Codzienność z wielkim spotkaniem
Dziś o około 6.30 w okolicach stacji stacji BP/zajezdni tramwajowej na Legnickiej zatrzęsła się ziemia - nastąpiło przypadkowe, ale jakże miłe, spotkanie na szczycie BS.
Połykając codzienne ranne kilometry do pracy, na wysokości stacji zobaczyłem dwójkę bikerów, po których widać było, że sporo przeszli (sakwy, numer startowy, torby na kierownicy). Pozdrowiłem ich przejeżdżając obok. I nagle olśnienie - skądś znam te warkocze! Krzyk: "KOSMA?!" i w tył na lewo. Oni też lekko zwolnili. Dogoniłem i okazało się, że to Monika i Piotrek, pędzili najpierw na spotkanie z Cześkiem, a następnie Monika przedłużała przejażdżkę do Dąbrowy, żeby zakończyć wielką pętlę. Chwilkę porozmawialiśmy i rozjechaliśmy się do miejsc swoich planów.
Trudno było się rozpoznać przy wczorajszej pogodzie - zimno jak podczas wiosny.
Powrót z pracy bez spektakularnych momentów.
Połykając codzienne ranne kilometry do pracy, na wysokości stacji zobaczyłem dwójkę bikerów, po których widać było, że sporo przeszli (sakwy, numer startowy, torby na kierownicy). Pozdrowiłem ich przejeżdżając obok. I nagle olśnienie - skądś znam te warkocze! Krzyk: "KOSMA?!" i w tył na lewo. Oni też lekko zwolnili. Dogoniłem i okazało się, że to Monika i Piotrek, pędzili najpierw na spotkanie z Cześkiem, a następnie Monika przedłużała przejażdżkę do Dąbrowy, żeby zakończyć wielką pętlę. Chwilkę porozmawialiśmy i rozjechaliśmy się do miejsc swoich planów.
Trudno było się rozpoznać przy wczorajszej pogodzie - zimno jak podczas wiosny.
Powrót z pracy bez spektakularnych momentów.
Dane wycieczki:
16.00 km (0.00 km teren) czas: 00:40 h avg:24.00 km/h
Komentarze
Dzięki Galen, że o mnie pamiętasz ;-)
Spotkania, szczególnie ze znajomymi, którzy mają stosunkowo małe szanse jechać po naszych drogach (np. ze względu na inne miejsce zamieszkania) są tym bardziej miłe.
W moim przypadku, nie za bardzo sie przygladam twarzom ludzi jadących z naprzeciwka i dopiero w momencie mijania wpada do głowy myśl: Skądś ją/go znam? Najlepiej, gdyby bikestatowcze mieli charakterystyczne cech (np. koszulki ;-D) lub warkocze ;-).
Pozdrawiam i życzę wszystkim wielu miłych spotkań
WrocNam - 05:06 środa, 22 kwietnia 2009 | linkuj
Spotkania, szczególnie ze znajomymi, którzy mają stosunkowo małe szanse jechać po naszych drogach (np. ze względu na inne miejsce zamieszkania) są tym bardziej miłe.
W moim przypadku, nie za bardzo sie przygladam twarzom ludzi jadących z naprzeciwka i dopiero w momencie mijania wpada do głowy myśl: Skądś ją/go znam? Najlepiej, gdyby bikestatowcze mieli charakterystyczne cech (np. koszulki ;-D) lub warkocze ;-).
Pozdrawiam i życzę wszystkim wielu miłych spotkań
Takie spotkania są super. Ostatnio natknąłem się na Mlynarza. Fajnie spotkać znajomą twarz, a jak można jeszcze pokręcić w tym samym kierunku, to już w ogóle rewelacja :]
P.S. WrocNam muszę się przyznać. Zaniedbałem sprawy i dawno u Ciebie na blogu nie byłem. Twoje codzienne wpisy są super! Prawie zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć i zobaczyć. Oby tak dalej!
Galen - 22:22 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
P.S. WrocNam muszę się przyznać. Zaniedbałem sprawy i dawno u Ciebie na blogu nie byłem. Twoje codzienne wpisy są super! Prawie zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć i zobaczyć. Oby tak dalej!
W życiu bym Cię nie poznała.
Fajny optymistyczny, poranny akcent :-)
Pozdrawiam serdecznie
kosma100 - 08:41 wtorek, 21 kwietnia 2009 | linkuj
Komentuj
Fajny optymistyczny, poranny akcent :-)
Pozdrawiam serdecznie
