Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
Dystans całkowity: | 17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 815:21 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma kalorii: | 3920 kcal |
Liczba aktywności: | 731 |
Średnio na aktywność: | 23.62 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
Dzień dziewięćdziesiąty
Rano rowerem na parking, gdzie przesiadłem się do bolidu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:23.14 km/h
Dzień osiemdziesiąty dziewiąty
Do pracy normalnie z lekkim kończącym się prysznicem.
Na Moście Milenijnym - możliwe tylko we Wrocławiu:
Powrót dwuetapowy - najpierw z koleżanką z pracy, która jechała gdzieś na Powstańców, przez miasto do Arkad Wrocławskich po odbiór zdjęć RTG z prześwietlenia kolan, a stamtąd prosto do domu, mijając stojące w korkach samochody.
Czekam z niecierpliwością na zmiany.
Na Moście Milenijnym - możliwe tylko we Wrocławiu:
Wrocławskie cuda pogodowe© WrocNam
Powrót dwuetapowy - najpierw z koleżanką z pracy, która jechała gdzieś na Powstańców, przez miasto do Arkad Wrocławskich po odbiór zdjęć RTG z prześwietlenia kolan, a stamtąd prosto do domu, mijając stojące w korkach samochody.
Czekam z niecierpliwością na zmiany.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:18.55 km/h
Dzień osiemdziesiąty dziewiąty
Przed zasadniczą częścią wycieczki podjechałem na dwie stacje dobić trochę powietrza w koła.
Mama prosiła mnie kilka dni temu, żebym obejrzał na Bielanach dom wzorcowy jakiejś firmy stawiającej szybko domki, więc wybrałem się go zobaczyć. Po dojechaniu okazało się, że w soboty firma działa do 16.00. Byłem tam kwadrans po. Ale i tak po konsultacjach, okazało się, ze mama już rozmawiała w sprawie domku i przedstawione warunki nie za bardzo jej odpowiadały.
Na Bielanach zacząłem się zastanawiać, gdzie jechać dalej. Po kilku chwilach miałem już jakiś plan: kilka dni temu wyczytałem o nowych krasnalach w kompleksie Futura Park, niedługo otwierają następną część AOW, a Tomek opisuje okolice Wiśniowej Góry, gdzie jeszcze mnie nie widzieli - wszystko wiązało się w logiczną i kierunkową całość.
Trasa:
Najpierw były krasnale:
Potem dojechałem do Autostradowej Obwodnicy, którą przejechałem kawałek:
Następnie pojechałem w kierunku Leśnicy, gdzie odbiłem w stronę Lasu Mokrzańskiego, gdzie opierając się na pamięci i wskazaniach mapy próbowałem znaleźć tzw. Willę Goeringa. Znalazłem wjazd, ale już nie szukałem pozostałości bo komary trochę cięły:
Potem pojechałem w okolice Wiśniowej Góry, gdzie znajduje się najwyżej położony punkt we Wrocławiu:
Z powodu komarów i swojej zawodnej pamięci, nie pokusiłem się o szukanie pozostałości restauracji, która do czasów wojny stała na Wiśniowej Górze.
W drodze powrotnej jeszcze wizyta na Stadionie, który już niedługo ma być otwarty:
Widać też efekty postępujących szybko prac przy linii tramwajowej na Kozanów:
Mama prosiła mnie kilka dni temu, żebym obejrzał na Bielanach dom wzorcowy jakiejś firmy stawiającej szybko domki, więc wybrałem się go zobaczyć. Po dojechaniu okazało się, że w soboty firma działa do 16.00. Byłem tam kwadrans po. Ale i tak po konsultacjach, okazało się, ze mama już rozmawiała w sprawie domku i przedstawione warunki nie za bardzo jej odpowiadały.
Na Bielanach zacząłem się zastanawiać, gdzie jechać dalej. Po kilku chwilach miałem już jakiś plan: kilka dni temu wyczytałem o nowych krasnalach w kompleksie Futura Park, niedługo otwierają następną część AOW, a Tomek opisuje okolice Wiśniowej Góry, gdzie jeszcze mnie nie widzieli - wszystko wiązało się w logiczną i kierunkową całość.
Trasa:
Najpierw były krasnale:
Max i Fliz© WrocNam
Twarz Fliza (albo Maxa)© WrocNam
Potem dojechałem do Autostradowej Obwodnicy, którą przejechałem kawałek:
Stadion i most z innej strony© WrocNam
Na AOW© WrocNam
Następnie pojechałem w kierunku Leśnicy, gdzie odbiłem w stronę Lasu Mokrzańskiego, gdzie opierając się na pamięci i wskazaniach mapy próbowałem znaleźć tzw. Willę Goeringa. Znalazłem wjazd, ale już nie szukałem pozostałości bo komary trochę cięły:
Równy las© WrocNam
Potem pojechałem w okolice Wiśniowej Góry, gdzie znajduje się najwyżej położony punkt we Wrocławiu:
Szczyt Wrocławia© WrocNam
Z powodu komarów i swojej zawodnej pamięci, nie pokusiłem się o szukanie pozostałości restauracji, która do czasów wojny stała na Wiśniowej Górze.
W drodze powrotnej jeszcze wizyta na Stadionie, który już niedługo ma być otwarty:
Stadion prawie gotowy© WrocNam
Widać też efekty postępujących szybko prac przy linii tramwajowej na Kozanów:
Przygotowanie torowiska© WrocNam
Dane wycieczki:
60.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:24.00 km/h
Dzień osiemdziesiąty ósmy
Do pracy normalnie.
W pracy w piwnicy zaczyna brakować miejsca, więc chyba niedługo doczekamy się parkingu zewnętrznego:
Powrót z kolegą z Biskupina Tour de Wałami do księgarni po książki dla Natki. Potem przez miasto do domu.
Wieczorem planowana impreza integracyjna.
W pracy w piwnicy zaczyna brakować miejsca, więc chyba niedługo doczekamy się parkingu zewnętrznego:
Rowerowy garaż podziemny© WrocNam
Powrót z kolegą z Biskupina Tour de Wałami do księgarni po książki dla Natki. Potem przez miasto do domu.
Wieczorem planowana impreza integracyjna.
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:24.00 km/h
Dzień osiemdziesiąty siódmy
Do pracy prawie normalnie, zahaczając o administrację (wrzucenie stanu liczników) i parking (gaśnica do legalizacji).
Powrót przez serwis samochodowy obok Korony (chciałem umówić się na przegląd i wymianę oleju), który został przeniesiony od poniedziałku na Opolską.
Potem miastem do domu.
Niezła prawie rowerowa reklama Skody.
Powrót przez serwis samochodowy obok Korony (chciałem umówić się na przegląd i wymianę oleju), który został przeniesiony od poniedziałku na Opolską.
Potem miastem do domu.
Niezła prawie rowerowa reklama Skody.
Dane wycieczki:
26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:22.29 km/h
Dzień osiemdziesiąty czwarty
Do pracy standardowo w kończącym się deszczu.
Powrót bezdeszczowy przez serwis i miasto. W serwisie zakup klocków hamulcowych, bo słyszę już tarcie przy hamowaniu i umówienie się na wymianę łańcucha oraz regulację przerzutek na poniedziałek.
Potem przejazd przez Grunwald:
A na Rynku przygotowania do Mistrzostw Polski w Ulicznej Piłce Nożne Bezdomnych:
Powrót bezdeszczowy przez serwis i miasto. W serwisie zakup klocków hamulcowych, bo słyszę już tarcie przy hamowaniu i umówienie się na wymianę łańcucha oraz regulację przerzutek na poniedziałek.
Potem przejazd przez Grunwald:
Stojak Niedźwiedź© WrocNam
A na Rynku przygotowania do Mistrzostw Polski w Ulicznej Piłce Nożne Bezdomnych:
Przygotowania do mistrzostw© WrocNam
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h
Dzień osiemdziesiąty trzeci
Do pracy lekko okrężną drogą w czasie ładnej pogody.
Powrót w lekkim i czasami mocnym, ale na szczęście ciepłym, deszczu.
Moje spostrzeżenie z dzisiejszej jazdy:
W stosunku do warunków suchych, w czasie deszczowej pogody samochody jeżdżą wolniej, zaś rowery szybciej.
Powrót w lekkim i czasami mocnym, ale na szczęście ciepłym, deszczu.
Moje spostrzeżenie z dzisiejszej jazdy:
W stosunku do warunków suchych, w czasie deszczowej pogody samochody jeżdżą wolniej, zaś rowery szybciej.
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:20.73 km/h
Dzień osiemdziesiąty drugi
Do pracy bardzo okrężną drogą bo wcześniej wyszedłem z domu.
Wczoraj umówiliśmy się wstępnie na wyjazd pracowniczy czwórki rowerzystów po pracy na obserwację Mostu na Rędzinie. Dwaj nowi rowerzyści, którzy od niedawna zaganiają rowery do roboty, zrejterowali - może kiedyś indziej będą w stanie. Na wycieczkę wyraziła tylko chęć koleżanka Patrycja. Tak więc pojechaliśmy i stwierdziliśmy, że most stoi a wokół niego trwają prace wykończeniowe:
Po dojechaniu do końca Milenijnego rozjechaliśmy się, a ja postanowiłem jeszcze wykorzystać chwilę wolności i pojechałem wielkim kołem przez Klecińską do Grabiszyńskiej, dalej Piłsudskiego i Świdnicką do Kazimierza Wielkiego i już prosto do domu.
Wczoraj umówiliśmy się wstępnie na wyjazd pracowniczy czwórki rowerzystów po pracy na obserwację Mostu na Rędzinie. Dwaj nowi rowerzyści, którzy od niedawna zaganiają rowery do roboty, zrejterowali - może kiedyś indziej będą w stanie. Na wycieczkę wyraziła tylko chęć koleżanka Patrycja. Tak więc pojechaliśmy i stwierdziliśmy, że most stoi a wokół niego trwają prace wykończeniowe:
Most Rędziński© WrocNam
Pylon mostu© WrocNam
Po dojechaniu do końca Milenijnego rozjechaliśmy się, a ja postanowiłem jeszcze wykorzystać chwilę wolności i pojechałem wielkim kołem przez Klecińską do Grabiszyńskiej, dalej Piłsudskiego i Świdnicką do Kazimierza Wielkiego i już prosto do domu.
Dane wycieczki:
35.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:19.09 km/h
Dzień osiemdziesiąty pierwszy-b
Wtorek, 28 czerwca 2011
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Do Straży Miejskiej złożyć zeznania. Podróż WRM.
Nie obyło się bez problemów przy oddawaniu roweru, ale mam nadzieję, ze jutro o 6.00 nie zapukają do mnie różne służby.
Żeby tego uniknąć, o 6.00 postaram się być już w drodze do pracy.
Nie obyło się bez problemów przy oddawaniu roweru, ale mam nadzieję, ze jutro o 6.00 nie zapukają do mnie różne służby.
Żeby tego uniknąć, o 6.00 postaram się być już w drodze do pracy.
Dane wycieczki:
8.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:24.00 km/h
Dzień osiemdziesiąty pierwszy-a
Do pracy okrężną drogą. Przy okazji zauważyłem nowe stojaki rowerowe:
Powrót normalnie i też zauważyłem nowe stojaki - innego jednak typu:
Brakuje jeszcze do kolekcji Hali Ludowej/Stulecia, ale wiem chyba gdzie ją znajdę i powinienem być tam w czwartek.
Stojak Eberhard Mock© WrocNam
Powrót normalnie i też zauważyłem nowe stojaki - innego jednak typu:
Stojak Krasnal© WrocNam
Brakuje jeszcze do kolekcji Hali Ludowej/Stulecia, ale wiem chyba gdzie ją znajdę i powinienem być tam w czwartek.
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:22.80 km/h