WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    R-63

    Niedziela, 5 maja 2013 Kategoria Miasto, Mosty | Aktywność:



    Dzień wcześniej skontaktował się ze mną Rafał i zaproponował jakiś wypad. Nie miałem zbyt dużo czasu i zaproponowałem objazd trasy "Festung Breslau". Rzuciłem hasło na BS i FB.
    W niedzielę rano pojawiłem się na miejscu zbiórki, kilka minut później podjechał Rafał. Poczekaliśmy kilka minut na potencjalnych uczestników, ale nikt już nie dojechał, i ruszyliśmy na początek trasy, który umiejscowiony jest przy brochowskim dworcu, do którego trochę zagadani błądzimy i nadrabiamy kilometry:
    Początek trasy "Festung Breslau" © WrocNam

    Trasa jest oznakowana tabliczkami (trochę się nie wyostrzyło):
    Oznakowanie trasy "Festung Breslau" © WrocNam

    Już na trasie, ale przed pierwszym schronem, na chwilę zatrzymaliśmy się przy jednej z wrocławskich wież ciśnień (trzeba kiedyś zrobić trasę ich szlakiem):
    Wieża ciśnień na Brochowie © WrocNam

    Po kilkuset metrach dotarliśmy do pierwszego obiektu:
    Schron kompanii piechoty nr 20 © WrocNam

    Potem ruszamy dalej.
    Odwiedzamy jeden z ciekawszych most(k)ów we Wrocławiu:
    Krowi Mostek © WrocNam

    Wokół nas rozlewała się Oława:
    Rozlewiska Oławy z willą w tle © WrocNam

    Rozlewiska Oławy © WrocNam

    W Lesie Rakowieckim seria stanowisk obrony przeciwlotniczej:
    Stanowisko obrony plot I © WrocNam

    Stanowisko obrony plot II © WrocNam

    Mamy kawałek do następnego obiektu, ale spokojnie do niego docieramy:
    Schron kompanii piechoty nr 1 © WrocNam

    Później mijamy Most Bartoszowicki:
    Po lewej dno © WrocNam

    Po prawej rzeka © WrocNam

    A środkiem stoi most © WrocNam

    Zaraz za mostem pokazuję Rafałowi gruntowy tor przeszkód, który kiedyś przez przypadek odkryłem. Wykorzystując możliwości nowej maszyny postanawiam przejechać kawałek (zdjęcia u Rafała).
    Czaby trochę potrenować.
    Obok Grobli Łaniewskiej stoją dwa kolejne obiekty:
    Mobilizacyjny schron piechoty przy wale © WrocNam

    Mobilizacyjny schron piechoty w polu © WrocNam

    Rafał pociska do kolejnego obiektu:
    Mobilizacyjny schron piechoty przy kanale © WrocNam

    Mobilizacyjny schron piechoty wśród zabudowań © WrocNam

    Teraz już schron koło schronu:
    Mobilizacyjny schron piechoty przy Ceglanej © WrocNam

    Mobilizacyjny schron piechoty przy Lechitów © WrocNam

    Schron kompanii piechoty nr 2 © WrocNam

    Schron piechoty nr 3 © WrocNam

    Mijamy ruchliwy odcinek przy targowisku przy młynie, gdzie już nie ma wyburzonego silosu:
    Miejsce po silosie © WrocNam

    Trochę błądzimy, żeby znaleźć kolejny obiekt przy Lisiej Górze, ale nam się udaje:
    Prawa strona fortu piechoty nr 4 © WrocNam

    Lewa strona fortu piechoty nr 4 © WrocNam

    Jeszcze udaje nam się zobaczyć jeden ukryty schron:
    Schron piechoty nr 5 © WrocNam

    Na tym musiałem zakończyć trasę i wracać do domu.
    Udało nam się przejechać około 1/3 trasy. Niedługo kolejna wyprawa.
    DZIĘKI RAFAŁ! - u Niego szerszy i dłuższy opis
    TRASA:
    Dane wycieczki: 54.00 km (0.00 km teren) czas: 02:55 h avg:18.51 km/h

    BiP-12

    Sobota, 4 maja 2013 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Wieczorne przebieżkowanie i pakowanie.
    W przyszłym tygodniu egzamin. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-62

    Czwartek, 2 maja 2013 Kategoria Miasto, Praca | Aktywność:



    Do pracy normalnie bezdeszczowo (dzięki małej ilości ludzi spokojnie się pracowało i był czas na prawdziwą pracę).
    Powrót w deszczu przez miasto.
    Nie dało się urwać wcześniej, żeby zobaczyć deszcz spadających ulotek z okazji rozpoczęcia Trójkowej i Gazetowej społecznej akcji "Orzeł może". Załapałem się tylko na jej efekty:
    Ulotki na wagę © WrocNam

    Pod siedzibą Gazety na Solnym ustawiła się dość spora kolejka chętnych na wymianę zebranych ulotek na akcyjne gadżety: nalepki, okulary, kubki, czapeczki... Zbieraczom pomagał deszcz bo wymiana oparta była na wadze zebranych ulotek.
    Baner akcji "Orzeł może" © WrocNam

    Kolejka z ulotkami © WrocNam

    Ludzie mieli reklamówki pełne ulotek, a i parasole na coś się przydały:
    Pełne reklamówki ulotek © WrocNam

    Pełne parasole © WrocNam

    Trzeba przyznać, że ludzie dość sprawnie wyczyścili miasto z zalegającego papieru. Tylko gdzieniegdzie w zapomnianych i trudnodostępnych zakamarkach leżało nieco wolnych ulotek. Niektóre wyfrunęły (jak to orły) daleko poza strefę zrzutu:
    Ulotki w zakamarkach © WrocNam

    Rozleciały się orły © WrocNam

    Mi też udzieliła się gorączka zbieracza:
    Zebrane ulotki © WrocNam

    A oprócz tego w mieście trwały obchody Święta Flagi:
    Dzień Flagi Rzeczpospolitej Polskiej © WrocNam

    Chciałem wziąć udział w konkursie organizowanym przez WRM oraz Ikeę i poszukiwałem pokrowców na siodełka WRMów, ale wydaje mi się, że chyba trochę się spóźniłem, bo ludzie poprzywłaszczali sobie ich już trochę i udało mi się znaleźć tylko cztery typy na kilku rowerach:
    Zebrane siodełka © WrocNam
    Dane wycieczki: 18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:24.00 km/h

    R-61

    Środa, 1 maja 2013 Kategoria Krasnale, Miasto | Aktywność:



    Hasło dnia, hasło tygodnia, hasło miesiąca, hasło roku:
    White Rower © WrocNam

    Jak co roku od kilku lat 1. maja na Rynku odbywa się próba bicia rekordu Guinnessa w ilości gitarzystów grających "Hej Joe" Jimi'ego Hendrixa.
    Jak prawie co roku pojechałem to zobaczyć. Przez swoje gapiostwo prawie się spóźniłem, ale dotarłem na najważniejszy moment:
    Próba bicia gitarowego rekordu Guinnessa © WrocNam

    Tłumy gitarzystów © WrocNam

    Gwiazdy na scenie © WrocNam

    Tradycyjne gitary w górze © WrocNam

    W tym roku nie udało się pobić (5934 uczestników) własnego zeszłorocznego rekordu (7273 uczestników).

    Z Rynku pojechałem na Borowską zobaczyć nowego krasnala Farmaceutę:
    Krasnal Farmaceuta © WrocNam

    Na mieście trwały przygotowania do jutrzejszych obchodów:
    Przygotowania do jutrzejszego święta © WrocNam

    Po zmianie opon zapomniałem zmienić ustawienia licznika i dość dużo przekłamuje.
    Trasa:
    Dane wycieczki: 22.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:22.00 km/h

    BiP-11

    Wtorek, 30 kwietnia 2013 Kategoria Przebieżka | Aktywność:



    Trzeba było się trochę ruszyć i popakować.
    Zrobiłem sobie 3km test. Wyszło (14 min.): albo tragicznie, albo kilometraż sobie źle określiłem i więcej nabiegałem. Dane wycieczki: 0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h

    R-60

    Niedziela, 28 kwietnia 2013 Kategoria Okolice, Sprzęt | Aktywność:



    Nie wiedziałem czy drugi dzień trzebnickiego weekendu spędzę na rowerze, czy wykorzystując inny środek transportu o większej ilości kół. Karty rozdawała pogoda.
    Prognozy zapowiadały rano deszcze i kiedy wstałem rzeczywiście padało. Jednak koło 7 zaczęło się rozjaśniać i postanowiłem jednak wybrać się do Trzebnicy na dekorację zwycięzców i losowanie nagród na rowerze.
    Ruszyłem koło 7.30 najkrótszą drogą do celu i prawie od razu pożałowałem swojej decyzji - przyszła kolejna fala mżawki. Połączonej z mocnym północno-zachodnim wiatrem, czyli w tym przypadku wmordewindem. Oba te zjawiska pogodowe towarzyszyły mi przez całą drogę do Trzebnicy, dzięki czemu, w połączeniu z przemęczonymi nogami, prędkość nie była oszałamiająca i oscylowała w okolicach 20 km/h (na podjazdach spadała do 10 km/h). Przewidywałem, że dojadę na styk.
    Jednak 3 km przed Trzebnicą poczułem lekkie noszenie przedniego koła - flak. Ze względu na deszcz i niechęć do naprawy dętki w takich warunkach rozważałem dopchanie roweru do celu, na szczęście stało się to wszystko niedaleko stacji benzynowej i mogłem dokona reperacji w dość komfortowych warunkach. Szybko znalazłem sprawcę - malutkie szkiełko, którego istnienie opony z agresywniejszym bieżnikiem całkowicie by zignorowały. Ale coś za coś.
    Po założeniu łatki i dopompowaniu opon kompresorem, już bez przeszkód dotarłem na miejsce, gdzie trwały już dekoracje:
    Puchary dla zwycięzców Żądła © WrocNam

    Szybko wrzuciłem do urny losującej kupon z odpowiedziami na pytania konkursowe, które upoważniały do losowania nagród.
    Po pierwszej turze rozdawania pucharów organizatorzy urządzili losowanie nagród. Podczas słuchania pierwszego wylosowanego kuponu, poznałem swoje odpowiedzi - mam szczęście:
    Losowanie mojej wiatrówki © WrocNam

    I tak stałem się właścicielem wiatróweczki:
    Nowa wylosowana wiatrówka © WrocNam

    Postałem i pooglądałem jeszcze honorowanie zwycięzców dystansu Mega i postanowiłem ruszy do domu.
    Przestało padać, wiatr wiał w plecy i powrót był przez to o wiele przyjemniejszy.
    Wybrałem dłuższą drogę i pokonując grzbiety Kocich Gór podziwiałem przyrodę.
    W Godzieszowej zauważyłem po raz pierwszy kierunkowskaz do odnowionego parku przypałacowego (po pałacu pozostało wspomnienie i fundamenty) - ładne miejsce:
    Brama wjazdowa do parku w Godzieszowej © WrocNam

    Opis parku w Godzieszowej © WrocNam

    Wielokarmnik © WrocNam

    Siłownia w Godzieszowej © WrocNam

    Staw z wysepką © WrocNam

    Potem już prawie prosto (bo przez Rynek) do domu.
    Wieczorem zmieniłem opony na standardy i zamieniłem klocki hamulcowe, bo tył tylko udawał, ze hamuje. Zobaczymy, czy to coś zmieni.
    Trasa:
    Dane wycieczki: 63.00 km (0.00 km teren) czas: 03:00 h avg:21.00 km/h

    R-59

    Sobota, 27 kwietnia 2013 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Coroczne wiosenne zmierzenie się z samym sobą - Żądło Szerszenia 2013 organizowane przez rowerowych władców Kocich Gór.
    Przed startem na Żądło 2013 © WrocNam

    Rano wstaję, wcinam śniadanie, pakuję manatki, ładuję Mocarza na bolid i ruszam do Trzebnicy.
    Odbieram numer i pakiet startowy, a w nim tester łańcucha i skarpetki:
    Szerszeniowy tester © WrocNam

    Szerszeniowe skarpetki 2013 © WrocNam

    Przygotowuję się do startu i jestem w rozterce. Słońce próbuje przebić się przez chmury, a prognozy pogody dają sprzeczne informacje - niektóre mówią, że ma padać, niektóre, że ma być upał. Rezygnuję z drugiej koszulki, ale zostawiam rękawki (okazało się, że gdyby nie one to bym chyba nie dojechał do mety).
    Kilka minut przed startem pojawiam się w strefie ostatnich przygotowań - spotykam Rafała z Joanną, zamieniamy kilka zdań i ustawiam się na linii startu:
    Rusza wcześniejsza grupa © WrocNam

    Rafał foci © WrocNam

    W blokach przed startem (by Focus) © WrocNam

    Nad wszystkim czuwa Szef Szefów Szerszeni:
    Szef Żądła - Pan Zenon © WrocNam
    .
    O godz. 8.40 starter daje znak - ruszamy. Szosowcy szybko odskakują, a ja przyłączam się do innego roweru innego - pana Józefa, z którym sprawnie współpracując na zmianach dojeżdżamy do 60 km ze średnią prawie 30 km/h.
    Tam jak zwykle odcina mi zasilanie i przez kilka kilometrów po prostu się wlokę. Koło 70 km łapię drugi oddech i jadę dalej. Koło 90 km znów mam kryzys i na punkcie żywnościowym robię dłuższą przerwę posilając się mufinką i bananem. Zregenerowany ruszam dalej.
    W okolicach 100 km zaczyna mżyć i gwałtownie się ochładza. Zaczynają się też górki, w tym jedno z największych wyzwań - podjazd w Radłowie, gdzie znajduje się premia górska:
    Chwila oddechu przed Prababką © WrocNam

    Kilka kilometrów dalej jest kolejny ciężki podjazd - betony w Tarnowcu.
    Krążę po Kocich Górach wspinając się i zjeżdżając. Deszcz czasami się wzmaga, a czasami prawie ustaje, ale cały czas jest mokro. Wszystko mam mokre i dodatkowo zaczynają mi z zimna drętwieć dłonie. Cały czas jednak zbliżam się do upragnionej mety.
    Docieram tam z czasem jazdy prawie dokładnie takim samym jak rok wcześniej: 6h 6min, z lepszym za to czasem liczonym (mało postojów). Na szyi ląduje upragniony cenny medal:
    Zmarznięty, zmoknięty ale na mecie © WrocNam

    Medal Żądła 2013 © WrocNam

    Wcinam grohufkę (tak było napisane na kuponiku, więc tak się musiała nazywać ta zupa), kaszankę, kiełbaskę, ciasto drożdżowe i CIEPŁĄ herbatę. Mam z zimna lekką trzęsawkę, dlatego szybko docieram do samochodu i odpalam go. W tym czasie przebieram się w suche ciuchy i montuję rower na bagażniku. Potem wskakuję do CIEPŁEGO wnętrza i chwilę odpoczywam.
    Ruszam do domu na czekającą ciepłą kąpiel.
    Gdyby nie deszcz oraz silny zachodni i północno-zachodni wiatr byłoby super. A tak było bardzo dobrze - oprócz dwóch kryzysów i lekkiego stanu przedskurczowego uda, żadnych problemów.
    WYNIKI:
    Miejsce OPEN: 221 na 250
    Miejsce w kategorii: 6 na 10
    Czas jazdy: 6 h 6 min
    Czas mierzony: 6 h 19 min
    Premia górska (czas): 1 min 40s
    Premia górska (pozycja): 146 Dane wycieczki: 150.00 km (0.00 km teren) czas: 06:05 h avg:24.66 km/h

    R-58b

    Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Po pracy obiad, załatwienie kilku spraw i wyjazd na Masę Krytyczną. Spotykam Krzyśka i kilku znajomych z WIRowych inicjatyw.
    Tradycyjnie kilka minut po 18 Masa rusza na objazd Wrocławia:
    Sygnał do startu Masy © WrocNam

    Masa rusza © WrocNam

    Masa jedzie © WrocNam

    Nie trzeba samemu prowadzić roweru, żeby uczestniczyć w Masie:
    Najmłodsza uczestniczka Masy © WrocNam

    Ale pewnie za kilka lat będzie już tak:
    Najmłodsza rowerzystka na Masie © WrocNam

    Z kilkoma osobami trenujemy obstawę peletonu, żeby nabyć wprawy przed Świętem Wrocławskiego Rowerzysty.
    A Masa jedzie, albo czasami stoi:
    Na jednym z postojów © WrocNam

    Masa w całej krasie © WrocNam

    Dojeżdżamy do Rynku, na którym kontynuacja tradycyjnych elementów Masy - przemowy, apele, podziękowania i koła w górze:
    Spontaniczne przemowy © WrocNam

    Zasłuchany Krzysiek © WrocNam

    Masowa słit focia © WrocNam

    Z punktu widzenia organizatora, którego nie ma © WrocNam

    Tradycyjne koła w górze © WrocNam

    Powstaje apel, żeby się przeliczyć. Po intensywnych obliczeniach wychodzi, że do celu Masy dojechało 111 osób:
    Obliczanie wyników © WrocNam

    Wszystkie moje zdjęcia z Masy w ALBUMIE.
    Trasa (z dojazdami):
    Dane wycieczki: 20.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:20.00 km/h

    R-58a

    Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria Praca, Sprzęt | Aktywność:



    Do pracy i z powrotem.
    Dzień wcześniej wymieniłem opony na pożyczone od Rafała slicki. Trochę niestabilnie się czułem, ale to było tylko odczucie. Rower wygląda trochę dziwnie:
    Wersja wyścigowa © WrocNam

    W drodze z pracy zauważyłem, że PKP podczas remontów chwyta się wszystkich sposobów, żeby przewieźć pasażerów:
    Transport zastępczy © WrocNam
    Dane wycieczki: 19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:28.50 km/h

    R-57

    Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Przeczytałem w sieci, że z okazji Dnia Ziemi spod wrocławskiego Pręgierza o 10.00 w trasę do Londynu rusza Dominik.
    W związku z tym, że wypadł mi w miarę wolny dzień postanowiłem tam podjechać:
    STOP CO2 - Rusz się! © WrocNam

    Najpierw trochę wyczyściłem rower po sobotniej wyprawie.
    Na miejscu pojawiło się więcej reporterów niż towarzyszy rowerowych:
    Spokojne wywiady dla radia © WrocNam

    Rozrywanie przez media © WrocNam

    Po kilku minutach wywiadów cała zebrana czwórka rowerzystów (Dominik i nasza towarzysząca trójka) ruszyła w symboliczną trasę dookoła Ratusza. Zrobiliśmy dwie rundki, w czasie których porozmawiałem chwilę na temat poprzednich wypraw podróżnika. Cały czas byliśmy obserwowani przez kamerę TVN.
    Po chwili głównym bohaterem pozostał już tylko Dominik:
    Rundki przed wyprawą © WrocNam

    W pogoni za rowerem © WrocNam

    Najazd na operatora © WrocNam

    Przygotowanie do wywiadu dla TVN © WrocNam

    Byłem też umówiony z Rafałem na odbiór pożyczanych przez Rafała na Żądło Szerszenia slicków (Kenda Kwest). Zobaczymy jak się sprawią.
    Rafał - dzięki jeszcze raz!
    Po drodze podjechałem jeszcze zobaczyć przygotowywanie hełmów do założenia na wieżę kościoła św. Klary i św. Jadwigi:
    Puste miejsce na wieży © WrocNam

    Zestaw do samodzielnego składania © WrocNam

    Przygotowywanie hełmów © WrocNam
    Dane wycieczki: 7.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:21.00 km/h

    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl