Wpisy archiwalne w kategorii
Praca
Dystans całkowity: | 18633.21 km (w terenie 81.00 km; 0.43%) |
Czas w ruchu: | 839:15 |
Średnia prędkość: | 22.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Liczba aktywności: | 992 |
Średnio na aktywność: | 18.78 km i 0h 51m |
Więcej statystyk |
Dzień osiemdziesiąty trzeci
Poniedziałek, 14 czerwca 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po dzisiejszej porannej jeździe podjąłem decyzję o zakupie kaloszy na rower. Nie ma jak jazda w ociekających wodą butach i skarpetkach.
Powrót z pracy w rezerwowych butach i skarpetkach - podstawowe nie wyschły.
Trzech kolejnych chętnych do zasilenia kasy miasta - dwójka z nich się już po raz kolejny.
Na stronie akcji uwiecznione nasze sylwetki:
Powrót z pracy w rezerwowych butach i skarpetkach - podstawowe nie wyschły.
Trzech kolejnych chętnych do zasilenia kasy miasta - dwójka z nich się już po raz kolejny.
Na stronie akcji uwiecznione nasze sylwetki:
Dokumenta Ciclista© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h
Dzień osiemdziesiąty-a
Piątek, 11 czerwca 2010
Kategoria Praca
| Aktywność:
Po dniu rozrywki na poligonie, do domu, z zahaczeniem o Natkę i małymi zakupami.
Wielki upał.
Wielki upał.
Dane wycieczki:
10.00 km (0.00 km teren) czas: 00:30 h avg:20.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty dziewiąty
Środa, 9 czerwca 2010
Kategoria Praca
| Aktywność:
Do pracy, a potem w Polskę.
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty ósmy
Korzystając z dużej ilości nadgodzin i dzisiejszej możliwości częściowego ich wykorzystania, parę minut po 11 urwałem się z pracy i pojechałem do domu okrężną drogą.
Zahaczyłem o nigdy nie odwiedzoną, bliską każdemu bikerowi ulicę:
Potem uwieczniłem dwa murale:
Wody w Odrze jest dużo, ale było już więcej tego roku:
Na płocie okalającym remontowany Dworzec Główny przygotowana została wystawa pamiątkowych zdjęć i przyszłych wizualizacji Dworca:
Wczoraj przeglądając blogi fotograficzne z Wrocławia, uwagę zwróciłem na kamienicę przy Lelewela 21:
Po wczorajszej zmianie, łańcuch trochę przeskakuje (bardzo nieregularnie) - pewnie znowu trochę przegapiłem optymalną chwilę jego wymiany.
Po dojechaniu do domu, szybki przemarsz na Rynek do biblioteki po nowy zapas literatury.
Powrót z Natką.
Zahaczyłem o nigdy nie odwiedzoną, bliską każdemu bikerowi ulicę:
Ul. Rowerowa© WrocNam
Potem uwieczniłem dwa murale:
Mural na Rowerowej© WrocNam
Mural na kinie Polonia© WrocNam
Wody w Odrze jest dużo, ale było już więcej tego roku:
Jeszcze sporo wody© WrocNam
Na płocie okalającym remontowany Dworzec Główny przygotowana została wystawa pamiątkowych zdjęć i przyszłych wizualizacji Dworca:
Tak wyglądał Dworzec© WrocNam
Wczoraj przeglądając blogi fotograficzne z Wrocławia, uwagę zwróciłem na kamienicę przy Lelewela 21:
Przedsionek Lelewela 21© WrocNam
Po wczorajszej zmianie, łańcuch trochę przeskakuje (bardzo nieregularnie) - pewnie znowu trochę przegapiłem optymalną chwilę jego wymiany.
Po dojechaniu do domu, szybki przemarsz na Rynek do biblioteki po nowy zapas literatury.
Powrót z Natką.
Dane wycieczki:
25.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:20.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty siódmy
Do pracy normalnie - cieplutko.
Powrót między ciężkimi kroplami deszczu do warsztatu - wymiana łańcucha (HG-40 - 30zł). Potem w mżawce, która skończyła się, kiedy dojechałem do domu.
Pojawiły się szczegóły Święta Wrocławskiego Rowerzysty.
Powrót między ciężkimi kroplami deszczu do warsztatu - wymiana łańcucha (HG-40 - 30zł). Potem w mżawce, która skończyła się, kiedy dojechałem do domu.
Pojawiły się szczegóły Święta Wrocławskiego Rowerzysty.
Dane wycieczki:
14.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty szósty
Środa, 2 czerwca 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po wczorajszej wyprawie samochodem do Kutna, zwykła 16 kilometrowa deszczowa trasa dom-praca-dom.
W drodze powrotnej jeden do powiększenia budżetu miasta.
W drodze powrotnej jeden do powiększenia budżetu miasta.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty piąty
Poniedziałek, 31 maja 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Zwykła trasa do pracy i z powrotem, z deszczykiem w tle.
Podczas powrotu, w stałym miejscu, 4 chętnych do zasilenia kasy miasta.
Podczas powrotu, w stałym miejscu, 4 chętnych do zasilenia kasy miasta.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty trzeci
Piątek, 28 maja 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Normalna trasa pracownicza.
W drodze powrotnej ustrzeliłem trzech "miszczów", a jeden mi uciekł.
W drodze powrotnej ustrzeliłem trzech "miszczów", a jeden mi uciekł.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty drugi
Czwartek, 27 maja 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Do pracy i z powrotem normalnie.
Powrót w lekkim deszczu i z jednym "miszczem" parkowania.
Powrót w lekkim deszczu i z jednym "miszczem" parkowania.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Dzień siedemdziesiąty pierwszy
Środa, 26 maja 2010
Kategoria Krasnale, Miasto, Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po poweekedowych samochodowych wojażach po Polsce włączyłem się aktywnie do akcji "Zagoń rower do roboty". Rower był zadowolony.
W drodze do pracy odwiedziłem nowego krasnala:
Popatrzyłem też trochę na Odrę, która systematycznie obniża swój poziom:
W drodze powrotnej pojechałem lekko okrężną drogą zobaczyć pole naszej (Młynarza i mojej) walki z żywiołem. Po drodze natknąłem się na nowe urządzenie do sprzedaży biletów i doładowywania kart miejskich. Jeszcze zapakowane:
Na Kozanowie pełno ekip porządkowych, kup gruzu, worków z piaskiem, wałów ochronnych i czasami delikatnego zapaszku stęchlizny. Wody ani śladu:
W różnych miejscach stoi też kilku bezimiennych bohaterów walki z powodzią:
Z Kozanowa pojechałem w kierunku budowanego stadionu. Między nim a budowaną obwodnicą leży ładny kawałek gotowej jezdni, chodnika i asfaltowej DDR (wyczytałem o tym na forum GW):
Stadion i obwodnica się budują:
W drodze powrotnej spotkanie z kolejnym "miszczem" - zgłoszenie poszło. SM się ucieszy - licząc 100 zł mandat, dzisiaj zarobiłem 700 zł dla miasta - wysłałem siedem zawiadomień (trochę zaległych się zebrało).
W drodze do pracy odwiedziłem nowego krasnala:
Krasnal Agorek© WrocNam
Popatrzyłem też trochę na Odrę, która systematycznie obniża swój poziom:
Opadająca powoli woda© WrocNam
W drodze powrotnej pojechałem lekko okrężną drogą zobaczyć pole naszej (Młynarza i mojej) walki z żywiołem. Po drodze natknąłem się na nowe urządzenie do sprzedaży biletów i doładowywania kart miejskich. Jeszcze zapakowane:
Nowy sprzęt w mieście© WrocNam
Na Kozanowie pełno ekip porządkowych, kup gruzu, worków z piaskiem, wałów ochronnych i czasami delikatnego zapaszku stęchlizny. Wody ani śladu:
Po walce© WrocNam
Nasz plac boju© WrocNam
Barykady© WrocNam
W różnych miejscach stoi też kilku bezimiennych bohaterów walki z powodzią:
Zapomniany bohater© WrocNam
Weteran powodziowy© WrocNam
Z Kozanowa pojechałem w kierunku budowanego stadionu. Między nim a budowaną obwodnicą leży ładny kawałek gotowej jezdni, chodnika i asfaltowej DDR (wyczytałem o tym na forum GW):
Nowa DDR© WrocNam
Stadion i obwodnica się budują:
Niech się pale pną do góry© WrocNam
Podpory obwodnicy© WrocNam
W drodze powrotnej spotkanie z kolejnym "miszczem" - zgłoszenie poszło. SM się ucieszy - licząc 100 zł mandat, dzisiaj zarobiłem 700 zł dla miasta - wysłałem siedem zawiadomień (trochę zaległych się zebrało).
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:23.14 km/h