WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Czerwiec, 2010

    Dystans całkowity:540.00 km (w terenie 21.00 km; 3.89%)
    Czas w ruchu:25:55
    Średnia prędkość:20.84 km/h
    Liczba aktywności:23
    Średnio na aktywność:23.48 km i 1h 07m
    Więcej statystyk

    Dzień osiemdziesiąty siódmy-a

    Sobota, 19 czerwca 2010 Kategoria Praca | Aktywność:



    O północy z obowiązku do pracy. Powrót parę minut po pierwszej.
    Po wyjściu z mieszkania, wielka ciemność - w całej klatce brak światła i windy stoją. 10 pięter w dół z rowerem. Na szczęście, podczas powrotu już wszystko ok - nie wiem, jak przeżyłbym targanie roweru do góry w ciemnościach. Dane wycieczki: 12.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:18.00 km/h

    Dzień osiemdziesiąty szósty

    Piątek, 18 czerwca 2010 Kategoria Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Do pracy normalnie, choć o nienormalnej godzinie. Ale tak to jest w czasie urlopu. Powrót również normalny.
    Podczas ruszania z jednych świateł usłyszałem niepokojące puknięcie dochodzące z tylnego koła i poczułem dziwne bicie tylnego koła. Po zatrzymaniu się stwierdziłem pękniętą szprychę. Ze względu na jutrzejszy wyjazd podjechałem do najbliższego warsztatu i załatwiłem sprawę (20 zł).
    Kolejna dwójka wyłoży kasę do budżetu miasta, a ze SM przyszło kolejne wezwanie - nie mogło wczoraj? Spędziłem w komendzie ponad godzinę. Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h

    Dzień osiemdziesiąty piąty

    Środa, 16 czerwca 2010 Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    Do pracy lekko dłuższą drogą.
    Powrót normalny.
    Jeden do dołożenia się do kasy miasta.
    W poczcie czekało wezwanie do złożenia zeznań w 12 zgłoszonych dwa tygodnie temu sprawach. Pójdę chyba jutro. Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h

    Dzień osiemdziesiąty czwarty

    Wtorek, 15 czerwca 2010 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Dzień Nagiego Rowerzysty - kiedy w Polsce?
    Przedwczoraj wracając z Pasikurowic, zauważyliśmy na jednym z przejazdów przekręconą sygnalizację świetlną. Dzisiaj rejestracja, więc do pracy dłuższą drogą.
    Jak pokonać przejazd w takiej pozycji?
    Robimy żółwika © WrocNam

    Po pracy też dłuższą drogą, ale inną, zobaczyć co tam kombinują na Na Ostatnim Groszu:
    Ktoś nie mógł się zdecydować © WrocNam

    Zawijasy © WrocNam

    Po niebie krążyły sobie tymczasem dwa małe samoloty:
    Berek © WrocNam

    Z drugiej strony nieba, majestatycznie zbliżał się do lotniska jeden z największych samolotów - An-124 Rusłan:
    Antonow zniża się nad Gądowianką © WrocNam

    Rusłan podchodzi do lądowania © WrocNam
    Dane wycieczki: 26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:05 h avg:24.00 km/h

    Przebieżka nr 32

    Poniedziałek, 14 czerwca 2010 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Przebieżka dookoła Starego Miasta (8km). Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Dzień osiemdziesiąty trzeci

    Poniedziałek, 14 czerwca 2010 Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    Po dzisiejszej porannej jeździe podjąłem decyzję o zakupie kaloszy na rower. Nie ma jak jazda w ociekających wodą butach i skarpetkach.
    Powrót z pracy w rezerwowych butach i skarpetkach - podstawowe nie wyschły.
    Trzech kolejnych chętnych do zasilenia kasy miasta - dwójka z nich się już po raz kolejny.
    Na stronie akcji uwiecznione nasze sylwetki:
    Dokumenta Ciclista © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h

    Dzień osiemdziesiąty drugi

    Niedziela, 13 czerwca 2010 Kategoria Miasto, Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Miasto było nasze dzisiaj:
    Zakaz sięgnął bruku © WrocNam

    Święto Wrocławskiego Rowerzysty, mimo niezbyt głośnego i powszechnego rozpropagowania, zebrało na Placu Solnym i okolicach pokaźną grupę wielbicieli dwóch kółek i całej reszty sprzętu:
    Część zdjęcia GW © WrocNam

    Nie mogło oczywiście zabraknąć przedstawicieli BS, którzy pojawili się w mocnej grupie: Aga z Galenem, Żyła, Mattik i moja skromna osoba:
    Ekipa BS na Solnym © WrocNam

    Zbieramy się na ŚWR-2010 © WrocNam

    Mimo, że dwójka z nas zdradziła barwy BS, okazało się, że ułatwiło to spotkanie z kolejnym BikeStatowiczem: Kojakiem:
    Dwie Nutellki © WrocNam

    Trzy Nutellki © WrocNam

    Na przejeździe nie mogło zabraknąć ciekawie przebranych rowerzystów mających nadzieję na wygranie konkursu na najciekawsze przebranie:
    Medialne postacie © WrocNam

    Uprzedzając fakty, okazało się, że w czasie konkursu zwyciężył Meksykanin:
    Zwyciężczyni konkursu © WrocNam

    Z mały poślizgiem, po wysłuchaniu paru przemów, pozowaniu do zdjęcia i trudnościach z wyjechaniem z Solnego przez wąskie gardło Gepperta, zaczęliśmy się lansować na mieście:
    Przygotowania do zdjęcia © WrocNam

    Wyjazd z Solnego © WrocNam

    Ekipa podczas przejazdu © WrocNam

    Pozdrowienia z trasy © WrocNam

    Podziwiajcie klatę Galena, reszta to betka © WrocNam

    Prędkość całego przejazdu była jak zwykle powalająca i wymagała najwyższego kunsztu w sztuce prowadzenia roweru, ponieważ niewiele przekraczała bezpieczną, umożliwiającą utrzymanie roweru w pionie bez podparcia, tj. 5km/h. Dwa razy udało się nam jednak rozpędzić do 20km/h. Nie jest to jednak nic dziwnego, jeśli popatrzy się na cały peleton i rozrzut wiekowo-sprzętowy:
    Masa nas z przodu © WrocNam

    Masa nas z tyłu © WrocNam

    Podobno zebrało nas się ponad tysiąc ludzi i prędkość przestała mieć znaczenie.
    Od czasu do czasu trzeba było popędzić do przodu (żeby nie stracić kontaktu z grupą) i zrobić jakąś fotkę:
    Żyła w żywiole © WrocNam

    Nawet jeden z eskortujących nas policjantów na jednym ze skrzyżowań wyjął aparat i zaczął fotografować całość przejazdu (mam nadzieję, że nie w celach rozpoznawczych).
    Po przejechaniu około 14 km w czasie prawie 2h, dojechaliśmy do Bulwaru Dunikowskiego, gdzie miał się odbyć bajk-piknik. Po chwili do naszej grupy dołączył drBike, na chwilę podszedł Focus, a w tłumie mignął Argusiol. Impreza się rozgrzewała:
    Bajk-piknik © WrocNam

    Odwiedziny Indianina © WrocNam

    Można było pooglądać ciekawe rowery:
    Elektryczny rower © WrocNam

    Rowerowy chopper © WrocNam

    Rower miejski © WrocNam

    Ciekawy napęd © WrocNam

    Można było oznakować rower na stanowisku policji - po odczekaniu dłuższego czasu w kolejce, który można było sobie umilić rozmową:
    Kolejka do znakowania © WrocNam

    Rozmowy w kolejce © WrocNam

    Wśród dzieci największym wzięciem cieszył się pokaz puszczania baniek (raczej bań) mydlanych:
    Tworzenie baniek © WrocNam

    Bańka mydlana © WrocNam

    Jako, że mattik ciągle mi uciekał z kadru podczas przejazdu, dowód, że i on bawił się dobrze:
    Zadowolony mattik © WrocNam

    Po wypełnieniu ankiety dla WIRu, pogadaniu chwilę i zobaczeniu, co było do zobaczenia, postanowiłem dać sobie trzecią szansę na obejrzenie pikniku militarnego na poligonie pod Pasikurowicami. Do mojej próby dołączył się drBike, z którym połykając kilometry, dotarliśmy na poligon, na którym, oprócz kilku motocrossowców, nie działo się nic.
    Za Krzyżanowicami mój towarzysz podróży zapytał mnie o łatki do dętek, co okazało się prorocze bo kilka kilometrów dalej poczułem dziwne noszenie w przednim kole. Doświadczyliśmy tego, czego odradzał djk kilka dni temu - klejenie dętki w chmarze komarów. Dzięki czujnemu oka drBike'a i moim sprawnym rękom uporaliśmy się szybko z problemem. W międzyczasie spotkaliśmy jeszcze jednego BikeStatowicza wracającego z wyprawy w okolice Wzgórz Trzebnickich - był to biker81, który się przypomniał.
    Po rzuceniu okiem na pusty poligon, pognaliśmy w stronę Wrocławia.
    Dzięki wszystkim za wspólny wypad!

    Więcej relacji:
    Mój fotoblog - prawie wszystkie zdjęcia, jakie zrobiłem.

    Gazeta Wyborcza

    Moje Miasto

    Gazeta Wrocławska Dane wycieczki: 44.00 km (0.00 km teren) czas: 03:00 h avg:14.67 km/h

    Dzień osiemdziesiąty pierwszy

    Sobota, 12 czerwca 2010 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Mając nadzieję na pooglądanie jakiegoś wojskowego sprzętu, parę minut przed ustaloną godziną spotkania zameldowałem się na Rynku, pod Fredrą. Pogoda zapowiadała się znakomicie.
    Na miejscu czekał już mattik, po chwili dojechali argusiol i zyla82. Po odczekaniu kilku minut (dawaliśmy szansę spóźnialskim), ruszyliśmy w kierunku poligonu pod Pasikurowicami.
    Od samego początku tempo było całkiem rześkie. Mijaliśmy kolejne ulice, później wioski i pola golfowe, z każdym obrotem kół zbliżając się do... WIELKIEGO NIC.
    Po raz kolejny (pierwszy raz był usprawiedliwiony z powodu powodzi) Agencja Artystyczna "Jedynka" dała ciała. Na przewidywanym miejscu pikniku nie stwierdziliśmy żadnej aktywności.
    Jedynym elementem militarnym był pojazd, który spotkaliśmy prowadząc rozpoznanie:
    Pojazd militarny © WrocNam

    Pojeździliśmy sobie po piaszczystych drogach, o ukształtowaniu drogi czołgowej:
    Pokonywanie czołgówki © WrocNam

    Mattik napiera, a Żyła się grzebie © WrocNam

    Gazu, po piachu! © WrocNam

    W drodze powrotnej, spotkaliśmy trójkę rowerzystów (dwóch starszych gości i chłopaczek na rowerze bez hamulców), którzy podobno coś wiedzieli. Poddaliśmy się ich przewodnictwu i słuchając wielu ciekawych opowieści, zbliżaliśmy się do WSOWLąd, gdzie miał się odbywać przełożony w przestrzeni piknik. Prowadzeni byliśmy terenami poligonu, z wykorzystaniem skrótów, które jak zwykle, są najdłuższe - dotarliśmy po jakimś czasie i pokonaniu nowobudowanej obwodnicy do zniszczonego mostu na Widawie.
    Zniszczony most © WrocNam

    Musieliśmy zawracać i szukać nowej drogi. W międzyczasie argusiol postanowił odłączyć się od naszej prącej z niesamowitą prędkością grupy. Starsi panowie byli wielkimi znawcami terenu i sprawnie poprowadzili nas do płotu WSOWLąd zbudowanego z drutu kolczastego, który pokonaliśmy starą frontową metodą. Następnie najkrótszą drogą ruszyliśmy w kierunku festynu, który miał się odbywać na terenie. Po kilku minutach kręcenia dotarliśmy do "festynu" dla dzieci (atrakcjami była grochówka, kompot, samochód ŻW i karaoke). Po wciągnięciu miski zupy postanowiliśmy jeszcze trochę pokręcić - wybór padł na okolice Osobowic. Po drodze zatrzymaliśmy się i z ciekawością zapoznaliśmy z przebiegiem "Dni Kultury Muzułmańskiej":
    Przed meczetem © WrocNam

    Na Osobowicach dojechaliśmy do budowanej przeprawy na Rędzinie:
    Most na Rędzinie © WrocNam

    Sprawdziliśmy też postępy budowy kolejnego dzisiaj odcinka AOW:
    AOW w budowie © WrocNam

    W drodze powrotnej do cywilizacji spotkaliśmy wielki peleton młodych bikerów, którzy wracali najprawdopodobniej z wyprawy do Lasu Osobowickiego.
    Pod Mostem Milenijnym pożegnaliśmy się i mając nadzieję na kolejne wspólne wypady, rozjechaliśmy do domów.
    Mimo, że nie osiągnąłem zakładanego celu, wypad uważam za wielce udany.
    Wielkie dzięki za wyjazd!
    Trasa:
    Dane wycieczki: 46.00 km (10.00 km teren) czas: 02:40 h avg:17.25 km/h

    Dzień osiemdziesiąty-b

    Piątek, 11 czerwca 2010 Kategoria Krasnale, Miasto, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    Wieczorem musiałem zabawić się w konserwatora i naprawić zamek w pracy Natki. Wykorzystałem to, żeby wyskoczyć na rower i pohasać po Wrocławiu.
    Rzadko można zobaczyć tą markę we Wrocławiu i w Polsce (jest podobno ich 10):
    Maybach © WrocNam

    Obok Św. Elżbiety stanęła instalacja poświęcona Piłsudskiemu:
    Kontenery Piłsudskiego © WrocNam

    Ktoś ukradł Krasnala lub sam wyleciał do ciepłych krajów:
    Uciekł z forsą © WrocNam

    Na Rynku stoi instalacja poświęcona wrocławskiemu Międzyszkolnemu Komitetowi Oporu:
    MKO © WrocNam

    Większą część Placu Solnego zajmuje miejsce, gdzie można obejrzeć mecze na wolnym powietrzu:
    Strefa Kibica-2010 © WrocNam

    Za to na Świdnickiej w maszynie odliczającej do Euro 2010 znowu chyba awaria timera:
    Kłopoty z liczeniem © WrocNam

    Pojawia się spod wody zatopiony Krasnal Pracz:
    Zatopiony Pracz © WrocNam

    Widok Mostu z Ossolineum w tle:
    Most Piaskowy © WrocNam

    Po objeździe Starego Miasta skierowałem się pod Halę Ludową:
    Odnowiona Hala © WrocNam

    Część Fontanny © WrocNam

    Sprawdziłem pogodę na najbliższe dni w IMGW:
    Pogoda na weekend © WrocNam

    Przy takich temperaturach tramwajarze będą mieli problem z utrzymaniem torów w odpowiednim stanie:
    Tory linieją © WrocNam

    Jedna osoba włoży swój wkład do kasy miasta przez swoje parkowanie. Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:18.55 km/h

    Dzień osiemdziesiąty-a

    Piątek, 11 czerwca 2010 Kategoria Praca | Aktywność:



    Po dniu rozrywki na poligonie, do domu, z zahaczeniem o Natkę i małymi zakupami.
    Wielki upał. Dane wycieczki: 10.00 km (0.00 km teren) czas: 00:30 h avg:20.00 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl