R-179
Dojazd na stację we Wrocławiu i przejazd ze stacji w Twardogórze na miejsce rozpoczęcia Tropiciela 9.
Wsiadam do pociągu na Mikołajowie. Przedział dla pasażerów z większym bagażem ręcznym pełen uczestników Tropiciela. W tym jedna rowerzystka, której spotkanie bardzo zmieniło udział naszej drużyny w imprezie.
Na Nadodrzu wsiada Rafał. Godzinna podróż do Twardogóry mija na dyskusjach na różne tematy.
W Twardogórze z pociągu wysypują się dziesiątki uczestników Tropiciela.
W locie zwiedzamy centrum miasta i docieramy do biura zawodów:
Na ścianie wisi mapa z zaznaczonymi punktami - wszystkim się wydaje, że to punkty trasy (okazuje się później, że organizatorzy zadbali chyba o zajęcie wolnego czasu uczestnikom i spreparowali mapę):
Rozkładamy się na hali i wyczekujemy na innych bikestatowiczów, którzy mieli się pojawić (na trasie pieszej i rowerowej).
Po 21 wpada ekipa, której jedna z uczestniczek dostaje telefon:
Chwila rozmowy, pamiątkowe zdjęcie z Magdą (naszą niedoszłą współtropicielkę) i jej ekipa rusza na trasę:
Około 21:30 Rafał wpada z przeszpiegów i mówi, że spotkał Błażeja, który właśnie ruszył na trasę.
Około 22 zaczynam próbować się trochę przespać - w półśnie zauważam, że przyjechała śląska ekipa: Darek, Darek i Wiktor.
O północy wstaję i zaczynam przygotowania do startu.
Wsiadam do pociągu na Mikołajowie. Przedział dla pasażerów z większym bagażem ręcznym pełen uczestników Tropiciela. W tym jedna rowerzystka, której spotkanie bardzo zmieniło udział naszej drużyny w imprezie.
Na Nadodrzu wsiada Rafał. Godzinna podróż do Twardogóry mija na dyskusjach na różne tematy.
W Twardogórze z pociągu wysypują się dziesiątki uczestników Tropiciela.
W locie zwiedzamy centrum miasta i docieramy do biura zawodów:
Twardogórski ratusz© WrocNam
Biuro Tropiciela 9© WrocNam
Na ścianie wisi mapa z zaznaczonymi punktami - wszystkim się wydaje, że to punkty trasy (okazuje się później, że organizatorzy zadbali chyba o zajęcie wolnego czasu uczestnikom i spreparowali mapę):
Przed mapą Tropiciela 9© WrocNam
Rozkładamy się na hali i wyczekujemy na innych bikestatowiczów, którzy mieli się pojawić (na trasie pieszej i rowerowej).
Po 21 wpada ekipa, której jedna z uczestniczek dostaje telefon:
Maratonka odbiera nieoczekiwany telefon© WrocNam
Lekko rozdygotana Maratonka z mglistym Bikerem© WrocNam
Chwila rozmowy, pamiątkowe zdjęcie z Magdą (naszą niedoszłą współtropicielkę) i jej ekipa rusza na trasę:
Jakaś część ekipy BS na Tropicielu 9© WrocNam
Około 21:30 Rafał wpada z przeszpiegów i mówi, że spotkał Błażeja, który właśnie ruszył na trasę.
Około 22 zaczynam próbować się trochę przespać - w półśnie zauważam, że przyjechała śląska ekipa: Darek, Darek i Wiktor.
O północy wstaję i zaczynam przygotowania do startu.
Dane wycieczki:
1.80 km (0.00 km teren) czas: 00:05 h avg:21.60 km/h
Komentarze
"Na górze" nie byliśmy, ale patrząc na pozostałe to wyglądały na bardzo zbliżone.
djk71 - 16:16 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj
Tak na marginesie, to punkty na tej mapie pokrywały się chyba z punktami z Tropiciela ;-)
djk71 - 13:41 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj
Komentuj