Wpisy archiwalne w kategorii
Sprzęt
Dystans całkowity: | 3333.21 km (w terenie 44.00 km; 1.32%) |
Czas w ruchu: | 159:19 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Liczba aktywności: | 137 |
Średnio na aktywność: | 24.33 km i 1h 10m |
Więcej statystyk |
R-9
Do pracy krótszym standardem.
Powrót standardem dłuższym. Tylko na przednim hamulcu bo tylny się zablokował. Wieczorem czyszczenie V-brake'ów. I wymiana klocków. Pierwszych z wymiennymi okładzinami.
Na obwodnicy śródmiejskiej:
Powrót standardem dłuższym. Tylko na przednim hamulcu bo tylny się zablokował. Wieczorem czyszczenie V-brake'ów. I wymiana klocków. Pierwszych z wymiennymi okładzinami.
Na obwodnicy śródmiejskiej:

Bałwanki dwa© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
R-4
Zapowiadał się kiepski pogodowo dzień.
Rano nie było jeszcze tak źle. Postanowiłem więc skoczyć na krótką przejażdżkę.
Kiedy tylko wyszedłem, poczułem krople deszcze. Ale nie zrezygnowałem i ruszyłem.
Na podjeździe pod Gądowiankę poczułem jakieś chrupnięcie w łańcuchu i jego nierówną pracę. Po zatrzymaniu się stwierdziłem niepełne rozpięcie się jednego ogniwa. Pierwszy raz na trasie przydał się rozkuwacz. 15 minut pracy i pojechałem dalej.
Przy pl. Powstańców Śląskich zauważyłem przypięty rower:

Plakat na pobliskim słupie tłumaczył, jak to jest możliwe:

Niedaleko stamtąd Sky Tower sięgał naprawdę nieba:

Obok wyrastają nowe wrocławskie pagórki - może coś z nich niedługo powstanie:

Przez Centrum dotarłem w okolice Ostrowa Tumskiego, gdzie trwały przygotowania do przemarszu z okazji święta Trzech Króli:




Już w poważnym deszczu dotarłem do domu.
Trasa:
/6202627
Rano nie było jeszcze tak źle. Postanowiłem więc skoczyć na krótką przejażdżkę.
Kiedy tylko wyszedłem, poczułem krople deszcze. Ale nie zrezygnowałem i ruszyłem.
Na podjeździe pod Gądowiankę poczułem jakieś chrupnięcie w łańcuchu i jego nierówną pracę. Po zatrzymaniu się stwierdziłem niepełne rozpięcie się jednego ogniwa. Pierwszy raz na trasie przydał się rozkuwacz. 15 minut pracy i pojechałem dalej.
Przy pl. Powstańców Śląskich zauważyłem przypięty rower:

Coś takiego tylko we Wrocławiu© WrocNam
Plakat na pobliskim słupie tłumaczył, jak to jest możliwe:

Geneza postawienia rowerka© WrocNam
Niedaleko stamtąd Sky Tower sięgał naprawdę nieba:

Sky Tower chowa się we mgle© WrocNam
Obok wyrastają nowe wrocławskie pagórki - może coś z nich niedługo powstanie:

Nowe wzgórza we Wrocławiu© WrocNam
Przez Centrum dotarłem w okolice Ostrowa Tumskiego, gdzie trwały przygotowania do przemarszu z okazji święta Trzech Króli:

Ostrów Tumski w Trzech Króli© WrocNam

Ochrona Ostrowa Tumskiego© WrocNam

Zdjęcie z aniołem© WrocNam

Jeden z Królów© WrocNam
Już w poważnym deszczu dotarłem do domu.
Trasa:
/6202627
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:12.80 km/h
R-1
Rozpoczęcie sezonu 2013.
Z okazji Nowego Roku sięgnąłem dna:

Odwiedziłem ustawione jeszcze w starym roku krasnale - pierwsze afroamerykańskie (czytaj: kubańskie) grające salsę i kolejną krasnalkę, tym razem biegaczkę:


Podczas poszukiwania Afrokrasnali znalazłem knajpkę z fajną witryną:

Same krasnale stoją na dziedzińcu jednego z odnowionych pasaży staromiejskich:

Przez wszystkie przejazdy i podwórka wolałem przeprowadzać rower bo wszędzie walały się szkła z rozbitych butelek:

Z tego też powodu na Rynku przeważali ludzie ubrani w kolorowe kamizelki:

Scena po miejskim Sylwestrze już zaczynała być rozbierana:

Podczas objeżdżania okolic Rynku zrozumiałem dlaczego plac przed kościołem garnizonowym został wybrany jako miejsce ustawienia fajerwerków - ma kto je pilnować i gasić w razie potrzeby:

Z Centrum trasą Tour-de-Wały dookoła Wrocławia.
Dłuższy postój przy dwóch jazach:


Zamknięcie Jazu Bartoszowickiego umożliwia zapoznanie się budową dna rzeki:

Można też przejść suchą nogą z jednego brzegu na drugi:

Brak wody pozwala na podziwianie konstrukcji jazu i robienie nietypowych zdjęć:


Potem wzdłuż brzegów aż do remontowanego mostu kolejowego na Osobowicach:



Udane rozpoczęcie sezonu. Dużo biegaczy i nordicwalkingowców. Niezbyt dużo rowerzystów.
Drugi dzień testowania nowej zimowej kurtki, kupionej jako częściowy prezent gwiazdkowy. Sprawdza się nieźle.
Trasa:
Z okazji Nowego Roku sięgnąłem dna:

Na dnie Odry© WrocNam
Odwiedziłem ustawione jeszcze w starym roku krasnale - pierwsze afroamerykańskie (czytaj: kubańskie) grające salsę i kolejną krasnalkę, tym razem biegaczkę:

Afrokrasnale© WrocNam

Krasnalka Biegusia© WrocNam
Podczas poszukiwania Afrokrasnali znalazłem knajpkę z fajną witryną:

Czarny Kot© WrocNam
Same krasnale stoją na dziedzińcu jednego z odnowionych pasaży staromiejskich:

Pasaż Pokoyhof© WrocNam
Przez wszystkie przejazdy i podwórka wolałem przeprowadzać rower bo wszędzie walały się szkła z rozbitych butelek:

Po Sylwestrze na mieście© WrocNam
Z tego też powodu na Rynku przeważali ludzie ubrani w kolorowe kamizelki:

Główne postacie na Rynku© WrocNam
Scena po miejskim Sylwestrze już zaczynała być rozbierana:

Scena po Sylwestrze© WrocNam
Podczas objeżdżania okolic Rynku zrozumiałem dlaczego plac przed kościołem garnizonowym został wybrany jako miejsce ustawienia fajerwerków - ma kto je pilnować i gasić w razie potrzeby:

Krasnale przy fajerwerkach© WrocNam
Z Centrum trasą Tour-de-Wały dookoła Wrocławia.
Dłuższy postój przy dwóch jazach:

Remont jazu Opatowickiego© WrocNam

Zamknięty Jaz Bartoszowicki© WrocNam
Zamknięcie Jazu Bartoszowickiego umożliwia zapoznanie się budową dna rzeki:

Sięgnąć dna© WrocNam
Można też przejść suchą nogą z jednego brzegu na drugi:

Dno Odry© WrocNam
Brak wody pozwala na podziwianie konstrukcji jazu i robienie nietypowych zdjęć:

Mechanizm zamknięcia jazu© WrocNam

Z jazem w tle© WrocNam
Potem wzdłuż brzegów aż do remontowanego mostu kolejowego na Osobowicach:

Remontowany most kolejowy© WrocNam

Elementy remontowanego wiaduktu nad Osobowicką© WrocNam

Wrocław Cmentarz Osobowicki© WrocNam
Udane rozpoczęcie sezonu. Dużo biegaczy i nordicwalkingowców. Niezbyt dużo rowerzystów.
Drugi dzień testowania nowej zimowej kurtki, kupionej jako częściowy prezent gwiazdkowy. Sprawdza się nieźle.
Trasa:
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:18.00 km/h
R-187
Do pracy, obawiając się podśnieżnego lodu, krótszym standardem. Parę razy adrenalina mi strzeliła, kiedy rower zaczął tracić równowagę. Rozwijałem oszałamiające tempo około 15 km/h.
Nic nie przeszkadza w jeździe na rowerze:

Powrót standardem w po wyjeżdżonych już trochę śladach. Przy okazji dowiedziałem się, jak robi się chmury:

Wieczorem lekkie czyszczenie napędu nowym środkiem - czyści nieźle.
Nic nie przeszkadza w jeździe na rowerze:

Ślady rowerzystów o poranku© WrocNam
Powrót standardem w po wyjeżdżonych już trochę śladach. Przy okazji dowiedziałem się, jak robi się chmury:

Generator chmur© WrocNam
Wieczorem lekkie czyszczenie napędu nowym środkiem - czyści nieźle.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h
R-186
Do pracy standardem.
Powrót (2 h wcześniej).
Odwiedziłem nowe krasnale:

Pokręciłem się po mieście, przejeżdżając między innymi przez Rynek:


Odwiedziłem okolice Uniwersytetu Ekonomicznego, gdzie na jednym z budynków zawisły twarze:


Czasami prószyło, ale widać, że śnieg nie odstrasza rowerzystów:

Około 15.00 podjechałem do sklepu PM Rider, gdzie odbywać się miała
Mikołajkowa akcja stowarzyszenia "Lupa". Na jej rozpoczęcie musiałem trochę poczekać. W międzyczasie wreszcie udało mi się kupić ekologiczny środek do czyszczenia elementów roweru (45 zł):
:
Mniej więcej około 15.30 przybył św. Mikołaj, który nadzorował czynności serwisowe oraz rozdawnictwo prezentów przez Śnieżynki:


Można było dopisać się do listy życzeń do spełnienia:

Wyjechałem z imprezy obdarowany promocyjnymi kominami (dla mnie i okazjonalnej domowej rowerzystki) oraz koszulką:
Powrót (2 h wcześniej).
Odwiedziłem nowe krasnale:

Krasnale Bernaś i Warchleś© WrocNam
Pokręciłem się po mieście, przejeżdżając między innymi przez Rynek:

Wiatrak na Rynku© WrocNam

Rozwinięte targowisko świąteczne na Rynku© WrocNam
Odwiedziłem okolice Uniwersytetu Ekonomicznego, gdzie na jednym z budynków zawisły twarze:

Twarze UE© WrocNam

Bliższe spojrzenie na twarze UE© WrocNam
Czasami prószyło, ale widać, że śnieg nie odstrasza rowerzystów:

Po pierwszych poważnych opadach© WrocNam
Około 15.00 podjechałem do sklepu PM Rider, gdzie odbywać się miała
Mikołajkowa akcja stowarzyszenia "Lupa". Na jej rozpoczęcie musiałem trochę poczekać. W międzyczasie wreszcie udało mi się kupić ekologiczny środek do czyszczenia elementów roweru (45 zł):

Ekologiczne czyścidło do napędu© WrocNam
Mniej więcej około 15.30 przybył św. Mikołaj, który nadzorował czynności serwisowe oraz rozdawnictwo prezentów przez Śnieżynki:

Lekko zagubiony© WrocNam

Pod czujnym okiem Mikołaja© WrocNam
Można było dopisać się do listy życzeń do spełnienia:

Rozpoczęta lista życzeń© WrocNam
Wyjechałem z imprezy obdarowany promocyjnymi kominami (dla mnie i okazjonalnej domowej rowerzystki) oraz koszulką:

Wrocławski komin© WrocNam
Dane wycieczki:
29.00 km (0.00 km teren) czas: 01:20 h avg:21.75 km/h
R-176
Do pracy standardem.
Powrót przez miasto w świetle zachodzącego słońca.
Na Moście Grunwaldzkim:



A kilka minut wcześniej na Placu Grunwaldzkim:

Po południu przyszła nowa sakwa-jednodniówka (razem z wysyłką 70 zł).
Powrót przez miasto w świetle zachodzącego słońca.
Na Moście Grunwaldzkim:

Słońce, Sky Tower i most© WrocNam

Staczam się do Sky Tower© WrocNam

Pojawię się jutro!© WrocNam
A kilka minut wcześniej na Placu Grunwaldzkim:

Próbuję się schować© WrocNam
Po południu przyszła nowa sakwa-jednodniówka (razem z wysyłką 70 zł).
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:21.00 km/h
R-174
Do pracy normalnie.
Powrót przez miasto - z odwiedzinami u Rafała i zakupem klocków hamulcowych w dobrej cenie - pierwszy raz z wymiennymi okładzinami.
Zbliżają się Święta:


Kolejny element infrastruktury rowerowej:
W okolicach pomnika kardynała Kominka komiks związany z powstaniem orędzia biskupów polskich do niemieckich:
Powrót przez miasto - z odwiedzinami u Rafała i zakupem klocków hamulcowych w dobrej cenie - pierwszy raz z wymiennymi okładzinami.
Zbliżają się Święta:

Budowa choinki na Rynku-2012© WrocNam

Budowa Jarmarku Bożonarodzeniowego w 2012© WrocNam
Kolejny element infrastruktury rowerowej:

Kolejna rowerowa brama do centrum© WrocNam
W okolicach pomnika kardynała Kominka komiks związany z powstaniem orędzia biskupów polskich do niemieckich:

Plenerowy komiks historyczny© WrocNam
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:21.00 km/h
R-168
Do pracy standardem.
Powrót (2 h później) przez miasto, z odebraniem paczki dla Natki.
Pierwszy test nowego nabytku - Quechua Inuit (199 zł). Przy +5 w nogi za ciepło. Trochę się ślizgają na pedałach, ale noga nieźle trzymana.
Powrót (2 h później) przez miasto, z odebraniem paczki dla Natki.
Pierwszy test nowego nabytku - Quechua Inuit (199 zł). Przy +5 w nogi za ciepło. Trochę się ślizgają na pedałach, ale noga nieźle trzymana.

Stopom zima nie straszna© WrocNam
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
R-148
Po dniu gospodarczym połączonym z porządnym czyszczeniem roweru popołudniowy wyjazd po Piwo Parowe do Browaru Widawa. Piwo powstało z okazji 100-lecia linii kolejowej w Chrząstawie:

Przejeżdżałem koło przygotowanego do zimy przystanku tramwajowego:


Po dojechaniu na miejsce, kupiłem piwo i zacząłem powrót. Chciałem przy okazji pokonać nowy most w Łanach, do czego zachęcały drogowskazy:

Niestety, most nadal zamknięty i sporo kierowców musiało zawracać spod krat przed przeprawą. Cała infrastruktura wygląda całkiem nieźle:


Wracam więc prawie tą samą trasą, z małym odbiciem na Ostrów Tumski, gdzie trafiłem na moment rozpalania latarni, i pod Sky Tower:
Przy wyjeżdżaniu z Ostrowa Tumskiego mijam się z Krzyśkiem.
Porządne czyszczenie roweru - powrót do pierwszego łańcucha po przejechaniu 1580 km (Stan BS: 24171 km)
Trasa:

Piwo Parowe© WrocNam
Przejeżdżałem koło przygotowanego do zimy przystanku tramwajowego:

Ocieplony przystanek© WrocNam

Ocieplane siedzenie© WrocNam
Po dojechaniu na miejsce, kupiłem piwo i zacząłem powrót. Chciałem przy okazji pokonać nowy most w Łanach, do czego zachęcały drogowskazy:

Kierunkowskaz donikąd© WrocNam
Niestety, most nadal zamknięty i sporo kierowców musiało zawracać spod krat przed przeprawą. Cała infrastruktura wygląda całkiem nieźle:

Rowerowo całkiem nieźle© WrocNam

Wjazd na nowy most© WrocNam
Wracam więc prawie tą samą trasą, z małym odbiciem na Ostrów Tumski, gdzie trafiłem na moment rozpalania latarni, i pod Sky Tower:

Rozpalacz latarni© WrocNam
Przy wyjeżdżaniu z Ostrowa Tumskiego mijam się z Krzyśkiem.
Porządne czyszczenie roweru - powrót do pierwszego łańcucha po przejechaniu 1580 km (Stan BS: 24171 km)
Trasa:
Dane wycieczki:
54.00 km (0.00 km teren) czas: 02:15 h avg:24.00 km/h
R-126
Po pracy do serwisu odebrać naprawiony rower - okazało się, że koła po uderzeniu nie dało się wycentrować i obręcz nadawała się tylko do wymiany. Całość (nowy Accent Pathfinder + zaplecenie) kosztowała 113 zł.
Potem szukanie warsztatu dla srebrnego bolidu.
Potem szukanie warsztatu dla srebrnego bolidu.
Dane wycieczki:
6.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h