Wpisy archiwalne w kategorii
Miasto
Dystans całkowity: | 17268.52 km (w terenie 158.00 km; 0.91%) |
Czas w ruchu: | 815:21 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma kalorii: | 3920 kcal |
Liczba aktywności: | 731 |
Średnio na aktywność: | 23.62 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
Wieczorny objazd cmentarzy
Sobota, 31 października 2009
Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Korzystając z dobrej pogody, wolnej chwili i przygotowań do jutrzejszego święta wybrałem się na wizytację dwóch największych wrocławskich cmentarzy: Osobowickiego i Grabiszyńskiego.
Na drogach stosunkowo mało samochodów, rowerzystów i pieszych, więc dobrze się jeździło.
W drodze powrotnej skorzystałem z otwartej kilka dni temu Grabiszyńskiej. Nie wiem czemu ją już w pełni otwarto. Ogólna masakra na większości remontowanego odcinka. Mam nadzieję, że otwarcie jest tylko czasowe w związku z dojazdem do cmentarza.
Miasto nocą z Milenijnego:
Czasami trudno przejechać (dobrze oznakowaną drogą) jeszcze kilkaset metrów i postawić samochód na parkingu (prawie pustym o tej porze):
Wieczorne klimaty:
W czasie pobytu na Cmentarzu Żołnierzy Polskich udało mi się uwiecznić dwa zjawiska (para)normalne:
Przed południem, w czasie powrotu z zakupów, wypatrzyłem stojącego na trawniku (co się dzieje nagminnie w tej okolicy) odwiedzającego nasze piękne miasto gościa ze Zgorzelca (najprawdopodobniej). Pewnie usunąłbym go z pamięci (swojej i telefonu), gdyby nie to, że wieczorem, kilka godzin później nadal tam stał:
Na drogach stosunkowo mało samochodów, rowerzystów i pieszych, więc dobrze się jeździło.
W drodze powrotnej skorzystałem z otwartej kilka dni temu Grabiszyńskiej. Nie wiem czemu ją już w pełni otwarto. Ogólna masakra na większości remontowanego odcinka. Mam nadzieję, że otwarcie jest tylko czasowe w związku z dojazdem do cmentarza.
Miasto nocą z Milenijnego:
Wrocławski wieczór© WrocNam
Czasami trudno przejechać (dobrze oznakowaną drogą) jeszcze kilkaset metrów i postawić samochód na parkingu (prawie pustym o tej porze):
Świąteczne parkowanie© WrocNam
Wieczorne klimaty:
Cmentarz nocą© WrocNam
Znicze© WrocNam
Cmentarny pomnik© WrocNam
Parkowa aleja© WrocNam
Nocny pomnik© WrocNam
W czasie pobytu na Cmentarzu Żołnierzy Polskich udało mi się uwiecznić dwa zjawiska (para)normalne:
Duch© WrocNam
UFO© WrocNam
Przed południem, w czasie powrotu z zakupów, wypatrzyłem stojącego na trawniku (co się dzieje nagminnie w tej okolicy) odwiedzającego nasze piękne miasto gościa ze Zgorzelca (najprawdopodobniej). Pewnie usunąłbym go z pamięci (swojej i telefonu), gdyby nie to, że wieczorem, kilka godzin później nadal tam stał:
Amator zieleniny© WrocNam
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:23.00 km/h
Normalność z miastem
Do pracy normalnie przez Milenijny.
Powrót przez miasto, żeby się trochę przejechać.
Mokrawo, ale ciepło.
Powrót przez miasto, żeby się trochę przejechać.
Mokrawo, ale ciepło.
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Codzienność z miastem
Normalnie do pracy.
Powrót przez miasto, zobaczyć między innymi nowy zaangażowany mural powstały w przejściu podziemnym koło Urzędu Wojewódzkiego:
Powrót przez miasto, zobaczyć między innymi nowy zaangażowany mural powstały w przejściu podziemnym koło Urzędu Wojewódzkiego:
Nigdy więcej na Allegro© WrocNam
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h
Codzienność z graffiti
Do pracy normalnie.
Powrót przez miasto - zobaczyć postawiony wczoraj mur z różnymi graffiti:
A tak wyglądał mur w towarzystwie Ratusza:
Można było też posłuchać na Rynku całkiem przyjemnej muzyki fortepianowej:
Udało mi się dzisiaj na Legnickiej osiągnąć 52,5 km/h (lekko w dół, trochę za autobusem)
Powrót przez miasto - zobaczyć postawiony wczoraj mur z różnymi graffiti:
Kangur© WrocNam
Pytanie© WrocNam
Myślenie© WrocNam
Czas© WrocNam
A tak wyglądał mur w towarzystwie Ratusza:
Graffiti na Rynku© WrocNam
Można było też posłuchać na Rynku całkiem przyjemnej muzyki fortepianowej:
Pianista© WrocNam
Udało mi się dzisiaj na Legnickiej osiągnąć 52,5 km/h (lekko w dół, trochę za autobusem)
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Codzienność z Krasnalką
Do pracy i z powrotem.
Powrót przez Rynek i miasto w poszukiwaniu naboi do Watermana i nowej Krasnalki:
Powrót przez Rynek i miasto w poszukiwaniu naboi do Watermana i nowej Krasnalki:
Krasnalka Bawarka© WrocNam
Bawarka w otoczeniu© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Po Wrocławiu
Sobota, 26 września 2009
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Po wypełnieniu kilku domowych obowiązków i po obiedzie wybrałem się na przejażdżkę po mieście. Chciałem między innymi oddać zużyte baterie na Jarmarku Ekologicznym, zobaczyć Halę Ludową podczas mistrzostw Europy w siatkówce kobiet, wystawę psów na Olimpijskim, oddaną Krakowską i budowę trasy Tramwaju Plus na Gaju.
W czasie jazdy zupełnie zapomniałem o wystawie i nie dojechałem do Olimpijskiego, tylko spod Hali pojechałem bezpośrednio na Krakowską.
Nie oddałem baterii, bo punkt był czynny od 12 do 16, a ja na Solnym byłem koło 16.30.
Trasa:
Relacja zdjęciowa:
Przygotowania do jutrzejszego święta serca:
W Hali można było oglądać mecz na żywo, a w namiocie z telebimu mecz z udziałem Polek transmitowany z innego miasta. Przy wejściu do Hali było widać, że dla zwiększenia frekwencji bilety były rozdawane we wrocławskich szkołach.
Krakowska już wyremontowana - ma trochę mankamentów pod względem rowerowym, ale droga rowerowa jest i nie można za bardzo narzekać. Tak było jeszcze ponad rok temu.
Dojechałem też do Cmentarza Żołnierzy Radzieckich i Parku Skowroniego, w których (wstyd przyznać) byłem pierwszy raz (mimo, że przez rok mieszkałem na Gaju):
Sky Tower powoli wyrasta z poziomu ziemi:
Tematyka pozawycieczkowa, lecz jak najbardziej rowerowa: Piwo o fajnej nazwie i ciekawym filmiku reklamującym.
Tematyka całkowicie pozarowerowa:
Inne piwa o dziwnych nazwach.
W czasie jazdy zupełnie zapomniałem o wystawie i nie dojechałem do Olimpijskiego, tylko spod Hali pojechałem bezpośrednio na Krakowską.
Nie oddałem baterii, bo punkt był czynny od 12 do 16, a ja na Solnym byłem koło 16.30.
Trasa:
Relacja zdjęciowa:
Jarmark ekologiczny© WrocNam
Przygotowania do jutrzejszego święta serca:
Światowy Dzień Serca© WrocNam
Co wybrać i dokąd pójść?© WrocNam
Popołudniowy Latarnik© WrocNam
W Hali można było oglądać mecz na żywo, a w namiocie z telebimu mecz z udziałem Polek transmitowany z innego miasta. Przy wejściu do Hali było widać, że dla zwiększenia frekwencji bilety były rozdawane we wrocławskich szkołach.
Mistrzostwa Europy w siatkówce© WrocNam
Krakowska już wyremontowana - ma trochę mankamentów pod względem rowerowym, ale droga rowerowa jest i nie można za bardzo narzekać. Tak było jeszcze ponad rok temu.
Krakowska po remoncie© WrocNam
Tramwaj Plus© WrocNam
Tory plusowe© WrocNam
Koniec jazdy© WrocNam
Dojechałem też do Cmentarza Żołnierzy Radzieckich i Parku Skowroniego, w których (wstyd przyznać) byłem pierwszy raz (mimo, że przez rok mieszkałem na Gaju):
Cmentarz żołnierzy radzieckich© WrocNam
Sky Tower powoli wyrasta z poziomu ziemi:
Budowany Sky Tower© WrocNam
Tematyka pozawycieczkowa, lecz jak najbardziej rowerowa: Piwo o fajnej nazwie i ciekawym filmiku reklamującym.
Tematyka całkowicie pozarowerowa:
Inne piwa o dziwnych nazwach.
Dane wycieczki:
28.00 km (0.00 km teren) czas: 01:40 h avg:16.80 km/h
Do Krasnala i do mostu
Rano udało mi się wyjść trochę wcześnie, postanowiłem więc to wykorzystać i poszukać nowego krasnala, o którego pojawieniu się krążyły pogłoski wśród zainteresowanych. To Krasnal Latarnik (moja robocza nazwa).
Znalazłem go po krótkich poszukiwaniach na Moście Tumskim:
Potem przez budzące się do życia miasto do pracy, z małym postojem na Moście Trzebnickim:
Po pracy wykorzystując ładną pogodę, ruszyłem zobaczyć jak wzrasta Autostradowa Obwodnica Wrocławia w okolicach Rędzina. Postęp robi wrażenie:
W Rędzinie, w którym byłem pierwszy raz (zawsze go objeżdżałem wałami) znalazłem obelisk upamiętniający żołnierzy - mieszkańców Rędzina, którzy zginęli podczas I Wojny Światowej:
W drodze powrotnej podjechałem i cyknąłem z bliska Krasnala Drukarza-Kaowca:
Cała trasa:
Znalazłem go po krótkich poszukiwaniach na Moście Tumskim:
Krasnal Latarnik© WrocNam
Latarnik© WrocNam
Potem przez budzące się do życia miasto do pracy, z małym postojem na Moście Trzebnickim:
Poranne mgły© WrocNam
Po pracy wykorzystując ładną pogodę, ruszyłem zobaczyć jak wzrasta Autostradowa Obwodnica Wrocławia w okolicach Rędzina. Postęp robi wrażenie:
Budowa AOW© WrocNam
AOW II© WrocNam
AOW III© WrocNam
W Rędzinie, w którym byłem pierwszy raz (zawsze go objeżdżałem wałami) znalazłem obelisk upamiętniający żołnierzy - mieszkańców Rędzina, którzy zginęli podczas I Wojny Światowej:
Obelisk pamiątkowy© WrocNam
W drodze powrotnej podjechałem i cyknąłem z bliska Krasnala Drukarza-Kaowca:
Krasnal Drukarz© WrocNam
Drukarz-Kaowiec© WrocNam
Cała trasa:
Dane wycieczki:
30.00 km (5.00 km teren) czas: 02:00 h avg:15.00 km/h
Europejski Dzień Bez Samochodu 2009
Do pracy najnormalniej. Nie widać, żeby ludzie świętowali Dzień Bez Samochodu, bo tak wyglądał Milenijny i okolice:
W pracy załatwiłem wszystkie ważne sprawy i zwolniłem się, żeby pojawić się na Rynku o godzinie 13.00 na początku obchodów Europejskiego Dnia Bez Samochodu we Wrocławiu. Obchody miały polegać na przejeździe przez miasto, z krótkim towarzystwem prezydenta, dojazdem do Domy Edyty Stein i debacie na temat polityki rowerowej miasta z udziałem przedstawicieli miasta.
Skończyło się na bardzo krótkim udziale w imprezie prezydenta, który poczuł się urażony pytaniami na niewygodne tematy rowerowe i po niedługim czasie nas opuścił. Okazało się również że na debacie ze strony miasta nie będzie nikogo więcej poza oficerem rowerowym, który i tak z nami jechał.
Po dojechaniu do celu przejazdu, opuściłem całą ekipę i wróciłem do domu:
Subiektywnie wyjazd uważam za pozytywny, ponieważ poznałem kolejnego Bikestatowicza z Wrocławia - Wojtka.
Trasa:
Krótka relacja:
Rozmawiając w gronie rowerzystów, czekamy na prezydenta:
Pojawia się prezydent - od razu otaczają go tabuny reporterów i dziennikarzy:
Ze względu na zakaz ruchu rowerem, opuszczamy Rynek prowadząc rowery:
Na Placu Uniwersyteckim (już bez prezydenta) kilka słów powiedział oficer rowerowy:
Trochę pojeździliśmy po mieście, zatrzymując się to tu, to tam:
Wreszcie cała kolumna dotarła do Domu Edyty Stein, w którym odbyła się jednostronna debata:
EDBS-2009 I© WrocNam
EDBS-2009 II© WrocNam
EDBS-2009 III© WrocNam
W pracy załatwiłem wszystkie ważne sprawy i zwolniłem się, żeby pojawić się na Rynku o godzinie 13.00 na początku obchodów Europejskiego Dnia Bez Samochodu we Wrocławiu. Obchody miały polegać na przejeździe przez miasto, z krótkim towarzystwem prezydenta, dojazdem do Domy Edyty Stein i debacie na temat polityki rowerowej miasta z udziałem przedstawicieli miasta.
Skończyło się na bardzo krótkim udziale w imprezie prezydenta, który poczuł się urażony pytaniami na niewygodne tematy rowerowe i po niedługim czasie nas opuścił. Okazało się również że na debacie ze strony miasta nie będzie nikogo więcej poza oficerem rowerowym, który i tak z nami jechał.
Po dojechaniu do celu przejazdu, opuściłem całą ekipę i wróciłem do domu:
Subiektywnie wyjazd uważam za pozytywny, ponieważ poznałem kolejnego Bikestatowicza z Wrocławia - Wojtka.
Trasa:
Krótka relacja:
Rozmawiając w gronie rowerzystów, czekamy na prezydenta:
EDBS-2009-czekanie na prezydenta© WrocNam
Pojawia się prezydent - od razu otaczają go tabuny reporterów i dziennikarzy:
EDBS-2009-Prezydent© WrocNam
Ze względu na zakaz ruchu rowerem, opuszczamy Rynek prowadząc rowery:
EDBS-2009-Rynek© WrocNam
Na Placu Uniwersyteckim (już bez prezydenta) kilka słów powiedział oficer rowerowy:
EDBS-2009-Oficer© WrocNam
Trochę pojeździliśmy po mieście, zatrzymując się to tu, to tam:
EDBS-2009-Przejazd© WrocNam
Wreszcie cała kolumna dotarła do Domu Edyty Stein, w którym odbyła się jednostronna debata:
EDBS-2009-U celu© WrocNam
Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:20 h avg:16.50 km/h
Codzienność z miastem
Do pracy normalnie z krótkim przystankiem na Milenijnym:
Powrót przez miasto, rozruszać siebie i rower:
Mglista Odra© WrocNam
Powrót przez miasto, rozruszać siebie i rower:
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:18.40 km/h
Kochaj swoje serce
Niedziela, 20 września 2009
Kategoria Miasto
| Aktywność:
Udział w jednej z akcji III Wrocławskich Dni Promocji Zdrowia - peletonie rowerowym "Kochaj swoje serce" na trasie Stadion Olimpijski - CH Magnolia.
Po zapisaniu się dostałem gustowną czerwoną koszulkę, wodę i opaskę odblaskową.
Poznałem kolejnego wrocławskiego bikera - Grzegorza, z którym w czasie przejazdu miło się gawędziło. A zaczęło się od wypatrzenia tego samego typu amortyzatora...
Krótka relacja
Po zapisaniu się dostałem gustowną czerwoną koszulkę, wodę i opaskę odblaskową.
Poznałem kolejnego wrocławskiego bikera - Grzegorza, z którym w czasie przejazdu miło się gawędziło. A zaczęło się od wypatrzenia tego samego typu amortyzatora...
Krótka relacja
KSW-przed startem© WrocNam
KSS-start© WrocNam
KSS-Przejazd po Legnickiej© WrocNam
KSS-na mecie© WrocNam
Koszulka© WrocNam
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:12.00 km/h