WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień sto pięćdziesiąty trzeci

    Piątek, 22 października 2010 Kategoria Okolice | Aktywność:



    Kilka ostatnich dni miałem okazję spędzić w mieście, którego symbolem jest niedźwiedź wspinający się na chróścinę jagodną (drzewo truskawkowe), czyli w Madrycie:
    Symbol miasta © WrocNam

    Będąc w tam, nie mogłem pozbawić się możliwości dokładniejszego poznania miasta
    z siodełka roweru.
    Skorzystałem z jednej z madryckich wypożyczalni rowerów - Trixi.com, gdzie za niewielką opłatą i po zostawieniu zastawu można rozkoszować się jazdą mieszczuchem. W wypożyczalni zostałem miło zaskoczony obsługą, którą była między innymi para Polaków:
    Madrycka wypożyczalnia rowerów © WrocNam

    Wycieczkę zacząłem z centralnego punktu miasta (i Hiszpanii) - Puerta del Sol:
    Centrum Madrytu © WrocNam

    Skierowałem się następnie zobaczyć najstarszą odsłoniętą część historycznych murów miasta:
    Pozostałości mauretańskich murów © WrocNam

    Obok stoi pałac królewski:
    Pałac królewski © WrocNam

    Niekiedy widać elementy, które przypominają o przeszłości Hiszpanii:
    Arabski element architektoniczny © WrocNam

    Odwiedziłem pomnik upamiętniający najbardziej znanych fikcyjnych Hiszpanów i ich twórcę:
    Mieszczuch i ja z kolumną w tle © WrocNam

    Mieszczuch, Don Kichote, Sanczo Pansa i Cervantes © WrocNam

    Pojechałem później jedną z najsławniejszych arterii Gran Via do najsławniejszego madryckiego parku - Retiro:
    Wjazd do Retiro © WrocNam

    Pomnik Alfonsa XII © WrocNam

    Obok parku znajduje się najsławniejsze hiszpańskie muzeum - Prado, przed którym zaczęła się formować kolejka (było około 17.30), bo od godziny 18 do 20 wejście jest darmowe, o czym informują w kasie i właściwie przestają sprzedawać bilety od 17, chyba, że ktoś jest jednak chętny je kupić:
    Prado i kolejka © WrocNam

    Następnie zaplanowałem sobie dłuższy skok kolejną z najważniejszych madryckich arterii - Paseo de Castellana - do celu oddalonego o kilka kilometrów od ścisłego centrum miasta. Wzdłuż głównego ciągu ulicy znajduje się droga lokalna, która ułatwia włączanie się do ruchu, skręcanie, usprawnia komunikację autobusową i taksówkową oraz jazdę rowerem.
    W czasie jazdy minąłem między innymi pomniki Kolumba i odkrycia Ameryki:
    Pomnik Kolumba © WrocNam

    Odkrycie Ameryki © WrocNam

    Zobaczyłem też pomnik Jana Pawła II:
    Pomnik papieża © WrocNam

    Po pewnym czasie dotarłem do celu:
    Stadion Realu Madryt © WrocNam

    Tym razem obejrzałem go tylko z zewnątrz, ale warto odwiedzić też muzeum, które znajduje się na terenie.
    Polacy narzekają, że na polskich ulicach jest za dużo sygnalizacji świetlnej. A co mają powiedzieć Hiszpanie?:
    Trochę świateł © WrocNam

    W ogóle super się jeździ po ulicach - wystarczy pokazać, że chce się wykonać manewr np. skręcić i od razu robi się miejsce - rower wydaje się być normalnym uczestnikiem ruchu. Co ciekawe, najlepiej reagują taksówkarze.
    Stając na jednych ze świateł uwieczniłem siebie:
    Ja w Bentleyu © WrocNam

    Kończąc wycieczkę przejeżdżałem po raz kolejny obok reprezentacyjnego budynku Poczty Głównej:
    Poczta Główna © WrocNam

    Pedałując znów sławną - Gran Via, dotarłem do wypożyczalni, gdzie się znowu uwieczniłem:
    W wypożyczalni © WrocNam

    W jednym ze sklepów rowerowych zobaczyłem super wynalazek:
    Wózkorower © WrocNam

    Na Puerta del Sol zobaczyłem, że nie tylko w Polsce są problemy z krwiodawcami:
    Krwiobus © WrocNam

    Po całej wyprawie zakupiłem sobie na kolację zestaw hiszpańskich serów i małą butelkę wina:
    Hiszpańska kolacja rowerowa © WrocNam

    Trasa:
    Dane wycieczki: 17.00 km (0.00 km teren) czas: 01:00 h avg:17.00 km/h

    Komentarze
    MonK, świetnie się jeździło, zwłaszcza, że było koło 20 st. i kultura inna niż w Polsce.
    Rafał, z chęcią podzielę się wiedzą na temat miasta. Warto jechać ;-)
    WrocNam
    - 07:08 poniedziałek, 1 listopada 2010 | linkuj
    Coś nie mogłem tego niedźwiedzia na drzewie wpasować we Wrocław, a tu się okazało, że trochę dalej zwiedzałeś.
    Pozdrawiam.
    Platon
    - 17:12 niedziela, 24 października 2010 | linkuj
    Własnie planuje wyjazd do Madrytu za rok. Więc już wiem kto mi udzieli niezbędnych wskazówek przed wyjazdem :). Ale wolałbym odwiedzić stadon Camp Nou niż stadion Realu :). Pozdrawiam
    biker81
    - 11:27 niedziela, 24 października 2010 | linkuj
    Fajnie musiało się jeździć po Madrycie na rowerku:)
    Osobiście wolałbym jednak pojeździć po Barcelonie:D
    Pozdrawiam.
    MonK
    - 09:17 niedziela, 24 października 2010 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl