Wpisy archiwalne w kategorii
Krasnale
Dystans całkowity: | 3362.50 km (w terenie 40.00 km; 1.19%) |
Czas w ruchu: | 163:25 |
Średnia prędkość: | 20.58 km/h |
Liczba aktywności: | 136 |
Średnio na aktywność: | 24.72 km i 1h 12m |
Więcej statystyk |
Dzień jedenasty sezonu
Pojechałem zobaczyć ślady wczorajszej bytności Alleycatowców na Wzgórzu Polskim. Przy okazji wybranie pieniędzy z bankomatu i kilka obserwacji miejskich.
Kto by się przejmował i zajmował odśnieżaniem przejść dla pieszych w centrum miasta?:
Poza tym, co to za stwierdzenia: "Atak zimy". Jest styczeń, środek zimy, więc co to znaczy atak? Gdyby takie warunki były w marcu, albo jeszcze lepiej w czerwcu, wtedy bym rozumiał określenie "atak".
Przy Moście Piaskowym i na Bulwarze Dunikowskiego porobiłem trochę zdjęć.
Zimowy Ostrów Tumski:
Krasnalowi Praczowi spod śniegu nie wystaje nawet czubek czapki:
Do walki o kawałki chleba rzucane przez ludzi stanęły drużyny Kaczek i Mew:
Na Wzgórzu, mimo padającego wczoraj śniegu pozostało jeszcze trochę naszych śladów. Jednym z zadań było zrobienie w śniegu czegoś co nazywa się orłem lub aniołkiem:
Bastion Ceglarski nadal pozostaje ruiną:
Niektórzy chyba poczekają do wiosny z wyjazdem z miejsca postoju:
Nastąpiło duże przyspieszenie momentu rozpoczęcia Euro 2012 - 27.12.2009 (czyli 15 dni temu) było 891 dni. Jak tak dalej pójdzie Euro 2012 zacznie się na początki 2011 na nieskończonym stadionie:
Papa Krasnal dorobił się orkiestrowego listka:
Kto by się przejmował i zajmował odśnieżaniem przejść dla pieszych w centrum miasta?:
Przejście dla pieszych© WrocNam
Poza tym, co to za stwierdzenia: "Atak zimy". Jest styczeń, środek zimy, więc co to znaczy atak? Gdyby takie warunki były w marcu, albo jeszcze lepiej w czerwcu, wtedy bym rozumiał określenie "atak".
Przy Moście Piaskowym i na Bulwarze Dunikowskiego porobiłem trochę zdjęć.
Zimowy Ostrów Tumski:
Zamarznięta Odra z Ostrowem w tle© WrocNam
Zimowy Ostrów© WrocNam
Krasnalowi Praczowi spod śniegu nie wystaje nawet czubek czapki:
Zimowy Krasnal Pracz© WrocNam
Do walki o kawałki chleba rzucane przez ludzi stanęły drużyny Kaczek i Mew:
Walka o paszę© WrocNam
Na Wzgórzu, mimo padającego wczoraj śniegu pozostało jeszcze trochę naszych śladów. Jednym z zadań było zrobienie w śniegu czegoś co nazywa się orłem lub aniołkiem:
Alleycatowe ślady© WrocNam
Bastion Ceglarski nadal pozostaje ruiną:
Zimowy Bastion Ceglarski© WrocNam
Niektórzy chyba poczekają do wiosny z wyjazdem z miejsca postoju:
Zasypani© WrocNam
Nastąpiło duże przyspieszenie momentu rozpoczęcia Euro 2012 - 27.12.2009 (czyli 15 dni temu) było 891 dni. Jak tak dalej pójdzie Euro 2012 zacznie się na początki 2011 na nieskończonym stadionie:
Zegar tyka© WrocNam
Papa Krasnal dorobił się orkiestrowego listka:
Orkiestrowy Papa Krasnal© WrocNam
Dane wycieczki:
7.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:12.00 km/h
Dzień dziewiąty sezonu
Najpierw rano nierowerowo na Rynek do biblioteki. W czasie spaceru postanowiłem sprawdzić jak w chwili zaskoczenia zimą w styczniu daje sobie radę społeczność krasnalska.
Przede wszystkim, pojawiła się niedawno nowa postać, która od pierwszego momentu wzbudziła dużo kontrowersji:
Stoi w sklepie ProLine, na skrzyżowaniu Ruska/Kazimierza Wielkiego. Gdyby komuś coś przypominała, to ma rację.
A ze spotkań ze starymi niewielkimi mieszkańcami Wrocławia wynika, że nie jest lekko. Niektórzy byli mało widoczni i trzeba było im pomóc się zaprezentować:
Okazało się, że większość krasnali ma jakieś zadania w czasie trudnego okresu klęski śniegowej. Niektóre zaś przeciwnie, robią swoje zamiast pomagać miastu i ludziom.
Leninek wzywa wszystkich pod swój sztandar aby się zjednoczyli w walce ze śniegiem:
W tym czasie Solidarek wzywa wszystkich do protestów - nie może się jednak zdecydować czy mają być one "za" czy "przeciw":
W Turyście odezwała się dusza eksploratora, który przewidując ewentualną ciężką pracę przy odśnieżaniu, niewiele myśląc wybiera się na wycieczkę:
Podobnie jak Turysta myślał Gołębnik i chciał się wywinąć od roboty, niemniej napotkał pewne problemy natury technicznej i jego odlot jest najprawdopodobniej odwołany:
Dryndek wzywa posiłki...:
...bo niektórzy już nie dają rady:
Tym, którym nie wytrzymuje z wysiłku serce, biegnie na pomoc, przedzierając się przez zaspy, WrocLovek:
Kilku członków społeczności ma za nic wyższe społeczne dobro (walkę ze śniegowym żywiołem) i robi swoje - do grupy tej należą TynQuś i Kuźnik:
Syzyfki próbują zatamować dziurę w niebie swoją kulą:
Bankuś próbuje zwiększyć wielkość środków przeznaczonych na odśnieżanie zbierając datki. Lub przygotowuje się do jutrzejszego finału WOŚP:
Ślepak, Głuchak i W-Skers mają za zadanie nie dopuścić do zasypania Ratusza:
Aby krasnale po pracy miały gdzie bezpiecznie wrócić, czuwa strażnik bramy, który dziś jest najwyraźniej zmęczony odśnieżaniem:
Żeby wszyscy pracujący nie opadli z sił, dwa krasnale zaopatrują rzesze pracujących w zioła i dobry humor:
Zioła niestety powodują również czasami różne skutki uboczne, czego chodzącym dowodem jest Lunatyk:
Wszyscy robią to, na czym najlepiej się znają. Zwłaszcza kiedy do pracy przygrywa Barduś...:
...zaś po pracy czeka beczka chłodzonego piwa i dobra zabawa:
Oprócz tego wszędzie pełno śniegu:
Po powrocie z biblioteki, żeby utrzymać dobrą rowerową frekwencję, wybrałem się na krótką przejażdżkę, żeby (nie)zardzewieć.
Wiedziałem, że będzie ciężko. Moje "almost" slicki ledwo sobie dawały radę ze śniegiem. Ale posuwałem się cały czas do przodu:
W parku zrobiłem małą sesję rumakowi i wróciłem do domu:
W domu czyszczenie roweru, a jutro czeka mnie doczyszczanie i wymiana klocków.
Przede wszystkim, pojawiła się niedawno nowa postać, która od pierwszego momentu wzbudziła dużo kontrowersji:
Pro-Linka vel Venuska© WrocNam
Stoi w sklepie ProLine, na skrzyżowaniu Ruska/Kazimierza Wielkiego. Gdyby komuś coś przypominała, to ma rację.
A ze spotkań ze starymi niewielkimi mieszkańcami Wrocławia wynika, że nie jest lekko. Niektórzy byli mało widoczni i trzeba było im pomóc się zaprezentować:
Zasypany Solidarek© WrocNam
Okazało się, że większość krasnali ma jakieś zadania w czasie trudnego okresu klęski śniegowej. Niektóre zaś przeciwnie, robią swoje zamiast pomagać miastu i ludziom.
Leninek wzywa wszystkich pod swój sztandar aby się zjednoczyli w walce ze śniegiem:
Zimowy Leninek© WrocNam
W tym czasie Solidarek wzywa wszystkich do protestów - nie może się jednak zdecydować czy mają być one "za" czy "przeciw":
Zimowy Solidarek© WrocNam
W Turyście odezwała się dusza eksploratora, który przewidując ewentualną ciężką pracę przy odśnieżaniu, niewiele myśląc wybiera się na wycieczkę:
Zimowy Turysta© WrocNam
Podobnie jak Turysta myślał Gołębnik i chciał się wywinąć od roboty, niemniej napotkał pewne problemy natury technicznej i jego odlot jest najprawdopodobniej odwołany:
Zimowy Gołębnik© WrocNam
Dryndek wzywa posiłki...:
Zimowy Dryndek© WrocNam
...bo niektórzy już nie dają rady:
Zimowy Obieżysmak© WrocNam
Tym, którym nie wytrzymuje z wysiłku serce, biegnie na pomoc, przedzierając się przez zaspy, WrocLovek:
Zimowy WrocLovek© WrocNam
Kilku członków społeczności ma za nic wyższe społeczne dobro (walkę ze śniegowym żywiołem) i robi swoje - do grupy tej należą TynQuś i Kuźnik:
Zimowy TynQuś© WrocNam
Zimowy Kuźnik© WrocNam
Syzyfki próbują zatamować dziurę w niebie swoją kulą:
Zimowe Syzyfki© WrocNam
Bankuś próbuje zwiększyć wielkość środków przeznaczonych na odśnieżanie zbierając datki. Lub przygotowuje się do jutrzejszego finału WOŚP:
Zimowy Bankuś Pieniążek© WrocNam
Ślepak, Głuchak i W-Skers mają za zadanie nie dopuścić do zasypania Ratusza:
Zimowa Wielka Trójka© WrocNam
Ratusz w śniegu© WrocNam
Aby krasnale po pracy miały gdzie bezpiecznie wrócić, czuwa strażnik bramy, który dziś jest najwyraźniej zmęczony odśnieżaniem:
Zimowy Śpioch© WrocNam
Żeby wszyscy pracujący nie opadli z sił, dwa krasnale zaopatrują rzesze pracujących w zioła i dobry humor:
Zimowy Ziółek© WrocNam
Zimowy Życzliwek© WrocNam
Zioła niestety powodują również czasami różne skutki uboczne, czego chodzącym dowodem jest Lunatyk:
Zimowy Lunatyk© WrocNam
Wszyscy robią to, na czym najlepiej się znają. Zwłaszcza kiedy do pracy przygrywa Barduś...:
Zimowy Barduś© WrocNam
...zaś po pracy czeka beczka chłodzonego piwa i dobra zabawa:
Zimowa Bawarka© WrocNam
Oprócz tego wszędzie pełno śniegu:
Zaśnieżona Ruska© WrocNam
Zima na Rynku© WrocNam
Po powrocie z biblioteki, żeby utrzymać dobrą rowerową frekwencję, wybrałem się na krótką przejażdżkę, żeby (nie)zardzewieć.
Wiedziałem, że będzie ciężko. Moje "almost" slicki ledwo sobie dawały radę ze śniegiem. Ale posuwałem się cały czas do przodu:
Zimowa wrocławska ulica© WrocNam
Zaśnieżony Park Popowicki© WrocNam
W parku zrobiłem małą sesję rumakowi i wróciłem do domu:
Rumak w puchu© WrocNam
Stanie bez trzymanki© WrocNam
W domu czyszczenie roweru, a jutro czeka mnie doczyszczanie i wymiana klocków.
Dane wycieczki:
6.00 km (6.00 km teren) czas: 00:30 h avg:12.00 km/h
Drugi dzień sezonu
Wykorzystując dosyć ładną pogodę oraz konieczność podjechania na chwilę do pracy pojechałem przewietrzyć siebie i zaśnieżyć rower.
Trasa:
Po świeżym śniegu jechało się przyjemnie, mimo że ciężko. Już po chwili jazdy po nieodśnieżonych DDR wszystkie nieruchome elementy na dole roweru były pokryty dosyć grubą warstwą śniegu, który szybko zamarzał po podlaniu go wodą z przejeżdżanych jezdni. Kilka razy musiałem się zatrzymywać, żeby odśnieżyć przerzutki i tryby.
Przed dojazdem do pracy wszedłem na chwilę na Cmentarz Osobowicki:
Po spełnieniu obowiązków ruszyłem na objazd Wrocławia.
IMGW wszedł wreszcie w XXI wiek (chociaż wykorzystanie i możliwość oglądania "analogowych" urządzeń pomiarowych miało swój urok):
Parę tygodni temu zawitał do Wrocławia nowy krasnal - Opiekunek:
Na budynku Wytwórni Filmów Fabularnych pewnie już od dłuższego czasu wiszą płaskorzeźby upamiętniające znane postacie polskiego filmu związane z Wrocławiem:
Przed budynkiem głównym Politechniki ustawiono plakaty z ofiarami Stanu Wojennego:
Szkoda, że w większej ilości miejsc nie ma podobnych wskazówek:
Trasa:
Po świeżym śniegu jechało się przyjemnie, mimo że ciężko. Już po chwili jazdy po nieodśnieżonych DDR wszystkie nieruchome elementy na dole roweru były pokryty dosyć grubą warstwą śniegu, który szybko zamarzał po podlaniu go wodą z przejeżdżanych jezdni. Kilka razy musiałem się zatrzymywać, żeby odśnieżyć przerzutki i tryby.
Przed dojazdem do pracy wszedłem na chwilę na Cmentarz Osobowicki:
Zaśnieżony cmentarz© WrocNam
Po spełnieniu obowiązków ruszyłem na objazd Wrocławia.
IMGW wszedł wreszcie w XXI wiek (chociaż wykorzystanie i możliwość oglądania "analogowych" urządzeń pomiarowych miało swój urok):
Pogoda na dziś© WrocNam
Mapa pogody© WrocNam
Parę tygodni temu zawitał do Wrocławia nowy krasnal - Opiekunek:
Krasnal Opiekunek© WrocNam
Na budynku Wytwórni Filmów Fabularnych pewnie już od dłuższego czasu wiszą płaskorzeźby upamiętniające znane postacie polskiego filmu związane z Wrocławiem:
Legenda - Cybulski© WrocNam
Legenda - Has© WrocNam
Przed budynkiem głównym Politechniki ustawiono plakaty z ofiarami Stanu Wojennego:
Ofiary Stanu Wojennego© WrocNam
Szkoda, że w większej ilości miejsc nie ma podobnych wskazówek:
Graffitowy drogowskaz© WrocNam
Dane wycieczki:
26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:20 h avg:19.50 km/h
Normalność
Trasa codzienna.
Śnieg powoli zamienia się w błotko i trzeba powoli jeździć.
Odra jeszcze nie całkiem zamarzła...:
... a już znaleźli się amatorzy łowienia podlodowego:
Osławione wrocławskie odmierzacze czasu do zmiany świateł (są całe dwa w jednym z największych miast w Polsce i są testowane) - jak zauważyłem podczas stania i robienia zdjęć, sytuacja niezbyt się zmieniła - ludzie i tak przejeżdżają na żółtym i początku czerwonych:
Zapomniane (ale przypomniane) krasnale Basenówki ze SPA na Teatralnej:
Śnieg powoli zamienia się w błotko i trzeba powoli jeździć.
Odra jeszcze nie całkiem zamarzła...:
Zimowe zimowisko barek© WrocNam
... a już znaleźli się amatorzy łowienia podlodowego:
Wędkarze© WrocNam
Osławione wrocławskie odmierzacze czasu do zmiany świateł (są całe dwa w jednym z największych miast w Polsce i są testowane) - jak zauważyłem podczas stania i robienia zdjęć, sytuacja niezbyt się zmieniła - ludzie i tak przejeżdżają na żółtym i początku czerwonych:
Czerwony czas© WrocNam
Zielony czas© WrocNam
Zapomniane (ale przypomniane) krasnale Basenówki ze SPA na Teatralnej:
Krasnale Plumplumek i Helpik© WrocNam
Krasnale Bulbulek i Ratuś© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
Mroźno-wieczorna przejażdżka po Wrocławiu
Po dwóch tygodniach bez roweru wreszcie na siodle.
W pracy ciągle jakieś wyjazdy czy konieczność przyjeżdżania do pracy samochodem (zgroza).
Po wielkim sprzątaniu (a właściwie jego pierwszej części) ruszyłem trochę poodpoczywać na świeżym powietrzu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie temperatura: -16 st. C. Kiedy jechało się powoli, było nawet znośnie, kiedy zaś trochę depnąłem, nieźle dawało i palce wszystkich kończyn czuły chłód.
Objechałem centrum Wrocławia spoglądając to tu, to tam (między innymi na Zielińskiego robotnicy naprawiali wiadukt, przez który w piątek nastąpił prawie kolejowy Armagedon, itp.):
Przy Świdnickiej stanął zegar odliczający czas do Euro 2012 (w środku jest chyba 1000 kul, z których codziennie jedna będzie wylatywała przez otwór z przodu). W poniedziałek uruchomienie:
Na Rynku kontynuuje swoją działalność Jarmark Bożonarodzeniowy (wróciłem do domu z owocami w czekoladzie i oscypkiem):
Dwa tygodnie temu pojawił się nowy krasnal - Zielarz. Kiedy wracałem z MNM, to go nie zauważyłem:
W czwartek zobaczyłem ewenement na skalę Wrocławia (komuś chyba było po prostu łatwiej odśnieżać po tej stronie):
W pracy ciągle jakieś wyjazdy czy konieczność przyjeżdżania do pracy samochodem (zgroza).
Po wielkim sprzątaniu (a właściwie jego pierwszej części) ruszyłem trochę poodpoczywać na świeżym powietrzu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie temperatura: -16 st. C. Kiedy jechało się powoli, było nawet znośnie, kiedy zaś trochę depnąłem, nieźle dawało i palce wszystkich kończyn czuły chłód.
Objechałem centrum Wrocławia spoglądając to tu, to tam (między innymi na Zielińskiego robotnicy naprawiali wiadukt, przez który w piątek nastąpił prawie kolejowy Armagedon, itp.):
Ptaki Abakanowicz© WrocNam
Nocna Opera© WrocNam
Wieczorna Świcdnicka© WrocNam
Przy Świdnickiej stanął zegar odliczający czas do Euro 2012 (w środku jest chyba 1000 kul, z których codziennie jedna będzie wylatywała przez otwór z przodu). W poniedziałek uruchomienie:
Euro-2012-Zegar© WrocNam
Euro-2012-Kule© WrocNam
Na Rynku kontynuuje swoją działalność Jarmark Bożonarodzeniowy (wróciłem do domu z owocami w czekoladzie i oscypkiem):
Jarmark Bożonarodzeniowy© WrocNam
Wieczorny Rynek© WrocNam
Choinka z Szopką© WrocNam
Wieczorny Ratusz© WrocNam
Dwa tygodnie temu pojawił się nowy krasnal - Zielarz. Kiedy wracałem z MNM, to go nie zauważyłem:
Krasnal Zielarz© WrocNam
W czwartek zobaczyłem ewenement na skalę Wrocławia (komuś chyba było po prostu łatwiej odśnieżać po tej stronie):
Odśnieżona DDR© WrocNam
Dane wycieczki:
6.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:9.00 km/h
Do-Kątna wyprawa zwiadowcza
Sobota, 28 listopada 2009
Kategoria Krasnale, Miasto, Okolice, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Korzystając ze świetnej pogody oraz zakończenia wszystkich domowych obowiązków zgodnie z planem, wybrałem się zwiedzić tereny przyszłotygodniowej MNM. Przy okazji podjechałem w kilka miejsc Wrocławia, które doznały w ostatnim czasie zmiany.
Pojawił się nowy krasnal:
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Pojawił się nowy krasnal:
Krasnal Długi© WrocNam
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Wartownicy© WrocNam
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Latarnik kłódkowy© WrocNam
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Bezgłowa rzeźba© WrocNam
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Wioska F1© WrocNam
Symulator bolidu© WrocNam
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
Kiermasz wigilijny© WrocNam
Rynkowy kiermasz© WrocNam
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Zatrzymany gaz© WrocNam
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Brak wiaduktu© WrocNam
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Właz© WrocNam
Właz na drodze© WrocNam
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Wysoka woda© WrocNam
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Dane wycieczki:
66.00 km (10.00 km teren) czas: 03:00 h avg:22.00 km/h
Do Krasnali
Czas był najwyższy ruszyć się wreszcie na rower po dłuższej przerwie spowodowanej wyjazdami.
Z krasnalowego forum dowiedziałem się o pewnych faktach, które nadały częściowo sens sobotniemu słonecznemu wypadowi. W sumie wyszedł mały objazd Wrocławia, bo oprócz zwiedzenia Centrum, zapuściłem się do Leśnicy.
Pojawił się nowy mieszkaniec naszego miasta - podobno oficjalna nazwa Hohelka - nawiązujący swoim wyposażeniem do miejsca, w którym przesiaduje:
Powrócił też na swoje miejsce z dłuższej wyprawy inny krasnal:
Za to wybrał się gdzieś (byle nie na zwiedzanie wnętrza pieca hutniczego) obrońca Leśnicy:
Jakiś czas temu krasnal Pomarańczowej Alternatywy uzyskał szklaną ochronę:
Trzeba się zacząć przygotowywać do ważnego wrocławskiego święta:
Na budynku Politechniki zwanym Serowcem został uruchomiony diodowy Wielki Zegar Binarny. Aby nie było problemów z odczytem godziny, czas jest również wyświetlany tradycyjnie. Dla lepszych efektów zdjęciowych muszę podjechać tam kiedy będzie ciemniej:
Widać na ulicach, że święta są tuż-tuż:
Mimo oznak zbliżających się świąt i zimy, w parku bardzo jesiennie:
Stadion i Autostradowa Obwodnica Wrocławia powstają (mimo trudności) na naszych oczach:
Z krasnalowego forum dowiedziałem się o pewnych faktach, które nadały częściowo sens sobotniemu słonecznemu wypadowi. W sumie wyszedł mały objazd Wrocławia, bo oprócz zwiedzenia Centrum, zapuściłem się do Leśnicy.
Pojawił się nowy mieszkaniec naszego miasta - podobno oficjalna nazwa Hohelka - nawiązujący swoim wyposażeniem do miejsca, w którym przesiaduje:
Krasnal Baruś© WrocNam
Krasnal Mleczuś© WrocNam
Powrócił też na swoje miejsce z dłuższej wyprawy inny krasnal:
Krasnal Zdrowik© WrocNam
Za to wybrał się gdzieś (byle nie na zwiedzanie wnętrza pieca hutniczego) obrońca Leśnicy:
Brak Rycerza© WrocNam
Jakiś czas temu krasnal Pomarańczowej Alternatywy uzyskał szklaną ochronę:
Krasnal za szkłem© WrocNam
Trzeba się zacząć przygotowywać do ważnego wrocławskiego święta:
Dzień Życzliwości 2009© WrocNam
Na budynku Politechniki zwanym Serowcem został uruchomiony diodowy Wielki Zegar Binarny. Aby nie było problemów z odczytem godziny, czas jest również wyświetlany tradycyjnie. Dla lepszych efektów zdjęciowych muszę podjechać tam kiedy będzie ciemniej:
Zegar binarny© WrocNam
Widać na ulicach, że święta są tuż-tuż:
Idą święta ...© WrocNam
Mimo oznak zbliżających się świąt i zimy, w parku bardzo jesiennie:
Jesienna droga© WrocNam
Stadion i Autostradowa Obwodnica Wrocławia powstają (mimo trudności) na naszych oczach:
Budowa przeplatana budową© WrocNam
Las pali© WrocNam
Las żurawi© WrocNam
Dane wycieczki:
38.00 km (0.00 km teren) czas: 01:40 h avg:22.80 km/h
Codzienność z Krasnalką
Do pracy i z powrotem.
Powrót przez Rynek i miasto w poszukiwaniu naboi do Watermana i nowej Krasnalki:
Powrót przez Rynek i miasto w poszukiwaniu naboi do Watermana i nowej Krasnalki:
Krasnalka Bawarka© WrocNam
Bawarka w otoczeniu© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Codzienność z Krasnalem
Do pracy normalnie. Po raz pierwszy w zakupionych w sobotę spodniach (tzw. rajstopach rowerowych). Czemu wcześniej się na nie skusiłem?
Powrót przez miasto zobaczyć nowego mieszkańca Wrocławia. Ostatnio jest ich jakiś wysyp, ale to dobrze:
Właśnie przeczytałem, że na Rynku zagościł kolejny Krasnal, a właściwie chyba Krasnalka. Zobaczę go (ją) jednak dopiero w piątek.
Od kilku dni przednie koło mi trochę dziwnie szumiało i biło na boki i już zastanawiałem się nad wyprawą do warsztatu, kiedy wpadłem na genialny pomysł - sprawdziłem stan zamocowania koła.
Zgodnie z zasadą zwaną Brzytwą Ockhama, wystarczyło dokręcić zaczep i go dociągnąć.
Powrót przez miasto zobaczyć nowego mieszkańca Wrocławia. Ostatnio jest ich jakiś wysyp, ale to dobrze:
Gazeciarz© WrocNam
Właśnie przeczytałem, że na Rynku zagościł kolejny Krasnal, a właściwie chyba Krasnalka. Zobaczę go (ją) jednak dopiero w piątek.
Od kilku dni przednie koło mi trochę dziwnie szumiało i biło na boki i już zastanawiałem się nad wyprawą do warsztatu, kiedy wpadłem na genialny pomysł - sprawdziłem stan zamocowania koła.
Zgodnie z zasadą zwaną Brzytwą Ockhama, wystarczyło dokręcić zaczep i go dociągnąć.
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Do Krasnala i do mostu
Rano udało mi się wyjść trochę wcześnie, postanowiłem więc to wykorzystać i poszukać nowego krasnala, o którego pojawieniu się krążyły pogłoski wśród zainteresowanych. To Krasnal Latarnik (moja robocza nazwa).
Znalazłem go po krótkich poszukiwaniach na Moście Tumskim:
Potem przez budzące się do życia miasto do pracy, z małym postojem na Moście Trzebnickim:
Po pracy wykorzystując ładną pogodę, ruszyłem zobaczyć jak wzrasta Autostradowa Obwodnica Wrocławia w okolicach Rędzina. Postęp robi wrażenie:
W Rędzinie, w którym byłem pierwszy raz (zawsze go objeżdżałem wałami) znalazłem obelisk upamiętniający żołnierzy - mieszkańców Rędzina, którzy zginęli podczas I Wojny Światowej:
W drodze powrotnej podjechałem i cyknąłem z bliska Krasnala Drukarza-Kaowca:
Cała trasa:
Znalazłem go po krótkich poszukiwaniach na Moście Tumskim:
Krasnal Latarnik© WrocNam
Latarnik© WrocNam
Potem przez budzące się do życia miasto do pracy, z małym postojem na Moście Trzebnickim:
Poranne mgły© WrocNam
Po pracy wykorzystując ładną pogodę, ruszyłem zobaczyć jak wzrasta Autostradowa Obwodnica Wrocławia w okolicach Rędzina. Postęp robi wrażenie:
Budowa AOW© WrocNam
AOW II© WrocNam
AOW III© WrocNam
W Rędzinie, w którym byłem pierwszy raz (zawsze go objeżdżałem wałami) znalazłem obelisk upamiętniający żołnierzy - mieszkańców Rędzina, którzy zginęli podczas I Wojny Światowej:
Obelisk pamiątkowy© WrocNam
W drodze powrotnej podjechałem i cyknąłem z bliska Krasnala Drukarza-Kaowca:
Krasnal Drukarz© WrocNam
Drukarz-Kaowiec© WrocNam
Cała trasa:
Dane wycieczki:
30.00 km (5.00 km teren) czas: 02:00 h avg:15.00 km/h