WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    Dzień siedemdziesiąty siódmy

    Piątek, 24 czerwca 2011 Kategoria Miasto, Okolice | Aktywność:



    Zaplanowany na forum BS wyjazd w kierunku Gromnika i Henrykowa.
    Trasa:

    Kilka minut po 8 pojawiam się umówionym miejscu, gdzie czeka już Tomek. Odczekujemy jeszcze kilka chwil i ruszamy. Idzie bardzo sprawnie. Wiatr mamy lekko w twarz, ale nie jest męczący.
    Kilka razy zatrzymujemy się, żeby sprawdzić zgodność trasy z mapą.
    Przed Strzelinem:
    Tomek z panoramą w tle © WrocNam

    Wreszcie docieramy do Strzelina, gdzie na Rynku robimy kilkuminutowy postój na posiłek regeneracyjny. Odbudowa wieży ratuszowej dobiega końca - pewnie jeszcze tego lata będzie stała w całej okazałości, bo wszystkie części układanki są już na miejscu:
    Wieża ratuszowa w Strzelinie © WrocNam

    Odpoczynek w Strzelinie w towarzystwie (by Tomek) © WrocNam

    Ruszamy ze Strzelina w kierunku Gromnika i zaczynają się podjazdy. Przejeżdżamy między innymi przez miejscowość, która powinna chyba zmienić nazwę z Białego Kościoła na Biało-szary Kościół:
    Prawie biały kościół © WrocNam

    Podjazdy zaczynają się być męczące, ale dajemy sobie świetnie radę:
    Tomek walczy z podjazdem © WrocNam

    Robimy krótki postój na podziwianie masywu Ślęży z innej niż zazwyczaj strony:
    Masy Ślęży z innej perspektywy © WrocNam

    Wreszcie dojeżdżamy do miejsca, gdzie zaczyna się finalne podejście pod Gromnik. Po ręcznej zmianie przednich przerzutek (okazało się, że obydwaj używamy tego samego, niezbyt dobrze działającego zestawienia korby Alivio i przerzutki SLX) ruszamy na rowerach - ja szybko rezygnuję, Tomek zaś podjeżdża dzielnie. Miałem właśnie uwiecznić jego walkę, kiedy splot nieoczekiwanych okoliczności spowodował jego bliskie spotkanie z twardym gruntem. Na szczęście obyło się bez szkód:
    Runda przegrana © WrocNam

    Nic mi nie jest! © WrocNam

    Po kilkudziesięciu metrach ostrego podejścia zdobywamy Gromnik z ruinami średniowiecznego grodu i śladami aktywności kulturalnej (scena, ogniska):
    Ruiny na Gromniku © WrocNam

    Rumak Zdobywca © WrocNam

    Sprawdzanie mapy na Gromniku (by Tomek) © WrocNam

    Po kilku minutach odpoczynku zjeżdżamy ze zdobytego Gromnika. Zaraz za wioską Dobroszów zaczyna się ekstra zjazd - szkoda tylko, że nawierzchnia nie pozwala na pofolgowanie hamulcom, które pracują z dużym zaangażowaniem.
    Zaczyna się lekko chmurzyć, ale obserwując niebo mamy nadzieję, że nic nas nie złapie.
    Dojeżdżamy do Henrykowa, gdzie przed granicami miejscowości fotografujemy pomnik Księgi Henrykowskiej, a w samym zespole opactwa cystersów robimy dłuższy popas:
    Pomnik Księgi Henrykowskiej © WrocNam

    Przed Opactwem © WrocNam

    Brama wjazdowa © WrocNam

    Pomnik Św. Trójcy © WrocNam

    Wieże Opactwa Cystersów © WrocNam

    Główna furta © WrocNam

    Fragment Księgi Henrykowskiej © WrocNam

    Klasztor w tle (by Tomek) © WrocNam

    Altana Opata © WrocNam

    Główna brama opactwa © WrocNam

    Udaje mi się też kupić dla Natki kilka pocztówek do jej kolekcji i dla jej hobby, czyli postcrossingu.
    Wyjeżdżamy z Henrykowa, kierując się już na Wrocław, a niebo przybiera coraz bardziej złowrogie barwy. Zgodnie z niepisanym prawem natury, po zmianie kierunku jazdy nadal mamy wiatr w twarz - teraz już bardziej męczący niż na początku jazdy. Wreszcie zaczyna kropić. Udaje nam się nawigować między dwoma wielkimi chmurami, tak że dostajemy tylko mały prysznic.
    Ze wzgórz za Henrykowem rozpościera się wspaniały widok na Ślężę i okolice Wrocławia. Wydaje nam się, że widzimy Sky Tower:
    Prawie Sky Tower © WrocNam

    Lecz to tylko jakaś wieża, bo wieżowiec stoi trochę w innym miejscu i robi większe wrażenie, mimo że jest lekko zamglony (widok z około 40 km, powiększenie 40x z czego 10x optyczne - aparat nie odda pełnego wrażenia):
    Prawdziwy Sky Tower © WrocNam

    W okolicach miejscowości Zarzyca można było na dwóch zjazdach nieźle się rozpędzić - niewiele mi zabrakło do 60 km/h.
    Ciągniemy dalej w stronę Wrocławia jeszcze dwa razy niepokojeni przez przelotne opady, lecz w sumie docieramy na miejsce końca wspólnej jazdy suchutcy.
    WIELKIE DZIĘKI ZA WSPÓLNE KRĘCENIE!!!
    W drodze do domu zahaczam jeszcze o Aquapark, przed którym trwa przedstawienie teatralne dla dzieci:
    Bajkobus w akcji © WrocNam

    Na jednej ze ścian Dworca widać próby wykorzystania różnych odcieni do jego końcowego malowania:
    Próba koloru © WrocNam

    Na Rynku trwają przygotowania do festiwalu orkiestr sił powietrznych kilku krajów. Jutro ma go uświetnić przelot kilku F-16 nad Rynkiem:
    Przygotowania do festiwalu orkiestr lotniczych © WrocNam

    Po drodze udało mi się ustrzelić dwa zgrupowania krzyży pokutnych::
    Krzyże w Borku Strzelińskim © WrocNam

    Krzyże w Chociwelu © WrocNam
    Dane wycieczki: 141.00 km (0.00 km teren) czas: 06:20 h avg:22.26 km/h

    Komentarze
    Tomek, jak na razie. Ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa (mam nadzieję) ;-)
    WrocNam
    - 13:55 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
    Czyżby najdłuższy wypad w tym roku? Teraz pogoda _powinna_ temu sprzyjać ;)
    Platon
    - 11:13 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
    Kajman, poczytałem jak zwykle z zainteresowaniem :-)
    Piotrek, nie miałem śmiałości prosić, więc dzięki za propozycję! :-D
    Mateusz, nic straconego, kiedyś znowu można się wybrać w tamte rejony.
    Pozdrawiam
    WrocNam
    - 02:54 poniedziałek, 27 czerwca 2011 | linkuj
    Człowiek pojechał na wesele a tu takie atrakcje go ominęły.. ;) Super wycieczka!
    mattik
    - 22:28 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj
    Super wycieczka, sam kiedyś planowałem podobną na Wzgórza Strzelińskie. Ciekawe hobby ma żona, może mógłbym jakoś jej pomóc i podesłać kilka pocztówek z antypodów? Pozdrawiam
    zyla82
    - 22:53 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
    Właśnie opowiadam o czasach tego Heńka:)
    Świetna trasa
    Kajman
    - 15:47 sobota, 25 czerwca 2011 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jacyd
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl