaczyć smocze łodzie, które startowały w zawodach "Tumski Cup". Zdążyłem tylko na ceremonię rozdawania nagród:
Na Wyspie Słodowej stwierdziłem, że Krasnal Piastosław wybrał się chyba po kolejne piwo i chyba już nie wróci w to samo miejsce:
Przez obserwację manifestacji nie zdążyłem też na imprezy związane z Dolnośląskim Festiwalem Nauki:
Skierowałem się w okolice Hali Ludowej, gdzie miała przechodzić euromanifestacja związków zawodowych z Polski i zagranicy. Oczekiwałem, podobnie jak chyba policja, jakiejś niezłej rozróby, palenia opon, koktajli Mołotowa, wywracania samochodów, itp.:
Stojący niebieski konwój© WrocNam
Jadący niebieski konwój© WrocNam
Zanim dotarłem w okolice Hali, zobaczyłem dziesiątki zaparkowanych w okolicy Urzędu Marszałkowskiego autokarów - część oczywiście stojących na trawnikach. Nie ruszało to stojących obok funkcjonariuszy SM. Mieliby miesięczny limit mandatowy i finansowy załatwiony.
Morze autobusów© WrocNam
Kiedy dojeżdżałem do Mostu Zwierzynieckiego, manifestacja właśnie go mijała:
Euromanifestacja I© WrocNam
Widziałem reprezentacje kilku europejskich krajów: Czech, Słowacji, Litwy, Węgier, Niemiec, Portugalii.
W Hali związkowcy chcieli złożyć petycje na ręce ministrów finansów, którzy mieli tam spotkanie. Nieoczekiwanie, ministrowie wcześniej zakończyli naradę i w tempie ekspresowym oddalili się w kierunku lotniska (co widziałem około 12 z domu).
Ruszyłem wzdłuż kolumny i zatrzymałem się na Rondzie, gdzie złapałem czołówkę:
Czoło euromanifestacji© WrocNam
Hasła euromanifestacji© WrocNam
Potem próbując złapać ładne widoki podjechałem na przed Most Grunwaldzki, gdzie postałem chwilę i porobiłem trochę zdjęć.
Jednak po krótkiej chwili i konsultacji z jedną panią, zmieniłem miejsce na estakadę na Placu Społecznym, skąd był bardzo dobry widok:
Euromanifestacja na moście Grunwaldzkim© WrocNam
Tam właśnie spędziłem około dwóch godzin patrząc na przechodzących i rozmawiając z poznaną panią na tematy związkowe i nie tylko. Pani okazała się (dawną) aktywistką związkową - miedzy innymi jedną z tworzących "Białe Miasteczko" parę lat temu.
A manifestacja szła:
Euromanifestacja II© WrocNam
Euromanifestacja III© WrocNam
Węgierscy strażacy© WrocNam
Euromanifestacja IV© WrocNam
Euromanifestacja V© WrocNam
Wybuchło w okolicy kilka petard, działały syreny, trąbki i bębny - to cały hałas związany z przejściem związkowców.
Pod koniec zauważyłem sporą grupę policjantów, eskortujących część manifestantów i już myślałem o jakiś zamieszkach. Okazało się, że eskortujący źle się ustawili w odstępach i zagęścili na końcu:
Niebezpieczna grupa© WrocNam
Cały czas prowadzona była inwigilacja z powietrza - krążył nad manifestacją policyjny skrzydlaty patrol:
Policyjna awionetka© WrocNam
Kiedy zobaczyłem koniec kolumny zwinąłem się i podjechałem na Rynek zobaczyć tłumy:
Euromanifestacja na Rynku© WrocNam
Było sporo ludzi, ale do pełnego zakorkowania trochę brakowało.
Po wyjechaniu ze Starego Miasta pojechałem na Wyspę Bielarską spróbować zobaczyć smocze łodzie, które startowały w zawodach "Tumski Cup". Zdążyłem tylko na ceremonię rozdawania nagród:
Tumski Cup© WrocNam
Na Wyspie Słodowej stwierdziłem, że Krasnal Piastosław wybrał się chyba po kolejne piwo i chyba już nie wróci w to samo miejsce:
Miejsce po Piastosławie© WrocNam
Przez obserwację manifestacji nie zdążyłem też na imprezy związane z Dolnośląskim Festiwalem Nauki:
Ogród nauki© WrocNam
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:10.80 km/h
Komentarze
Nie miałem pojęcia, że takie akcje działy się w mieście, dobrze że wyjechałem z samego rana ;)
Platon - 17:59 wtorek, 20 września 2011 | linkuj
Marny konwój, wczoraj wiecorem w Łodzi jechało ok. 20 takich "suk" :P
Migdal - 14:28 niedziela, 18 września 2011 | linkuj
Komentuj