Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2008
Dystans całkowity: | 459.01 km (w terenie 8.00 km; 1.74%) |
Czas w ruchu: | 20:06 |
Średnia prędkość: | 22.84 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 18.36 km i 0h 48m |
Więcej statystyk |
Codzienna normalność (dom-praca-dom).
Codzienna normalność (dom-praca-dom).
W pracy trochę po poligonie.
Wieczorny aneks: przebieżka (4km).
W pracy trochę po poligonie.
Wieczorny aneks: przebieżka (4km).
Dane wycieczki:
18.00 km (2.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Do pracy i z powrotem.
Wtorek, 15 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy i z powrotem.
Powrót w kończącym się deszczu - wróciłem cały w piegach.
Powrót w kończącym się deszczu - wróciłem cały w piegach.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Normalny przejazd do pracy
Poniedziałek, 14 lipca 2008
Kategoria Praca, Przebieżka
| Aktywność:
Normalny przejazd do pracy i z powrotem.
Wieczorny aneks: po dłuższej przerwie przebieżka (4km).
Wieczorny aneks: po dłuższej przerwie przebieżka (4km).
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Poranna przejażdżka z cyklu
Poranna przejażdżka z cyklu "przyjemne z pożytecznym": do pracy ustawić badanie, potem odwiedzić dwa krasnale.
Do pracy normalnie i z powrotem do Mostu Milenijnego-Pilczycka-Królewiecka-Główna-Marszowicka-Zamek w Leśnicy (krasnal Rycerz Jadwiżański)-Wojska Polskiego-Kośnego-Jerzmanowska-Rdestowa-Lotnisko (na lotnisku kupa ludzi i krasnal Latałek)-Graniczna-Strzegomska-Na Ostatnim Groszu-Legnicka.
Dzisiejsze krasnale:
Rycerz Jadwiżański, który broni zamku w Leśnicy:
Latałek, który przycupnął na swoim krzesełku w oczekiwaniu na odlot:
Dla potomnych - droga w jednym z największych miast w Polsce (pierwsze dziesięciolecie XXI wieku):
Do pracy normalnie i z powrotem do Mostu Milenijnego-Pilczycka-Królewiecka-Główna-Marszowicka-Zamek w Leśnicy (krasnal Rycerz Jadwiżański)-Wojska Polskiego-Kośnego-Jerzmanowska-Rdestowa-Lotnisko (na lotnisku kupa ludzi i krasnal Latałek)-Graniczna-Strzegomska-Na Ostatnim Groszu-Legnicka.
Dzisiejsze krasnale:
Rycerz Jadwiżański, który broni zamku w Leśnicy:
Latałek, który przycupnął na swoim krzesełku w oczekiwaniu na odlot:
Dla potomnych - droga w jednym z największych miast w Polsce (pierwsze dziesięciolecie XXI wieku):
Dane wycieczki:
44.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:24.00 km/h
Poranny przejazd z pracy
Sobota, 12 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Poranny przejazd z pracy do domu po nocnym dyżurze.
Powietrze rześkie po nocnej burzy.
Właśnie zauważyłem, że dzisiejszy przejazd to setny przejechany odcinek w tym roku (kilka było symbolicznych i nie powinno być liczonych, ale nie pamiętam ile, a liczyć mi się nie chce).
Powietrze rześkie po nocnej burzy.
Właśnie zauważyłem, że dzisiejszy przejazd to setny przejechany odcinek w tym roku (kilka było symbolicznych i nie powinno być liczonych, ale nie pamiętam ile, a liczyć mi się nie chce).
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Wieczorny dojazd na nocny dyżur
Piątek, 11 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Wieczorny dojazd na nocny dyżur do pracy.
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Do pracy i z powrotem.
Do pracy i z powrotem. Pomiędzy tymi przejazdami kilka kilometrów po poligonie.
Wieczorem do pracy Natki otworzyć zamknięte drzwi.
Wieczorem do pracy Natki otworzyć zamknięte drzwi.
Dane wycieczki:
24.00 km (4.00 km teren) czas: 01:00 h avg:24.00 km/h
Po nocce do domu. Trochę
Środa, 9 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Po nocce do domu. Trochę chłodnawo. Planowałem, że dzisiejszy dzień wykorzystam na zrobienie jakiejś dłuższej trasy, ale wysiadło mi gardło i nie ma co się narażać na coś poważniejszego.
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Dojazd do pracy na popołudniowo-nocny
Wtorek, 8 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Dojazd do pracy na popołudniowo-nocny dyżur.
Ładnie trafiłem z pogodą: gdybym wyjechał 20 minut wcześniej (tak jak sobie zaplanowałem) - nie zmókłbym, gdybym poczekał 20 minut - nie zmókłbym. A tak zlał mnie ciepły letni deszczyk.
Tylko dzięki mistrzowskiemu opanowaniu rowera nie wyglebiłem na zakręcie - przy szybkości 10 km/h (jechałem ostrożnie ze względu na śliską nawierzchnię) tylnie koło wpadło w poślizg. Musiałem ratować się podparciem lewą nogą, a rower i tak się ślizgał. Zrobiłem wiraż prawie 270 stopni. Ale bez upadku i to się liczy.
Ładnie trafiłem z pogodą: gdybym wyjechał 20 minut wcześniej (tak jak sobie zaplanowałem) - nie zmókłbym, gdybym poczekał 20 minut - nie zmókłbym. A tak zlał mnie ciepły letni deszczyk.
Tylko dzięki mistrzowskiemu opanowaniu rowera nie wyglebiłem na zakręcie - przy szybkości 10 km/h (jechałem ostrożnie ze względu na śliską nawierzchnię) tylnie koło wpadło w poślizg. Musiałem ratować się podparciem lewą nogą, a rower i tak się ślizgał. Zrobiłem wiraż prawie 270 stopni. Ale bez upadku i to się liczy.
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:19.20 km/h
Do pracy i z powrotem.
Poniedziałek, 7 lipca 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy i z powrotem. Nic szczególnego.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h