Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2008
Dystans całkowity: | 437.07 km (w terenie 3.00 km; 0.69%) |
Czas w ruchu: | 18:57 |
Średnia prędkość: | 23.06 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 18.21 km i 0h 47m |
Więcej statystyk |
Współczuję wszystkim kierowcom
Poniedziałek, 18 sierpnia 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Współczuję wszystkim kierowcom przejazdu przez Wrocław w godzinach szczytu.
Większość jednak sama sobie taki los zgotowała. Odcinek, który zajmuje mi na piechotę 15 minut, jechałem 25.
Tylko dojazd do pracy. Powrót samochodem (jutro wyjazd służbowy).
Większość jednak sama sobie taki los zgotowała. Odcinek, który zajmuje mi na piechotę 15 minut, jechałem 25.
Tylko dojazd do pracy. Powrót samochodem (jutro wyjazd służbowy).
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Dzień pełen wrażeń.
Czekałem
Niedziela, 17 sierpnia 2008
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Dzień pełen wrażeń.
Czekałem na dobrą pogodę - prognozy mówiły o bezdeszczowym dniu, ale dopiero koło 9 się rozpogodziło i byłem w stanie ruszyć. Planowałem odwiedzić Kostomłoty i udokumentować po drodze kilka krzyży pokutnych. Przewidując perturbacje pogodowe założyłem koszulkę z długim rękawem i kamizelkę (jak okazało się, koszulka mnie potem poratowała). Wyjazd na ulicę i już wiem, że pierwsza część trasy może być trudna - piekielny wiatr w twarz (tak było przez prawie 45 km - trudno było przekroczyć 20 km/h, nawet jadąc z góry).
Trasa:
Wrocław - Samotwór - Skałka - Bogdaszowice - Jarząbkowice - Karczyce - Chmielów - Wilków - Sobkowice - Samsonowice - Zabłotno - Kostomłoty - Piotrowice -Pełcznica - Kąty Wrocławskie - Pietrzykowice - Wrocław.
W sadzie w Mokronosie kupiłem świetne jak zwykle brzoskwinie (które się potem przydały).
W Kątach okazało się, ze jadąc normalnie (najkrótszą drogą) nie przekroczę setki, a chciałem to zrobić. Postanowiłem pokręcić się trochę po Wrocławiu.
Wybrałem Trasę Przemysłową na wjazd do miasta. Przy zjeżdżaniu z jedni na drogę rowerową okazało się, że projektanci spaprali drogę i ma za mały promień skrętu. Wynik: GLEBA. Nie zmieściłem się na drodze, zahaczyłem o krawężnik, pociągnęło mi przednie koło i poczułem kostkę na swoim ciele. Na szczęście przy miałem jakieś 15 km/h, miałem koszulkę z długim rękawem, plecak pełen brzoskwiń (kontrolowana strefa zgniotu) i kask (poczułem jak łupnął o glebę - gdyby nie on, skończyłoby się na co najmniej porządnym guzie). Straty: dwie małe ranki na dłoni.
Dworek w Jarząbkowicach:
Pręgierz w Kostomłotach:
Pomnik w Kostomłotach:
Pomnik ofiar hitleryzmu na cmentarzu w Kostomłotach:
Brama zespołu dworskiego w Piotrowicach:
Wnętrze grobowca na cmentarzu w Piotrowicach, pełne starych poniemieckich nagrobków:
Wieża ciśnień w Kątach Wrocławskich:
Krzyże pokutne (trzech, które miałem zaznaczone na mapie, nie znalazłem - Karczyce, Pełcznica, Kąty Wrocławskie):
Sobkowice:
Kostomłoty:
Piotrowice:
Pełcznica:
Czekałem na dobrą pogodę - prognozy mówiły o bezdeszczowym dniu, ale dopiero koło 9 się rozpogodziło i byłem w stanie ruszyć. Planowałem odwiedzić Kostomłoty i udokumentować po drodze kilka krzyży pokutnych. Przewidując perturbacje pogodowe założyłem koszulkę z długim rękawem i kamizelkę (jak okazało się, koszulka mnie potem poratowała). Wyjazd na ulicę i już wiem, że pierwsza część trasy może być trudna - piekielny wiatr w twarz (tak było przez prawie 45 km - trudno było przekroczyć 20 km/h, nawet jadąc z góry).
Trasa:
Wrocław - Samotwór - Skałka - Bogdaszowice - Jarząbkowice - Karczyce - Chmielów - Wilków - Sobkowice - Samsonowice - Zabłotno - Kostomłoty - Piotrowice -Pełcznica - Kąty Wrocławskie - Pietrzykowice - Wrocław.
W sadzie w Mokronosie kupiłem świetne jak zwykle brzoskwinie (które się potem przydały).
W Kątach okazało się, ze jadąc normalnie (najkrótszą drogą) nie przekroczę setki, a chciałem to zrobić. Postanowiłem pokręcić się trochę po Wrocławiu.
Wybrałem Trasę Przemysłową na wjazd do miasta. Przy zjeżdżaniu z jedni na drogę rowerową okazało się, że projektanci spaprali drogę i ma za mały promień skrętu. Wynik: GLEBA. Nie zmieściłem się na drodze, zahaczyłem o krawężnik, pociągnęło mi przednie koło i poczułem kostkę na swoim ciele. Na szczęście przy miałem jakieś 15 km/h, miałem koszulkę z długim rękawem, plecak pełen brzoskwiń (kontrolowana strefa zgniotu) i kask (poczułem jak łupnął o glebę - gdyby nie on, skończyłoby się na co najmniej porządnym guzie). Straty: dwie małe ranki na dłoni.
Dworek w Jarząbkowicach:
Pręgierz w Kostomłotach:
Pomnik w Kostomłotach:
Pomnik ofiar hitleryzmu na cmentarzu w Kostomłotach:
Brama zespołu dworskiego w Piotrowicach:
Wnętrze grobowca na cmentarzu w Piotrowicach, pełne starych poniemieckich nagrobków:
Wieża ciśnień w Kątach Wrocławskich:
Krzyże pokutne (trzech, które miałem zaznaczone na mapie, nie znalazłem - Karczyce, Pełcznica, Kąty Wrocławskie):
Sobkowice:
Kostomłoty:
Piotrowice:
Pełcznica:
Dane wycieczki:
101.00 km (0.00 km teren) czas: 04:30 h avg:22.44 km/h
Jako że przed maratonem
Piątek, 15 sierpnia 2008
Kategoria Przebieżka
| Aktywność:
Jako że przed maratonem trzeba zwiększyć obciążenie treningowe, dzisiaj chciałem pobiec jakąś 15, ale pogoda pokrzyżowała plany i dopiero koło 19 się w miarę rozpogodziło. Było już za późno na coś dłuższego i skończyło się na 9km.
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Do pracy normalnie.
Po przeczytaniu
Do pracy normalnie.
Po przeczytaniu o nowej fontannie na pl. Grunwaldzkim, udałem się tam po pracy.
Nawet nieźle to wygląda. W taki upał, jak dziś, wiele osób skorzysta z ochłody. W nocy jest chyba podświetlana, więc widok może też być interesujący. Jeśli dobrze pamiętam, w Bydgoszczy niedaleko Rynku jest podobna.
Przy okazji remontów zrobiono na Grunwaldzkim niezły kawałem drogi dla rowerów. Co z tego, jeżeli i tak piesi po niej łażą, mimo że jest oddzielona od chodnika prawie dwumetrowym trawnikiem.
Nowa fontanna:
Po przeczytaniu o nowej fontannie na pl. Grunwaldzkim, udałem się tam po pracy.
Nawet nieźle to wygląda. W taki upał, jak dziś, wiele osób skorzysta z ochłody. W nocy jest chyba podświetlana, więc widok może też być interesujący. Jeśli dobrze pamiętam, w Bydgoszczy niedaleko Rynku jest podobna.
Przy okazji remontów zrobiono na Grunwaldzkim niezły kawałem drogi dla rowerów. Co z tego, jeżeli i tak piesi po niej łażą, mimo że jest oddzielona od chodnika prawie dwumetrowym trawnikiem.
Nowa fontanna:
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Niesamowita średnia (w czasie
Niesamowita średnia (w czasie drugiego przejazdu prawie 28km/h). Nie wiem jak mi się to udało.
Do pracy normalnie.
Po pracy szybka wycieczka do Leśnicy oddać zapomnianą w poniedziałek rzecz.
Do pracy normalnie.
Po pracy szybka wycieczka do Leśnicy oddać zapomnianą w poniedziałek rzecz.
Dane wycieczki:
40.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:26.67 km/h
Szum nowej opony towarzyszył
Wtorek, 12 sierpnia 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Szum nowej opony towarzyszył mi podczas normalnego dojazdu do pracy.
Powrót przez miasto z dojazdem do jednego z wrocławskich demobili.
Wielkie korki.
Powrót przez miasto z dojazdem do jednego z wrocławskich demobili.
Wielkie korki.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:24.00 km/h
Do pracy normalnie.
Powrót
Poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy normalnie.
Powrót z zahaczeniem o demobil na Na Ostatnim Groszu.
Wieczorny aneks:
Wymiana opony tylnej:
Porównanie zużycia bieżnika opony przedniej i tylnej (tylna nadaje się tylko do wyrzucenia - już nawet druty wewnątrz zaczynały wychodzić):
Powrót z zahaczeniem o demobil na Na Ostatnim Groszu.
Wieczorny aneks:
Wymiana opony tylnej:
Porównanie zużycia bieżnika opony przedniej i tylnej (tylna nadaje się tylko do wyrzucenia - już nawet druty wewnątrz zaczynały wychodzić):
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:22.67 km/h
Przebieżka
Niedziela, 10 sierpnia 2008
Kategoria Przebieżka
| Aktywność:
Przebieżka (7km).
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Przebieżka
Sobota, 9 sierpnia 2008
Kategoria Przebieżka
| Aktywność:
Przebieżka (8km)
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Do pracy normalnie.
Powrót
Piątek, 8 sierpnia 2008
Kategoria Miasto, Okolice, Praca, Przebieżka
| Aktywność:
Do pracy normalnie.
Powrót przez miasto - dojazd do Hali Ludowej popatrzeć na zawieszoną na Iglicy flagę Tybetu (zdjęcia niestety z komórki, plecak i sakwę miałem załadowene i aparat by się nie zmieścił):
Potem za Mokronos po brzoskwinie (część do jedzenia, część na dżem) i śliwki.
Współczuję ludziom, którzy mieszkają w tamtych rejonach. Korki, że hej. A wystarczy przesiąść się od czasu do czasu na rower. Inni stali w korku, a ja śmigałem poboczem (stąd ta jazda w terenie).
W pracy przebieżka (4km).
Powrót przez miasto - dojazd do Hali Ludowej popatrzeć na zawieszoną na Iglicy flagę Tybetu (zdjęcia niestety z komórki, plecak i sakwę miałem załadowene i aparat by się nie zmieścił):
Potem za Mokronos po brzoskwinie (część do jedzenia, część na dżem) i śliwki.
Współczuję ludziom, którzy mieszkają w tamtych rejonach. Korki, że hej. A wystarczy przesiąść się od czasu do czasu na rower. Inni stali w korku, a ja śmigałem poboczem (stąd ta jazda w terenie).
W pracy przebieżka (4km).
Dane wycieczki:
48.00 km (3.00 km teren) czas: 02:00 h avg:24.00 km/h