Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2011
Dystans całkowity: | 269.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:10 |
Średnia prędkość: | 22.11 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 22.42 km i 1h 00m |
Więcej statystyk |
Dzień sto czterdziesty czwarty
Sobota, 29 października 2011
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Do biblioteki na Rynku i z powrotem na Plac Dwojga Imion.
Dane wycieczki:
2.00 km (0.00 km teren) czas: 00:10 h avg:12.00 km/h
Dzień sto czterdziesty trzeci
Do pracy trochę później po badaniu rezonansem kolana.
Powrót okrężną drogą przez miasto, odwiedzić kolejową infrastrukturę dla VS83, kupić kanapkę na obiad, odebrać zdjęcia z rezonansu.
Poszedłbym, ale chyba nie mam odpowiednich gabarytów:
Powrót okrężną drogą przez miasto, odwiedzić kolejową infrastrukturę dla VS83, kupić kanapkę na obiad, odebrać zdjęcia z rezonansu.
Poszedłbym, ale chyba nie mam odpowiednich gabarytów:
Nie ma lipy - Robert odwiedza Wrocław© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Dzień sto czterdziesty drugi
Do pracy normalnie.
Powrót późniejszy (18.00) przez miasto.
Powrót późniejszy (18.00) przez miasto.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:24.00 km/h
Dzień sto czterdziesty pierwszy
Do pracy normalnie w lekkim deszczu.
Powrót przez miasto, odebrać książki dla Natki.
Piekarnia na Sienkiewicza, która niedługo ma zamienić się w hotel albo lofty:
Powrót przez miasto, odebrać książki dla Natki.
Piekarnia na Sienkiewicza, która niedługo ma zamienić się w hotel albo lofty:
Stara piekarnia© WrocNam
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Hajnówka
Poniedziałek, 24 października 2011
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Obowiązki rzuciły mnie w północno-wschodnie tereny Polski, na obrzeża Puszczy Białowieskiej, gdzie spędziłem kilka godzin.
W drodze powrotnej zobaczyłem kierunkowskaz "Święta Góra Grabarka 4 km". Decyzja była szybka i jedynie słuszna - być tam i nie zobaczyć, to strata.
Więc mała zmiana trasy i kilka minut w świętym miejscu prawosławia:
W drodze powrotnej zobaczyłem kierunkowskaz "Święta Góra Grabarka 4 km". Decyzja była szybka i jedynie słuszna - być tam i nie zobaczyć, to strata.
Więc mała zmiana trasy i kilka minut w świętym miejscu prawosławia:
Góra Grabarka© WrocNam
Główna cerkiew© WrocNam
Lasa krzyży pielgrzymkowych© WrocNam
Krzyż wojskowy© WrocNam
Krzyże kolejowe© WrocNam
Sponsorzy dzwonu© WrocNam
Wnętrze cerkwi© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień sto czterdziesty
Znów po dłuższej nierowerowności, na rowerze do pracy i z powrotem (przez miasto).
Nowy mieszkaniec Wrocławia:
Na placu Nankiera układane są płyty z ważnymi dla Wrocławia datami - trafiłem tylko na jedną odkrytą, tą końcową:
Przy placu Teatralnym stoi sobie reklama wypożyczalni rowerów:
Nowy mieszkaniec Wrocławia:
Recyklinek© WrocNam
Na placu Nankiera układane są płyty z ważnymi dla Wrocławia datami - trafiłem tylko na jedną odkrytą, tą końcową:
Tablica z brązu© WrocNam
Przy placu Teatralnym stoi sobie reklama wypożyczalni rowerów:
Reklama wypożyczalni w Mediatece© WrocNam
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Z Brukseli
Czwartek, 20 października 2011
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Podróż z Brukseli z powodów technicznych trochę się przedłużyła. Wyruszyłem przed wschodem, a przyleciałem do Wrocławia po zmroku. Spędziłem kilka ładnych godzin w Kopenhadze, a dodatkowo wracałem przez Monachium:
Nie ma jak słodycze z różnych stron świata z jednej podróży (Belgia, Szwecja, Norwegia):
Klasyczny kolor kadłuba© WrocNam
Nie ma jak słodycze z różnych stron świata z jednej podróży (Belgia, Szwecja, Norwegia):
Łupy z wyprawy© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
W Brukseli
Wtorek, 18 października 2011
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Kilka dni w Brukseli na całodniowych spotkaniach.
Wcześniej tego chyba nie widziałem:
Wcześniej tego chyba nie widziałem:
Le Grand Bi© WrocNam
Mały olewacz© WrocNam
Kłódka przed Mennekenem Pisem© WrocNam
Grand Place z innej strony© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Do Brukseli
Poniedziałek, 17 października 2011
Kategoria Okolice
| Aktywność:
Znowu wyjazd do stolicy Belgi i Europy.
Na lotnisku we Wrocławiu trwa ładowanie transportowca:
Przelot nad Dolnym Śląskiem:
Poligon w Świętoszowie:
Było trochę chmur:
Na lotnisku we Wrocławiu trwa ładowanie transportowca:
C-17 na Strachowicach© WrocNam
Przelot nad Dolnym Śląskiem:
Klasztor w Lubiążu© WrocNam
Poligon w Świętoszowie:
Tereny czasami odwiedzane© WrocNam
Było trochę chmur:
Przed wejściem w chmury© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień sto trzydziesty dziewiąty
Na wycieczkę wybrałem się dzięki Rafałowi, który zagadał do mnie przez FB i przedstawił propozycję nie do odrzucenia, czyli Mietków.
Po wyścigu Formuły 1 pognałem na miejsce spotkania i stamtąd podążyliśmy w siną dal. Przez to, że byłem ograniczony czasowo, trasa musiała zostać zmieniona i Rafał zaproponował pętlę do Rakoszyc.
Po drodze sporo gadaliśmy i trasa szybko mijała. W międzyczasie minęliśmy kolejny krzyż pokutny:
Po dojechaniu w okolice Rakoszyc okazało się, że mamy niezły czas i przedłużyliśmy trasę do Środy Śląskiej, skąd krajówką wracaliśmy do Wrocławia. Na całej trasie powrotnej wiał wmordęwind, który skutecznie nas hamował. W pewnym miejscu okazało się, że Wrocław już niedaleko:
U mnie wyszły braki w kondycji, a Rafał postanowił, że musi wykorzystać świetną pogodę i złamać setkę. Rozdzieliliśmy się w Leśnicy - Rafał ruszył w kierunku Brzezinki, a ja prosto do Wrocławia.
Po drodze zauważyłem pozytywne zmiany infrastruktury rowerowej na trasie do Leśnicy:
Na Legnickiej widać przygotowania do dużych zmian oznakowań:
Po powrocie do domu zabrałem kasę i pojechałem kupić trochę waluty na wyjazd do stolicy Europy. Po drodze pojechałem kawałek nowo wyasfaltowaną częścią Ruskiej:
Objechałem Rynek i wróciłem do domu.
Trasa:
Po wyścigu Formuły 1 pognałem na miejsce spotkania i stamtąd podążyliśmy w siną dal. Przez to, że byłem ograniczony czasowo, trasa musiała zostać zmieniona i Rafał zaproponował pętlę do Rakoszyc.
Po drodze sporo gadaliśmy i trasa szybko mijała. W międzyczasie minęliśmy kolejny krzyż pokutny:
Krzyż w Świdnicy Polskiej© WrocNam
Po dojechaniu w okolice Rakoszyc okazało się, że mamy niezły czas i przedłużyliśmy trasę do Środy Śląskiej, skąd krajówką wracaliśmy do Wrocławia. Na całej trasie powrotnej wiał wmordęwind, który skutecznie nas hamował. W pewnym miejscu okazało się, że Wrocław już niedaleko:
Sky Tower z trasy© WrocNam
U mnie wyszły braki w kondycji, a Rafał postanowił, że musi wykorzystać świetną pogodę i złamać setkę. Rozdzieliliśmy się w Leśnicy - Rafał ruszył w kierunku Brzezinki, a ja prosto do Wrocławia.
Po drodze zauważyłem pozytywne zmiany infrastruktury rowerowej na trasie do Leśnicy:
Przejazd rowerowy© WrocNam
Na Legnickiej widać przygotowania do dużych zmian oznakowań:
Zmiany oznakowania© WrocNam
Po powrocie do domu zabrałem kasę i pojechałem kupić trochę waluty na wyjazd do stolicy Europy. Po drodze pojechałem kawałek nowo wyasfaltowaną częścią Ruskiej:
Wyasfaltowany kontrapas© WrocNam
Objechałem Rynek i wróciłem do domu.
Trasa:
Dane wycieczki:
80.00 km (0.00 km teren) czas: 03:30 h avg:22.86 km/h