Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 392.00 km (w terenie 72.00 km; 18.37%) |
Czas w ruchu: | 16:55 |
Średnia prędkość: | 23.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.50 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 17.82 km i 0h 46m |
Więcej statystyk |
Dzień dziewięćdziesiąty ósmy
Piątek, 22 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
Z pracy w ulewie do domu.
Peleryna rowerowa to dobry wynalazek. Dopóki nie wieje (zwłaszcza wmordęwind)- wtedy robi się żagiel i podwiewa plecy.
W telewizji zobaczyłem informację o TdP - znowu Dąbrowa Górnicza jest metą jednego z etapów.
Patrząc na trasę, zwraca uwagę fakt, że "Tour" ma teraz mało wspólnego z objazdem "Pologne" - jest to raczej "trip".
Peleryna rowerowa to dobry wynalazek. Dopóki nie wieje (zwłaszcza wmordęwind)- wtedy robi się żagiel i podwiewa plecy.
W telewizji zobaczyłem informację o TdP - znowu Dąbrowa Górnicza jest metą jednego z etapów.
Patrząc na trasę, zwraca uwagę fakt, że "Tour" ma teraz mało wspólnego z objazdem "Pologne" - jest to raczej "trip".
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:21.60 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty siódmy
Czwartek, 21 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
W deszczu do pracy, a potem wyjazd do Warszawy czterokołowcem.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:21.60 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty szósty
Środa, 20 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
Po powrocie z wyjazdu, z pracy do domu w ciemnościach i lekkim prysznicu.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:21.60 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty piąty
Niedziela, 17 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy, zostawić rower i przesiąść się do czterokołowca.
Wyjazd do Biedruska i Warszawy.
Wyjazd do Biedruska i Warszawy.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:27.00 km/h
Przebieżka nr 25
Sobota, 16 lipca 2011
Kategoria Przebieżka
| Aktywność:
Popołudniowa przebieżka w kierunku Gądowianki.
Przy okazji inspekcja nowego kontrapsa na Robotniczej. Teraz dopiero zauważyłem dziwny znak - rowerzyści nie poruszają się po jezdni, tylko po ciągu p-r, więc jak ma ich obowiązywać ten znak?:
Przy okazji inspekcja nowego kontrapsa na Robotniczej. Teraz dopiero zauważyłem dziwny znak - rowerzyści nie poruszają się po jezdni, tylko po ciągu p-r, więc jak ma ich obowiązywać ten znak?:
Dziwne połączenie© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (8.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień dziewięćdziesiąty czwarty
Sobota, 16 lipca 2011
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Rano odebrać samochód z warsztatu na Opolskiej.
Przy okazji odwiedziłem dwie plenerowe wystawy na Rynku:
Prawie takie samo ujęcie okolicy:
Pomnik Fredry, podobnie jak dziś, był dobrym miejscem wypadowym na wyprawy rowerowe:
Był też świadkiem dużych imprez sportowych:
Po drugiej stronie Ratusza wystawa "Pojazdy II Rzeczpospolitej". Niestety przed wojną po polskich drogach nie poruszano się na rowerach, a królowały samochody i trochę motocykli. Było też trochę pojazdów pancernych:
Cała ta wystawa związana jest z mającym się odbyć w przyszłym tygodniu pod Wrocławiem (zamek Topacz) zlotem pojazdów zabytkowych.
Po dojechaniu na miejsce, rower do bagażnika i powrót samochodem - w porównywalnym czasie jak jazda rowerem.
Przy okazji odwiedziłem dwie plenerowe wystawy na Rynku:
Fredro - świadek historii© WrocNam
Prawie takie samo ujęcie okolicy:
Kilkadziesiąt lat później© WrocNam
Pomnik Fredry, podobnie jak dziś, był dobrym miejscem wypadowym na wyprawy rowerowe:
Wyjazd do Obornik - lata 70© WrocNam
Był też świadkiem dużych imprez sportowych:
Koniec etapu Wyścigu Pokoju© WrocNam
Po drugiej stronie Ratusza wystawa "Pojazdy II Rzeczpospolitej". Niestety przed wojną po polskich drogach nie poruszano się na rowerach, a królowały samochody i trochę motocykli. Było też trochę pojazdów pancernych:
Typy nadwozi© WrocNam
Pojazdy pancerne I© WrocNam
Pojazdy pancerne II© WrocNam
Cała ta wystawa związana jest z mającym się odbyć w przyszłym tygodniu pod Wrocławiem (zamek Topacz) zlotem pojazdów zabytkowych.
Po dojechaniu na miejsce, rower do bagażnika i powrót samochodem - w porównywalnym czasie jak jazda rowerem.
Dane wycieczki:
10.00 km (0.00 km teren) czas: 00:25 h avg:24.00 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty trzeci
Po powrocie z Warszawy oddanie samochodu i powrót na rowerze do domu.
Przy okazji pokręciłem się po Rynku i okolicach.
Podczas poszukiwań Natki na Odrzańskiej, jakiś nieuk w białym busie próbował mnie (jadącego prawidłowo po jezdni w kierunku głównego ruchu) nauczyć korzystania z kontrapasa, trąbiąc i zajeżdżając mi drogę. Kiedy trzepnąłem mu w bok, wysiadł i pokazując na kontrapas, kazał mi jechać tamtędy. Odpowiedziałem mu, że sam powinien poczytać przepisów, a nie prowadzić samochód z kupionym prawem jazdy. Kiedy wsiadł do samochodu i dalej stał blokując mi możliwość jazdy, objechałem go z lewej i pojechałem dalej.
Nie dziwię się zatem, że rowerzyści, którzy de facto nie muszą znać przepisów, nie wiedzą jak korzystać z kontrapasa i jeżdżą nim pod prąd.
Przy okazji pokręciłem się po Rynku i okolicach.
Podczas poszukiwań Natki na Odrzańskiej, jakiś nieuk w białym busie próbował mnie (jadącego prawidłowo po jezdni w kierunku głównego ruchu) nauczyć korzystania z kontrapasa, trąbiąc i zajeżdżając mi drogę. Kiedy trzepnąłem mu w bok, wysiadł i pokazując na kontrapas, kazał mi jechać tamtędy. Odpowiedziałem mu, że sam powinien poczytać przepisów, a nie prowadzić samochód z kupionym prawem jazdy. Kiedy wsiadł do samochodu i dalej stał blokując mi możliwość jazdy, objechałem go z lewej i pojechałem dalej.
Nie dziwię się zatem, że rowerzyści, którzy de facto nie muszą znać przepisów, nie wiedzą jak korzystać z kontrapasa i jeżdżą nim pod prąd.
Dane wycieczki:
10.00 km (0.00 km teren) czas: 00:30 h avg:20.00 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty drugi
Czwartek, 14 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
Zlany deszczem dotarłem do pracy.
Powrót samochodem i wyjazd do Warszawy.
Powrót samochodem i wyjazd do Warszawy.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:27.00 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty pierwszy
Środa, 13 lipca 2011
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy normalnie.
Powrót nie był planowany na dzisiaj, bo miałem wyjechać na kilka dni poza Wrocław, ale zgodnie z powiedzeniem "Ciągła zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia" pojadę kiedy indziej i gdzie indziej.
Powrót bardzo szybki, bo kiedy na obwodnicy śródmiejskiej przy 30 na liczniku wyprzedziłem rasowego kolarza, usłyszałem, że się podłącza. A wiadomo, że w tramwaju szybciej się jedzie. Po wjechaniu na Milenijny chwilę pogawędziliśmy (miał już trochę w nogach - wracał z Krotoszyna) i po dojechaniu do Legnickiej rozjechaliśmy się.
Wieczorny edit:
Wróciłem ze spotkania Klubu Złośliwych i Niedobrych Cyklistów vol.2. Było to spotkanie z Olivierem Schneiderem - członkiem zarządu francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów - na temat współpracy władz miejskich z organizacjami rowerowymi.
Powrót nie był planowany na dzisiaj, bo miałem wyjechać na kilka dni poza Wrocław, ale zgodnie z powiedzeniem "Ciągła zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia" pojadę kiedy indziej i gdzie indziej.
Powrót bardzo szybki, bo kiedy na obwodnicy śródmiejskiej przy 30 na liczniku wyprzedziłem rasowego kolarza, usłyszałem, że się podłącza. A wiadomo, że w tramwaju szybciej się jedzie. Po wjechaniu na Milenijny chwilę pogawędziliśmy (miał już trochę w nogach - wracał z Krotoszyna) i po dojechaniu do Legnickiej rozjechaliśmy się.
Wieczorny edit:
Wróciłem ze spotkania Klubu Złośliwych i Niedobrych Cyklistów vol.2. Było to spotkanie z Olivierem Schneiderem - członkiem zarządu francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów - na temat współpracy władz miejskich z organizacjami rowerowymi.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:29.14 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty
Rano rowerem na parking, gdzie przesiadłem się do bolidu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:23.14 km/h