WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Codzienność

    Środa, 4 marca 2009 Kategoria Praca | Aktywność:



    Do pracy i z pracy, z małymi fotograficznymi postojami.

    Mgła nad Odrą:
    Milenijny we mgle © WrocNam
    Efekt Tyndalla © WrocNam


    Ruszył kolejny etap budowy tworu zwanego obwodnicą śródmiejską. Teraz jest to karczowanie pni:
    Budowa Obwodnicy Śródmiejskiej © WrocNam


    Wiosenna zaraza kwiatowa się rozszerza:
    Coraz więcej © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:21.33 km/h

    Odkrywanie Wrocławia

    Wtorek, 3 marca 2009 Kategoria Miasto, Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Korzystając z faktu zakończenia dzisiaj pracy o godzinie 7 i wyjścia z niej po 8 oraz konieczności odebrania około 9 sprzętu zakupionego na Allegro, dzięki któremu będę bardziej przygotowany do różnych nocnych eskapad, postanowiłem pokręcić trochę po Wrocławiu, a szczególnie terenach, które do tej pory nie były celem (nawet przypadkowym) moich wrocławskich eksploracji).
    Trasa (w skrócie): Różanka - Poświętne - Polanowice - Sołtysowice - Kowale - Swojczyce - Most Chrobrego - Wały - Wybrzeże Wyspiańskiego - Most Grunwaldzki - Kazimierza Wielkiego - Legnicka.

    Przejeżdżałem koło stosunkowo świeżego centrum handlowego Młyn:
    Park handlowy Młyn © WrocNam


    Znajduje się tam sklep Halfords, którego hasłem jest "Z myślą o autach i rowerach". Korzystając z okazji przebywania w pobliżu, pomyślałem o wejściu, z jednoczesnym rozważaniem "Ciekawe jak myślą o tych rowerach?". Przed wejściem żadnego stojaka, żeby zostawić rower, czy chociaż go przypiąć. Zsiadłem z roweru, wchodzę do sklepu i pytam kogoś z obsługi, czy mogę wejść z rowerem. "Ależ oczywiście" brzmiała odpowiedź. To mi się podoba! Sklep wart polecenia:
    Salon halfords © WrocNam


    Następnie skierowałem się w stronę dawnego wysypiska śmieci na Swojczycach, mając nadzieję, że dostanę się na górę:
    Wysypisko na Swojczycach © WrocNam


    Nie zawiodłem się:
    Panorama © WrocNam
    Hala Ludowa © WrocNam


    Z wysypiska widać było, że Odra zaczyna przybierać:
    Zalewanie © WrocNam


    Potwierdziło się to, kiedy wjechałem na Wały i jechałem wzdłuż Odry:
    Wysoka woda © WrocNam


    W okolicach ZOO powstał nawet mini-wodospad:
    Wrocławski wodospad © WrocNam


    Kolejny element ekwipunku nocnego eksploratora:
    Dzisiejszy nabytek © WrocNam


    Uzupełnienie:
    Właśnie wróciłem z małych nierowerowych zakupów, podczas których zauważyłem widmo (sterowiec) Piasta krążące nad Wrocławiem (trudno odczytać słowo "Piast", ale na pewno tam jest):
    Sterowiec Piasta © WrocNam


    Przy okazji tematu zakupowego: Kilka dni temu podczas zakupów zobaczyłem coś takiego:
    Przesada © WrocNam

    Czyli firma robi nam "dobrze" dodając smak? Inaczej mleko miałoby smak (brak smaku) wody? Czy może inne firmy zdzierają z nas każąc płacić za smak? Idiotyczne. Dane wycieczki: 31.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:20.67 km/h

    My to mamy dobrze!!!

    Poniedziałek, 2 marca 2009 Kategoria Miasto, Sprzęt, Praca | Aktywność:



    Dostałem z rowerowego mailigu link do filmu z tego jak zachowują się kierowcy w Rosji. Naprawdę, my to mamy DOBRZE!


    Oprócz tego przejazd do warsztatu, bo po wczorajszej trasie łańcuch szurał mi po wewnętrznej stronie wodzika przerzutki przedniej. Stało sie to po tym, jak przez chwilę zblokowało mi łańcuch. Okazało się, że złamała się jakaś część w przerzutce i jest cała przekoszona.
    Czeka mnie wymiana.
    Na razie magik-serwisant coś tam poustawiał tak, że mam ograniczoną możliwość regulowania przerzutek (szczególnie w terenie, bo mam dostępny tylko blat), ale nic nie szura. To taka mała ironia losu. Właśnie zaopatrzyłem się na Allegro w czołówkę, żeby móc uczestniczyć w Nocnej Eskapadzie.

    Uzupełnienie:
    Wieczorny przejazd do pracy. Dane wycieczki: 15.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:20.00 km/h

    Szlakiem wielkich wrocławskich budów

    Niedziela, 1 marca 2009 Kategoria Miasto, Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Wcześnie rano na stację umyć wreszcie rower. Potem wyjazd na zakupy. Po powrocie szybkie smarowanie i równie szybki obiad. Następnie wyjazd.

    Kolejny etap odwiedzania miejsc wielkich budów Wrocławia.
    Trasa: Wrocław - Smolec - Mokronos Górny - Mokronos Dolny - Zybiszów - Jaszkotle - Smolec - Krzeptów - Kębłowice - Skałka - Samotwór - Wrocław.
    Na większości trasy niesamowite dziury w jezdni - ciekawe jak drogowcy z tym sobie poradzą i jak kierowcy cały czas sobie radzą?

    Jeszcze we Wrocławiu obok Astry buduje się powoli kolejne CH Idylla:
    Budowa nowego CH © WrocNam


    Kierując się w stronę Cesarzowic, gdzie, jak wiedziałem, roboty przy AOW ruszyły, zahaczyłem o tor doskonalenia jazdy na Rakietowej (może kiedyś się wybiorę - ceny nie są aż takie wysokie).
    Tor samochodowy © WrocNam


    Przy okazji pierwsze zdjęcia kolejnego miejsca budowy AOW:
    Budowa AOW © WrocNam


    W miejscu budowy Węzła Cesarzowice:
    Budowa AOW © WrocNam


    Jeszcze w zeszłym roku, w miejscu gdzie stoi ciężarówka, kupowałem jedne z najlepszych brzoskwiń pod słońcem (o innych owocach nie wspominając):
    Budowa AOW © WrocNam


    Pola uprawne stacji doświadczalnej w Zybiszowie:
    Uprawy © WrocNam
    Uprawy © WrocNam


    Nad wejściem do samej stacji wisi zjawiskowa latarnia:
    Niesamowita lampa © WrocNam


    Jechałem sobie według założonej trasy do momentu, kiedy na wysokości Złotnik, postanowiłem wreszcie odwiedzić stojący tam krzyż pokutny. Jest chyba najwyższy, z tych które widzialem - ponad 1,85m. Wyryte na nim jest narzędzie zbrodni - strzała.
    Otoczenie nie jest zbyt pociągające - ludzie mogliby troche pomyśleć przed wyrzucaniem śmieci. Za to ktoś stawia tam znicze.
    Krzyż pokutny na Złotnikach © WrocNam
    Krzyż pokutny © WrocNam


    Kolejne oznaki nadchodzącej wiosny:
    Kolejne oznaki wiosny © WrocNam


    Gdzieś na trasie - pełna prezentacja:
    Cały ja © WrocNam


    Przentacja wczorajszego nabytku - kurtka b'Twin (Decathlon-110 zł, dodatkowo bluza do biegania-54zł). Na pogodę taką jak dzisiaj (około 5-10st, wiatr) z dwoma koszulkami pod spodem, jak najbardziej OK:
    Wczorajszy nabytek © WrocNam


    Dzisiejszy zakup, z myślą o odpoczynku po trasie i przygotowywaniu wpisu:
    Nagroda za trasę © WrocNam
    Dane wycieczki: 49.00 km (1.00 km teren) czas: 02:20 h avg:21.00 km/h

    Szlakiem wielkich wrocławskich budów

    Piątek, 27 lutego 2009 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Korzystając z wolnego dnia i nie całkowicie złej pogody (czasami nawet słonecznej i prawie całkowicie bezśnieżnej) postanowiłem się przewietrzyć.

    Ruszyłem odwiedzić nawiększe obecnie budowy Wrocławia - most AOW i stadion miejski.
    Trasa: Legnicka - Słubicka - Gnieźnieńska - Starograniczna - Niedźwiedzia - Legnicka - Park Zachodni - Pilczycka - Maślicka - Rędzińska - Maślicka - Królewiecka - droga polna - Notecka - Warciańska - Lotnicza - Legnicka

    Trochę pokrętnymi drogami dotarłem w okolice skrzyżowania Królewieckiej/Drzymały/Pilczyckiej - widok nie był pocieszający:
    Budowa stadionu na Euro 2012 © WrocNam
    Budowa stadionu na Euro 2012 © WrocNam


    Kilkanaście minut później byłem z drugiej strony - bez dużej różnicy:
    Budowa stadionu miejskiego © WrocNam


    Uspokoiłem się trochę, kiedy przeczytałem:
    Budowa stadionu miejskiego © WrocNam

    Po prostu skończył się jeden etap a kolejny jeszcze się nie zaczął (ciągle protesty i inne formalne przeszkody).

    Ruszyłem dalej w stronę Odry. Tam przynajmniej wiedziałem, że coś się dzieje, bo od dłuższego czasu po Wrocławiu niosą się odgłosy wbijania pali, w prasie krzepiące doniesienia, a i oficjalna strona prawie na bieżąco aktualizowana:
    Budowa mostu AOW na wyspie Rędzińskiej © WrocNam
    Budowa mostu AOW © WrocNam


    A tak ma to wyglądać za jakiś czas:
    Przyszły most AOW © WrocNam


    Tam gdzie Ślęza wpada do Odry:
    Ślęzoujście © WrocNam


    Potem jakimś dziwnym skrótem, który znalazłem na mapie, w okolice Kosmonautów.
    Pozostałości po ogródkach działkowych:
    Opuszczone działki © WrocNam


    Bażanta zawsze ciągnie do miodu:
    Prawdziwa natura © WrocNam


    Zrobiłem kilka zdjęć placu budowy stadionu i ruszyłem na wyremontowany odcinek Lotniczej. Mimo napotkanych dwóch dziwnych rozwiązań konstrukcyjnych przyjemnie się jechało (jezdnią i ddr) aż do Na Ostatnim Groszu. A potem to co zwykle.

    Napotkane pierwsze oznaki nadchodzącej wiosny:
    Pierwsze kwiaty we Wrocławiu © WrocNam
    Zbliża się wiosna © WrocNam


    Ostra jazda powoduje wyostrzenie sprzętu:
    Ostra jazda © WrocNam


    Czekające na dokarmianie łabędzie i trochę mniej towarzyskie kaczki z wysypiskiem na Maślicach w tle:
    Ptactwo wodne z wysypiskiem w tle © WrocNam


    W zimie to nie powinny być Glinianki, tylko chyba Lodzianki:
    Zamarznięte Glinianki © WrocNam


    Kolejny wrocławski mural (niestety samochody ciutkę przeszkadzają):
    Wrocławski mural © WrocNam
    Dane wycieczki: 23.00 km (1.00 km teren) czas: 01:20 h avg:17.25 km/h

    Wreszcie w siodle

    Czwartek, 26 lutego 2009 Kategoria Krasnale, Miasto, Praca | Aktywność:



    Po dłuższej przerwie przejazd do pracy i powrót przez miasto.

    Promocja ruchu rowerowego (ktoś już opisywał podobny plakat w innym mieście):
    Promocja pedalenia © WrocNam


    Ostatni chyba oryginalny krasnal z czasów Pomarańczowej Alternatywy (podczas niedawnego remontu kamienicy, mieszkańcy postanowili nie tynkować krasnala):
    Krasnal Pomarańczowej Alternatywy © WrocNam
    Krasnal Pomarańczowej Alternatywy © WrocNam


    Jakiemuś debilowi na skrzyżowaniu Legnicka/Dobra znowu nie chciało się obrócić głowy w prawo i prawie się we mnie władował. Na szczęście jestem wyczulony na to skrzyżowanie. Dane wycieczki: 24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h

    Śniegowa codzienność

    Wtorek, 17 lutego 2009 Kategoria Praca | Aktywność:



    Śniegowa codzienność: dom-praca-dom.

    Zdjęcia załaduję później (słabo działa internet)...

    ...dwa dni później.
    Przetarty dzień wcześniej szlak się przydał (nikt nie jechał tamtędy przez 24 godziny):
    Przetarty szklak © WrocNam


    Ruszyła budowa fragmentu tworu zwanego Obwodnicą Śródmiejską z Mostu Milenijnego do Żmigrodzkiej:
    Budowa Obwodnicy Śródmiejskiej © WrocNam
    Budowa Obwodnicy Śródmiejskiej © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h

    Przecieranie szlaków

    Poniedziałek, 16 lutego 2009 Kategoria Praca | Aktywność:



    Po weekendowych opadach zima znowu zaskoczyła drogowców. Szczególnie odpowiedzialnych za odśnieżanie ddr.
    W padającym drobnym śnieżku do pracy. Powrót już bez śniegu na twarzy ale z chlapą pod kołami.
    Super jeździ się w kopnym śniegu. Jutro może być gorzej.

    Fotki pojawią się po zakończeniu konserwacji serwisu.

    Zakończyła się konserwacja.
    Szukając drogi:
    Śnieżny rumak © WrocNam


    Którą drogę wybrać?:
    Nieprzetarte miejskie szlaki © WrocNam


    Wybór może być tylko jeden:
    Po przetarciu drogi © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h

    Codzienność

    Piątek, 6 lutego 2009 Kategoria Praca | Aktywność:



    Codzienna trasa: dom - praca - dom.
    Kilka dni temu podczas zakupów w Auchan zobaczyłem "rowerowe" wino:
    Rowerowe wino © WrocNam
    Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:19.20 km/h

    Gorączkowy przejazd

    Czwartek, 29 stycznia 2009 Kategoria Praca | Aktywność:



    Do pracy najnormalniej w świecie. Czułem się całkiem dobrze, mimo wczorajszego drapania w gardle. Rano było OK.

    Powrót o półtorej godziny wcześniej, bo kiedy poczułem dreszcze i przestałem częściowo jarzyć co się dzieje wokół, zmierzyłem temperaturę i .... postanowiłem urwać się z pracy.
    Cieżko się jechało z 39 stopniową gorączką - pedał za pedałem, każdy podjazd udręka.
    Kiedy byłem w domu, przebrany w łóżku i z zaaplikowanymi lekami, temperatura była już niższa: 38,3.
    Po dwóch godzinach jest już 37,3 - jest jeszcze trochę do zbicia.
    A jutro trzeba iść do pracy (chociaż na kilka godzin). Dane wycieczki: 16.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:16.00 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl