Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2010
Dystans całkowity: | 382.00 km (w terenie 2.00 km; 0.52%) |
Czas w ruchu: | 17:15 |
Średnia prędkość: | 22.14 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 21.22 km i 0h 57m |
Więcej statystyk |
Dzień sto siedemdziesiąty szósty
Właśnie zaczęło sypać.
Dwadzieścia minut temu nie było jeszcze śladu śniegu, a teraz wszędzie biało.
Opis jazdy po powrocie z pracy.
Rano w drodze do pracy przeżyłem niesamowity peeling twarzy ostrym, zmrożonym śniegiem.
Powrót już w kupie śniegu. Drogowe miasto stoi w korkach.
Jak zwykle w czasie zimy:
Śnieg spowodował dodatkowy tuning obręczy:
Dwadzieścia minut temu nie było jeszcze śladu śniegu, a teraz wszędzie biało.
Opis jazdy po powrocie z pracy.
Rano w drodze do pracy przeżyłem niesamowity peeling twarzy ostrym, zmrożonym śniegiem.
Powrót już w kupie śniegu. Drogowe miasto stoi w korkach.
Jak zwykle w czasie zimy:
Gdzie jest DDR?© WrocNam
Śnieg spowodował dodatkowy tuning obręczy:
Wzmocnienie obręczy© WrocNam
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty piąty
Korzystając z ładnej pogody wyskoczyłem na krótką przejażdżkę po mieście.
Odwiedziłem Natkę, która współprowadziła szkolenie a potem pognałem na Rynek i Ostrów Tumski.
Na Rynku przez najbliższy miesiąc będzie można popodziwiać nowego krasnala:
Siedzi sobie w otoczeniu stoisk na targowisku:
W przejściu pod Świdnicką i okolicach trwała akcja z udziałem fretek:
Na Moście Tumskim coraz więcej kłódek. W coraz też dziwniejszej formie i miejscach:
Dziś ostatni dzień wystawy Solidarny Wrocław:
Zauważyłem, że dziś pobiłem swój rekord z 2008 kilometrażu w ciągu roku. Może do 4,5 tyś. kilometrów dojadę.
Odwiedziłem Natkę, która współprowadziła szkolenie a potem pognałem na Rynek i Ostrów Tumski.
Na Rynku przez najbliższy miesiąc będzie można popodziwiać nowego krasnala:
Krasnal Prezentuś© WrocNam
Siedzi sobie w otoczeniu stoisk na targowisku:
Jarmark w pełnej krasie© WrocNam
W przejściu pod Świdnicką i okolicach trwała akcja z udziałem fretek:
Dzień bez futra© WrocNam
Na Moście Tumskim coraz więcej kłódek. W coraz też dziwniejszej formie i miejscach:
Most Tumski-kłódki© WrocNam
Most Tumski-rowerowy akcent© WrocNam
Most Tumski-opaska© WrocNam
Most Tumski-brak miejsca© WrocNam
Dziś ostatni dzień wystawy Solidarny Wrocław:
Ostatni dzień wystawy© WrocNam
Zauważyłem, że dziś pobiłem swój rekord z 2008 kilometrażu w ciągu roku. Może do 4,5 tyś. kilometrów dojadę.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty czwarty
Dziś Wrocław odwiedziły maskotki Euro 2012:
Złapałem je w dwóch miejscach: przy Hali Ludowej i przy Moście Grunwaldzkim. Tłumów nie było. Teraz dopiero (18.30), kiedy dotarły na Rynek, jak donosi moja Reporterka, zrobił się dookoła nich rejwach. A ja sobie spokojnie popstrykałem:
Kiedy jechałem pod Halę zobaczyłem stojący pod budynkiem Politechniki znajomy kształt:
Miałem z nim kiedyś krótki,ale wstrząsający (nim) kontakt. Pojazd został opracowany przez zespół Politechniki Wrocławskiej, firmę Germaz i WSOWLąd.
Jadąc do pracy podjechałem pod Magnolię ustrzelić jej świąteczne światełka:
Po drodze z pracy byłem pod Pasażem Grunwaldzkim:
Na Rynku zaczął się dzisiaj świąteczny jarmark:
Zrobiłem też dziś dokumentację świecenia lampek, ale zdjęcia wstawię w innym wpisie.
Zapisy na MNM 2010 ruszyły - byłem jednym z pierwszych zapisanych. W tym roku będzie jazda w okolicach Sobótki, więc raczej rowerem się nie wybiorę.
Maskotki Euro 2012© WrocNam
Złapałem je w dwóch miejscach: przy Hali Ludowej i przy Moście Grunwaldzkim. Tłumów nie było. Teraz dopiero (18.30), kiedy dotarły na Rynek, jak donosi moja Reporterka, zrobił się dookoła nich rejwach. A ja sobie spokojnie popstrykałem:
Maskotki na tle mostu© WrocNam
Kiedy jechałem pod Halę zobaczyłem stojący pod budynkiem Politechniki znajomy kształt:
Wrocławski MRAP© WrocNam
Tył MRAPa© WrocNam
Miałem z nim kiedyś krótki,ale wstrząsający (nim) kontakt. Pojazd został opracowany przez zespół Politechniki Wrocławskiej, firmę Germaz i WSOWLąd.
Jadąc do pracy podjechałem pod Magnolię ustrzelić jej świąteczne światełka:
Iluminacja Magnolii© WrocNam
Po drodze z pracy byłem pod Pasażem Grunwaldzkim:
Choinka przed Pasażem© WrocNam
Na Rynku zaczął się dzisiaj świąteczny jarmark:
Jarmark 2010 na Rynku© WrocNam
Wiatrak świąteczny© WrocNam
Zrobiłem też dziś dokumentację świecenia lampek, ale zdjęcia wstawię w innym wpisie.
Zapisy na MNM 2010 ruszyły - byłem jednym z pierwszych zapisanych. W tym roku będzie jazda w okolicach Sobótki, więc raczej rowerem się nie wybiorę.
Dane wycieczki:
26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:22.29 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty trzeci
Wtorek, 23 listopada 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Prawie bezdeszczowo w drodze do pracy. Powrót już w mżawce.
Nie zdziwię się, jeśli za rok albo za dwa na DDR przy obwodnicy zaczną się pojawiać dziury albo inne uszkodzenia. Dziś w kilku miejscach ekipy budowlano-ogrodnicze ciężko pracowały nad sadzeniem drzew czy ustawianiem słupków używając DDR i chodnika jako regularnej jezdni (widziałem traktor, jakieś vany, terenówki).
Na Milenijnej w stronę na Ostatnim Groszu jakiś gość na kolarce, na krętym zarośniętym odcinku DDR, nie wyrobił zakrętu jadąc pod prąd. Kiedy mu przez ramię powiedziałem, że jedzie pod prąd, coś tam odkrzykiwał.
Znowu dziś kilku chętnych do zasilenia kasy miasta za parkowanie na trawnikach. Muszę się zebrać i wysłać zgłoszenia za ten i poprzedni tydzień.
Nie zdziwię się, jeśli za rok albo za dwa na DDR przy obwodnicy zaczną się pojawiać dziury albo inne uszkodzenia. Dziś w kilku miejscach ekipy budowlano-ogrodnicze ciężko pracowały nad sadzeniem drzew czy ustawianiem słupków używając DDR i chodnika jako regularnej jezdni (widziałem traktor, jakieś vany, terenówki).
Na Milenijnej w stronę na Ostatnim Groszu jakiś gość na kolarce, na krętym zarośniętym odcinku DDR, nie wyrobił zakrętu jadąc pod prąd. Kiedy mu przez ramię powiedziałem, że jedzie pod prąd, coś tam odkrzykiwał.
Znowu dziś kilku chętnych do zasilenia kasy miasta za parkowanie na trawnikach. Muszę się zebrać i wysłać zgłoszenia za ten i poprzedni tydzień.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty drugi
Do pracy w deszczu. Powrót w lekkiej mżawce. Po wczorajszym pucowaniu roweru zostało tylko wspomnienie.
Dziś premiera nowego kokpitu i nowych przeciwdeszczowców nożnych.
Kokpit super, w butach stopy suche, ale pryskająca spod kół woda spływa po nogawkach i dostaje się do środka - muszę opracować ochraniacze.
W drodze powrotnej poczułem dziwne rzucanie koła. Okazało się, że gdzieś przebiłem oponę. Dojechałem do domu na trzy pompowania, w tym jedno na BP do 4 atm.
W pracy zalęgły nam się myszy:
Dziś premiera nowego kokpitu i nowych przeciwdeszczowców nożnych.
Kokpit super, w butach stopy suche, ale pryskająca spod kół woda spływa po nogawkach i dostaje się do środka - muszę opracować ochraniacze.
W drodze powrotnej poczułem dziwne rzucanie koła. Okazało się, że gdzieś przebiłem oponę. Dojechałem do domu na trzy pompowania, w tym jedno na BP do 4 atm.
W pracy zalęgły nam się myszy:
Pudło pełne myszy© WrocNam
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty pierwszy
Rano na Statoil umyć i nasmarować rower.
Dziś we Wrocławiu był obchodzony kolejny Dzień Życzliwości:
Zebrałem się koło południa i jadąc do Browaru Mieszczańskiego zobaczyć co się dzieje w ten szczególny dzień, podjechałem zagłosować:
W Browarze różne imprezy:
Później pojechałem na Rynek, gdzie można było posłuchać orkiestry policyjnej i pooglądać duży zbiór motocykli.
Nowy nabytek na kierownicy:
Dziś we Wrocławiu był obchodzony kolejny Dzień Życzliwości:
Dzień Życzliwości 2010© WrocNam
Zebrałem się koło południa i jadąc do Browaru Mieszczańskiego zobaczyć co się dzieje w ten szczególny dzień, podjechałem zagłosować:
Przed lokalem wyborczym© WrocNam
W Browarze różne imprezy:
Życzliwościowa impreza© WrocNam
Galeria Krasnali© WrocNam
Różne kozy© WrocNam
Hasło Dnia Życzliwości© WrocNam
Później pojechałem na Rynek, gdzie można było posłuchać orkiestry policyjnej i pooglądać duży zbiór motocykli.
Nowy nabytek na kierownicy:
Nightsearcher w otoczce© WrocNam
Dane wycieczki:
12.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:20.57 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty
Przed pracą musiałem kleić dętkę, bo okazało się, że stara łatka zaczęła przepuszczać i rano rower stał na przednim flaku.
Do pracy i z powrotem bez deszczu.
Po powrocie odpakowałem przyniesiony przez Natkę z poczty uchwyt do nowej latarki - trochę zbyt duża średnica, ale poradzę sobie kilkoma warstwami gumy ze starej dętki.
Do pracy i z powrotem bez deszczu.
Po powrocie odpakowałem przyniesiony przez Natkę z poczty uchwyt do nowej latarki - trochę zbyt duża średnica, ale poradzę sobie kilkoma warstwami gumy ze starej dętki.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:25.50 km/h
Dzień sto sześćdziesiąty dziewiąty
Do pracy normalnie.
Powrót okrężną trasą zobaczyć stosunkowo nowego krasnala:
Na Rynku zaczęła się budowa świątecznego miasteczka.
Powrót okrężną trasą zobaczyć stosunkowo nowego krasnala:
Krasnal Polidenciak© WrocNam
Na Rynku zaczęła się budowa świątecznego miasteczka.
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:23.00 km/h
Dzień sto sześćdziesiąty ósmy
Czwartek, 18 listopada 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
W deszczo-mżawce do pracy i z pracy.
Po drodze uwieczniłem parkującego, który wybrał sobie kawałek trawnika na miejsce odpoczynku samochodu.
Przedwczoraj udało nam w się w czasie załatwiania spraw w Warszawie odwiedzić Centrum Nauki Kopernik - warto się wybrać:
Odwiedziliśmy też znajdujący się naprzeciwko Centrum salon Bentleya, gdzie za skromne 390.000 euro można sobie sprawić model CONTINENTAL FLYING SPUR SPEED (prawie w pełni wypasiona wersja - wersja podstawowa tylko coś koło 290.000 euro), napędzany 12 cylindrowym 6 litrowym silnikiem z możliwością przyspieszenia do 100 w 4,5 s.
Po drodze uwieczniłem parkującego, który wybrał sobie kawałek trawnika na miejsce odpoczynku samochodu.
Przedwczoraj udało nam w się w czasie załatwiania spraw w Warszawie odwiedzić Centrum Nauki Kopernik - warto się wybrać:
Wahadło Foucaulta© WrocNam
Robot w Centrum© WrocNam
Odwiedziliśmy też znajdujący się naprzeciwko Centrum salon Bentleya, gdzie za skromne 390.000 euro można sobie sprawić model CONTINENTAL FLYING SPUR SPEED (prawie w pełni wypasiona wersja - wersja podstawowa tylko coś koło 290.000 euro), napędzany 12 cylindrowym 6 litrowym silnikiem z możliwością przyspieszenia do 100 w 4,5 s.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień sto sześćdziesiąty siódmy
Niedziela, 14 listopada 2010
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Od niedawna wszyscy, którzy czują się mężczyznami powinni odżywiać się tylko tymi jogurtami:
Parę minut po 11 ruszyłem na Plac Solny uczestniczyć w happeningu związanym z protestem dotyczącym nazywaniem imieniem Lecha Kaczyńskiego tzw. Placu Społecznego - akcja z FB.
Kilkanaście minut przed dwunastą było na placu całkiem pusto więc ruszyłem pojeździć po Starym Mieście.
Odwiedziłem dwa nowe odcinki kontrpasów:
Jeden z ich jest traktowany jako niezłe miejsce parkingowe - kilku kierowców zdziwi się za kilka dni.
Potem udałem się do odnowionego Parku Staromiejskiego:
Punktualnie o 12 zagrał hejnał:
A pod Igliczką było trochę pusto:
Kilka minut później wychodzi na podwyższenie organizator z megafonem i zaprasza do udziału w zdarzeniu. Od razu pojawiają się media:
Po kilku minutach czekania na większą ilość ludzi (było nas około 10-15 osób, w porównaniu z ponad 8 tyś. chętnych na FB), krótkiej wymianie zdań z przeciwniczką i kilkukrotnym zapraszaniu chętnych, impreza została uznana za zakończoną:
Przy okazji stania na placu zobaczyłem coś, czego brakowało mi we Wrocławiu:
Po zakończeniu pojechałem objechać sobie trochę Wrocławia. Na Szewskiej wystawa z cyklu "Zrób sobie..."
Odwiedziłem po raz pierwszy pomnik spalonej podczas Kryształowej Nocy Synagogi na Wygonie:
Zobaczyłem też budynki wymiaru sprawiedliwości od tyłu:
Pogoda super - znowu prawie 20 stopni.
Jogurt prawdziwych menów© WrocNam
Parę minut po 11 ruszyłem na Plac Solny uczestniczyć w happeningu związanym z protestem dotyczącym nazywaniem imieniem Lecha Kaczyńskiego tzw. Placu Społecznego - akcja z FB.
Kilkanaście minut przed dwunastą było na placu całkiem pusto więc ruszyłem pojeździć po Starym Mieście.
Odwiedziłem dwa nowe odcinki kontrpasów:
Kontpas na Odrzańskiej© WrocNam
Kontrpas na Malarskiej© WrocNam
Jeden z ich jest traktowany jako niezłe miejsce parkingowe - kilku kierowców zdziwi się za kilka dni.
Potem udałem się do odnowionego Parku Staromiejskiego:
Fontanna w Parku Staromiejskim© WrocNam
Oblegana karuzela© WrocNam
Punktualnie o 12 zagrał hejnał:
Hejnał z wieży ratuszowej© WrocNam
A pod Igliczką było trochę pusto:
Samo południe na Placu Solnym© WrocNam
Kilka minut później wychodzi na podwyższenie organizator z megafonem i zaprasza do udziału w zdarzeniu. Od razu pojawiają się media:
Coś się zaczyna© WrocNam
Chwila dla reporterów© WrocNam
Po kilku minutach czekania na większą ilość ludzi (było nas około 10-15 osób, w porównaniu z ponad 8 tyś. chętnych na FB), krótkiej wymianie zdań z przeciwniczką i kilkukrotnym zapraszaniu chętnych, impreza została uznana za zakończoną:
Uczestnicy happeningu© WrocNam
Przy okazji stania na placu zobaczyłem coś, czego brakowało mi we Wrocławiu:
Drzewa na dachu kamieniczki© WrocNam
Po zakończeniu pojechałem objechać sobie trochę Wrocławia. Na Szewskiej wystawa z cyklu "Zrób sobie..."
Zrób sobie Wrocław© WrocNam
Odwiedziłem po raz pierwszy pomnik spalonej podczas Kryształowej Nocy Synagogi na Wygonie:
Pomnik Synagogi© WrocNam
Zobaczyłem też budynki wymiaru sprawiedliwości od tyłu:
Wrocławska twierdza z innej strony© WrocNam
Pogoda super - znowu prawie 20 stopni.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h