WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień dziesiąty sezonu

    Niedziela, 10 stycznia 2010 Kategoria Miasto, Sprzęt | Aktywność:



    Postanowiłem wziąć udział w organizowanym z okazji WOŚP Alleycat'cie Świątecznej Pomocy.
    Dzięki temu zasiliłem konto fundacji dodatkowymi 5 złotymi, przeżyłem kolejną przygodę, poznałem nowych ludzi i stałem się właścicielem pierwszej szprychówki:
    Pierwsza szprychówka © WrocNam


    Na miejsce startu zgłosiłem się kilka minut wcześniej i wraz z organizatorem - Pawłem - gadając na różne tematy, obserwowaliśmy rozmaite techniki pokonywania terenu i dojazdu do celu. Zebrała nas się spora jak na warunki, dziewięcioosobowa grupa wyścigowa (edit-po sprawdzeniu okazało się, że grupa miała 11 osób):
    Przed startem Alleycata © WrocNam

    Same ostre © WrocNam


    Jak to na poważnej imprezie sportowej, towarzyszył nam reporter lokalnego radia, który przeprowadzał wywiady. Nasza grupka oraz stojące samotnie przez kilka minut rowery stanowiliśmy pewnego rodzaju sensację:
    Maszyny się grzeją © WrocNam


    Kilka minut przed 14 organizator porozkładał opisy trasy zawierające miejsca, do których mieliśmy dotrzeć:
    Rozkładanie opisów trasy © WrocNam


    Już na samym początku straciłem kilka cennych sekund, myląc położenie Wzgórza Polskiego ze Słowiańskim i koniecznym sprawdzeniem na mapie. Niemniej na miejsce dotarłem nie całkiem opóźniony. Następnie musieliśmy odwiedzić dwie kwiaciarnie (Curie-Skłodowskiej, Ołbińska) i sprawdzić nazwę firmy na Czarnieckiego. Potem już tylko do mety usytuowanej na Wzgórzu Andersa:
    Oczekiwanie na dojeżdżających © WrocNam

    Na mecie © WrocNam


    Cały dochód z wyścigów został przeznaczony na konto WOŚP. Dwuosobowy zespół zwycięzców otrzymał przywilej wrzucenia wszystkich pieniędzy do skrzyneczek:
    Podział pieniędzy © WrocNam

    Zadanie zwycięzców © WrocNam

    Wrzutka © WrocNam


    Zająłem zaszczytne przedostanie miejsce (edit-po sprawdzeniu okazało się, że trzecie od końca - co nie zmienia faktu, że zabawa była przednia). Ostatni zawodnik ze względu na problemy techniczne dotarł już po rozdaniu nagród:
    Ostatni z pierwszych © WrocNam


    A pod Wzgórzem Andersa impreza dopiero się rozkręcała - grały zespoły, prowadzono konkursy, prezentowano możliwości sprzętu, dokonywano próby upchnięcia jak największej ilości ludzi w autobusie (zamiast policzyć zwykłych z pasażerów na obleganych trasach obsługiwanych przez krótkie autobusy):
    WOSP 2010 © WrocNam


    Po drodze (na Ołbińskiej) pomagałem wypchnąć samochód z bocznej uliczki na bardziej wyjeżdżoną, zaś pod domem wpychałem przez zaspę Golfa, który nie mógł zaparkować na wolnym miejscu.
    Przed wyjazdem wymieniłem klocki w tylnym hamulcu i wymieniłem tylną oponę na znalezioną wczoraj w piwnicy prawie nieużywaną Cobrę Kelly's, która pozostała po starym rowerze. Na takiej oponie z bieżnikiem, zupełnie inaczej niż wczoraj, rower rwał się do przodu. Dane wycieczki: 25.00 km (10.00 km teren) czas: 01:30 h avg:16.67 km/h

    Komentarze
    Może kolega udzieli mi informacji o wrocławskich Alleycatach :D
    Darecki
    - 07:22 czwartek, 22 grudnia 2011 | linkuj
    Szacun Michał za jazdę i to wyścigową w takich warunkach.
    A dodatkowo za taki cel :)
    blase
    - 15:41 środa, 13 stycznia 2010 | linkuj
    Brawa za wytrwałość, ja wczoraj jeździłem po Wrocławiu i miałem dość, jedyne przejezdne miejsca to środki drogi :)
    Platon
    - 09:10 wtorek, 12 stycznia 2010 | linkuj
    W Bytomiu skromniutko oj skromniutko było nawet rowerem się jeździć nie dało takie śnieżyce. Dynio - 18:46 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
    Fajnie że u was dzieją się takie akcje :]
    W rowerzystów kupie siła ;]
    Pozdrawiam !! i gratuluje nowo nabytej szprychówki :]
    sikor4fun-remove
    - 17:54 niedziela, 10 stycznia 2010 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mocse
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl