WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Kwiecień, 2011

    Dystans całkowity:450.00 km (w terenie 35.00 km; 7.78%)
    Czas w ruchu:19:34
    Średnia prędkość:23.00 km/h
    Maksymalna prędkość:48.20 km/h
    Suma kalorii:3839 kcal
    Liczba aktywności:13
    Średnio na aktywność:34.62 km i 1h 30m
    Więcej statystyk

    Ljubljana

    Wtorek, 5 kwietnia 2011 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Służbowe wiatry zawiały mnie na południe Europy do stolicy Słowenii - Ljubljany.
    Jak zwykle w czasie takich wyjazdów czasu nie ma zbyt dużo, ale kilka chwil zawsze się znajdzie, żeby coś zobaczyć. Będzie trochę zdjęć.
    Po przylocie i dostaniu się do hotelu, szybko ruszyłem coś jeszcze pozwiedzać przed zachodem słońca. Drugiego dnia, idąc na spotkanie też sobie coś pooglądałem, a po zakończeniu spotkania wykorzystałem jeszcze dwie godzinki przed nocą, żeby utrwalić wspomnienia - większość rzeczy w centrum już obejrzałem pierwszego dnia.
    Zwracałem uwagę na zabytki i ciekawe miejsca, jak i środowisko rowerowe. Miasto bardzo przypomina mi Bielsko - Białą - ze względu na wielkość, architekturę, ukształtowanie i otoczenie górami.
    Nad miastem góruje zamek, który zdobyłem w czasie wizyty dwukrotnie:
    Zamek w Ljubljanie © WrocNam

    Rowerów jest zatrzęsienie. Wszędzie rowerzyści (od garniaków po lyckrowców), stojaki rowerowe, drogi rowerowe i rowery. Nawet funkcjonariusze różnych służb (policja, poczta - tych widziałem) poruszają się na rowerach.
    Droga rowerowa w Ljubljanie © WrocNam

    Jeden z rodzajów stojaków © WrocNam

    Pasy rowerowe © WrocNam

    Patrol rowerowy © WrocNam

    Rower na ścianie © WrocNam

    Niezły patent © WrocNam

    W pozyskanym pierwszego dnia w informacji turystycznej folderze przeczytałem, że działa w Ljubljanie wypożyczalnia rowerów, więc drugiego dnia nie mogłem nie skorzystać z okazji. Niestety, spóźniłem się 50 minut, bo rowery wypożyczali na minimum 2 godziny, a w momencie dotarcia do wypożyczalni do zamknięcia zostało 1:10. Może następnym razem się uda pozwiedzać dalsze okolice:
    Ljubljańska wypożyczalnia rowerów © WrocNam

    Pod wypożyczalnią - przygotowałem już GPS, żeby utrwalić swoją wycieczkę:
    #lat=46.05092&lng=14.51017&zoom=19&type=1
    Z nierowerowych atrakcji jest do obejrzenia zamek i starówka:
    Widok miejski Ljubljany © WrocNam

    Można obejrzeć trójdrożny most i most ze smokami:
    Smok na moście © WrocNam

    Można pooglądać sobie makietę centrum miasta:
    Makieta Starego Miasta Ljubljany © WrocNam

    Pod wzgórzem zamkowym przebiega sobie tunel:
    Wzgórze zamkowe z tunelem © WrocNam

    A na wzgórzu stoi pomnik upamiętniający powstania chłopskie:
    Słoweńscy kosynierzy © WrocNam

    Dla leniwych przygotowano kolejkę na wzgórze, bo podejście jest rzeczywiście żmudne (ale wrażenia świetne):
    Kolejka na wzgórze zamkowe © WrocNam

    W mieście jest trochę fontann, stoi kilkanaście pomników i rzeźb:
    Słoweńska sztuka © WrocNam

    Nie brakuje też polskich akcentów:
    Poljski vrabec © WrocNam

    Ulica Krakowska © WrocNam

    Jak we Wrocławiu, można się zaopatrzyć w mleko na ulicy (zauważyłem również seromaty - może kiedyś będą i w Polsce):
    Słoweński mlekomat © WrocNam

    Inwazja McDonald'sa poszła dalej niż w Polsce, bo po mieście jeżdżą autobusowe jego wersje:
    McBusDrive © WrocNam

    Gdziekolwiek się człowiek nie obróci tam góry:
    Typowa ljubljańska ulica © WrocNam

    Panorama Ljubljany © WrocNam

    Ja też się wtopiłem w tło:
    Na tle panoramy miasta © WrocNam

    Jak i u nas trwa walka na hasła namurach:
    Słoweńskie hasło dnia © WrocNam
    Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    Dzień czterdziesty drugi

    Niedziela, 3 kwietnia 2011 Kategoria Okolice, Miasto | Aktywność:



    Kolejne wezwanie na pospolite rowerowe ruszenie we Wrocławiu.
    Biker81 rzucił hasło delikatnej setki, które podchwyciła jeszcze trójka Bikestatowiczów: argusiol, drBike i ja.
    Przed wyruszeniem na wyprawę musiałem jeszcze pojechać na Stare Miasto poszukać kantoru, bo wczoraj zapomniałem kupić trochę pieniędzy na jutrzejszy wyjazd. Potem ruszyłem na Psie Pole.
    Stawiliśmy się w umówionym miejscu i pokręciliśmy pętlą gruntzWR-a dookoła Oleśnicy.
    Wszystko szło jak z płatka aż do Dobroszyc, gdzie rower Rafała odmówił posłuszeństwa. Nasz przewodnik musiał nas opuścić i popedałował do Oleśnicy na pociąg, żeby spokojnie wrócić do domu.
    My pozbawieni przewodnictwa prawie od razu straciliśmy orientację i trochę się pogubiliśmy, ale po paru minutach znaleźliśmy się na ustalonym szlaku.
    Przemierzając kolejne kilometry, już bez przeszkód osiągnęliśmy Wrocław, gdzie argusiol nas opuścił i pojechał pooglądać żużlowców, a ja wspólnie z drBike'iem dokręciliśmy do Centrum.
    Przebić się przez Wały w niedzielne popołudnie jest prawdziwym wyzwaniem.
    Zdjęcia z wycieczki:
    Krzyż w Pasikurowicach © WrocNam

    Staw w Miodarach © WrocNam

    Niczym Morze Czerwone © WrocNam

    Trasa:

    Podczas przejazdu powrotnego przez Rynek zobaczyłem Zająca:
    Fioletowy Zając © WrocNam

    Powstały wczoraj kontrapas na Ruskiej:
    Kontrpas na Ruskiej © WrocNam

    Wielkie dzięki za wspólne kręcenie! Dane wycieczki: 117.00 km (0.00 km teren) czas: 05:20 h avg:21.94 km/h

    Dzień czterdziesty pierwszy

    Piątek, 1 kwietnia 2011 Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris | Aktywność:



    W południe do warsztatu odebrać samochód, co okazało się trudne bo po krótkiej jeździe próbnej okazało się, że nadal jest niesprawny - panowie mechanicy byli bardzo przejęci i będą walczyć dalej z materią. Mają zrobić wszystko, żeby bolid był sprawny w przyszłym tygodniu.
    Po drodze do warsztatu odnalazłem dwa murale z planu, a dwóch innych nie udało mi się odnaleźć:
    Mural - Daszyńskiego I © WrocNam

    Mural - Daszyńskiego II © WrocNam

    Niedaleko ktoś stworzył śmieszny chodniczek:
    Ślady stóp © WrocNam

    Kanał Powodziowy wygląda jak górska rzeczka - czyżby przygotowania do wiosennych roztopów?:
    Strumyczek © WrocNam

    Zahaczyłem też o kontrowersyjny herb Wrocławia - ktoś zrobił kiedyś modyfikację, a teraz część od razu chce zniszczyć, a część zostawić jako pamiątkę minionych czasów:
    Herb ze swastyką © WrocNam

    Na Placu Grunwaldzkim udało mi się uchwycić wreszcie Przystanek Literacki - jedna skrzynka z propozycją książki, druga czeka na listy przystankowiczów:
    Przystanek Literacki © WrocNam

    Po drodze złapałem też w obiektyw kolejną wielbicielkę jazdy po chodniku - chociaż po dzisiejszym kolejnym mailu z SM, która odstępuje od ukarania ze względu na "uporczywe unikanie kontaktu ze Strażą Miejską, nie stawianie się na wezwania" (czyli można sobie olewać ich listy), miałem chwilę zwątpienia, ale mam już skargę do komendanta SM i prezydenta i wezwanie pójdzie swoją drogą. Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl