Dzień dziewięćdziesiąty trzeci
Po powrocie z Warszawy oddanie samochodu i powrót na rowerze do domu.
Przy okazji pokręciłem się po Rynku i okolicach.
Podczas poszukiwań Natki na Odrzańskiej, jakiś nieuk w białym busie próbował mnie (jadącego prawidłowo po jezdni w kierunku głównego ruchu) nauczyć korzystania z kontrapasa, trąbiąc i zajeżdżając mi drogę. Kiedy trzepnąłem mu w bok, wysiadł i pokazując na kontrapas, kazał mi jechać tamtędy. Odpowiedziałem mu, że sam powinien poczytać przepisów, a nie prowadzić samochód z kupionym prawem jazdy. Kiedy wsiadł do samochodu i dalej stał blokując mi możliwość jazdy, objechałem go z lewej i pojechałem dalej.
Nie dziwię się zatem, że rowerzyści, którzy de facto nie muszą znać przepisów, nie wiedzą jak korzystać z kontrapasa i jeżdżą nim pod prąd.
Przy okazji pokręciłem się po Rynku i okolicach.
Podczas poszukiwań Natki na Odrzańskiej, jakiś nieuk w białym busie próbował mnie (jadącego prawidłowo po jezdni w kierunku głównego ruchu) nauczyć korzystania z kontrapasa, trąbiąc i zajeżdżając mi drogę. Kiedy trzepnąłem mu w bok, wysiadł i pokazując na kontrapas, kazał mi jechać tamtędy. Odpowiedziałem mu, że sam powinien poczytać przepisów, a nie prowadzić samochód z kupionym prawem jazdy. Kiedy wsiadł do samochodu i dalej stał blokując mi możliwość jazdy, objechałem go z lewej i pojechałem dalej.
Nie dziwię się zatem, że rowerzyści, którzy de facto nie muszą znać przepisów, nie wiedzą jak korzystać z kontrapasa i jeżdżą nim pod prąd.
Dane wycieczki:
10.00 km (0.00 km teren) czas: 00:30 h avg:20.00 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty drugi
Zlany deszczem dotarłem do pracy.
Powrót samochodem i wyjazd do Warszawy.
Powrót samochodem i wyjazd do Warszawy.
Dane wycieczki:
9.00 km (0.00 km teren) czas: 00:20 h avg:27.00 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty pierwszy
Do pracy normalnie.
Powrót nie był planowany na dzisiaj, bo miałem wyjechać na kilka dni poza Wrocław, ale zgodnie z powiedzeniem "Ciągła zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia" pojadę kiedy indziej i gdzie indziej.
Powrót bardzo szybki, bo kiedy na obwodnicy śródmiejskiej przy 30 na liczniku wyprzedziłem rasowego kolarza, usłyszałem, że się podłącza. A wiadomo, że w tramwaju szybciej się jedzie. Po wjechaniu na Milenijny chwilę pogawędziliśmy (miał już trochę w nogach - wracał z Krotoszyna) i po dojechaniu do Legnickiej rozjechaliśmy się.
Wieczorny edit:
Wróciłem ze spotkania Klubu Złośliwych i Niedobrych Cyklistów vol.2. Było to spotkanie z Olivierem Schneiderem - członkiem zarządu francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów - na temat współpracy władz miejskich z organizacjami rowerowymi.
Powrót nie był planowany na dzisiaj, bo miałem wyjechać na kilka dni poza Wrocław, ale zgodnie z powiedzeniem "Ciągła zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia" pojadę kiedy indziej i gdzie indziej.
Powrót bardzo szybki, bo kiedy na obwodnicy śródmiejskiej przy 30 na liczniku wyprzedziłem rasowego kolarza, usłyszałem, że się podłącza. A wiadomo, że w tramwaju szybciej się jedzie. Po wjechaniu na Milenijny chwilę pogawędziliśmy (miał już trochę w nogach - wracał z Krotoszyna) i po dojechaniu do Legnickiej rozjechaliśmy się.
Wieczorny edit:
Wróciłem ze spotkania Klubu Złośliwych i Niedobrych Cyklistów vol.2. Było to spotkanie z Olivierem Schneiderem - członkiem zarządu francuskiej Federacji Użytkowników Rowerów - na temat współpracy władz miejskich z organizacjami rowerowymi.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:35 h avg:29.14 km/h
Dzień dziewięćdziesiąty
Rano rowerem na parking, gdzie przesiadłem się do bolidu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Po pracy, z której urwałem się dwie godziny wcześniej, bolidem na Opolską do warsztatu samochodowego.
Po oddaniu bolidu i złożeniu roweru do domu opłotkami, czyli przez Mokry Dwór i Trestno bo Opolska i Krakowska ze względu na remont stały.
W drodze do domu podjechałem przy okazji do Creatora rozpoznać mój udział w rehabilitacji kolan. Chyba dopiero dam radę w sierpniu.
Dane wycieczki:
27.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:23.14 km/h
Dzień osiemdziesiąty dziewiąty
Do pracy normalnie z lekkim kończącym się prysznicem.
Na Moście Milenijnym - możliwe tylko we Wrocławiu:

Powrót dwuetapowy - najpierw z koleżanką z pracy, która jechała gdzieś na Powstańców, przez miasto do Arkad Wrocławskich po odbiór zdjęć RTG z prześwietlenia kolan, a stamtąd prosto do domu, mijając stojące w korkach samochody.
Czekam z niecierpliwością na zmiany.
Na Moście Milenijnym - możliwe tylko we Wrocławiu:

Wrocławskie cuda pogodowe© WrocNam
Powrót dwuetapowy - najpierw z koleżanką z pracy, która jechała gdzieś na Powstańców, przez miasto do Arkad Wrocławskich po odbiór zdjęć RTG z prześwietlenia kolan, a stamtąd prosto do domu, mijając stojące w korkach samochody.
Czekam z niecierpliwością na zmiany.
Dane wycieczki:
17.00 km (0.00 km teren) czas: 00:55 h avg:18.55 km/h
Przebieżka nr 24
Popołudniowa niedzielna przebieżka (8 km w 36 minut).
Dane wycieczki:
0.00 km (8.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień osiemdziesiąty dziewiąty
Przed zasadniczą częścią wycieczki podjechałem na dwie stacje dobić trochę powietrza w koła.
Mama prosiła mnie kilka dni temu, żebym obejrzał na Bielanach dom wzorcowy jakiejś firmy stawiającej szybko domki, więc wybrałem się go zobaczyć. Po dojechaniu okazało się, że w soboty firma działa do 16.00. Byłem tam kwadrans po. Ale i tak po konsultacjach, okazało się, ze mama już rozmawiała w sprawie domku i przedstawione warunki nie za bardzo jej odpowiadały.
Na Bielanach zacząłem się zastanawiać, gdzie jechać dalej. Po kilku chwilach miałem już jakiś plan: kilka dni temu wyczytałem o nowych krasnalach w kompleksie Futura Park, niedługo otwierają następną część AOW, a Tomek opisuje okolice Wiśniowej Góry, gdzie jeszcze mnie nie widzieli - wszystko wiązało się w logiczną i kierunkową całość.
Trasa:
Najpierw były krasnale:


Potem dojechałem do Autostradowej Obwodnicy, którą przejechałem kawałek:


Następnie pojechałem w kierunku Leśnicy, gdzie odbiłem w stronę Lasu Mokrzańskiego, gdzie opierając się na pamięci i wskazaniach mapy próbowałem znaleźć tzw. Willę Goeringa. Znalazłem wjazd, ale już nie szukałem pozostałości bo komary trochę cięły:

Potem pojechałem w okolice Wiśniowej Góry, gdzie znajduje się najwyżej położony punkt we Wrocławiu:

Z powodu komarów i swojej zawodnej pamięci, nie pokusiłem się o szukanie pozostałości restauracji, która do czasów wojny stała na Wiśniowej Górze.
W drodze powrotnej jeszcze wizyta na Stadionie, który już niedługo ma być otwarty:

Widać też efekty postępujących szybko prac przy linii tramwajowej na Kozanów:
Mama prosiła mnie kilka dni temu, żebym obejrzał na Bielanach dom wzorcowy jakiejś firmy stawiającej szybko domki, więc wybrałem się go zobaczyć. Po dojechaniu okazało się, że w soboty firma działa do 16.00. Byłem tam kwadrans po. Ale i tak po konsultacjach, okazało się, ze mama już rozmawiała w sprawie domku i przedstawione warunki nie za bardzo jej odpowiadały.
Na Bielanach zacząłem się zastanawiać, gdzie jechać dalej. Po kilku chwilach miałem już jakiś plan: kilka dni temu wyczytałem o nowych krasnalach w kompleksie Futura Park, niedługo otwierają następną część AOW, a Tomek opisuje okolice Wiśniowej Góry, gdzie jeszcze mnie nie widzieli - wszystko wiązało się w logiczną i kierunkową całość.
Trasa:
Najpierw były krasnale:

Max i Fliz© WrocNam

Twarz Fliza (albo Maxa)© WrocNam
Potem dojechałem do Autostradowej Obwodnicy, którą przejechałem kawałek:

Stadion i most z innej strony© WrocNam

Na AOW© WrocNam
Następnie pojechałem w kierunku Leśnicy, gdzie odbiłem w stronę Lasu Mokrzańskiego, gdzie opierając się na pamięci i wskazaniach mapy próbowałem znaleźć tzw. Willę Goeringa. Znalazłem wjazd, ale już nie szukałem pozostałości bo komary trochę cięły:

Równy las© WrocNam
Potem pojechałem w okolice Wiśniowej Góry, gdzie znajduje się najwyżej położony punkt we Wrocławiu:

Szczyt Wrocławia© WrocNam
Z powodu komarów i swojej zawodnej pamięci, nie pokusiłem się o szukanie pozostałości restauracji, która do czasów wojny stała na Wiśniowej Górze.
W drodze powrotnej jeszcze wizyta na Stadionie, który już niedługo ma być otwarty:

Stadion prawie gotowy© WrocNam
Widać też efekty postępujących szybko prac przy linii tramwajowej na Kozanów:

Przygotowanie torowiska© WrocNam
Dane wycieczki:
60.00 km (0.00 km teren) czas: 02:30 h avg:24.00 km/h
Przebieżka nr 23
WF w pracy (między innymi 5 km w 22 min).
Dziś niestety samochodem do pracy, bo po pracy do ortopedy zrobić coś ze swoimi kolanami.
Dziś niestety samochodem do pracy, bo po pracy do ortopedy zrobić coś ze swoimi kolanami.
Dane wycieczki:
0.00 km (5.00 km teren) czas: h avg: km/h
Dzień osiemdziesiąty ósmy
Do pracy normalnie.
W pracy w piwnicy zaczyna brakować miejsca, więc chyba niedługo doczekamy się parkingu zewnętrznego:

Powrót z kolegą z Biskupina Tour de Wałami do księgarni po książki dla Natki. Potem przez miasto do domu.
Wieczorem planowana impreza integracyjna.
W pracy w piwnicy zaczyna brakować miejsca, więc chyba niedługo doczekamy się parkingu zewnętrznego:

Rowerowy garaż podziemny© WrocNam
Powrót z kolegą z Biskupina Tour de Wałami do księgarni po książki dla Natki. Potem przez miasto do domu.
Wieczorem planowana impreza integracyjna.
Dane wycieczki:
30.00 km (0.00 km teren) czas: 01:15 h avg:24.00 km/h
Dzień osiemdziesiąty siódmy
Do pracy prawie normalnie, zahaczając o administrację (wrzucenie stanu liczników) i parking (gaśnica do legalizacji).
Powrót przez serwis samochodowy obok Korony (chciałem umówić się na przegląd i wymianę oleju), który został przeniesiony od poniedziałku na Opolską.
Potem miastem do domu.
Niezła prawie rowerowa reklama Skody.
Powrót przez serwis samochodowy obok Korony (chciałem umówić się na przegląd i wymianę oleju), który został przeniesiony od poniedziałku na Opolską.
Potem miastem do domu.
Niezła prawie rowerowa reklama Skody.
Dane wycieczki:
26.00 km (0.00 km teren) czas: 01:10 h avg:22.29 km/h