WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień pięćdziesiąty siódmy

    Sobota, 24 kwietnia 2010 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Nadszedł kolejny dzień próby na trasie Trzebnickiego Maratonu Rowerowego "Żądło Szerszenia 2010".
    Po wstępnej analizie sposobów przeniesienia się do Trzebnicy, wybrałem własny samochód (komunikacja publiczna była zbyt droga lub zbyt późna, zaś własne siły trzeba było oszczędzać):
    Transport sprzętu © WrocNam


    Kiedy przyjechałem, biuro zawodów pracowało już pełną parą:
    Zapisy © WrocNam


    Krótkie przykręcanie kół, regulacje i przebranie, i jestem gotowy:
    Sprzęt na starcie © WrocNam

    Przed startem © WrocNam


    Jak zwykle przed startem na placu trwają intensywne rozmowy i ogólny rozgardiasz:
    Upragniony punkt © WrocNam

    Dystans do pokonania © WrocNam

    Rój Szerszeni © WrocNam

    Ostatnie chwile przed startem I © WrocNam

    Ostatnie chwile przed startem II © WrocNam


    Przed startem porozmawiałem chwilkę z prawdziwym IronMan'em

    Na tablicy ogłoszeń informacja:
    Wyzwanie © WrocNam


    Wreszcie o 8.30 rusza pierwsza grupa:
    Start pierwszej grupy © WrocNam


    Startowałem kilka minut później i ruszyłem z kopyta. Po pierwszych 20 km średnia była powalająca (mnie):
    Niezła średnia © WrocNam


    Potem już nie było tak wesoło, ale nie było całkiem źle.

    W Osieku stał sobie, jak i rok temu, krzyż pokutny:
    Krzyż w pogorzelisku © WrocNam


    W okolicy Stawów Milickich przejeżdżaliśmy przez tereny, które bardziej mi przypominały tereny na Florydzie lub przy ujściu Missisipi niż Dolny Śląsk:
    Jak na południu USA © WrocNam


    Wałęsają się też tam zwierzęta, które można zobaczyć tylko w ZOO:
    Zwierzak nie z tej krainy © WrocNam


    Całemu wyścigowi przyglądały się ze spokojem bociany (naliczyłem 5 gniazd bezpośrednio przy trasie:
    Spokojne bociany © WrocNam


    Przed Miliczem stoi sobie słoń:
    Stalowe słonisko © WrocNam


    Łączy w sobie części z różnych środków komunikacji:
    Elementy rowerowo-konne © WrocNam


    W Miliczu usytuowany był punkt żywieniowy z pysznymi bułami, z którego usług skorzystałem. Niektórzy nawet go chyba nie zauważali:
    Punkt żywieniowy © WrocNam


    Zaraz za Miliczem skończył się płaski teren, a zaczęły się górki, które ciągnęły się z małymi przerwami aż do Trzebnicy:
    Betonowy podjazd © WrocNam


    Wreszcie po 120 km walki z przeciwnościami, cel osiągnięty:
    Jak zwykle sukces © WrocNam

    Na mecie I © WrocNam

    Na mecie II © WrocNam

    Wynik ŻS 2010 © WrocNam


    Na Maratonie:
    Czas: 4:55:06 (czystej jazdy 4:34 - życiówka)
    Średnia prędkość: prawie 27 km/h
    Miejsce: 388/443 (6 w kategorii - na 9 kończących - wszyscy chyba przerzucają się na szosę, porównując ilość ludzi z lat poprzednich).
    Zwycięzca na szosówce miał 3:08, na MTB 3:26.

    Po wcięciu czegoś i krótkiej rozmowie z kolegą ze Środy wielkopolskiej, z którym kawałek jechałem, rozkręciłem rower, spakowałem się i ruszyłem do domu.

    Dwa kilometry przejechałem jeszcze z garażu do domu (prawie cały czasz stojąc).
    Za sukces mogę uznać czas (brutto i netto) i to, że nie złapały mnie żadne skurcze.
    Może w przyszłym roku zaliczę 240km?

    Trasa:
    Dane wycieczki: 122.00 km (0.00 km teren) czas: 04:40 h avg:26.14 km/h

    Komentarze
    Mogę sobie pozwolić na robienie zdjęć w czasie ścigania bo z założenia wiem, że między mną a miejscami medalowymi jest oooooogggggggrrrrroooooommmmnnnnnnaaaaa różnica ;-)
    Poza tym, żeby podnieść rangę Żądła, opieram się na olimpijskiej myśli: Nie ważne miejsce, ważny udział.
    Pozdrawiam i zapraszam w przyszłym roku.
    WrocNam
    - 04:34 czwartek, 29 kwietnia 2010 | linkuj
    Gratuluję, ja się nie odważyłem wystartować. Stwierdziłem, że forma za słaba na dobry wynik :)

    ...ale zdjęcia w czasie trwania wyścigu? ;D
    Platon
    - 16:32 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
    Mój ulubiony betonowy podjazd :)
    Super trasę wybrali.
    Gratuluje szczególnie że asfalt na mtb. I ścigając się robił Pan zdjęcia:) Jestem pod wrażeniem.
    gruntzWR
    - 15:04 poniedziałek, 26 kwietnia 2010 | linkuj
    O w mordę! Taka średnia na góralu na takim dystansie! Szacun! Cholera nabawię się przy Was wszystkich kompleksów... :]
    Galen
    - 20:00 niedziela, 25 kwietnia 2010 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl