Dzień pełen wrażeń.
Czekałem
Dzień pełen wrażeń.
Czekałem na dobrą pogodę - prognozy mówiły o bezdeszczowym dniu, ale dopiero koło 9 się rozpogodziło i byłem w stanie ruszyć. Planowałem odwiedzić Kostomłoty i udokumentować po drodze kilka krzyży pokutnych. Przewidując perturbacje pogodowe założyłem koszulkę z długim rękawem i kamizelkę (jak okazało się, koszulka mnie potem poratowała). Wyjazd na ulicę i już wiem, że pierwsza część trasy może być trudna - piekielny wiatr w twarz (tak było przez prawie 45 km - trudno było przekroczyć 20 km/h, nawet jadąc z góry).
Trasa:
Wrocław - Samotwór - Skałka - Bogdaszowice - Jarząbkowice - Karczyce - Chmielów - Wilków - Sobkowice - Samsonowice - Zabłotno - Kostomłoty - Piotrowice -Pełcznica - Kąty Wrocławskie - Pietrzykowice - Wrocław.
W sadzie w Mokronosie kupiłem świetne jak zwykle brzoskwinie (które się potem przydały).
W Kątach okazało się, ze jadąc normalnie (najkrótszą drogą) nie przekroczę setki, a chciałem to zrobić. Postanowiłem pokręcić się trochę po Wrocławiu.
Wybrałem Trasę Przemysłową na wjazd do miasta. Przy zjeżdżaniu z jedni na drogę rowerową okazało się, że projektanci spaprali drogę i ma za mały promień skrętu. Wynik: GLEBA. Nie zmieściłem się na drodze, zahaczyłem o krawężnik, pociągnęło mi przednie koło i poczułem kostkę na swoim ciele. Na szczęście przy miałem jakieś 15 km/h, miałem koszulkę z długim rękawem, plecak pełen brzoskwiń (kontrolowana strefa zgniotu) i kask (poczułem jak łupnął o glebę - gdyby nie on, skończyłoby się na co najmniej porządnym guzie). Straty: dwie małe ranki na dłoni.
Dworek w Jarząbkowicach:

Pręgierz w Kostomłotach:

Pomnik w Kostomłotach:

Pomnik ofiar hitleryzmu na cmentarzu w Kostomłotach:

Brama zespołu dworskiego w Piotrowicach:

Wnętrze grobowca na cmentarzu w Piotrowicach, pełne starych poniemieckich nagrobków:

Wieża ciśnień w Kątach Wrocławskich:

Krzyże pokutne (trzech, które miałem zaznaczone na mapie, nie znalazłem - Karczyce, Pełcznica, Kąty Wrocławskie):
Sobkowice:

Kostomłoty:

Piotrowice:

Pełcznica:
Czekałem na dobrą pogodę - prognozy mówiły o bezdeszczowym dniu, ale dopiero koło 9 się rozpogodziło i byłem w stanie ruszyć. Planowałem odwiedzić Kostomłoty i udokumentować po drodze kilka krzyży pokutnych. Przewidując perturbacje pogodowe założyłem koszulkę z długim rękawem i kamizelkę (jak okazało się, koszulka mnie potem poratowała). Wyjazd na ulicę i już wiem, że pierwsza część trasy może być trudna - piekielny wiatr w twarz (tak było przez prawie 45 km - trudno było przekroczyć 20 km/h, nawet jadąc z góry).
Trasa:
Wrocław - Samotwór - Skałka - Bogdaszowice - Jarząbkowice - Karczyce - Chmielów - Wilków - Sobkowice - Samsonowice - Zabłotno - Kostomłoty - Piotrowice -Pełcznica - Kąty Wrocławskie - Pietrzykowice - Wrocław.
W sadzie w Mokronosie kupiłem świetne jak zwykle brzoskwinie (które się potem przydały).
W Kątach okazało się, ze jadąc normalnie (najkrótszą drogą) nie przekroczę setki, a chciałem to zrobić. Postanowiłem pokręcić się trochę po Wrocławiu.
Wybrałem Trasę Przemysłową na wjazd do miasta. Przy zjeżdżaniu z jedni na drogę rowerową okazało się, że projektanci spaprali drogę i ma za mały promień skrętu. Wynik: GLEBA. Nie zmieściłem się na drodze, zahaczyłem o krawężnik, pociągnęło mi przednie koło i poczułem kostkę na swoim ciele. Na szczęście przy miałem jakieś 15 km/h, miałem koszulkę z długim rękawem, plecak pełen brzoskwiń (kontrolowana strefa zgniotu) i kask (poczułem jak łupnął o glebę - gdyby nie on, skończyłoby się na co najmniej porządnym guzie). Straty: dwie małe ranki na dłoni.
Dworek w Jarząbkowicach:

Pręgierz w Kostomłotach:

Pomnik w Kostomłotach:

Pomnik ofiar hitleryzmu na cmentarzu w Kostomłotach:

Brama zespołu dworskiego w Piotrowicach:

Wnętrze grobowca na cmentarzu w Piotrowicach, pełne starych poniemieckich nagrobków:

Wieża ciśnień w Kątach Wrocławskich:

Krzyże pokutne (trzech, które miałem zaznaczone na mapie, nie znalazłem - Karczyce, Pełcznica, Kąty Wrocławskie):
Sobkowice:

Kostomłoty:


Piotrowice:

Pełcznica:

Dane wycieczki:
101.00 km (0.00 km teren) czas: 04:30 h avg:22.44 km/h
Jako że przed maratonem
Jako że przed maratonem trzeba zwiększyć obciążenie treningowe, dzisiaj chciałem pobiec jakąś 15, ale pogoda pokrzyżowała plany i dopiero koło 19 się w miarę rozpogodziło. Było już za późno na coś dłuższego i skończyło się na 9km.
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Do pracy normalnie.
Po przeczytaniu
Do pracy normalnie.
Po przeczytaniu o nowej fontannie na pl. Grunwaldzkim, udałem się tam po pracy.
Nawet nieźle to wygląda. W taki upał, jak dziś, wiele osób skorzysta z ochłody. W nocy jest chyba podświetlana, więc widok może też być interesujący. Jeśli dobrze pamiętam, w Bydgoszczy niedaleko Rynku jest podobna.
Przy okazji remontów zrobiono na Grunwaldzkim niezły kawałem drogi dla rowerów. Co z tego, jeżeli i tak piesi po niej łażą, mimo że jest oddzielona od chodnika prawie dwumetrowym trawnikiem.
Nowa fontanna:
Po przeczytaniu o nowej fontannie na pl. Grunwaldzkim, udałem się tam po pracy.
Nawet nieźle to wygląda. W taki upał, jak dziś, wiele osób skorzysta z ochłody. W nocy jest chyba podświetlana, więc widok może też być interesujący. Jeśli dobrze pamiętam, w Bydgoszczy niedaleko Rynku jest podobna.
Przy okazji remontów zrobiono na Grunwaldzkim niezły kawałem drogi dla rowerów. Co z tego, jeżeli i tak piesi po niej łażą, mimo że jest oddzielona od chodnika prawie dwumetrowym trawnikiem.
Nowa fontanna:


Dane wycieczki:
22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h
Niesamowita średnia (w czasie
Niesamowita średnia (w czasie drugiego przejazdu prawie 28km/h). Nie wiem jak mi się to udało.
Do pracy normalnie.
Po pracy szybka wycieczka do Leśnicy oddać zapomnianą w poniedziałek rzecz.
Do pracy normalnie.
Po pracy szybka wycieczka do Leśnicy oddać zapomnianą w poniedziałek rzecz.
Dane wycieczki:
40.00 km (0.00 km teren) czas: 01:30 h avg:26.67 km/h
Szum nowej opony towarzyszył
Szum nowej opony towarzyszył mi podczas normalnego dojazdu do pracy.
Powrót przez miasto z dojazdem do jednego z wrocławskich demobili.
Wielkie korki.
Powrót przez miasto z dojazdem do jednego z wrocławskich demobili.
Wielkie korki.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:24.00 km/h
Do pracy normalnie.
Powrót
Do pracy normalnie.
Powrót z zahaczeniem o demobil na Na Ostatnim Groszu.
Wieczorny aneks:
Wymiana opony tylnej:

Porównanie zużycia bieżnika opony przedniej i tylnej (tylna nadaje się tylko do wyrzucenia - już nawet druty wewnątrz zaczynały wychodzić):
Powrót z zahaczeniem o demobil na Na Ostatnim Groszu.
Wieczorny aneks:
Wymiana opony tylnej:

Porównanie zużycia bieżnika opony przedniej i tylnej (tylna nadaje się tylko do wyrzucenia - już nawet druty wewnątrz zaczynały wychodzić):

Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:22.67 km/h
Przebieżka
Przebieżka (7km).
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Przebieżka
Przebieżka (8km)
Dane wycieczki:
0.01 km (0.00 km teren) czas: 00:01 h avg:0.60 km/h
Do pracy normalnie.
Powrót
Do pracy normalnie.
Powrót przez miasto - dojazd do Hali Ludowej popatrzeć na zawieszoną na Iglicy flagę Tybetu (zdjęcia niestety z komórki, plecak i sakwę miałem załadowene i aparat by się nie zmieścił):

Potem za Mokronos po brzoskwinie (część do jedzenia, część na dżem) i śliwki.
Współczuję ludziom, którzy mieszkają w tamtych rejonach. Korki, że hej. A wystarczy przesiąść się od czasu do czasu na rower. Inni stali w korku, a ja śmigałem poboczem (stąd ta jazda w terenie).
W pracy przebieżka (4km).
Powrót przez miasto - dojazd do Hali Ludowej popatrzeć na zawieszoną na Iglicy flagę Tybetu (zdjęcia niestety z komórki, plecak i sakwę miałem załadowene i aparat by się nie zmieścił):


Potem za Mokronos po brzoskwinie (część do jedzenia, część na dżem) i śliwki.
Współczuję ludziom, którzy mieszkają w tamtych rejonach. Korki, że hej. A wystarczy przesiąść się od czasu do czasu na rower. Inni stali w korku, a ja śmigałem poboczem (stąd ta jazda w terenie).
W pracy przebieżka (4km).
Dane wycieczki:
48.00 km (3.00 km teren) czas: 02:00 h avg:24.00 km/h
Do pracy i z powrotem.
Do pracy i z powrotem.
Powrót pod dosyć mocny wiatr.
Powrót pod dosyć mocny wiatr.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h