Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
Dystans całkowity: | 17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 815:21 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma kalorii: | 3920 kcal |
Liczba aktywności: | 731 |
Średnio na aktywność: | 23.62 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
***WESOŁYCH ŚWIĄT***
Czwartek, 24 grudnia 2009
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Wszystkiego, wszystkiego *N*A*J* wszystkim Bikestatowiczom!!!
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Normalność
Trasa codzienna.
Śnieg powoli zamienia się w błotko i trzeba powoli jeździć.
Odra jeszcze nie całkiem zamarzła...:
... a już znaleźli się amatorzy łowienia podlodowego:
Osławione wrocławskie odmierzacze czasu do zmiany świateł (są całe dwa w jednym z największych miast w Polsce i są testowane) - jak zauważyłem podczas stania i robienia zdjęć, sytuacja niezbyt się zmieniła - ludzie i tak przejeżdżają na żółtym i początku czerwonych:
Zapomniane (ale przypomniane) krasnale Basenówki ze SPA na Teatralnej:
Śnieg powoli zamienia się w błotko i trzeba powoli jeździć.
Odra jeszcze nie całkiem zamarzła...:
Zimowe zimowisko barek© WrocNam
... a już znaleźli się amatorzy łowienia podlodowego:
Wędkarze© WrocNam
Osławione wrocławskie odmierzacze czasu do zmiany świateł (są całe dwa w jednym z największych miast w Polsce i są testowane) - jak zauważyłem podczas stania i robienia zdjęć, sytuacja niezbyt się zmieniła - ludzie i tak przejeżdżają na żółtym i początku czerwonych:
Czerwony czas© WrocNam
Zielony czas© WrocNam
Zapomniane (ale przypomniane) krasnale Basenówki ze SPA na Teatralnej:
Krasnale Plumplumek i Helpik© WrocNam
Krasnale Bulbulek i Ratuś© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
Mroźno-wieczorna przejażdżka po Wrocławiu
Po dwóch tygodniach bez roweru wreszcie na siodle.
W pracy ciągle jakieś wyjazdy czy konieczność przyjeżdżania do pracy samochodem (zgroza).
Po wielkim sprzątaniu (a właściwie jego pierwszej części) ruszyłem trochę poodpoczywać na świeżym powietrzu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie temperatura: -16 st. C. Kiedy jechało się powoli, było nawet znośnie, kiedy zaś trochę depnąłem, nieźle dawało i palce wszystkich kończyn czuły chłód.
Objechałem centrum Wrocławia spoglądając to tu, to tam (między innymi na Zielińskiego robotnicy naprawiali wiadukt, przez który w piątek nastąpił prawie kolejowy Armagedon, itp.):
Przy Świdnickiej stanął zegar odliczający czas do Euro 2012 (w środku jest chyba 1000 kul, z których codziennie jedna będzie wylatywała przez otwór z przodu). W poniedziałek uruchomienie:
Na Rynku kontynuuje swoją działalność Jarmark Bożonarodzeniowy (wróciłem do domu z owocami w czekoladzie i oscypkiem):
Dwa tygodnie temu pojawił się nowy krasnal - Zielarz. Kiedy wracałem z MNM, to go nie zauważyłem:
W czwartek zobaczyłem ewenement na skalę Wrocławia (komuś chyba było po prostu łatwiej odśnieżać po tej stronie):
W pracy ciągle jakieś wyjazdy czy konieczność przyjeżdżania do pracy samochodem (zgroza).
Po wielkim sprzątaniu (a właściwie jego pierwszej części) ruszyłem trochę poodpoczywać na świeżym powietrzu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie temperatura: -16 st. C. Kiedy jechało się powoli, było nawet znośnie, kiedy zaś trochę depnąłem, nieźle dawało i palce wszystkich kończyn czuły chłód.
Objechałem centrum Wrocławia spoglądając to tu, to tam (między innymi na Zielińskiego robotnicy naprawiali wiadukt, przez który w piątek nastąpił prawie kolejowy Armagedon, itp.):
Ptaki Abakanowicz© WrocNam
Nocna Opera© WrocNam
Wieczorna Świcdnicka© WrocNam
Przy Świdnickiej stanął zegar odliczający czas do Euro 2012 (w środku jest chyba 1000 kul, z których codziennie jedna będzie wylatywała przez otwór z przodu). W poniedziałek uruchomienie:
Euro-2012-Zegar© WrocNam
Euro-2012-Kule© WrocNam
Na Rynku kontynuuje swoją działalność Jarmark Bożonarodzeniowy (wróciłem do domu z owocami w czekoladzie i oscypkiem):
Jarmark Bożonarodzeniowy© WrocNam
Wieczorny Rynek© WrocNam
Choinka z Szopką© WrocNam
Wieczorny Ratusz© WrocNam
Dwa tygodnie temu pojawił się nowy krasnal - Zielarz. Kiedy wracałem z MNM, to go nie zauważyłem:
Krasnal Zielarz© WrocNam
W czwartek zobaczyłem ewenement na skalę Wrocławia (komuś chyba było po prostu łatwiej odśnieżać po tej stronie):
Odśnieżona DDR© WrocNam
Dane wycieczki:
6.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:9.00 km/h
I WSRP
Sobota, 5 grudnia 2009
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Nie mogłem przepuścić takiej okazji i nie zobaczyć i nie posłuchać prezentacji dotyczącej Wielkiej Wyprawy Dookoła Polski.
Jahoo i Młynarz przedstawili ją podczas I Wrocławskich Spotkań Rowerowych Podróżników:
Opowiadali barwnie o 30 dniach spędzonych na rowerach, okraszając to wielką ilością zdjęć:
Parze prelegentów towarzyszył gość z zaprzyjaźnionej stolicy Wielkopolski - JPbike, który przyjechał aby wzmocnić ekipę BS na MNM i odwiedzić kilka miejsc na Dolnym Śląsku.
Przez chwilę towarzyszyła nam również bikerka z okolic stolicy Małopolski mdudi.
Przed dotarciem do miejsca, w którym odbywały się prezentacje, zahaczyłem o Rynek, na którym można było np. pojeździć na desce i zobaczyć przystrojoną z okazji święta ulicy Św. Mikołaja kamieniczkę Małgosię:
Jahoo i Młynarz przedstawili ją podczas I Wrocławskich Spotkań Rowerowych Podróżników:
I WSPR-plakat© WrocNam
I WSRP-Baner© WrocNam
Opowiadali barwnie o 30 dniach spędzonych na rowerach, okraszając to wielką ilością zdjęć:
Ostatnie uzgodnienia© WrocNam
Ostatnie przygotowania© WrocNam
Przed prezentacją© WrocNam
Prezentacja wyprawy© WrocNam
Podziękowania© WrocNam
Parze prelegentów towarzyszył gość z zaprzyjaźnionej stolicy Wielkopolski - JPbike, który przyjechał aby wzmocnić ekipę BS na MNM i odwiedzić kilka miejsc na Dolnym Śląsku.
Przez chwilę towarzyszyła nam również bikerka z okolic stolicy Małopolski mdudi.
Przed dotarciem do miejsca, w którym odbywały się prezentacje, zahaczyłem o Rynek, na którym można było np. pojeździć na desce i zobaczyć przystrojoną z okazji święta ulicy Św. Mikołaja kamieniczkę Małgosię:
Stok na Rynku© WrocNam
Świąteczna Małgosia© WrocNam
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Do-Kątna wyprawa zwiadowcza
Sobota, 28 listopada 2009
Kategoria Krasnale, Miasto, Okolice, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Korzystając ze świetnej pogody oraz zakończenia wszystkich domowych obowiązków zgodnie z planem, wybrałem się zwiedzić tereny przyszłotygodniowej MNM. Przy okazji podjechałem w kilka miejsc Wrocławia, które doznały w ostatnim czasie zmiany.
Pojawił się nowy krasnal:
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Pojawił się nowy krasnal:
Krasnal Długi© WrocNam
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Wartownicy© WrocNam
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Latarnik kłódkowy© WrocNam
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Bezgłowa rzeźba© WrocNam
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Wioska F1© WrocNam
Symulator bolidu© WrocNam
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
Kiermasz wigilijny© WrocNam
Rynkowy kiermasz© WrocNam
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Zatrzymany gaz© WrocNam
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Brak wiaduktu© WrocNam
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Właz© WrocNam
Właz na drodze© WrocNam
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Wysoka woda© WrocNam
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Dane wycieczki:
66.00 km (10.00 km teren) czas: 03:00 h avg:22.00 km/h
Szlakiem graffiti
Niedziela, 22 listopada 2009
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Kręcenie się po mieście w celu zobaczenia kilku stosunkowo (albo i nie) świeżych graffiti i murali:
Przy niedzieli większość ludzi poruszających się na wszelkie sposoby (pieszo, rowerem czy samochodem) wyłącza chyba myślenie i nie zważając na nic wykonuje najdziwniejsze manewry (prze do przodu po wydzielonej DDR, zawraca na nic nie patrząc, rozgląda się nic nie widząc, itp, itd...).
Cyrograff I© WrocNam
Cyrograff II© WrocNam
Graffiti kocio-psiejskie© WrocNam
Blokowe ptaki© WrocNam
Przy niedzieli większość ludzi poruszających się na wszelkie sposoby (pieszo, rowerem czy samochodem) wyłącza chyba myślenie i nie zważając na nic wykonuje najdziwniejsze manewry (prze do przodu po wydzielonej DDR, zawraca na nic nie patrząc, rozgląda się nic nie widząc, itp, itd...).
Dane wycieczki:
35.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:23.33 km/h
Miejska normalność
Do pracy najnormalniej w świecie.
Powrót przez miasto, żeby zobaczyć wreszcie płytę wskaźnikową:
Podnoszę głowę i widzę:
Szkoda, że na razie projekt się nie rozwija. Może kiedyś coś się ruszy.
Powrót przez miasto, żeby zobaczyć wreszcie płytę wskaźnikową:
Głowa do góry!© WrocNam
Podnoszę głowę i widzę:
Pałac Ballestremów© WrocNam
Szkoda, że na razie projekt się nie rozwija. Może kiedyś coś się ruszy.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Codzienność miejska
Do pracy normalnie.
Powrót przez Rynek, na którym stoją donosiciele:
Powrót przez Rynek, na którym stoją donosiciele:
Krasnal Donosiciel© WrocNam
Życzliwy© WrocNam
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:19.00 km/h
Do Krasnali
Czas był najwyższy ruszyć się wreszcie na rower po dłuższej przerwie spowodowanej wyjazdami.
Z krasnalowego forum dowiedziałem się o pewnych faktach, które nadały częściowo sens sobotniemu słonecznemu wypadowi. W sumie wyszedł mały objazd Wrocławia, bo oprócz zwiedzenia Centrum, zapuściłem się do Leśnicy.
Pojawił się nowy mieszkaniec naszego miasta - podobno oficjalna nazwa Hohelka - nawiązujący swoim wyposażeniem do miejsca, w którym przesiaduje:
Powrócił też na swoje miejsce z dłuższej wyprawy inny krasnal:
Za to wybrał się gdzieś (byle nie na zwiedzanie wnętrza pieca hutniczego) obrońca Leśnicy:
Jakiś czas temu krasnal Pomarańczowej Alternatywy uzyskał szklaną ochronę:
Trzeba się zacząć przygotowywać do ważnego wrocławskiego święta:
Na budynku Politechniki zwanym Serowcem został uruchomiony diodowy Wielki Zegar Binarny. Aby nie było problemów z odczytem godziny, czas jest również wyświetlany tradycyjnie. Dla lepszych efektów zdjęciowych muszę podjechać tam kiedy będzie ciemniej:
Widać na ulicach, że święta są tuż-tuż:
Mimo oznak zbliżających się świąt i zimy, w parku bardzo jesiennie:
Stadion i Autostradowa Obwodnica Wrocławia powstają (mimo trudności) na naszych oczach:
Z krasnalowego forum dowiedziałem się o pewnych faktach, które nadały częściowo sens sobotniemu słonecznemu wypadowi. W sumie wyszedł mały objazd Wrocławia, bo oprócz zwiedzenia Centrum, zapuściłem się do Leśnicy.
Pojawił się nowy mieszkaniec naszego miasta - podobno oficjalna nazwa Hohelka - nawiązujący swoim wyposażeniem do miejsca, w którym przesiaduje:
Krasnal Baruś© WrocNam
Krasnal Mleczuś© WrocNam
Powrócił też na swoje miejsce z dłuższej wyprawy inny krasnal:
Krasnal Zdrowik© WrocNam
Za to wybrał się gdzieś (byle nie na zwiedzanie wnętrza pieca hutniczego) obrońca Leśnicy:
Brak Rycerza© WrocNam
Jakiś czas temu krasnal Pomarańczowej Alternatywy uzyskał szklaną ochronę:
Krasnal za szkłem© WrocNam
Trzeba się zacząć przygotowywać do ważnego wrocławskiego święta:
Dzień Życzliwości 2009© WrocNam
Na budynku Politechniki zwanym Serowcem został uruchomiony diodowy Wielki Zegar Binarny. Aby nie było problemów z odczytem godziny, czas jest również wyświetlany tradycyjnie. Dla lepszych efektów zdjęciowych muszę podjechać tam kiedy będzie ciemniej:
Zegar binarny© WrocNam
Widać na ulicach, że święta są tuż-tuż:
Idą święta ...© WrocNam
Mimo oznak zbliżających się świąt i zimy, w parku bardzo jesiennie:
Jesienna droga© WrocNam
Stadion i Autostradowa Obwodnica Wrocławia powstają (mimo trudności) na naszych oczach:
Budowa przeplatana budową© WrocNam
Las pali© WrocNam
Las żurawi© WrocNam
Dane wycieczki:
38.00 km (0.00 km teren) czas: 01:40 h avg:22.80 km/h
Niedzielne miasto
Niedziela, 1 listopada 2009
Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po wczorajszym wieczornym zwiedzaniu cmentarzy, dzisiaj przyszedł czas na dzienną przejażdżkę.
W drodze na Cmentarz Osobowicki postanowiłem lekko odbić i pojechać zobaczyć po raz pierwszy Cmentarz Żydowski przy Lotniczej. Po drodze zauważyłem pozytywny sygnał, który dobrze świadczy firmie Creator:
Cmentarz mimo, że wygląda prawie jak katolicki, ma trochę inny klimat:
Przez przypadek znalazłem grób kobiety z Zagłębia:
Z stamtąd w kierunku Osobowickiego przebijając się przez tłumy pieszych lezących całą szerokością ciągu, bez zwracania uwagi na podziały. Kilka dzwonień, kilka szczęków klamek, kilka pisków hamulców.
Na zjeździe to samo co wczoraj:
Zaczynam podejrzewać, że właścicielem Opla z pierwszego planu jest mieszkaniec pobliskiego cmentarza (wczoraj stał w tym samym miejscu).
Koło cmentarza śmignąłem podziwiając połączone wysiłki policjantów, strażników i kontrolerów ruchu nad zapanowaniem nad masami ludzkimi, przelewającymi się w okolicach cmentarza.
Koło Leclerca skręt w skrót do Jedności i podziwianie przyszłości:
Następnie w kierunku miejsca piątkowej katastrofy budowlanej przy wyburzaniu starej kamienicy w pobliżu Ostrowa. Trochę wygiętych słupów, wgnieciony chodnik i pełno kurzu.
Na Ostrowie spotkanie z mega-miszczem parkowania. Po zatrzymaniu samochodu, koleś wysiadł i spokojnie udał się na mszę. O długość katedry stamtąd były na parkingu wolne miejsca. Dobrze, że nie próbował wjechać do kruchty (chyba tak się to nazywa), chociaż było bliżej:
Okazało się, że jest to znane i nie warte zmarnowania miejsce parkingowe podczas mszy:
Jeśli ci ludzie parkują tak w takim miejscu i o takim czasie, to jak parkują na co dzień?
Spod Katedry w kierunku Placu Bema podlegającemu przebudowie:
Przy okazji przyjrzałem się stojącej przy nowym budynku instalacji. Wyczytałem gdzieś, że przedstawia ona schematyczne rozmieszczenie najważniejszych dróg we Wrocławiu:
Z Bema szybkim skok do domu. Na trawniku stało wczorajsze BMW.
W drodze na Cmentarz Osobowicki postanowiłem lekko odbić i pojechać zobaczyć po raz pierwszy Cmentarz Żydowski przy Lotniczej. Po drodze zauważyłem pozytywny sygnał, który dobrze świadczy firmie Creator:
Można© WrocNam
Cmentarz mimo, że wygląda prawie jak katolicki, ma trochę inny klimat:
Cmentarz żydowski I© WrocNam
Cmentarz żydowski II© WrocNam
Cmentarz żydowski III© WrocNam
Cmentarz żydowski IV© WrocNam
Przez przypadek znalazłem grób kobiety z Zagłębia:
Prawie ziomalka© WrocNam
Z stamtąd w kierunku Osobowickiego przebijając się przez tłumy pieszych lezących całą szerokością ciągu, bez zwracania uwagi na podziały. Kilka dzwonień, kilka szczęków klamek, kilka pisków hamulców.
Na zjeździe to samo co wczoraj:
Po co się męczyć?© WrocNam
Zaczynam podejrzewać, że właścicielem Opla z pierwszego planu jest mieszkaniec pobliskiego cmentarza (wczoraj stał w tym samym miejscu).
Koło cmentarza śmignąłem podziwiając połączone wysiłki policjantów, strażników i kontrolerów ruchu nad zapanowaniem nad masami ludzkimi, przelewającymi się w okolicach cmentarza.
Koło Leclerca skręt w skrót do Jedności i podziwianie przyszłości:
Nowe osiedle© WrocNam
Następnie w kierunku miejsca piątkowej katastrofy budowlanej przy wyburzaniu starej kamienicy w pobliżu Ostrowa. Trochę wygiętych słupów, wgnieciony chodnik i pełno kurzu.
Na Ostrowie spotkanie z mega-miszczem parkowania. Po zatrzymaniu samochodu, koleś wysiadł i spokojnie udał się na mszę. O długość katedry stamtąd były na parkingu wolne miejsca. Dobrze, że nie próbował wjechać do kruchty (chyba tak się to nazywa), chociaż było bliżej:
Miszcz parkowania© WrocNam
Okazało się, że jest to znane i nie warte zmarnowania miejsce parkingowe podczas mszy:
Miszczowie© WrocNam
Jeśli ci ludzie parkują tak w takim miejscu i o takim czasie, to jak parkują na co dzień?
Spod Katedry w kierunku Placu Bema podlegającemu przebudowie:
Torowisko na Bema© WrocNam
Przebudowa Bema© WrocNam
Przy okazji przyjrzałem się stojącej przy nowym budynku instalacji. Wyczytałem gdzieś, że przedstawia ona schematyczne rozmieszczenie najważniejszych dróg we Wrocławiu:
Wrocławskie drogi© WrocNam
Z Bema szybkim skok do domu. Na trawniku stało wczorajsze BMW.
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:21.00 km/h