Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 546.00 km (w terenie 8.00 km; 1.47%) |
Czas w ruchu: | 26:07 |
Średnia prędkość: | 20.91 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 32.12 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
Po mieście
Odwiedzić miejsca, które zwiedzałem tylko na piechotę, podjechać tam, gdzie w ten weekend działo się coś ciekawego - taki Rowerowy Przegląd Miasta.
Krążyłem po dużej części Wrocławia: Rynek - Ostrów Tumski - Promenada Staromiejska - Gaj - Trójkąt Bermudzki - Akademia Ekonomiczna - Park Południowy.
Pojawiły lub zmodyfikowały się Krasnale: krasnal Mobilny i Ekonomek (w nowym otoczeniu - dawniej wyglądał tak):


Trochę murali uatrakcyjniających szare mury. Kilka tygodni temu widziałem ekipę, która malowała część z nich. Nawet zamieniłem z nimi kilka słów:




Przez chwilę byłem namierzany:

Na ulicy Psie Budy historyczny portal:

Na Rynku natknąłem się na procesję z okazji hinduskiego Święta Wozów. Wóz był ciągnięty przez grupę ludzi śpiewających "Hare-Hare", zaś na nim siedziały jakieś bóstwa:


Na remontowanym budynku dawnego Arcybiskupiego Urzędu Budowlanego płaskorzeźby, co do których trwa spór, czy są to oznaczenia cechów budowlanych, czy znaki masońskie:


Na Ostrowie zobaczyłem też po raz pierwszy zaproszenie na imprezę w przyszłym tygodniu. Zapowiada się obiecująco - zwłaszcza program zwiedzania i debata o Wrocławiu w św. Elżbiecie. Tylko co wybrać?:

Na Promenadzie Staromiejskiej inne zaproszenie. Obecność obowiązkowa każdej rowerzystki i każdego rowerzysty:

Tak niedługo będzie otoczony Park Staromiejski. Będą też chyba wprowadzone opłaty. A może i nie?:

Na koniec podjechałem do Parku Południowego zobaczyć zawody Dogfreesbee. Widziałem część zawodów we freestyle'u i long-coś tam:





Wycieczka byłaby całkowicie udana, gdyby nie fakt próby zamachu na moją skromną osobę wykonanej przez kierowcę autobusu linii D, który trąbieniem i jazdą prosto na mnie, zmusił mnie (prawidłowo jadącego) do wykonania niebezpiecznego manewru przyspieszenia i uniku (na szczęście zaczynał się pas prawoskrętu), po czym przemknął na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Numeru bocznego nie zapamiętałem w trakcie zdarzenia, ale znam godzinę odjazdu z najbliższego przystanku (17.13). Miałem zgłosić sprawę w MPK, ale jak zobaczyłem formularz skargi, to mi się odechciało.
Krążyłem po dużej części Wrocławia: Rynek - Ostrów Tumski - Promenada Staromiejska - Gaj - Trójkąt Bermudzki - Akademia Ekonomiczna - Park Południowy.
Pojawiły lub zmodyfikowały się Krasnale: krasnal Mobilny i Ekonomek (w nowym otoczeniu - dawniej wyglądał tak):

Krasnal Ruchomy© WrocNam

Ekonomek© WrocNam
Trochę murali uatrakcyjniających szare mury. Kilka tygodni temu widziałem ekipę, która malowała część z nich. Nawet zamieniłem z nimi kilka słów:

Mural I© WrocNam

Mural II© WrocNam

Mural III© WrocNam

Mural IV© WrocNam
Przez chwilę byłem namierzany:

Inwigilacja© WrocNam
Na ulicy Psie Budy historyczny portal:

Portal© WrocNam
Na Rynku natknąłem się na procesję z okazji hinduskiego Święta Wozów. Wóz był ciągnięty przez grupę ludzi śpiewających "Hare-Hare", zaś na nim siedziały jakieś bóstwa:

Wielki Wóz Indyjski© WrocNam

Wóz i Ratusz© WrocNam
Na remontowanym budynku dawnego Arcybiskupiego Urzędu Budowlanego płaskorzeźby, co do których trwa spór, czy są to oznaczenia cechów budowlanych, czy znaki masońskie:

Znak masoński I© WrocNam

Znak masoński II© WrocNam
Na Ostrowie zobaczyłem też po raz pierwszy zaproszenie na imprezę w przyszłym tygodniu. Zapowiada się obiecująco - zwłaszcza program zwiedzania i debata o Wrocławiu w św. Elżbiecie. Tylko co wybrać?:

Zaproszenie© WrocNam
Na Promenadzie Staromiejskiej inne zaproszenie. Obecność obowiązkowa każdej rowerzystki i każdego rowerzysty:

Rowerowe Zaproszenie© WrocNam
Tak niedługo będzie otoczony Park Staromiejski. Będą też chyba wprowadzone opłaty. A może i nie?:

Park Staromiejski© WrocNam
Na koniec podjechałem do Parku Południowego zobaczyć zawody Dogfreesbee. Widziałem część zawodów we freestyle'u i long-coś tam:

Dogfreesbee I© WrocNam

Dogfreesbee II© WrocNam

Dogfreesbee III© WrocNam

Dogfreesbee IV© WrocNam

Dogfreesbee V© WrocNam
Wycieczka byłaby całkowicie udana, gdyby nie fakt próby zamachu na moją skromną osobę wykonanej przez kierowcę autobusu linii D, który trąbieniem i jazdą prosto na mnie, zmusił mnie (prawidłowo jadącego) do wykonania niebezpiecznego manewru przyspieszenia i uniku (na szczęście zaczynał się pas prawoskrętu), po czym przemknął na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Numeru bocznego nie zapamiętałem w trakcie zdarzenia, ale znam godzinę odjazdu z najbliższego przystanku (17.13). Miałem zgłosić sprawę w MPK, ale jak zobaczyłem formularz skargi, to mi się odechciało.
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:45 h avg:17.14 km/h
Rower mniej męczy
Przebieżka (7km).
Po deszczu biegacze wylegli na ulice miasta niczym, nie przymierzając, dżdżownice.
Zimno tak, że po pierwszych stu metrach zastanawiałem się, czy nie wrócić po rękawiczki i bluzę z długim rękawem.
Po deszczu biegacze wylegli na ulice miasta niczym, nie przymierzając, dżdżownice.
Zimno tak, że po pierwszych stu metrach zastanawiałem się, czy nie wrócić po rękawiczki i bluzę z długim rękawem.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Szlakiem krzyży
Planowałem wyjechać koło 7 rano, ale świąteczny leń zdecydował, że ruszyłem dopiero koło 9. Przez to, a właściwie pogodę, nie dotarłem, tam gdzie planowałem dojechać dzisiaj - do Oleśnicy Małej. Może następnym razem.
Trasa: Wrocław - Żerniki Wrocławskie - Turów - Wojkowice - Sobocisko - Janków - Wierzbno - Piskorzów - Nowy Śleszów - Polakowice - Węgry - Bogunów - Żórawina - Biestrzyków - Wrocław.
Planując dotrzeć do Oleśnicy Małej chciałem podjechać i pstryknąć kilka krzyży. Ze względu na zmianę pogody w Wierzbnie postanowiłem skrócić trasę i wracać w kierunku Wrocławia. Deszcz, który czaił się na spadek, złapał mnie na Gaju. Fajnie jechało się w ciepłym wiosennym deszczu, szkoda było tylko ubrudzić koszulkę BS.
Odwiedzone krzyże:


Tych dwóch się naszukałem - okazało się, że leżą.



Przed kościołem w Piskorzowie stoi uchwyt dzwonu:

Za kościołem zaś zabytkowy fragment pomnika cmentarnego:

Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia, jaskółka wyprysnęła z gniazda. Tyłem. W locie zmieniła kierunek.

Zaniedbany, a właściwie zrujnowany pałacyk w Nowym Śleszowie:

W niedalekich Polakowicach podobny dworek jest zadbany i użytkowany przez jakąś szkołę lub ośrodek dla dzieci.
W drodze powrotnej wiał tak dobry wiatr, że pozwolił dojechać do naszych przyjaciół Madziarów:
W domu okazało się, że nie mam jeszcze zdjęć krzyży z Węgier, chociaż jechałem kiedyś przez nie. Zrobię je następnym razem, a jest ich tam cztery.
Trasa: Wrocław - Żerniki Wrocławskie - Turów - Wojkowice - Sobocisko - Janków - Wierzbno - Piskorzów - Nowy Śleszów - Polakowice - Węgry - Bogunów - Żórawina - Biestrzyków - Wrocław.
Planując dotrzeć do Oleśnicy Małej chciałem podjechać i pstryknąć kilka krzyży. Ze względu na zmianę pogody w Wierzbnie postanowiłem skrócić trasę i wracać w kierunku Wrocławia. Deszcz, który czaił się na spadek, złapał mnie na Gaju. Fajnie jechało się w ciepłym wiosennym deszczu, szkoda było tylko ubrudzić koszulkę BS.
Odwiedzone krzyże:

Sobocisko I© WrocNam

Sobocisko II© WrocNam
Tych dwóch się naszukałem - okazało się, że leżą.

Janków I© WrocNam

Janków II© WrocNam

Piskorzów© WrocNam

Bogunów© WrocNam
Przed kościołem w Piskorzowie stoi uchwyt dzwonu:

Coś w Piskorzowie© WrocNam
Za kościołem zaś zabytkowy fragment pomnika cmentarnego:

Pomnik cmentarny© WrocNam
Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia, jaskółka wyprysnęła z gniazda. Tyłem. W locie zmieniła kierunek.

Przed startem© WrocNam
Zaniedbany, a właściwie zrujnowany pałacyk w Nowym Śleszowie:

Nowy Śleszów© WrocNam
W niedalekich Polakowicach podobny dworek jest zadbany i użytkowany przez jakąś szkołę lub ośrodek dla dzieci.
W drodze powrotnej wiał tak dobry wiatr, że pozwolił dojechać do naszych przyjaciół Madziarów:

Daleka trasa© WrocNam
W domu okazało się, że nie mam jeszcze zdjęć krzyży z Węgier, chociaż jechałem kiedyś przez nie. Zrobię je następnym razem, a jest ich tam cztery.
Dane wycieczki:
74.00 km (0.00 km teren) czas: 03:05 h avg:24.00 km/h
Do Parku Jurajskiego
Niedawno jadąc w kierunku Kłodzka zobaczyłem kierunkowskaz do Parku Jurajskiego w Cieszycach. Dzisiaj postanowiłem tam pojechać.
Chrzest bikestatsowej koszulki- też prawdziwy - lekko zmoczył mnie malutki deszczyk, przed którym uciekałem.
Trasa: Wrocław - Bielany Wrocławskie - Ślęza - Karwiany - Komorowice - Galowice - Wilczków - Jaksonów - Przecławice - Szczepankowice - Rolantowice - Cieszyce - Wierzbice - Królikowice - Bąki - Krzyżowice - Małuszów - Nowa Wieś Wrocławska - Cesarzowice - Wrocław.
Do granic Wrocławia w trudnych warunkach - śmigając między samochodami. Później już spokojnie.
Park Jurajski trochę dziecinny, ale fajnie urządzony z opisami i podziałem całego terenu na strefy okresów:


Nad budową Autostradowej Obwodnicy Wrocławia czuwają dobre duchy:
Podczas dojazdu do domu na skrzyżowanie na naszym zielonym na przejście dla pieszych/przejazd dla rowerów wjechał jakiś typek. Dostał w maskę, tak że zadudniło i po tym wyleciał z samochodu, żeby sprawdzić uszkodzenia. Może nauczy go to wjeżdżania na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Chociaż wątpię.
Chrzest bikestatsowej koszulki- też prawdziwy - lekko zmoczył mnie malutki deszczyk, przed którym uciekałem.
Trasa: Wrocław - Bielany Wrocławskie - Ślęza - Karwiany - Komorowice - Galowice - Wilczków - Jaksonów - Przecławice - Szczepankowice - Rolantowice - Cieszyce - Wierzbice - Królikowice - Bąki - Krzyżowice - Małuszów - Nowa Wieś Wrocławska - Cesarzowice - Wrocław.
Do granic Wrocławia w trudnych warunkach - śmigając między samochodami. Później już spokojnie.
Park Jurajski trochę dziecinny, ale fajnie urządzony z opisami i podziałem całego terenu na strefy okresów:

Brama do przeszłości© WrocNam

Park Jurajski© WrocNam
Nad budową Autostradowej Obwodnicy Wrocławia czuwają dobre duchy:

Tęcza nad budową© WrocNam
Podczas dojazdu do domu na skrzyżowanie na naszym zielonym na przejście dla pieszych/przejazd dla rowerów wjechał jakiś typek. Dostał w maskę, tak że zadudniło i po tym wyleciał z samochodu, żeby sprawdzić uszkodzenia. Może nauczy go to wjeżdżania na skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Chociaż wątpię.
Dane wycieczki:
71.00 km (4.00 km teren) czas: 03:05 h avg:23.03 km/h
Na wieczorny pokaz fontanny
Wieczorem na pokaz fontanny przy Hali Ludowej.
Korek od Pl. Dwojga Imion. Masakra od Mostu Grunwaldzkiego.
Pełno ludzi:

Pokaz całkiem przyzwoity:



Powrót w totalnym chaosie komunikacyjnym.
Najlepszym sposobem dotarcia na taką imprezę pozostaje rower i własne nogi.
Korek od Pl. Dwojga Imion. Masakra od Mostu Grunwaldzkiego.
Pełno ludzi:

Tłumy© WrocNam
Pokaz całkiem przyzwoity:

Pokaz I© WrocNam

Pokaz II© WrocNam

Pokaz III© WrocNam
Powrót w totalnym chaosie komunikacyjnym.
Najlepszym sposobem dotarcia na taką imprezę pozostaje rower i własne nogi.
Dane wycieczki:
14.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:18.67 km/h
Po Wrocławiu
Korzystając z wolnego sobotniego poranka wybrałem się na małą przejażdżkę po Wrocławiu. Jako inną opcję sobotniej rekreacji miałem do wyboru bieg - Szczytnicką Piątkę, ale pogoda nie zapowiadała się najlepiej, więc wybrałem rower.
Odwiedziłem kilka miejsc, do których chciałem dotrzeć, ale ciągle brakowało czasu oraz podjechałem zobaczyć nowy nabytek Wrocławia- Fontannę za 20 milionów PLN w Parku Szczytnickim.
Trasa: Legnicka - Na Ostatnim Groszu - Klecińska - Grabiszyńska - Oporowska - Stalowa - Mielecka - Hallera - Powstańców Śląskich - Świdnicka - Rynek - Oławska - Plac Społeczny - Wybrzeże Wyspiańskiego - Park Szczytnicki - Skłodowskiej-Curie - Piastowska - Sienkiewicza - Drobnera - Grodzka - Św. Mikołaja - Legnicka.
Najpierw postanowiłem podjechać zobaczyć Krasnala Kibica przy stadionie WKSu. Niestety, liga się skończyła i budynki wyglądały na opuszczone, więc krasnala nie zobaczyłem. Z tego samego powodu muszę się śpieszyć z zobaczeniem przed wakacjami trzech innych, które urzędują w szkołach.
Przy okazji ze względów rocznicowych podjechałem pod zajezdnię:


Bilboard trochę przeterminowany, ale nadal się broni.
Świdnicka pod czujnym okiem Terminatora:

Na Rynku dwie wystawy fotografii: "Ostatni rok Peerelu-89" i "Republika Czeska":


Na tej pierwszej zdjęcie pierwotnego pomnika ku czci ofiar Tiananmen:

Oglądając zdjęcia na pierwszej wystawie zdziwiła mnie głośna muzyka dobiegająca zza Ratusza. Zastanawiałem się mocno, co to za impreza zaczyna się o godzinie 10 rano. A były to po prostu I Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej Ulicznej:

Z Rynku pojechałem w kierunku Hali Ludowej zahaczając o inną (też nową) fontannę:

Iglica z Halą w tle:

Największa porażka rowerowa władz Wrocławia. Stara (jeszcze poniemiecka) droga dla rowerów, część ciągu rowerowego Wschód - Zachód, zamieniona w parking. Bo łatwiej postawić znak niż wybudować parkingi:

Pergola po remoncie:


Trochę łyso, ale dzięki temu za jakieś 3-4 lata będzie jeszcze piękniej. I nie będzie widać głośników.
Cel: Fontanna:




Zdążyłem na mały pokaz, który odbywa się o każdej równej godzinie. Teraz jeszcze muszę podjechać kiedyś wieczorem, żeby zobaczyć to samo z oświetleniem.
We Wrocławiu pokazało się trochę takich, według mnie bardzo słusznych, plakatów:

Niektórzy rozrywali się w sobotni poranek trochę inaczej w innych również okolicznościach przyrody:
Odwiedziłem kilka miejsc, do których chciałem dotrzeć, ale ciągle brakowało czasu oraz podjechałem zobaczyć nowy nabytek Wrocławia- Fontannę za 20 milionów PLN w Parku Szczytnickim.
Trasa: Legnicka - Na Ostatnim Groszu - Klecińska - Grabiszyńska - Oporowska - Stalowa - Mielecka - Hallera - Powstańców Śląskich - Świdnicka - Rynek - Oławska - Plac Społeczny - Wybrzeże Wyspiańskiego - Park Szczytnicki - Skłodowskiej-Curie - Piastowska - Sienkiewicza - Drobnera - Grodzka - Św. Mikołaja - Legnicka.
Najpierw postanowiłem podjechać zobaczyć Krasnala Kibica przy stadionie WKSu. Niestety, liga się skończyła i budynki wyglądały na opuszczone, więc krasnala nie zobaczyłem. Z tego samego powodu muszę się śpieszyć z zobaczeniem przed wakacjami trzech innych, które urzędują w szkołach.
Przy okazji ze względów rocznicowych podjechałem pod zajezdnię:

Zajezdnia na Grabiszyńskiej© WrocNam

Ogłoszenia© WrocNam
Bilboard trochę przeterminowany, ale nadal się broni.
Świdnicka pod czujnym okiem Terminatora:

Terminator© WrocNam
Na Rynku dwie wystawy fotografii: "Ostatni rok Peerelu-89" i "Republika Czeska":

Ostatni rok Peerelu© WrocNam

Czeska wystawa© WrocNam
Na tej pierwszej zdjęcie pierwotnego pomnika ku czci ofiar Tiananmen:

Pomnik© WrocNam
Oglądając zdjęcia na pierwszej wystawie zdziwiła mnie głośna muzyka dobiegająca zza Ratusza. Zastanawiałem się mocno, co to za impreza zaczyna się o godzinie 10 rano. A były to po prostu I Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej Ulicznej:

Piłkarskie mistrzostwa© WrocNam
Z Rynku pojechałem w kierunku Hali Ludowej zahaczając o inną (też nową) fontannę:

Oławska fontanna© WrocNam
Iglica z Halą w tle:

Hala Ludowa© WrocNam
Największa porażka rowerowa władz Wrocławia. Stara (jeszcze poniemiecka) droga dla rowerów, część ciągu rowerowego Wschód - Zachód, zamieniona w parking. Bo łatwiej postawić znak niż wybudować parkingi:

Wielka Porażka© WrocNam
Pergola po remoncie:

Pergola© WrocNam

Nagłośnienie© WrocNam
Trochę łyso, ale dzięki temu za jakieś 3-4 lata będzie jeszcze piękniej. I nie będzie widać głośników.
Cel: Fontanna:

Fontanna I© WrocNam

Fontanna II© WrocNam

Fontanna III© WrocNam

Fontanna IV© WrocNam
Zdążyłem na mały pokaz, który odbywa się o każdej równej godzinie. Teraz jeszcze muszę podjechać kiedyś wieczorem, żeby zobaczyć to samo z oświetleniem.
We Wrocławiu pokazało się trochę takich, według mnie bardzo słusznych, plakatów:

Zaproszenie© WrocNam
Niektórzy rozrywali się w sobotni poranek trochę inaczej w innych również okolicznościach przyrody:

Wodne rozrywki© WrocNam
Dane wycieczki:
26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:17.33 km/h
Pół codzienności
Tylko do pracy. Trochę zimnawo i większość pod wiatr.
Powrót samochodem - jazda 50 minut - tam gdzie rowerem 20.
Z przedwczorajszego spaceru na Rynek i okolice:

Kamieniczki na Jatkach są remontowane i trzeba było chronić krasnala
Powrót samochodem - jazda 50 minut - tam gdzie rowerem 20.
Z przedwczorajszego spaceru na Rynek i okolice:

Rzeźnik w jaskini© WrocNam
Kamieniczki na Jatkach są remontowane i trzeba było chronić krasnala
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Codzienność koszulkowa
Do pracy normalnie.
Powrót dłuższy przez miasto z jednym celem: ODBIÓR KOSZULKI:


Świetnie leży, kiedy zrobi się trochę cieplej i mniej deszczowo, będzie premiera rowerowa.
Mam tylko zastrzeżenie do druku - ktoś pomylił wielkość literek w nicku i wyszło: WroCnam.
Odkryłem dzisiaj przyjemność śmigania środkiem jezdni między samochodami - jak kurierzy, których spotkałem dwóch na trasie.
Znowu dzisiaj guma.
Powrót dłuższy przez miasto z jednym celem: ODBIÓR KOSZULKI:

Awers© WrocNam

Rewers© WrocNam
Świetnie leży, kiedy zrobi się trochę cieplej i mniej deszczowo, będzie premiera rowerowa.
Mam tylko zastrzeżenie do druku - ktoś pomylił wielkość literek w nicku i wyszło: WroCnam.
Odkryłem dzisiaj przyjemność śmigania środkiem jezdni między samochodami - jak kurierzy, których spotkałem dwóch na trasie.
Znowu dzisiaj guma.
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:22.80 km/h
Codzienność
Tak jak zwykle.
Zauważyłem rano brak części przedniego błotnika - nie pamiętam gdzie go mogłem zgubić.
Wczoraj zmuszony byłem załatać dętkę - od piątku ulatywało z niej powietrze przez malutką dziurkę.
Niedawno znowu przebywałem tam, gdzie można napić się takiej wody:
Zauważyłem rano brak części przedniego błotnika - nie pamiętam gdzie go mogłem zgubić.
Wczoraj zmuszony byłem załatać dętkę - od piątku ulatywało z niej powietrze przez malutką dziurkę.
Niedawno znowu przebywałem tam, gdzie można napić się takiej wody:

Jasieńka© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h