BiP-10
Bieganie i pakowanie.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
R-56
Po zajęciach do Natki a potem decyzja o wyjeździe na małą przejażdżkę.
Chciałem zapolować na kolejną warkę Sharka, czyli najbardziej chmielone piwo w Polsce o współczynniku IBU zbliżonym do setki (zwykłe piwa mają koło 25).
Najpierw jednak zwiedziłem wrocławskie imprezy.
Przy Magnolii trwał Męski Świat. Były pokazy motocykli, samochodów, broni, zaprzęgów psich. Można było posłuchać rocka i oddać krew:












Takie pokazy nie mogły się obyć bez palenia gum i cięcia blachy:


Obecne też były mobilne kawiarnie:


Pod Magnolią zaczęły kwitnąć magnolie:


Potem na Rynek i Świdnicką, gdzie trwał protest Zmielonych oraz pokazy biotechnologiczne:






Po obejrzeniu wrocławskich atrakcji ruszyłem w kierunku Chrząstawy do browaru Widawa.
Kiedy tam dotarłem okazało, się że Sharka mają już tylko na kranach, a pozostałe piwa w butelkach już piłem. Zacząłem zatem wracać z pustym plecakiem. Wybrałem okrężną trasę z opcją terenową. Na początku nie było całkiem źle, potem dopiero zaczęło się brodzenie:

Trasa przez mosty, tory, błoto i las pozwoliła mi ona zobaczyć ciekawe rzeczy:







Trasa udana, pogoda nieciekawa, ale bez deszczu. Podjąłem decyzję o zmianie siodła - wracam do sprawdzonego z Authora (szczególnie na czas Żądła).
Trasa:
/6202627
Chciałem zapolować na kolejną warkę Sharka, czyli najbardziej chmielone piwo w Polsce o współczynniku IBU zbliżonym do setki (zwykłe piwa mają koło 25).
Najpierw jednak zwiedziłem wrocławskie imprezy.
Przy Magnolii trwał Męski Świat. Były pokazy motocykli, samochodów, broni, zaprzęgów psich. Można było posłuchać rocka i oddać krew:

Napęd jądrowy© WrocNam

Męski świat w Magnolii© WrocNam

Różne typy© WrocNam

BTR© WrocNam

GAZ-y© WrocNam

P-lotka© WrocNam

Zbiórka krwi podczas Męskiego Świata© WrocNam

Koncert rockowy© WrocNam

Amerykańskie wozy© WrocNam

Terenówka - ciężarówka© WrocNam

Psiaki na Męskim Świecie© WrocNam

Psie zaprzęgi przed Magnolią© WrocNam
Takie pokazy nie mogły się obyć bez palenia gum i cięcia blachy:

Palenie gum© WrocNam

Pokaz wycinania© WrocNam
Obecne też były mobilne kawiarnie:

Kawiarnia na kółkach© WrocNam

Kawiarnia na trzech kółkach© WrocNam
Pod Magnolią zaczęły kwitnąć magnolie:

Krzew magnolii© WrocNam

Kwitnąca magnolia© WrocNam
Potem na Rynek i Świdnicką, gdzie trwał protest Zmielonych oraz pokazy biotechnologiczne:

Jednomandatowe Okręgi Wyborcze© WrocNam

Protest JOW© WrocNam

Pokazy biotechnologiczne© WrocNam

Izolacja DNA© WrocNam

Wystawa biotechnologiczna© WrocNam

Wrocławianie od środka© WrocNam
Po obejrzeniu wrocławskich atrakcji ruszyłem w kierunku Chrząstawy do browaru Widawa.
Kiedy tam dotarłem okazało, się że Sharka mają już tylko na kranach, a pozostałe piwa w butelkach już piłem. Zacząłem zatem wracać z pustym plecakiem. Wybrałem okrężną trasę z opcją terenową. Na początku nie było całkiem źle, potem dopiero zaczęło się brodzenie:

Droga przez błocko© WrocNam
Trasa przez mosty, tory, błoto i las pozwoliła mi ona zobaczyć ciekawe rzeczy:

Dni tygodnia© WrocNam

Mural lustrzany© WrocNam

Twarze na fladze© WrocNam

Bagienko© WrocNam

Przepusty© WrocNam

Pole wierzby energetycznej© WrocNam

Tylko tyle pozostało© WrocNam
Trasa udana, pogoda nieciekawa, ale bez deszczu. Podjąłem decyzję o zmianie siodła - wracam do sprawdzonego z Authora (szczególnie na czas Żądła).
Trasa:
/6202627
Dane wycieczki:
56.00 km (0.00 km teren) czas: 03:00 h avg:18.67 km/h
R-55
Po dwóch dniach właściwie poza Wrocławiem (Warszawa, Poznań i impreza pożegnalna kolegi) do pracy standardem.
Powrót okrężną drogą z zahaczeniem o Natkę i Stadion Miejski.
Po drodze:
Powrót okrężną drogą z zahaczeniem o Natkę i Stadion Miejski.
Po drodze:

Największe pole krokusów© WrocNam
Dane wycieczki:
24.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:20.57 km/h
BiP-9
Głównie pakowanie.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
R-54
Do pracy standardem.
Powrót przez byłe tereny zajezdni przy Legnickiej:



Powrót przez byłe tereny zajezdni przy Legnickiej:

Współczesny Michał Anioł© WrocNam

Pozostałości muzeum tramwajowego© WrocNam

Trzy tramwaje© WrocNam

Cysterna tramwajowa© WrocNam
Dane wycieczki:
19.00 km (0.00 km teren) czas: 00:45 h avg:25.33 km/h
R-53
Do pracy standardem na długo. Przy okazji zauważony wczoraj napis:

Do domu na krótko przez miasto.

Politykanie? Polityka nie?© WrocNam
Do domu na krótko przez miasto.
Dane wycieczki:
20.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:24.00 km/h
BiP-8
Po wczorajszej jeździe nogi trochę mało niosły.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
R-52
Stowarzyszenie Bike Family Team z Prusic organizowało dziś w okolicach Prusic rajd mający na celu pożegnanie zimy.
Postanowiłem się przyłączyć na chwilę i rozpropagować ideę Zlotu Gwiaździstego na Święto Wrocławskiego Rowerzysty.
Na trasie okazało się, że zima już odeszła:

Ruszyłem rano z małym poślizgiem ubrany na długo. Założyłem noski do pedałów i testowałem długość działania komórki z włączonym Endomondo.
Przy wylocie z Wrocławia chwila na uwiecznienie przeprawy tymczasowej:

W okolicach Szymanowa krótki postój na podziwianie przyrody i kolejnych objawów odejścia zimy:

Chciałem dostać się do Obornik terenem, ale kiedy zobaczyłem drogę zrobiłem klasyczne "w tył na lewo" i nadrabiając drogi pojechałem asfaltem:

Umożliwiło mi to zobaczenie w Pęgowie specyficznego pomnika:

Kawałek za Obornikami na parkingu leśnym zmieniłem strój na krótko ze wspomaganiem (czyli rękawkami) i już prawie w letnim stroju pokonywałem kolejne kilometry. Po drodze zauważyłem pole do nauki gry w golfa:

Do Skokowej dotarłem z 15 minutowym spóźnieniem w stosunku do założonego czasu, ale nie było żadnego problemu, rajdowa ekipa czekała na mszę i chwilę porozmawiałem na temat ŚWiRa z szefem BFT.
Postanowiłem jeszcze odwiedzić pobliską Strupinę, która ma dziwny rynek, tzn. nie jest poziomy, tylko ma duże nachylenie. Chwilę odpocząłem i pogadałem ze starszym zroweryzowanym panem czekającym kolegę i na dojazd na rajd na na tematy rowerowe, po czym ruszyłem w kierunku Prusic. Po drodze zatrzymałem się przy Bażantowym Parku, gdzie stal platan:

W Prusicach pokręciłem się po okolicach Rynku:







Z Prusic skok krajówką do Trzebnicy.
Na odnowionym Rynku górskie koty:

Poza nimi:

Na stojącym na Rynku pręgierzu ciekawe hasło:

Z Rynku do Lasu Bukowego - też odnowionego:


Po wyjechaniu z lasu przeskok przez pas Kocich Gór. Przy okazji spotkania z trenującymi kolarzami - zauważyłem kilku z Whirpoola i ze Sport-Profitu. Chwilę chciałem się utrzymać za jedną z grupek - po kilkuset metrach odpuściłem - za szybko jechali.
Po przekroczeniu AOW już spokojnie do domu.
Trasa:
/6202627
Postanowiłem się przyłączyć na chwilę i rozpropagować ideę Zlotu Gwiaździstego na Święto Wrocławskiego Rowerzysty.
Na trasie okazało się, że zima już odeszła:

Wyznacznik końca zimy© WrocNam
Ruszyłem rano z małym poślizgiem ubrany na długo. Założyłem noski do pedałów i testowałem długość działania komórki z włączonym Endomondo.
Przy wylocie z Wrocławia chwila na uwiecznienie przeprawy tymczasowej:

Mosty Widawskie (stary i tymczasowy)© WrocNam
W okolicach Szymanowa krótki postój na podziwianie przyrody i kolejnych objawów odejścia zimy:

Pierwsze bazie w 2013© WrocNam
Chciałem dostać się do Obornik terenem, ale kiedy zobaczyłem drogę zrobiłem klasyczne "w tył na lewo" i nadrabiając drogi pojechałem asfaltem:

Zaplanowana droga© WrocNam
Umożliwiło mi to zobaczenie w Pęgowie specyficznego pomnika:

Rzeźba królika© WrocNam
Kawałek za Obornikami na parkingu leśnym zmieniłem strój na krótko ze wspomaganiem (czyli rękawkami) i już prawie w letnim stroju pokonywałem kolejne kilometry. Po drodze zauważyłem pole do nauki gry w golfa:

Obrodziło piłeczkami© WrocNam
Do Skokowej dotarłem z 15 minutowym spóźnieniem w stosunku do założonego czasu, ale nie było żadnego problemu, rajdowa ekipa czekała na mszę i chwilę porozmawiałem na temat ŚWiRa z szefem BFT.
Postanowiłem jeszcze odwiedzić pobliską Strupinę, która ma dziwny rynek, tzn. nie jest poziomy, tylko ma duże nachylenie. Chwilę odpocząłem i pogadałem ze starszym zroweryzowanym panem czekającym kolegę i na dojazd na rajd na na tematy rowerowe, po czym ruszyłem w kierunku Prusic. Po drodze zatrzymałem się przy Bażantowym Parku, gdzie stal platan:

Wielki platan© WrocNam
W Prusicach pokręciłem się po okolicach Rynku:

Herb Prusic© WrocNam

Herb na Ratuszu© WrocNam

Ratusz w Prusicach© WrocNam

Ratusz z innej strony© WrocNam

Hasło promocyjne w Prusicach© WrocNam

Portal kościoła w Prusicach© WrocNam

Nieczynny (?) kościół w Prusicach© WrocNam
Z Prusic skok krajówką do Trzebnicy.
Na odnowionym Rynku górskie koty:

Trzebnickie koty© WrocNam
Poza nimi:

Diodowe drzewko szczęścia© WrocNam
Na stojącym na Rynku pręgierzu ciekawe hasło:

Hasło na pręgierzu© WrocNam
Z Rynku do Lasu Bukowego - też odnowionego:

Ścieżka zdrowia w Trzebnicy© WrocNam

Las Bukowy w Trzebnicy© WrocNam
Po wyjechaniu z lasu przeskok przez pas Kocich Gór. Przy okazji spotkania z trenującymi kolarzami - zauważyłem kilku z Whirpoola i ze Sport-Profitu. Chwilę chciałem się utrzymać za jedną z grupek - po kilkuset metrach odpuściłem - za szybko jechali.
Po przekroczeniu AOW już spokojnie do domu.
Trasa:
/6202627
Dane wycieczki:
108.00 km (0.00 km teren) czas: 05:00 h avg:21.60 km/h
BiP-7
Dopakować.
Dane wycieczki:
0.00 km (0.00 km teren) czas: h avg: km/h
R-51
Do pracy w deszczu.
Powrót przez miasto.
Na mieście pojawiły się niestandardowe jak zwykle reklamy Portu Literackiego Wrocław:



Program dla rodziców, którzy chcą wytłumaczenia dla swoich dzieci, że nie należy czegoś robić w domu:
Powrót przez miasto.
Na mieście pojawiły się niestandardowe jak zwykle reklamy Portu Literackiego Wrocław:

Port Literacki Wrocław I© WrocNam

Port Literacki Wrocław II© WrocNam

Port Literacki Wrocław III© WrocNam
Program dla rodziców, którzy chcą wytłumaczenia dla swoich dzieci, że nie należy czegoś robić w domu:
Dane wycieczki:
18.00 km (0.00 km teren) czas: 00:50 h avg:21.60 km/h