Wpisy archiwalne w kategorii
Krasnale
Dystans całkowity: | 3362.50 km (w terenie 40.00 km; 1.19%) |
Czas w ruchu: | 163:25 |
Średnia prędkość: | 20.58 km/h |
Liczba aktywności: | 136 |
Średnio na aktywność: | 24.72 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
Dzień siedemdziesiąty-a
Zgodnie z zapowiedzią kilka minut przed godziną 10.00 pojawiłem się na Rynku czekając na innych uczestników wyjazdu. Nie było pewne ilu ich będzie, ale miałem nadzieję, że ktoś się pojawi. Mój spokój podzielał Fredro, pod którym mieliśmy się spotkać (jego spokój był też związany z pogodą oraz sytuacją powodziową):
Pierwszy przyjechał kolega Piotrek. Pogadaliśmy kilka minut, nadal czekając na pozostałych. Swój przyjazd z małym poślizgiem SMSem potwierdził drugi (pierwszy) Piotrek, który po kilku chwilach wturlał się na Rynek:
Ruszyliśmy z planem odwiedzenia festynu militarnego w Rakowie i akcji "Dokumenta-cyklista". Po przyjechaniu na teren stadniny WSOWLąd w Rakowie okazało się, że impreza została przełożona na połowę czerwca. Postanowiliśmy jakoś wykorzystać tak mile rozpoczęty poranek i wybraliśmy trasę w kierunku Wzgórz Trzebnickich.
Po kilku kilometrach postanowiliśmy zrobić mały postój aby się posilić:
Kontynuowaliśmy trasę posuwając się we wszystkich trzech kierunkach: do przodu, w górę i w dół oraz w lewo i w prawo.
Po kilkudziesięciu minutach wypełnionych rozmowami dotarliśmy do Szczodrego:
Uczestnicy wycieczki:
W drodze powrotnej przekraczaliśmy teren budowy AOW:
W okolicach Zakrzowa odwiedziliśmy nowego krasnala, który jest bliźniakiem stojącego już przed budynkiem giełdy na Placu Solnym krasnala Długiego:
Każdy z nas chciał go mieć w swoich zasobach fotograficznych:
Po dobiciu się do Wrocławia pomknęliśmy w kierunku Wyspy Słodowej, na której postanowiliśmy przedstawić siebie i swoje rowery całemu światu. Wyniki będą za kilka tygodni:
W nagrodę za pozowanie dostaliśmy przewodniki EuroVelo.
Po zrobieniu sobie zdjęć postanowiliśmy jakoś spektakularnie zakończyć dzień i udaliśmy się w tym celu do sklepu, a następnie do Parku Andersa, gdzie rozkoszując się pogodą i przyrodą pogadaliśmy jeszcze trochę i rozjechaliśmy się do domów.
Niedługo pod naszymi oknami stanie Lokomotywa do Nieba:
W relacji dzisiejszego dnia nie może zabraknąć informacji o powodzi:
Na Widawie most był już zamknięty dla ruchu samochodowego i wszyscy przygotowywali się na przyjście wody z Odry, która była tam zrzucana:
Po kilku minutach podziwiania pracy ochotników i służb, postanowiliśmy i my pomóc. Zanim jednak pozbyliśmy się ekwipunków rowerowych, układacze zrezygnowali ze wzmacniania wałów:
Podczas powrotu do domu minął mnie konwój z łodziami, zaś kiedy byłem już w domu, dwa lub trzy razy pod oknami przejechały w kierunki Kozanowa podobne konwoje:
Z Młynarzem postanowiliśmy, że jeśli któryś z nas będzie coś wiedział na temat potrzeby pomocy, to da znać drugiemu i ruszymy z odsieczą.
Okazało się, że jeszcze tego samego dnia mieliśmy okazję się spotkać i pomagać. Ale o tym będzie kolejny wpis.
Trasa:
Spokojny Fredro© WrocNam
Pierwszy przyjechał kolega Piotrek. Pogadaliśmy kilka minut, nadal czekając na pozostałych. Swój przyjazd z małym poślizgiem SMSem potwierdził drugi (pierwszy) Piotrek, który po kilku chwilach wturlał się na Rynek:
Nadjeżdża Młynarz© WrocNam
Ruszyliśmy z planem odwiedzenia festynu militarnego w Rakowie i akcji "Dokumenta-cyklista". Po przyjechaniu na teren stadniny WSOWLąd w Rakowie okazało się, że impreza została przełożona na połowę czerwca. Postanowiliśmy jakoś wykorzystać tak mile rozpoczęty poranek i wybraliśmy trasę w kierunku Wzgórz Trzebnickich.
Po kilku kilometrach postanowiliśmy zrobić mały postój aby się posilić:
Żywiec© WrocNam
Kontynuowaliśmy trasę posuwając się we wszystkich trzech kierunkach: do przodu, w górę i w dół oraz w lewo i w prawo.
Po kilkudziesięciu minutach wypełnionych rozmowami dotarliśmy do Szczodrego:
Pałac w Szczodrem© WrocNam
Uczestnicy wycieczki:
Młynarz przed pałacem© WrocNam
Żyła82 fotografuje© WrocNam
W drodze powrotnej przekraczaliśmy teren budowy AOW:
Obserwacja postępów© WrocNam
W okolicach Zakrzowa odwiedziliśmy nowego krasnala, który jest bliźniakiem stojącego już przed budynkiem giełdy na Placu Solnym krasnala Długiego:
Bliźniak krasnalowy© WrocNam
Każdy z nas chciał go mieć w swoich zasobach fotograficznych:
Uwiecznianie© WrocNam
Po dobiciu się do Wrocławia pomknęliśmy w kierunku Wyspy Słodowej, na której postanowiliśmy przedstawić siebie i swoje rowery całemu światu. Wyniki będą za kilka tygodni:
Młynarz dla potomnych© WrocNam
Żyła82 dla potomnych© WrocNam
Młynarz i Żyła82© WrocNam
W nagrodę za pozowanie dostaliśmy przewodniki EuroVelo.
Po zrobieniu sobie zdjęć postanowiliśmy jakoś spektakularnie zakończyć dzień i udaliśmy się w tym celu do sklepu, a następnie do Parku Andersa, gdzie rozkoszując się pogodą i przyrodą pogadaliśmy jeszcze trochę i rozjechaliśmy się do domów.
Niedługo pod naszymi oknami stanie Lokomotywa do Nieba:
Początki Lokomotywy© WrocNam
W relacji dzisiejszego dnia nie może zabraknąć informacji o powodzi:
Śluza na Odrze© WrocNam
Odra na Różance© WrocNam
Na Widawie most był już zamknięty dla ruchu samochodowego i wszyscy przygotowywali się na przyjście wody z Odry, która była tam zrzucana:
Widawa w Krzyżanowicach© WrocNam
Mało brakuje Widawie© WrocNam
Widawa na Psim Polu© WrocNam
Po kilku minutach podziwiania pracy ochotników i służb, postanowiliśmy i my pomóc. Zanim jednak pozbyliśmy się ekwipunków rowerowych, układacze zrezygnowali ze wzmacniania wałów:
Układanie wałów na Widawie© WrocNam
Kanał Powodziowy© WrocNam
Młynarz kontempluje© WrocNam
Wały Kanału Powodziowego© WrocNam
Most Grunwaldzki© WrocNam
Angels Wings© WrocNam
Ostrów Tumski© WrocNam
Wyspa Piasek© WrocNam
Młyn Maria© WrocNam
Podczas powrotu do domu minął mnie konwój z łodziami, zaś kiedy byłem już w domu, dwa lub trzy razy pod oknami przejechały w kierunki Kozanowa podobne konwoje:
Konwój ratowniczy© WrocNam
Z Młynarzem postanowiliśmy, że jeśli któryś z nas będzie coś wiedział na temat potrzeby pomocy, to da znać drugiemu i ruszymy z odsieczą.
Okazało się, że jeszcze tego samego dnia mieliśmy okazję się spotkać i pomagać. Ale o tym będzie kolejny wpis.
Trasa:
Dane wycieczki:
75.00 km (0.00 km teren) czas: 03:35 h avg:20.93 km/h
Dzień sześćdziesiąty szósty
Wtorek, 18 maja 2010
Kategoria Krasnale, Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po spojrzeniu na prognozę pogody i przede wszystkim za okno, zdecydowałem, że przed pracą wykorzystam chwilę bez deszczu i pojadę zobaczyć nowego krasnala, który usadowił się przed Katedrą św. Marii Magdaleny (proboszcz jest zapalonym motocyklistą i ich opiekunem duchowym):
Po pracy normalnie, choć w deszczu.
Znowu na Legnickiej zrobił się parking. Do wczorajszych 4 chętnych do zasilenia budżetu miasta, dziś kolejna dwójka:
Gość z furgonetki, kiedy uprzedziłem go, że parkowanie w tym miejscu może go trochę kosztować, powiedział "Dobrze". Zdziwi się pewnie, kiedy dostanie wezwanie ze SM.
W weekend wybieram się na militarną imprezę. Może będzie ktoś chętny?
Krasnal Motocyklista© WrocNam
Krasnal pozdrawia© WrocNam
Po pracy normalnie, choć w deszczu.
Znowu na Legnickiej zrobił się parking. Do wczorajszych 4 chętnych do zasilenia budżetu miasta, dziś kolejna dwójka:
Miszcz parkowania I© WrocNam
Miszcz parkowania II© WrocNam
Gość z furgonetki, kiedy uprzedziłem go, że parkowanie w tym miejscu może go trochę kosztować, powiedział "Dobrze". Zdziwi się pewnie, kiedy dostanie wezwanie ze SM.
W weekend wybieram się na militarną imprezę. Może będzie ktoś chętny?
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h
Przebieżka nr 26
Sobota, 15 maja 2010
Kategoria Krasnale, Miasto, Przebieżka
| Aktywność:
Wieczorem poszedłem sobie pobiegać dookoła Starego Miasta i przy okazji zobaczyć jak rozwija się Noc Muzeów. Pogoda była taka, że gdyby nie zielone liście i kwiaty, to można byłoby pomyśleć, że jest marzec lub październik. Na Odrze bardzo wysoki stan wody.
Przy okazji spotkałem nowego krasnala:
Pod Pocztą Główną rozwinął się mały obóz wojskowy ze sprzętem (byli żołnierze z BSap z Brzegu i bdow z Leśnicy):
Chyba z okazji Nocy Muzeów pomniki zostały udekorowane kolorowymi muszkami:
Z SMSa od Młynarza dowiedziałem się, że podczas treningu byłem śledzony przez Jahoo.
Przy okazji spotkałem nowego krasnala:
Krasnal Ioofek?© WrocNam
Pod Pocztą Główną rozwinął się mały obóz wojskowy ze sprzętem (byli żołnierze z BSap z Brzegu i bdow z Leśnicy):
Obóz pod Pocztą© WrocNam
Chyba z okazji Nocy Muzeów pomniki zostały udekorowane kolorowymi muszkami:
Chrobry z muszką© WrocNam
Słowacki z muszką© WrocNam
Walka z muszką© WrocNam
Zwycięstwo z muszką© WrocNam
Z SMSa od Młynarza dowiedziałem się, że podczas treningu byłem śledzony przez Jahoo.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień sześćdziesiąty drugi
Do pracy normalnie, choć w deszczu.
Powrót przez miasto zobaczyć nowego krasnala:
Uwieczniłem też stosunkowo nowy mural na Młodzieżowym Domu Kultury:
Powrót przez miasto zobaczyć nowego krasnala:
Krasnal Florianek© WrocNam
Uwieczniłem też stosunkowo nowy mural na Młodzieżowym Domu Kultury:
Mural towarzyski© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h
Dzień pięćdziesiąty dziewiąty
Do pracy prawie normalnie, z lekkim odbiciem do Krasnala Sapera.
Z powrotem już całkiem normalnie.
Na słupie ogłoszeniowym zobaczyłem zaproszenie (szkoda, że będę wtedy na półmaratonie w DG):
A na jednym z wiaduktów mural ogłoszeniowy:
Swój przedwczorajszy medal dedykuję bananowi, który przebył ze mną całą weekendową trasę (wewnątrz nie było prawie stałych fragmentów, a kiedy wsadzałem go do sakwy w sobotę był lekko niedojrzały):
Lepsze zdjęcia Krasnala Sapera:
Z powrotem już całkiem normalnie.
Na słupie ogłoszeniowym zobaczyłem zaproszenie (szkoda, że będę wtedy na półmaratonie w DG):
Plakat piwny© WrocNam
A na jednym z wiaduktów mural ogłoszeniowy:
Mural ogłoszeniowy© WrocNam
Swój przedwczorajszy medal dedykuję bananowi, który przebył ze mną całą weekendową trasę (wewnątrz nie było prawie stałych fragmentów, a kiedy wsadzałem go do sakwy w sobotę był lekko niedojrzały):
Dedykacja© WrocNam
Lepsze zdjęcia Krasnala Sapera:
Ogródek Krasnala Sapera© WrocNam
Krasnal Saper© WrocNam
Profil Krasnala Sapera© WrocNam
Mina Krasnala Sapera© WrocNam
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:25.50 km/h
Dzień czterdziesty siódmy
Do pracy najnormalniej w świecie.
Powrót trochę dookoła. Pojechałem zobaczyć kawałek budowanej obwodnicy śródmiejskiej (nawet trochę się nią przejechałem). Podrzuciłem siostrze buty i pognałem na Stare Miasto.
Po drodze wreszcie sfotografowałem muzeum sprzętu inżynieryjnego:
Kilka zdjęć części obwodnicy:
Zawsze mi się wydawało, że to coś stojące na Wyspie Piasek, to po prostu uschnięte drzewo. Gdzieś wyczytałem, że to niedokończona instalacja artystyczna - odwrócone drzewo:
Na Rynku stoi wystawa poświęcona zamkom w Kotlinie Jeleniogórskiej:
Powstało też miejsce upamiętniające, tych którzy zginęli w sobotę, a szczególnie parę prezydencką:
Na Rynku otwarto nowy oddział banku:
Próbowałem podejrzeć PIN, ale okazało się, że krasnal już wypłacił gotówkę:
Z powodu tragicznego wypadku wszystkie imprezy masowe zostały odwołane, w tym i niedzielny półmaraton w Dąbrowie:
Z całego wyjazdu pozostała zatem wizyta u rodziców. Pospacerowałem również trochę po parku:
Powrót trochę dookoła. Pojechałem zobaczyć kawałek budowanej obwodnicy śródmiejskiej (nawet trochę się nią przejechałem). Podrzuciłem siostrze buty i pognałem na Stare Miasto.
Po drodze wreszcie sfotografowałem muzeum sprzętu inżynieryjnego:
Ciężki sprzęt inżynieryjny© WrocNam
Widok muzeum sprzętu© WrocNam
Kilka zdjęć części obwodnicy:
Obwodnica Śródmiejska© WrocNam
Łuk nad Żmigrodzką© WrocNam
Zawsze mi się wydawało, że to coś stojące na Wyspie Piasek, to po prostu uschnięte drzewo. Gdzieś wyczytałem, że to niedokończona instalacja artystyczna - odwrócone drzewo:
Obwodnica nad Żmigrodzką© WrocNam
Na Rynku stoi wystawa poświęcona zamkom w Kotlinie Jeleniogórskiej:
Zamki Kotliny© WrocNam
Powstało też miejsce upamiętniające, tych którzy zginęli w sobotę, a szczególnie parę prezydencką:
Miejsce przed Ratuszem© WrocNam
Upamiętnienie© WrocNam
Na Rynku otwarto nowy oddział banku:
Oddział krasnoludzki© WrocNam
Krasnal Wypłatnik© WrocNam
Próbowałem podejrzeć PIN, ale okazało się, że krasnal już wypłacił gotówkę:
Wypłata z bankomatu© WrocNam
Z powodu tragicznego wypadku wszystkie imprezy masowe zostały odwołane, w tym i niedzielny półmaraton w Dąbrowie:
Odwołanie półmaratonu© WrocNam
Z całego wyjazdu pozostała zatem wizyta u rodziców. Pospacerowałem również trochę po parku:
Superjednostka© WrocNam
Dąbrowski kościół© WrocNam
Dane wycieczki:
24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
Dzień czterdziesty szósty
Do pracy normalnie z przerwą na Milenijnym:
Już w pracy lekko w prawo i jeszcze kawałek zobaczyć nowego krasnala:
Powrót przez miasto, żeby zobaczyć jeszcze jedną grupę krasnali (teraz już wiadomo jak wydawane są pieniądze z bankomatu):
Na Rynku stoi coś (chyba wieczorem świeci, a jest zasilane bateriami solarnymi):
Akademia Sztuk Pięknych zorganizowała wystawę proekologiczną:
Pojawiły się billboardy zapraszające na bicie rekordu 1 maja:
Pojechałem też popatrzeć ostatni raz na dworzec przed rozpoczynającym się dzisiaj dwuletnim remontem:
Ciemny wschód słońca© WrocNam
Krzywy promień© WrocNam
Już w pracy lekko w prawo i jeszcze kawałek zobaczyć nowego krasnala:
Saper w ogródku© WrocNam
Krasnal Saper© WrocNam
Powrót przez miasto, żeby zobaczyć jeszcze jedną grupę krasnali (teraz już wiadomo jak wydawane są pieniądze z bankomatu):
Krasnale Bankomatowe© WrocNam
Wydawacz bankomatowy© WrocNam
Na Rynku stoi coś (chyba wieczorem świeci, a jest zasilane bateriami solarnymi):
Rynkowe Coś© WrocNam
Akademia Sztuk Pięknych zorganizowała wystawę proekologiczną:
Ekologia z ASP© WrocNam
Meble ekologiczne© WrocNam
Pojawiły się billboardy zapraszające na bicie rekordu 1 maja:
Przygotowania do bicia rekordu© WrocNam
Pojechałem też popatrzeć ostatni raz na dworzec przed rozpoczynającym się dzisiaj dwuletnim remontem:
Zamykany Dworzec© WrocNam
Przedremontowy Dworzec© WrocNam
Pusty hol Dworca© WrocNam
Kierunkowskazy© WrocNam
Tymczasowy jeszcze nieotwarty© WrocNam
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:21.00 km/h
Dzień dwudziesty pierwszy sezonu
Środa, 3 lutego 2010
Kategoria Krasnale, Miasto, Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Do pracy rano już przy plusowej temperaturze.
Powrót dłuższą drogą przez miasto żeby kupić pasek do Timexa.
Na ulicach pełno dziur i dziurzysk.
Na Odrze woda jest spiętrzona i zatorowana:
Na Świdnickiej widać jak szybko mija czas do rozpoczęcia Euro 2012:
Krasnal przy salonie z antykami:
Na Legnickiej spotkanie z mistrzynią parkowania, która wyskoczyła kupić coś do jedzenia na obiad. Miejsce jest oddalone około 200 m od najbliższego wjazdu z jezdni. Podczas prób cofania, kiedy przez mój rower nie miała dość miejsca na przejazd, coś tam krzyczała z wnętrza samochodu i machała rękoma (zgłoszenie do SM pewne):
Powrót dłuższą drogą przez miasto żeby kupić pasek do Timexa.
Na ulicach pełno dziur i dziurzysk.
Na Odrze woda jest spiętrzona i zatorowana:
Lodowy zator© WrocNam
Zator spiętrzający© WrocNam
Na Świdnickiej widać jak szybko mija czas do rozpoczęcia Euro 2012:
Tyku-tyk© WrocNam
Krasnal przy salonie z antykami:
Antyk Wariat© WrocNam
Na Legnickiej spotkanie z mistrzynią parkowania, która wyskoczyła kupić coś do jedzenia na obiad. Miejsce jest oddalone około 200 m od najbliższego wjazdu z jezdni. Podczas prób cofania, kiedy przez mój rower nie miała dość miejsca na przejazd, coś tam krzyczała z wnętrza samochodu i machała rękoma (zgłoszenie do SM pewne):
Mistrzyni parkowania© WrocNam
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h
Dzień osiemnasty sezonu
Po powrocie z pracy szybki obiad i przejażdżka na Borowską do sklepu motoryzacyjnego, żeby odebrać kupiony na Allegro smar do łańcucha. Jutro będzie testowanie.
Wykorzystując niezłe warunki pogodowo-drogowe, mimo stosunkowo niekorzystnych warunków temperaturowych (temperatura ze znanej piosenki Lady Pank), pojechałem na Ślężną i Plac Kościuszki obejrzeć dwa nowe krasnale (nazwy na razie nieoficjalne):
Kiedy wracałem Legnicką do domu, jakaś niedouczona (w zakresie ruchu drogowego) lekarka z mijającej mnie karetki otworzyła okno i coś tam krzyczała o jeździe ścieżkami rowerowymi. Na światłach dojechałem do niej, znacząco popatrzyłem i tylko pokręciłem głową nad nieuctwem.
Wykorzystując niezłe warunki pogodowo-drogowe, mimo stosunkowo niekorzystnych warunków temperaturowych (temperatura ze znanej piosenki Lady Pank), pojechałem na Ślężną i Plac Kościuszki obejrzeć dwa nowe krasnale (nazwy na razie nieoficjalne):
Krasnal Weterynarz© WrocNam
Krasnal Świntuszek© WrocNam
Kiedy wracałem Legnicką do domu, jakaś niedouczona (w zakresie ruchu drogowego) lekarka z mijającej mnie karetki otworzyła okno i coś tam krzyczała o jeździe ścieżkami rowerowymi. Na światłach dojechałem do niej, znacząco popatrzyłem i tylko pokręciłem głową nad nieuctwem.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h
Dzień piętnasty sezonu
Do pracy normalnie - nadal jezdnią.
Powrót przez miasto w poszukiwaniu polecanego przez kundello21 smaru do łańcucha.
W drodze zauważyłem dziwnie czerwoną plamę w miejscu gdzie zazwyczaj przesiaduje krasnal Skarbuś. Okazało się, że nadal bawi się w św. Mikołaja:
Powrót przez miasto w poszukiwaniu polecanego przez kundello21 smaru do łańcucha.
W drodze zauważyłem dziwnie czerwoną plamę w miejscu gdzie zazwyczaj przesiaduje krasnal Skarbuś. Okazało się, że nadal bawi się w św. Mikołaja:
Mikołajowy Krasnal Skarbuś© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h