Wpisy archiwalne w kategorii
Sprzęt
Dystans całkowity: | 3333.21 km (w terenie 44.00 km; 1.32%) |
Czas w ruchu: | 159:19 |
Średnia prędkość: | 20.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Liczba aktywności: | 137 |
Średnio na aktywność: | 24.33 km i 1h 10m |
Więcej statystyk |
Dzień sto osiemdziesiąty trzeci
Rankiem miałem przez chwilę oczy jak bohater jednego z murali spotkanych w czasie wycieczki:

Po śniadaniu Natka zapytała mnie, gdzie się chcę wybrać na wycieczkę. Myślałem nawet o tym, szczególnie w aspekcie spalenia pewnej ponadmiarowej ilości jedzenia, która tradycyjnie została spożyta, ale nie chciałem w rodzinne święta opuszczać rodziny. Ale takiej propozycji nie mogłem odmówić. Szczególnie, że pogoda była znośna.
Ruszyłem w kierunku Wschodniej Obwodnicy i mostu w Łanach, z małym haczkiem na Rynek:

Potem na Grunwaldzkim podjechałem pod niecodzienny pomnik, o którego odsłonięciu czytałem parę miesięcy temu, ale nigdy nie było jakoś okazji go odwiedzić:

Potem prosto na Wschodnią Obwodnicę Wrocławia od strony północnej, z nadzieją na przejechanie przez most.
Zapowiadało się nieźle:

Niestety, okazało się, że przejazdu broni system, z którym nie można negocjować ewentualnego przejazdu:

Pozostało zrobienie fotki i zawrót w stronę Wrocławia:

Przez Psie Pole i Stare Miasto dojechałem do domu.
Na Moście Uniwersyteckim pokaz dla mew:

Ptaki siedziały tak, że była między dwoma grupami przerwa na Powodziankę:

Przed samym domem zaczęło pokapywać, ale jeszcze suchy dotarłem, mimo że podjechałem jeszcze na Statoil opłukać rower. Ale była kolejka i skończyło się na wieczornym myciu domowym.

Wielki oczy© WrocNam
Po śniadaniu Natka zapytała mnie, gdzie się chcę wybrać na wycieczkę. Myślałem nawet o tym, szczególnie w aspekcie spalenia pewnej ponadmiarowej ilości jedzenia, która tradycyjnie została spożyta, ale nie chciałem w rodzinne święta opuszczać rodziny. Ale takiej propozycji nie mogłem odmówić. Szczególnie, że pogoda była znośna.
Ruszyłem w kierunku Wschodniej Obwodnicy i mostu w Łanach, z małym haczkiem na Rynek:

Przygotowania do Sylwestra 2011© WrocNam
Potem na Grunwaldzkim podjechałem pod niecodzienny pomnik, o którego odsłonięciu czytałem parę miesięcy temu, ale nigdy nie było jakoś okazji go odwiedzić:

Pomnik zwierząt doświadczalnych© WrocNam
Potem prosto na Wschodnią Obwodnicę Wrocławia od strony północnej, z nadzieją na przejechanie przez most.
Zapowiadało się nieźle:

Podjazd na most© WrocNam
Niestety, okazało się, że przejazdu broni system, z którym nie można negocjować ewentualnego przejazdu:

Zamknięty most na WOW© WrocNam
Pozostało zrobienie fotki i zawrót w stronę Wrocławia:

Most i Odra© WrocNam
Przez Psie Pole i Stare Miasto dojechałem do domu.
Na Moście Uniwersyteckim pokaz dla mew:

Ptasi widzowie© WrocNam
Ptaki siedziały tak, że była między dwoma grupami przerwa na Powodziankę:

Powodzianka w otoczeniu© WrocNam
Przed samym domem zaczęło pokapywać, ale jeszcze suchy dotarłem, mimo że podjechałem jeszcze na Statoil opłukać rower. Ale była kolejka i skończyło się na wieczornym myciu domowym.
Dane wycieczki:
40.00 km (0.00 km teren) czas: 01:45 h avg:22.86 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty pierwszy
Do pracy normalnie.
Powrót przez miasto i bawienie się w kuriera.
Przy okazji odwiedziłem nową arę krasnali:


Przy skrzyżowaniu Pilczyckiej i Milenijnej ułożyli już tory tramwajowe i zrobili nowy wrocławski mostek:

Pewnie ostatnie moje zdjęcie Sky Tower z żurawiem, którego mają składać w środę:

W drodze powrotnej nabyłem drogą kupna własny rozkuwacz i wieczorem przeprowadziłem prawie półgodzinną - udaną - operację zmiany łańcucha (stan kilometrów BS - 19380 km). Stary zostawiam sobie na ćwiczenia.
Pojawiły się wyniki MNM 2011. Biorąc pod uwagę cały zespół BS, zajęliśmy chwalebne 1 miejsce (od końca). Ale jak to ktoś zauważył w czasie jazdy przez nocny las - propagujemy w najlepszy sposób ideę olimpijską - ważny jest udział. Jeszcze raz dzięki za wspaniałą wyprawę.
Powrót przez miasto i bawienie się w kuriera.
Przy okazji odwiedziłem nową arę krasnali:

Fadromka i Bumarek© WrocNam

Bumarek i Fadromka© WrocNam
Przy skrzyżowaniu Pilczyckiej i Milenijnej ułożyli już tory tramwajowe i zrobili nowy wrocławski mostek:

Mostek nad torami© WrocNam
Pewnie ostatnie moje zdjęcie Sky Tower z żurawiem, którego mają składać w środę:

Sky Tower z żurawiem© WrocNam
W drodze powrotnej nabyłem drogą kupna własny rozkuwacz i wieczorem przeprowadziłem prawie półgodzinną - udaną - operację zmiany łańcucha (stan kilometrów BS - 19380 km). Stary zostawiam sobie na ćwiczenia.
Pojawiły się wyniki MNM 2011. Biorąc pod uwagę cały zespół BS, zajęliśmy chwalebne 1 miejsce (od końca). Ale jak to ktoś zauważył w czasie jazdy przez nocny las - propagujemy w najlepszy sposób ideę olimpijską - ważny jest udział. Jeszcze raz dzięki za wspaniałą wyprawę.
Dane wycieczki:
24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:05 h avg:22.15 km/h
Dzień sto siedemdziesiąty
Do pracy normalnie w deszczu.
Powrót normalnie w wietrze.
Rano odpaliłem nowy zestaw obuwia - gumowce z Decathlonu ze stuptutami.
Kolejna płyta z historii:

Po pracy podjechałem jeszcze na Statoila przepłukać rower.
Powrót normalnie w wietrze.
Rano odpaliłem nowy zestaw obuwia - gumowce z Decathlonu ze stuptutami.
Kolejna płyta z historii:

1807-Napoleon© WrocNam
Po pracy podjechałem jeszcze na Statoila przepłukać rower.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień sto pięćdziesiąty czwarty
Rano we mgle i chłodzie. Powrót w chłodzie.
Bielizna sportowa z Tchibo daje radę.
Za to rękawiczki z Lidla nie za bardzo.
Kolejna płyta z historii Wrocławia:
Bielizna sportowa z Tchibo daje radę.
Za to rękawiczki z Lidla nie za bardzo.
Kolejna płyta z historii Wrocławia:

1242-Lokacja© WrocNam
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:25.50 km/h
Dzień sto czterdziesty siódmy
Żeby odświeżyć umysł i rozruszać mięśnie wyrwałem się na godzinną przejażdżkę po mieście.
Na Ruskiej zapowiadane zmiany organizacji ruchu rowerowego. Szkoda, że po kawałku czerwieni na Kazimierza Wielkiego, wydzielony pas znika i nie za bardzo wiadomo co robić dalej:

Jadę sobie dalej i na jednych z czerwonych świateł dogania mnie Argusiol - chwilę rozmawiamy i każdy z nas rusza w swoją stronę.
Na Traugutta odbijam w stronę rzeki Oławy i bocznymi, nigdy przeze mnie nie odwiedzanymi ścieżkami (Żabią Ścieżką), dojeżdżam do Na Grobli. Przez chwilę oglądam przez płot zmagania rugbystów:

Potem prostą drogą do Opatowic i przez Wyspę Opatowicką i Olszewskiego dojeżdżam do ZOO:

Na chodniku przy ZOO leżą elementy mostu BLG-67:

Potem podziwiam przez chwilę zachód słońca:
Spotykam i uwieczniam jeszcze jednego mądrego parkującego i jestem w domu.
Na trasie testowałem nowe spodnie z Decathlonu - całkiem niezłe.
A w czwartek kupiłem komplet bielizny termoaktywnej - testy trochę później.
Zapisałem naszą (Rafała i moją) drużynę BS na Tropiciela
Na Ruskiej zapowiadane zmiany organizacji ruchu rowerowego. Szkoda, że po kawałku czerwieni na Kazimierza Wielkiego, wydzielony pas znika i nie za bardzo wiadomo co robić dalej:

Zmiany na Ruskiej© WrocNam
Jadę sobie dalej i na jednych z czerwonych świateł dogania mnie Argusiol - chwilę rozmawiamy i każdy z nas rusza w swoją stronę.
Na Traugutta odbijam w stronę rzeki Oławy i bocznymi, nigdy przeze mnie nie odwiedzanymi ścieżkami (Żabią Ścieżką), dojeżdżam do Na Grobli. Przez chwilę oglądam przez płot zmagania rugbystów:

Mecz rugby© WrocNam
Potem prostą drogą do Opatowic i przez Wyspę Opatowicką i Olszewskiego dojeżdżam do ZOO:

Zabawy międzygatunkowe© WrocNam
Na chodniku przy ZOO leżą elementy mostu BLG-67:

Most BLG-67© WrocNam
Potem podziwiam przez chwilę zachód słońca:

Zachód słońca nad Odrą© WrocNam
Spotykam i uwieczniam jeszcze jednego mądrego parkującego i jestem w domu.
Na trasie testowałem nowe spodnie z Decathlonu - całkiem niezłe.
A w czwartek kupiłem komplet bielizny termoaktywnej - testy trochę później.
Zapisałem naszą (Rafała i moją) drużynę BS na Tropiciela
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:05 h avg:19.38 km/h
Dzień sto czterdziesty piąty
Szybko okrężną drogą do pracy.
Powrót też szybki, też okrężnie i później niż zwykle (2,5 h).
Zapraszają to trzeba się wybrać:

Przedwczoraj stałem się właścicielem jesienno-wiosennych długich spodni rowerowych z Decathlonu kupionych w atrakcyjnej cenie.
Powrót też szybki, też okrężnie i później niż zwykle (2,5 h).
Zapraszają to trzeba się wybrać:

Zapraszają© WrocNam
Przedwczoraj stałem się właścicielem jesienno-wiosennych długich spodni rowerowych z Decathlonu kupionych w atrakcyjnej cenie.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:24.00 km/h
Dzień sto dziewiąty
Do pracy normalnie.
Powrót przez prze miasto z kwiatkami dla Natki.
Wieczorny edit:
Kupiłem rękawiczki zimowe w Lidlu. Spodni już nie było.
Powrót przez prze miasto z kwiatkami dla Natki.
Wieczorny edit:
Kupiłem rękawiczki zimowe w Lidlu. Spodni już nie było.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Dzień osiemdziesiąty szósty
Po pracy na piechotę do serwisu, gdzie czekał już rumak ze zmienionym łańcuchem (Wippermann Connex 804) i wyregulowaną przednią przerzutką (całość 80 zł), dzięki czemu już nie słyszę wnerwiającego szurania podczas jazdy na najmniejszych trybach. Nie udało się zlikwidować luzów wózka tylnej - pozostaje chyba tylko wymiana przerzutki.
Stan licznika BS - 17.333 km (przejechane na łańcuchu 1.492 km).
Stan licznika BS - 17.333 km (przejechane na łańcuchu 1.492 km).
Dane wycieczki:
3.00 km (0.00 km teren) czas: 00:10 h avg:18.00 km/h
Przebieżka nr 20
Pierwszy raz od prawie 1,5 miesiąca. Było ciężko. Ale przygotowania do maratonu trzeba kiedyś zacząć. Maraton za 10 tygodni.
Wymiana klocków hamulcowych przednich, razem z regulacją tylnych.
Wymiana klocków hamulcowych przednich, razem z regulacją tylnych.
Dane wycieczki:
0.00 km (4.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień sześćdziesiąty ósmy
Wyjazd na potencjalne spotkanie organizowane przez akcjonariuszy Zagoń Rower do Roboty - przeniesione na piątek.
Potem objazd miasta w taki sposób, żeby zdążyć na 12 na Rynek i być przy inauguracji WRM.
Po drodze pozostałość po akcji WIRu...:

... nowy krasnal ...:

... blok miłośników dwóch kółek ...:

... powoli rozbierany budynek na Klecinie ...:

... odliczanie do Euro ...:

... kolejna instalacja z okazji wystawy medialnej ...:

W czasie przejazdu przez Wybrzeże Wyspiańskiego przejechał koło mnie monstertruck zapraszający na dzisiejszą imprezę na Pergoli z okazji roku do Euro:

Przy fontannie i Pergoli trwały intensywne prace przygotowawcze:

Po powrocie na Rynek przed wszystkim rzucił się w oczy zespół taneczny, który nagrywał chyba jakiś teledysk:

Koło stanowiska WRM zaczynał zbierać się tłumek, głównie dziennikarzy:

Około 12 pojawił się prezydent i rozpoczął proces wypożyczenia roweru. Kiedy to zrobił, objechał małe kółko (jeżdżąc po Rynku, więc łamiąc własny zakaz), oddał rower i rozpoczął konferencję:



Prezydentowi towarzyszyło sporo ludzi, między innymi Oficer Rowerowy:

Kiedy zaczęła się konferencja , zebrałem się i pojechałem kupić klocki do hamulców, bo stare się starły i jutro wymiana.
Dziś dwoje napotkanych buraków dla SM.
Potem objazd miasta w taki sposób, żeby zdążyć na 12 na Rynek i być przy inauguracji WRM.
Po drodze pozostałość po akcji WIRu...:

Znak prorowerowy© WrocNam
... nowy krasnal ...:

Krasnal z pieskiem© WrocNam
... blok miłośników dwóch kółek ...:

Bikerowy blok© WrocNam
... powoli rozbierany budynek na Klecinie ...:

Szkielet budynku© WrocNam
... odliczanie do Euro ...:

Rok do Euro© WrocNam
... kolejna instalacja z okazji wystawy medialnej ...:

Pajączek© WrocNam
W czasie przejazdu przez Wybrzeże Wyspiańskiego przejechał koło mnie monstertruck zapraszający na dzisiejszą imprezę na Pergoli z okazji roku do Euro:

Jeżdżące zaproszenie© WrocNam
Przy fontannie i Pergoli trwały intensywne prace przygotowawcze:

Fontanna i Pergola rok przed Euro© WrocNam
Po powrocie na Rynek przed wszystkim rzucił się w oczy zespół taneczny, który nagrywał chyba jakiś teledysk:

Zespół taneczny na Rynku© WrocNam
Koło stanowiska WRM zaczynał zbierać się tłumek, głównie dziennikarzy:

Chwila przed otwarciem WRM© WrocNam
Około 12 pojawił się prezydent i rozpoczął proces wypożyczenia roweru. Kiedy to zrobił, objechał małe kółko (jeżdżąc po Rynku, więc łamiąc własny zakaz), oddał rower i rozpoczął konferencję:

Prezydenckie wypożyczanie roweru© WrocNam

Prezydencka przejażdżka© WrocNam

Prezydencka konferencja© WrocNam
Prezydentowi towarzyszyło sporo ludzi, między innymi Oficer Rowerowy:

Rowerowa prawa ręka prezydenta© WrocNam
Kiedy zaczęła się konferencja , zebrałem się i pojechałem kupić klocki do hamulców, bo stare się starły i jutro wymiana.
Dziś dwoje napotkanych buraków dla SM.
Dane wycieczki:
38.00 km (0.00 km teren) czas: 01:50 h avg:20.73 km/h