WrocNam
Wrocław łamany z Warszawą
avatar

Informacje

  • Kilometry przejechane: 33126.80 km
  • Kilometry przebiegnięte: 948.08 km
  • Godziny kręcenia: 64d 02h 21m
  • Prędkość przelotowa: 21.49 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Tak się jeździło

  • 2016
  • button stats bikestats.pl
  • 2015
  • button stats bikestats.pl
  • 2014
  • button stats bikestats.pl
  • 2013
  • button stats bikestats.pl
  • 2012
  • button stats bikestats.pl
  • 2011
  • button stats bikestats.pl
  • 2010
  • button stats bikestats.pl
  • 2009
  • button stats bikestats.pl
  • 2008
  • button stats bikestats.pl
  • 2007
  • button stats bikestats.pl

    Warto rzucić okiem i trochę poczytać

    Linki

    Statystyki roczne

    Wykres roczny blog rowerowy WrocNam.bikestats.pl

    Archiwum

    Moje małe statystyki

    Szukaj

    R-136

    Niedziela, 16 września 2012 Kategoria Miasto | Aktywność:



    Pierwszy raz od wielu lat (czyli od początku zamieszkiwania we Wrocławiu) nie miałem możliwości uczestniczenia w Maratonie Wrocławskim.
    Godnie jednak zostałem zastąpiony:
    Maratońska Czwórka BS © WrocNam

    Wyzwanie podjęli i godnie mnie zastąpili:
    Agata, Magda, Filip i Piotr.
    Mi w udziale pozostało jedynie kibicowanie i wspieranie na trasie biegnących.
    Dzień zacząłem od dojechania na miejsce startu i pilne wypatrywanie znajomych. Początkowo nikogo nie zauważyłem. Nawet w tradycyjnych kolejkach:
    Tradycyjne kolejki © WrocNam

    To chyba zasada wszystkich zawodów - zawsze jest tak, że ilość toalet jest zbyt mała do ilości startujących.
    Obejrzałem sobie wspomnienia z poprzednich lat - uczestniczyłem w edycjach 2001-2011:
    Historia 30 lat Maratonu Wrocławskiego © WrocNam

    Pokręciłem się i porobiłem trochę zdjęć:
    Straż konna © WrocNam

    Ostatnie przygotowania do 30 MW © WrocNam

    Polecieć w kosmos z maratonu © WrocNam

    Poszedłem do biura, gdzie chwilę pogadałem ze znajomym obsługującym Mistrzostwa Wojska Polskiego i poobserwowałem na spokojnie pracę obsług stoisk:
    Biuro zawodów 30MW © WrocNam

    Oprócz przygotowań do maratonu, z podobnym zaangażowaniem zawodnicy przygotowywali się do imprezy towarzyszącej:
    Impreza towarzysząca © WrocNam

    W pewnym momencie usłyszałem wołanie i zauważyłem zbliżającą się Magdę, która dotarła na start rowerem. Wymieniliśmy kilka zdań, udzieliłem kilku porad i Magda pognała się przebrać:
    Odejście Maratonki © WrocNam

    Równo o godzinie 9.00 ruszyli na trasę zawodnicy na wózkach (wśród nich Ewa, którą pozdrowiłem przed startem, ale chyba mnie nie skojarzyła):
    Ruszają wózkowicze © WrocNam

    Minutę później w różnym tempie startuje masa biegaczy:
    Ruszają biegacze © WrocNam

    Masa biegaczy © WrocNam

    Ostatki biegaczy © WrocNam

    Po wybiegnięciu wszystkich z terenu startu, skrótem pognałem na Mosty Jagielońskie, gdzie urządziłem stanowisko wypatrywania znajomych:
    Maratończycy na Moście Jagiellońskim © WrocNam

    Zostałem wypatrzony przez Filipa i Agatę (czyli wiedziałem, że ekipa jest na trasie) i pognałem dalej robiąc od czasu do czasu zdjęcia:
    1. punkt żywieniowy © WrocNam

    Kromera w czasie maratonu © WrocNam

    Na Żmigrodzkiej spotkałem się ponownie z Magdą - pogadaliśmy i pojechałem dalej:
    Rwanie w biegu © WrocNam

    Pod Obwodnicą Śródmiejską © WrocNam

    Walka z żywiołami © WrocNam

    Przygotowanie do kolejnej walki © WrocNam

    Początek Obwodnicy Śródmiejskiej © WrocNam

    Biegacze na Obwodnicy © WrocNam

    Po pokonaniu Obwodnicy, na Moście Milenijnym znów spotykam biegnącą ekipę i od tego momentu właściwie nie odstępuję biegnących znajomych:
    Filip na Milenijnym © WrocNam

    Magda napiera © WrocNam

    Razem w biegu © WrocNam

    W pewnym momencie robię za rozpoznanie możliwego miejsca pitstopu dla Magdy, która dzielnie nadrabia stracony czas i dobiega dodatkowe metry:
    Nadrabianie kilometrów © WrocNam

    Mimo zgodnego z prawem dopingu...:
    Niezły doping dla Adriana © WrocNam

    Muzyczny doping © WrocNam

    ... biegacze mieli okazję wpaść za kraty:
    Maratończycy za kratami © WrocNam

    Pilotowana przeze mnie ekipa dobiega do połowy dystansu i mija go w niezłym czasie i w doskonałych humorach. Nagle słyszę swoje imię, odwracam się i widzę wielką niespodziankę: Asię z Kornelią. Dowiaduję się, że Piotrek spełnił swoje obietnice, wystartował w maratonie i jest na trasie, biegnie swoim tempem i ma jeszcze kilka kilometrów do półmetka. Postanawiam wrócić pod Stadion Miejski i się z nim przywitać.
    Piotr Wielki na trasie © WrocNam

    Podczas robienia zdjęcia schodzę z roweru i później kawałek biegnę z Piotrkiem. Po zamienieniu kilku zdań podczas biegu, wracam po rower i ruszam za Piotrkiem, któremu towarzyszę podczas przebieganiu długiego, nudnego odcinka Lotnicza/Legnicka:
    Półmetek Piotra © WrocNam

    Rodzinne wsparcie © WrocNam

    Rodzinny pit-stop © WrocNam

    Piotr napiera na Legnickiej © WrocNam

    Przy Pl. Strzegomskim nawiązuję kontakt z Natką, która kibicuje z oddali i robi nam kilka zdjęć:
    Gdzieś tam jesteśmy (w centrum zdjęcia) © WrocNam

    Piotrek trzyma się nieźle, więc postanawiam go opuścić i pozwolić mu walczyć w samotności z dystansem.
    Sam ruszam w pogoń za będącą gdzieś na trasie pozostałą trójką.
    Czasami oczywiście robię zdjęcia:
    Wielki korek tramwajowy © WrocNam

    Wsparcie mundurowe © WrocNam

    Punkt na Ruskiej © WrocNam

    Czekające kubeczki © WrocNam

    Okazuje się, że nasz Mors nie jest osamotniony w naszym Układzie Słonecznym:
    Morsy z Marsa © WrocNam

    Jeszcze nigdy kilometry maratonu nie mijały mi tak szybko. Z czasów wynika mi, że niedługo trójka, którą zostawiłem powinna dobiegać do mety. Nie chcę odpuszczać trasy i gnam wzdłuż kolumny biegaczy walcząc z czasem i wypatrując kogoś znajomego. Po drodze mijam Magdę, która dzielnie daje sobie radę. Kilka słów wsparcia i ciągnę dalej.
    500 m przed metą zauważam Agatę, kilka metrów przed nią biegnie Filip. Zaczynają finisz:
    Filip finiszuje © WrocNam

    Agata finiszuje © WrocNam

    Cofam się wzdłuż trasy wypatrując Magdy, która nieustępliwie zbliża się do końca w niezłym czasie. Kilka minut po pierwszej dwójce, na metę wpada Magda:
    Magda finiszuje © WrocNam

    Zamieniamy kilka słów, po czym (co już wiem z opisu) Magda przebiera się, wsiada na rower i wraca do domu na kołach.
    Ja obserwuję przez chwilę okolice mety i wracam na trasę szukając Piotra.
    Po maratonie © WrocNam

    Losy z nazwiskami podążają na losowanie © WrocNam

    Po drodze po raz drugi widzę Super-Mana.
    Pierwszy kontakt:
    Super-man zstąpił © WrocNam

    Drugi kontakt:
    Super-man wzywa wsparcie © WrocNam

    Magda ma konkurencję rowerową (ale tylko pod względem koloru, nie wykonania i wykończenia):
    Rower rzucający się w oczy © WrocNam

    Jak zwykle w niedzielę maratońską wielu ludzi chce gdzieś dojechać:
    Koreczek na Sienkiewicza © WrocNam

    Przy wbiegu na Wyspę Piaskową spotykam po raz ostatni tego dnia Piotra, któremu pozostały ostatnie kilometry i który miał nadal moc. Wspieram go kilkoma słowami. On biegnie dalej a ja wracam do domu:
    Piotr podąża do mety © WrocNam

    Z późniejszych relacji dowiedziałem się, że dotarł cało na metę, gdzie czekała na niego już Asia. A tydzień później pobiegł półmaraton.
    Cały dzień to ciekawe doświadczenie obserwacji maratonu z trasy, ale nie z biegu. Obym nie musiał go powtarzać w przyszłym roku. Dane wycieczki: 70.00 km (0.00 km teren) czas: 04:00 h avg:17.50 km/h

    Komentarze
    Czekam na zimowy rewanż maratończyków. ;))
    mors
    - 22:18 czwartek, 4 października 2012 | linkuj
    Nie startowałem bo:
    - ortopeda kazał dać sobie na czasowe wstrzymanie - podczas badań kolana wewnątrz wyglądały na lekko spracowane;
    - myśl tą podchwyciła moja trenerko-fizykoterapeutko-dietetyczka i zakazała startu;
    - sam też czułem, że muszę trochę dać odpocząć nogom - na schodach jakoś tak dziwnie skrzypiały i ciągle coś w nich pobolewało.
    Jak to mówią: sport to zdrowie ;-)
    WrocNam
    - 03:47 wtorek, 2 października 2012 | linkuj
    Widziałam ten neonowy rower! Oczy miałam jak 5 zł gdy go zobaczyłam!

    Przypomnij mi- czemuś Ty nie startował z nami (i 4000 pozostałych biegaczy)?
    maratonka
    - 22:53 poniedziałek, 1 października 2012 | linkuj
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa niemj
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


    Blogi rowerowe na www.bikestats.pl