Wpisy archiwalne w kategorii
Versus Beta Vulgaris
Dystans całkowity: | 973.00 km (w terenie 17.50 km; 1.80%) |
Czas w ruchu: | 44:10 |
Średnia prędkość: | 22.03 km/h |
Liczba aktywności: | 47 |
Średnio na aktywność: | 20.70 km i 0h 56m |
Więcej statystyk |
Dzień ośmy sezonu
Piątek, 8 stycznia 2010
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Rano do pracy w mrozie.
Po południu do domu w zaczynającej się zadymce (teraz sypie na poważnie).
Dzisiaj wysyłam zgłoszenie do SM na jakiegoś typka, który uznał ciąg pieszo rowerowy na Legnickiej za jezdnię (nie wspominając o tym, że zaparkował nieprawidłowo).
Po południu do domu w zaczynającej się zadymce (teraz sypie na poważnie).
Dzisiaj wysyłam zgłoszenie do SM na jakiegoś typka, który uznał ciąg pieszo rowerowy na Legnickiej za jezdnię (nie wspominając o tym, że zaparkował nieprawidłowo).
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:20.40 km/h
Normalność z lekką żałobą po blogu
Poniedziałek, 30 listopada 2009
Kategoria Versus Beta Vulgaris, Praca
| Aktywność:
W czasie weekendu dostałem maila, że twórca bloga "Parkowanie po wrocławsku" zawiesił działalność ze względu na swoje bezpieczeństwo. Grożono mu, straszono i wprowadzono dyskomfort w normalne życie (np. dzwoniąc do drzwi w środku nocy).
Rano do pracy.
Po południu z powrotem.
Rano na części rowerowej ciągu p-r pod Quattro Forum rozstawił się, zastawiając cały przejazd, jakiś dystrybutor chrupek. Ma szczęście, że zdjęcia z komóry mają taką jakość, a nie inną i nie da się jednoznacznie odczytać numeru rejestracyjnego i nie mogę wysłać zgłoszenia do SM. Kiedy zobaczył, że robię zdjęcia, szybko się zmył.
Przed chwilą przeczytałem o niedoszłym zdobywcy wymagającej góry porównywalnej chyba tylko do K2 - Ślęży.
Niektóre komentarze są niesamowite.
Rano do pracy.
Po południu z powrotem.
Rano na części rowerowej ciągu p-r pod Quattro Forum rozstawił się, zastawiając cały przejazd, jakiś dystrybutor chrupek. Ma szczęście, że zdjęcia z komóry mają taką jakość, a nie inną i nie da się jednoznacznie odczytać numeru rejestracyjnego i nie mogę wysłać zgłoszenia do SM. Kiedy zobaczył, że robię zdjęcia, szybko się zmył.
Przed chwilą przeczytałem o niedoszłym zdobywcy wymagającej góry porównywalnej chyba tylko do K2 - Ślęży.
Niektóre komentarze są niesamowite.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Do-Kątna wyprawa zwiadowcza
Sobota, 28 listopada 2009
Kategoria Krasnale, Miasto, Okolice, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Korzystając ze świetnej pogody oraz zakończenia wszystkich domowych obowiązków zgodnie z planem, wybrałem się zwiedzić tereny przyszłotygodniowej MNM. Przy okazji podjechałem w kilka miejsc Wrocławia, które doznały w ostatnim czasie zmiany.
Pojawił się nowy krasnal:
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Pojawił się nowy krasnal:
Krasnal Długi© WrocNam
Razem ze swoim starszym kolegą dyżurują przy budynku Starej Giełdy na Placu Solnym:
Wartownicy© WrocNam
Krasnal Latarnik dorobił się nowego wyposażenia:
Latarnik kłódkowy© WrocNam
Zaś rzeźba stojąca przed katedrą straciła głowę:
Bezgłowa rzeźba© WrocNam
Na Rynku można było dzisiaj pojeździć na symulatorach Formuły 1. Dziś eliminacje, jutro finały na nowej trasie w cyklu GP wybudowanym (na razie wirtualnie) we Wrocławiu:
Wioska F1© WrocNam
Symulator bolidu© WrocNam
Powstała też wioska wigilijno-kiermaszowa:
Kiermasz wigilijny© WrocNam
Rynkowy kiermasz© WrocNam
We Wrocławiu udała się rzecz niemożliwa - udało się zatrzymać pewną ilość gazu w ograniczonej objętości bez użycia jakiegokolwiek pojemnika:
Zatrzymany gaz© WrocNam
Nad tą drogą był kiedyś wiadukt:
Brak wiaduktu© WrocNam
Po dojechaniu do Kątnej popatrzyłem na mapę i wybrałem drogę przez las, żeby zobaczyć z czym będziemy musieli się zmierzyć. Jeśli popada, to będzie nie Mała, ale Niezła Masakra.
Prawie w środku lasu na drodze zauważyłem coś takiego:
Właz© WrocNam
Właz na drodze© WrocNam
Niedaleko stamtąd stał stary młyn, pewnie była to jakaś część instalacji kanalizacyjnej.
Wyjechałem z lasu w Chrząstawie Wielkiej i asfaltem ruszyłem do Wrocławia.
Na Odrze wysoka woda:
Wysoka woda© WrocNam
Na Kazimierza Wielkiego jakiś buraczany łeb mnie przytarł, tak że odpadło mi lusterko przy kierownicy, którego niestety nie udało się znaleźć. Nie zapamiętałem też marki ani numeru (zaczynał się na DOA ...). Na szczęście minął mnie z niewielką prędkością względną - ja miałem prawie 40km/h, a on niedawno ruszył ze świateł.
Dane wycieczki:
66.00 km (10.00 km teren) czas: 03:00 h avg:22.00 km/h
Codzienność
Piątek, 27 listopada 2009
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Mimo krótkiego pobytu w Brukseli, trudno się przyzwyczaić do tutejszej wrocławskiej rzeczywistości pieszo-rowero-samochodowej. Szczególnie, kiedy czyta się coś takiego.
Pierwszy raz odwiedziłem(po trudnych poszukiwaniach "siostrę" Mennekena Pisa - Jenneken Pis. Mam już całą "lejącą" trójkę. Chyba, że coś tam jeszcze jest:
Trzeba przyznać, że Jenneken Pis jest poszkodowana - siedzi za kratami. Pewnie w obawie przed wandalami. Nie pomaga jej towarzystwo - znajduje się koło pubu "Delirium", które zostało wpisane na listę rekordów Guinessa, jako miejsce z dostępną największą różnorodnością piwną:
Trasa normalna i w normalnym miejscu uchwycony kolejny chętny do pożegnania się z co najmniej 100PLN:
Pierwszy raz odwiedziłem(po trudnych poszukiwaniach "siostrę" Mennekena Pisa - Jenneken Pis. Mam już całą "lejącą" trójkę. Chyba, że coś tam jeszcze jest:
Jesienna Jenneken Pis© WrocNam
Jesienny Menneken Pis© WrocNam
Obszczajsłupek© WrocNam
Trzeba przyznać, że Jenneken Pis jest poszkodowana - siedzi za kratami. Pewnie w obawie przed wandalami. Nie pomaga jej towarzystwo - znajduje się koło pubu "Delirium", które zostało wpisane na listę rekordów Guinessa, jako miejsce z dostępną największą różnorodnością piwną:
Delirium© WrocNam
Trasa normalna i w normalnym miejscu uchwycony kolejny chętny do pożegnania się z co najmniej 100PLN:
Parkujący inaczej© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Normalność z parkującym
Poniedziałek, 23 listopada 2009
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Do pracy normalnie.
Powrót w mocnym wietrze.
Przez pewien czas ścigałem się z wiatrem i gościem na kolarce.
Na Legnickiej, w stałym miejscu, uchwyciłem gościa, który wjechał i przejechał chodnikiem ładny kawał drogi. Podjechałem i powiedziałem, żeby czekał na wezwanie SM. Zaczął się tłumaczyć, że ma coś dostarczyć i nie ma gdzie zaparkować. A obok parking.
Info do SM pójdzie w czwartek.
Powrót w mocnym wietrze.
Przez pewien czas ścigałem się z wiatrem i gościem na kolarce.
Na Legnickiej, w stałym miejscu, uchwyciłem gościa, który wjechał i przejechał chodnikiem ładny kawał drogi. Podjechałem i powiedziałem, żeby czekał na wezwanie SM. Zaczął się tłumaczyć, że ma coś dostarczyć i nie ma gdzie zaparkować. A obok parking.
Info do SM pójdzie w czwartek.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Niedzielne miasto
Niedziela, 1 listopada 2009
Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Po wczorajszym wieczornym zwiedzaniu cmentarzy, dzisiaj przyszedł czas na dzienną przejażdżkę.
W drodze na Cmentarz Osobowicki postanowiłem lekko odbić i pojechać zobaczyć po raz pierwszy Cmentarz Żydowski przy Lotniczej. Po drodze zauważyłem pozytywny sygnał, który dobrze świadczy firmie Creator:
Cmentarz mimo, że wygląda prawie jak katolicki, ma trochę inny klimat:
Przez przypadek znalazłem grób kobiety z Zagłębia:
Z stamtąd w kierunku Osobowickiego przebijając się przez tłumy pieszych lezących całą szerokością ciągu, bez zwracania uwagi na podziały. Kilka dzwonień, kilka szczęków klamek, kilka pisków hamulców.
Na zjeździe to samo co wczoraj:
Zaczynam podejrzewać, że właścicielem Opla z pierwszego planu jest mieszkaniec pobliskiego cmentarza (wczoraj stał w tym samym miejscu).
Koło cmentarza śmignąłem podziwiając połączone wysiłki policjantów, strażników i kontrolerów ruchu nad zapanowaniem nad masami ludzkimi, przelewającymi się w okolicach cmentarza.
Koło Leclerca skręt w skrót do Jedności i podziwianie przyszłości:
Następnie w kierunku miejsca piątkowej katastrofy budowlanej przy wyburzaniu starej kamienicy w pobliżu Ostrowa. Trochę wygiętych słupów, wgnieciony chodnik i pełno kurzu.
Na Ostrowie spotkanie z mega-miszczem parkowania. Po zatrzymaniu samochodu, koleś wysiadł i spokojnie udał się na mszę. O długość katedry stamtąd były na parkingu wolne miejsca. Dobrze, że nie próbował wjechać do kruchty (chyba tak się to nazywa), chociaż było bliżej:
Okazało się, że jest to znane i nie warte zmarnowania miejsce parkingowe podczas mszy:
Jeśli ci ludzie parkują tak w takim miejscu i o takim czasie, to jak parkują na co dzień?
Spod Katedry w kierunku Placu Bema podlegającemu przebudowie:
Przy okazji przyjrzałem się stojącej przy nowym budynku instalacji. Wyczytałem gdzieś, że przedstawia ona schematyczne rozmieszczenie najważniejszych dróg we Wrocławiu:
Z Bema szybkim skok do domu. Na trawniku stało wczorajsze BMW.
W drodze na Cmentarz Osobowicki postanowiłem lekko odbić i pojechać zobaczyć po raz pierwszy Cmentarz Żydowski przy Lotniczej. Po drodze zauważyłem pozytywny sygnał, który dobrze świadczy firmie Creator:
Można© WrocNam
Cmentarz mimo, że wygląda prawie jak katolicki, ma trochę inny klimat:
Cmentarz żydowski I© WrocNam
Cmentarz żydowski II© WrocNam
Cmentarz żydowski III© WrocNam
Cmentarz żydowski IV© WrocNam
Przez przypadek znalazłem grób kobiety z Zagłębia:
Prawie ziomalka© WrocNam
Z stamtąd w kierunku Osobowickiego przebijając się przez tłumy pieszych lezących całą szerokością ciągu, bez zwracania uwagi na podziały. Kilka dzwonień, kilka szczęków klamek, kilka pisków hamulców.
Na zjeździe to samo co wczoraj:
Po co się męczyć?© WrocNam
Zaczynam podejrzewać, że właścicielem Opla z pierwszego planu jest mieszkaniec pobliskiego cmentarza (wczoraj stał w tym samym miejscu).
Koło cmentarza śmignąłem podziwiając połączone wysiłki policjantów, strażników i kontrolerów ruchu nad zapanowaniem nad masami ludzkimi, przelewającymi się w okolicach cmentarza.
Koło Leclerca skręt w skrót do Jedności i podziwianie przyszłości:
Nowe osiedle© WrocNam
Następnie w kierunku miejsca piątkowej katastrofy budowlanej przy wyburzaniu starej kamienicy w pobliżu Ostrowa. Trochę wygiętych słupów, wgnieciony chodnik i pełno kurzu.
Na Ostrowie spotkanie z mega-miszczem parkowania. Po zatrzymaniu samochodu, koleś wysiadł i spokojnie udał się na mszę. O długość katedry stamtąd były na parkingu wolne miejsca. Dobrze, że nie próbował wjechać do kruchty (chyba tak się to nazywa), chociaż było bliżej:
Miszcz parkowania© WrocNam
Okazało się, że jest to znane i nie warte zmarnowania miejsce parkingowe podczas mszy:
Miszczowie© WrocNam
Jeśli ci ludzie parkują tak w takim miejscu i o takim czasie, to jak parkują na co dzień?
Spod Katedry w kierunku Placu Bema podlegającemu przebudowie:
Torowisko na Bema© WrocNam
Przebudowa Bema© WrocNam
Przy okazji przyjrzałem się stojącej przy nowym budynku instalacji. Wyczytałem gdzieś, że przedstawia ona schematyczne rozmieszczenie najważniejszych dróg we Wrocławiu:
Wrocławskie drogi© WrocNam
Z Bema szybkim skok do domu. Na trawniku stało wczorajsze BMW.
Dane wycieczki:
21.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:21.00 km/h
Wieczorny objazd cmentarzy
Sobota, 31 października 2009
Kategoria Miasto, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Korzystając z dobrej pogody, wolnej chwili i przygotowań do jutrzejszego święta wybrałem się na wizytację dwóch największych wrocławskich cmentarzy: Osobowickiego i Grabiszyńskiego.
Na drogach stosunkowo mało samochodów, rowerzystów i pieszych, więc dobrze się jeździło.
W drodze powrotnej skorzystałem z otwartej kilka dni temu Grabiszyńskiej. Nie wiem czemu ją już w pełni otwarto. Ogólna masakra na większości remontowanego odcinka. Mam nadzieję, że otwarcie jest tylko czasowe w związku z dojazdem do cmentarza.
Miasto nocą z Milenijnego:
Czasami trudno przejechać (dobrze oznakowaną drogą) jeszcze kilkaset metrów i postawić samochód na parkingu (prawie pustym o tej porze):
Wieczorne klimaty:
W czasie pobytu na Cmentarzu Żołnierzy Polskich udało mi się uwiecznić dwa zjawiska (para)normalne:
Przed południem, w czasie powrotu z zakupów, wypatrzyłem stojącego na trawniku (co się dzieje nagminnie w tej okolicy) odwiedzającego nasze piękne miasto gościa ze Zgorzelca (najprawdopodobniej). Pewnie usunąłbym go z pamięci (swojej i telefonu), gdyby nie to, że wieczorem, kilka godzin później nadal tam stał:
Na drogach stosunkowo mało samochodów, rowerzystów i pieszych, więc dobrze się jeździło.
W drodze powrotnej skorzystałem z otwartej kilka dni temu Grabiszyńskiej. Nie wiem czemu ją już w pełni otwarto. Ogólna masakra na większości remontowanego odcinka. Mam nadzieję, że otwarcie jest tylko czasowe w związku z dojazdem do cmentarza.
Miasto nocą z Milenijnego:
Wrocławski wieczór© WrocNam
Czasami trudno przejechać (dobrze oznakowaną drogą) jeszcze kilkaset metrów i postawić samochód na parkingu (prawie pustym o tej porze):
Świąteczne parkowanie© WrocNam
Wieczorne klimaty:
Cmentarz nocą© WrocNam
Znicze© WrocNam
Cmentarny pomnik© WrocNam
Parkowa aleja© WrocNam
Nocny pomnik© WrocNam
W czasie pobytu na Cmentarzu Żołnierzy Polskich udało mi się uwiecznić dwa zjawiska (para)normalne:
Duch© WrocNam
UFO© WrocNam
Przed południem, w czasie powrotu z zakupów, wypatrzyłem stojącego na trawniku (co się dzieje nagminnie w tej okolicy) odwiedzającego nasze piękne miasto gościa ze Zgorzelca (najprawdopodobniej). Pewnie usunąłbym go z pamięci (swojej i telefonu), gdyby nie to, że wieczorem, kilka godzin później nadal tam stał:
Amator zieleniny© WrocNam
Dane wycieczki:
23.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:23.00 km/h
Codzienność
Wtorek, 20 października 2009
Kategoria Praca, Versus Beta Vulgaris
| Aktywność:
Do pracy normalnie wydłużoną drogą.
Powrót całkowicie normalnie, aż do Quattro Forum, gdzie spotkałem kolejnego parkującego "prawie" prawidłowo. Zgłoszenie do SM i na bloga parkingowego już poszło.
Kiedy w spokoju, w domu, spojrzałem na numer rejestracyjny zacząłem się bać:
Powrót całkowicie normalnie, aż do Quattro Forum, gdzie spotkałem kolejnego parkującego "prawie" prawidłowo. Zgłoszenie do SM i na bloga parkingowego już poszło.
Kiedy w spokoju, w domu, spojrzałem na numer rejestracyjny zacząłem się bać:
Pan Piekielnego Parkowania© WrocNam
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h
Codzienność
Piątek, 16 października 2009
Kategoria Versus Beta Vulgaris, Praca
| Aktywność:
Zimne i mokre pracowe jeżdżenie.
Oraz spotkanie z kolejnym mądrym:
Oraz spotkanie z kolejnym mądrym:
Następny mądry© WrocNam
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h
Codzienność
Czwartek, 3 września 2009
Kategoria Versus Beta Vulgaris, Praca
| Aktywność:
Do pracy normalnie z kilkoma krótkimi zatrzymaniami, żeby porobić zdjęcia do maila do interwencji rowerowych Urzędu Miejskiego.
Pojawiły się afisze zapraszające na kolejny Maraton Wrocławski:
Mnie zachęcili.
Z powrotem podobnie, z uwieczenieniem kolejnego B.:
Pójdzie kolejny mail do SM.
Wieczorny aneks: przebieżka - ostatni trening przed Piłą (6km).
Pojawiły się afisze zapraszające na kolejny Maraton Wrocławski:
Maratoński afisz© WrocNam
Mnie zachęcili.
Z powrotem podobnie, z uwieczenieniem kolejnego B.:
Wielki B.-Legnicka© WrocNam
Pójdzie kolejny mail do SM.
Wieczorny aneks: przebieżka - ostatni trening przed Piłą (6km).
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h