Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
Dystans całkowity: | 17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 815:21 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma kalorii: | 3920 kcal |
Liczba aktywności: | 731 |
Średnio na aktywność: | 23.62 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
Dzień sto osiemdziesiąty trzeci
Rankiem miałem przez chwilę oczy jak bohater jednego z murali spotkanych w czasie wycieczki:

Po śniadaniu Natka zapytała mnie, gdzie się chcę wybrać na wycieczkę. Myślałem nawet o tym, szczególnie w aspekcie spalenia pewnej ponadmiarowej ilości jedzenia, która tradycyjnie została spożyta, ale nie chciałem w rodzinne święta opuszczać rodziny. Ale takiej propozycji nie mogłem odmówić. Szczególnie, że pogoda była znośna.
Ruszyłem w kierunku Wschodniej Obwodnicy i mostu w Łanach, z małym haczkiem na Rynek:

Potem na Grunwaldzkim podjechałem pod niecodzienny pomnik, o którego odsłonięciu czytałem parę miesięcy temu, ale nigdy nie było jakoś okazji go odwiedzić:

Potem prosto na Wschodnią Obwodnicę Wrocławia od strony północnej, z nadzieją na przejechanie przez most.
Zapowiadało się nieźle:

Niestety, okazało się, że przejazdu broni system, z którym nie można negocjować ewentualnego przejazdu:

Pozostało zrobienie fotki i zawrót w stronę Wrocławia:

Przez Psie Pole i Stare Miasto dojechałem do domu.
Na Moście Uniwersyteckim pokaz dla mew:

Ptaki siedziały tak, że była między dwoma grupami przerwa na Powodziankę:

Przed samym domem zaczęło pokapywać, ale jeszcze suchy dotarłem, mimo że podjechałem jeszcze na Statoil opłukać rower. Ale była kolejka i skończyło się na wieczornym myciu domowym.

Wielki oczy© WrocNam
Po śniadaniu Natka zapytała mnie, gdzie się chcę wybrać na wycieczkę. Myślałem nawet o tym, szczególnie w aspekcie spalenia pewnej ponadmiarowej ilości jedzenia, która tradycyjnie została spożyta, ale nie chciałem w rodzinne święta opuszczać rodziny. Ale takiej propozycji nie mogłem odmówić. Szczególnie, że pogoda była znośna.
Ruszyłem w kierunku Wschodniej Obwodnicy i mostu w Łanach, z małym haczkiem na Rynek:

Przygotowania do Sylwestra 2011© WrocNam
Potem na Grunwaldzkim podjechałem pod niecodzienny pomnik, o którego odsłonięciu czytałem parę miesięcy temu, ale nigdy nie było jakoś okazji go odwiedzić:

Pomnik zwierząt doświadczalnych© WrocNam
Potem prosto na Wschodnią Obwodnicę Wrocławia od strony północnej, z nadzieją na przejechanie przez most.
Zapowiadało się nieźle:

Podjazd na most© WrocNam
Niestety, okazało się, że przejazdu broni system, z którym nie można negocjować ewentualnego przejazdu:

Zamknięty most na WOW© WrocNam
Pozostało zrobienie fotki i zawrót w stronę Wrocławia:

Most i Odra© WrocNam
Przez Psie Pole i Stare Miasto dojechałem do domu.
Na Moście Uniwersyteckim pokaz dla mew:

Ptasi widzowie© WrocNam
Ptaki siedziały tak, że była między dwoma grupami przerwa na Powodziankę:

Powodzianka w otoczeniu© WrocNam
Przed samym domem zaczęło pokapywać, ale jeszcze suchy dotarłem, mimo że podjechałem jeszcze na Statoil opłukać rower. Ale była kolejka i skończyło się na wieczornym myciu domowym.
Dane wycieczki:
40.00 km (0.00 km teren) czas: 01:45 h avg:22.86 km/h
Wesołych Świąt
Z rowerowymi życzeniami Wesołych i Spokojnych Świąt!

Choinkowy rower© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień sto osiemdziesiąty drugi
Do pracy normalnie.
Powrót bardzo okrężnie, z bawieniem się w kuriera i zahaczeniem o dom, firmę wykonującą dla nas zlecenie, ponownie pracę, Halę Ludową i Rynek.
Na wiadukcie przy Reymonta kolejny mural L.U.C.a:



Zupełnie niechronologicznie:
Zobaczyłem, co pogoda szykuje nam na kolejne dni:

Spotkałem dziś kilku miszczów parkowania (na jednego - bez zamieszczonego zdjęcia - pójdzie na pewno zgłoszenie do SM):


Na tym skwerku parkują najprawdopodobniej robotnicy wykańczający budynek reklamujący się jako bardzo ekologiczny. Bez komentarza.
Rano na Milenijnym pogoda zapewniła całą masę atrakcji: wiatr i ślizgawicę:


Przy Hali Ludowej, na Pergoli popatrzyłem na otwarte kilka dni temu lodowisko.
A później na Grunwaldzkim na chyba najwyższą we Wrocławiu choinkę:
Powrót bardzo okrężnie, z bawieniem się w kuriera i zahaczeniem o dom, firmę wykonującą dla nas zlecenie, ponownie pracę, Halę Ludową i Rynek.
Na wiadukcie przy Reymonta kolejny mural L.U.C.a:

Instrukcja obsługi życia© WrocNam

Cytat z piosenki© WrocNam

Reszta murala L.U.C.a© WrocNam
Zupełnie niechronologicznie:
Zobaczyłem, co pogoda szykuje nam na kolejne dni:

Pogoda na święta 2011© WrocNam
Spotkałem dziś kilku miszczów parkowania (na jednego - bez zamieszczonego zdjęcia - pójdzie na pewno zgłoszenie do SM):

Przecież nie stoję na trawniku© WrocNam

Był sobie skwerek© WrocNam
Na tym skwerku parkują najprawdopodobniej robotnicy wykańczający budynek reklamujący się jako bardzo ekologiczny. Bez komentarza.
Rano na Milenijnym pogoda zapewniła całą masę atrakcji: wiatr i ślizgawicę:

Pełny serwis-I© WrocNam

Pełen serwis-II© WrocNam
Przy Hali Ludowej, na Pergoli popatrzyłem na otwarte kilka dni temu lodowisko.
A później na Grunwaldzkim na chyba najwyższą we Wrocławiu choinkę:

Choinka na Grunwaldzkim© WrocNam
Dane wycieczki:
41.00 km (0.00 km teren) czas: 01:55 h avg:21.39 km/h
Dzień sto osiemdziesiąty pierwszy
Do pracy standardowo.
Przy okazji odwiedziłem jeden z murali poświęconych nowej płycie L.U.C.a:




Teledysk:
Powrót przez miasto. Pogoda jak w październiku lub listopadzie.
Przy okazji odwiedziłem jeden z murali poświęconych nowej płycie L.U.C.a:

Kosmostumostów© WrocNam

Mural w prawie w całości© WrocNam

Tekst piosenki L.U.C.a© WrocNam

Swemu miastu stumostów© WrocNam
Teledysk:
Powrót przez miasto. Pogoda jak w październiku lub listopadzie.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:21.82 km/h
Dzień sto osiemdziesiąty
Do pracy standardowo.
Powrót przez miasto (3h później).
Na Ostrowie Tumskim pojawiły się pola kul:



Na Rynku mała wystawa przypominająca stan wojenny:



Powrót przez miasto (3h później).
Na Ostrowie Tumskim pojawiły się pola kul:

Świetlista kula© WrocNam

Kula z Katedrą w tle© WrocNam

Tajemnicze kule© WrocNam
Na Rynku mała wystawa przypominająca stan wojenny:

Milicyjny Fiat© WrocNam

Milicyjny Star© WrocNam

Przytulne wnętrze Stara© WrocNam

Słup na Rynku© WrocNam
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:20.73 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty siódmy
Do pracy standard (z małym zawrotem, bo nie miałem zamiaru zwiększać prawdopodobieństwa kontaktu swoich cennych czterech liter z asfaltem - jak na początku tego roku - było niesamowicie ślisko na części niepokrytej kostką).
Powrót (2h później) obwodnicą śródmiejską (zobaczyć krasnale i ładowarkę do samochodów) przez Rynek (zakupy słodkości).
Przy CH Borek stanął przygotowany do odlotu samolot pełen prezentów:



Przy pasie startowym stoją sanie:

A kawałek dalej wielka ładowarka - chyba pierwsza we Wrocławiu. Podobno jest w mieście kilkadziesiąt samochodów na prąd:

Przy Na Ostatnim Groszu leży sobie płot:
Powrót (2h później) obwodnicą śródmiejską (zobaczyć krasnale i ładowarkę do samochodów) przez Rynek (zakupy słodkości).
Przy CH Borek stanął przygotowany do odlotu samolot pełen prezentów:

Na pasie startowym© WrocNam

Pilot prezentolotu© WrocNam

Pasażer prezentolotu© WrocNam
Przy pasie startowym stoją sanie:

Święty już się zmył© WrocNam
A kawałek dalej wielka ładowarka - chyba pierwsza we Wrocławiu. Podobno jest w mieście kilkadziesiąt samochodów na prąd:

Ładowarka samochodowa© WrocNam
Przy Na Ostatnim Groszu leży sobie płot:

Siła wiatru i bezsilność zarządcy© WrocNam
Dane wycieczki:
28.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:22.40 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty piąty
Mroźnym porankiem szybko przez puste ulice po samochód do warsztatu na Opolską.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:27.00 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty czwarty
Do pracy normalnie w lekkim deszcze.
Powrót przez miasto w poszukiwaniu nowego krasnala:

Przy okazji Ostrów Tumski ze świąteczną ozdobą:
Powrót przez miasto w poszukiwaniu nowego krasnala:

Krasnal Skryba© WrocNam
Przy okazji Ostrów Tumski ze świąteczną ozdobą:

Wieczorno-księżycowy Ostrów© WrocNam
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty trzeci
Do pracy duatlon - rower, potem samochód.
Po pracy samochodem do warsztatu i powrót rowerem przez miasto.
Odwiedziłem powstającą nową część dworca głównego:
Po pracy samochodem do warsztatu i powrót rowerem przez miasto.
Odwiedziłem powstającą nową część dworca głównego:

Dworzec nocny© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty drugi
Do pracy normalnie.
Powrót w drobnym deszczyku przez Rynek zrobić lekko spóźnione zakupy Mikołajkowe:

Powrót w drobnym deszczyku przez Rynek zrobić lekko spóźnione zakupy Mikołajkowe:

Miodowy Mikołaj© WrocNam

Jarmark świąteczny 2011© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h